- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (93 opinie)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (53 opinie)
- 3 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (100 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (60 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (234 opinie)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (121 opinii)
NSA nakazuje usunąć tony piasku z Doliny Radości
Ekolodzy skupieni w okręgu pomorskim Polskiego Klubu Ekologicznego mogą mówić o sukcesie. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok i decyzję w sprawie wyrządzenia szkody w lesie łęgowym w Dolinie Radości w Oliwie. Wbrew pozorom nie oznacza to końca ciągnącego się od 2015 r. sporu z właścicielem terenu. Sprawa została bowiem ponownie skierowana do rozpatrzenia przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Miłośnicy przyrody alarmowali, że w ten sposób został zniszczony las łęgowy olszowo-jesionowy, będący cennym siedliskiem roślin i zwierząt wodolubnych, np. żaby trawnej.
Sprawę zbadała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która w grudniu tego samego roku wydała decyzję, w której stwierdzono wyrządzenie szkody w środowisku i nałożono na właściciela obowiązek przeprowadzenia działań naprawczych. W wielkim skrócie nakaz obejmował usunięcie piasku i odnowienie siedliska.
Czteroletnia batalia sądowa...
Wówczas rozpoczęła się żmudna batalia na drodze sądowo-administracyjnej. Właściciel nieruchomości skutecznie odwołał się do organu wyższego szczebla, czyli Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która uchyliła wspomnianą decyzję. Rozstrzygnięcie oburzyło ekologów, skupionych w lokalnym okręgu Polskiego Klubu Ekologicznego, którzy zaskarżyli je do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd jednak podtrzymał decyzję GDOŚ.
Ekolodzy nie dali za wygraną i w ten sposób sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Na początku listopada - czyli po blisko czterech latach od pierwszej decyzji administracyjnej - zapadł wyrok, w którym uchylono wyrok WSA oraz decyzję GDOŚ. Myli się jednak ten, kto uważa, że oznacza to definitywny koniec sporu. Uchylenie wspomnianych orzeczeń oznacza w praktyce, że sprawa ponownie musi zostać rozpatrzona przez GDOŚ. Mimo to ekolodzy skupieni w Polskim Klubie Ekologicznym są zadowoleni z rozstrzygnięcia NSA.
- Polski Klub Ekologiczny poczytuje sobie za ogromny sukces uzyskanie wyroku kasacyjnego NSA dla dobra przyrody w Dolinie Radości oraz dla dobra mieszkańców Gdańska. Mamy nadzieję, że to ważny krok na drodze do pomyślnego zakończenia tej sprawy i ochrony cennych przyrodniczo obszarów, co ma szczególne znaczenie w obecnej sytuacji klimatycznej - komentuje Michał Kochańczyk z PKE.
...która może potrwać kolejne lata
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma w tej sytuacji dwie możliwości. Po pierwsze, może podtrzymać decyzję RDOŚ, która nakazuje uprzątnięcie terenu i satysfakcjonuje ekologów. Po drugie, może zgromadzić odpowiednie dowody i ponownie uchylić decyzję RDOŚ. Strony będą mogły ją ponownie zaskarżyć aż do NSA włącznie, co zapewne oznacza przedłużenie sporu o kolejnych kilka lat.
Kiedy więc decyzja GDOŚ - bez względu na jej treść - stanie się wreszcie ostateczna? Jeśli zainteresowane strony będą się ponownie od niej odwoływać i sprawa ponownie trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego, musi on stwierdzić, że zaskarżona decyzja została wydana bez naruszenia prawa.
Miejsca
Opinie (207) ponad 20 zablokowanych
-
2019-11-14 11:10
(1)
kto pozwolił na sypanie piasku? i nie reagował?
tego skazać- 14 1
-
2019-11-14 15:16
A kto bogatemu zabroni ?
Taki pan Atlas może pewnie wszystko
- 0 0
-
2019-11-14 11:13
Wyborcy z Gda platforma chciała prywatyzacji Lasów Państwowych
A potem to już święte prawo własności- wolność Tomku w swoim domku.
Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami. George Orwell- 18 10
-
2019-11-14 11:17
Jak wycinali aleję lipową w oliwie na polecenie Dona T.
to portal milczał.
- 17 11
-
2019-11-14 11:18
Yyy
...na terenie prywatnym... Wszystko jasne, dalej nie czytam.
- 7 8
-
2019-11-14 11:21
WIEM
Jeśli to teren cenny państwo bezwzględnie powinno tą dzialkę przejąc za odszkodowaniem i gnoja na zbity pysk wywalic.
- 17 2
-
2019-11-14 11:23
zwykły cwaniaczek. Takich wielu. Ale beszczelny na maksa.
Na takich upartych i beszczelnyhc typów powinny być odrębne, dodatkowe przepisy. Więzienie to za mało. Może być na przykład przepadek 95% majątku. Natura jest ważniejsza niż jeden cwaniaczek.
- 24 8
-
2019-11-14 11:33
Widać chcieli mieć też swoją plażę.
- 10 2
-
2019-11-14 11:38
Ekolodzy ... Zarobieni ..
- 4 13
-
2019-11-14 11:39
A kto jest tym tajemniczym włascicielem terenu? (2)
- 33 0
-
2019-11-14 13:24
Kumpel Adamowicza,dostal ten teren praktycznie za darmo
- 16 3
-
2019-11-14 20:05
Byly wlasciciel Atlasa.
Byly "styropian" ze Swietlika, co sie z kumplami o kase pozarl. Prawnik.
Mysle, ze to wiele tlumaczy... Blizsze dane latwo znalezc.- 5 1
-
2019-11-14 11:48
byle tak dalej wycinka lasu dewastacja developerka odstrzały - to smutna prawda TPK ginie - korzystajmy jeszcze póki sie da z tego co jest - potworny żal, że niszczy się taki skarb...
- 23 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.