- 1 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (160 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 3 Dwóch 29-latków z narkotykami (46 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (231 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Na Fikakowie w Gdyni paliwo wciąż znika z samochodów
Cztery miesiące po zatrzymaniu sprawcy kradzieży paliwa z garażu w budynku przy ul. Gryfa Pomorskiego 56 na Fikakowie w Gdyni mieszkańcy informują, że sytuacja się powtarza. - Sprawca czuje się bezkarny, kradzieże trwają, a my coraz bardziej obawiamy się nie tylko o samochody, ale też o własne zdrowie - alarmują.
Dopiero po tym zdarzeniu do mieszkania osoby, którą mieszkańcy wskazywali od dłuższego czasu jako sprawcę zdarzeń, weszli policjanci. Efektem zdarzeń z marca stało się zwolnienie dyscyplinarne jednego z dyżurnych policjantów, który zbagatelizował prośbę pobitego mieszkańca o interwencję we wskazanym przez niego mieszkaniu.
Mężczyzna został zatrzymany, jednak już kilka dni później ponownie grasował na osiedlowym parkingu, bezkarnie okradając mieszkańców. Najczęściej jego łupem pada po kilka litrów paliwa z baków, co często umyka uwadze właścicieli pojazdów.
- Złodziej wymienia wkładki w drzwiach wejściowych na halę, wyłącza zasilanie bramy wjazdowej i spokojnie okrada nocą samochody. Sam jest właścicielem przynajmniej ośmiu wraków. Rozstawia je po całym osiedlu, zaśmiecając miejsca postojowe - wyjaśnia jeden z mieszkańców, pragnący zachować anonimowość.
Nieprzyjemność spotkania sprawcy miał po raz kolejny również pan Tomasz, który w marcu został pobity przez napastnika.
- W ostatnim tygodniu został zatrzymany po zgłoszeniu kradzieży, której byłem świadkiem. Policja znalazła w samochodzie bak z paliwem, jednak prawdopodobnie nie można było ustalić do kogo należy benzyna i znów został wypuszczony. Już nie mamy sił i nie wiemy, co robić dalej. Wiemy, że nie pomogą kamery ani wymiana zamków - opowiada pan Tomasz.
Pomysłu na rozwiązanie sytuacji zaczyna również brakować zarządowi wspólnoty mieszkaniowej. Jej członkowie twierdzą, że mają związane ręce.
- To rzeczywiście uciążliwa postać, jednak nie ma żadnych zaległości czynszowych. Deklaruje, że nie korzysta z energii elektrycznej ani wody, posiłkując się akumulatorami oraz pojemnikami, nie hałasuje w nocy. Nie ma podstaw, by usunąć go ze wspólnoty. Kradzieże to sprawa, którą powinien wreszcie zająć się sąd, skazując go. Jak widać, na razie nikt się do tego nie kwapi - wyjaśnia Marian Górka, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej.
Według zebranych przez nas od mieszkańców informacji, mężczyzna podłącza prąd nielegalnie, podobnie jak wodę, zalewając... mieszkanie poniżej. Dowodów jednak wciąż brak.
Policja z kolei zapewnia, że ulica Gryfa Pomorskiego jest od kilku miesięcy pod stałym dodatkowym nadzorem i apeluje o zgłoszenia w przypadku zauważenia kradzieży.
- Patrol pojawia się na ulicy po kilka razy dziennie. Policjanci mają nakaz wyjść z radiowozu i przejść się po okolicy, kontrolując podejrzane zachowania - wyjaśnia Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Opinie (272) 8 zablokowanych
-
2013-07-29 06:54
nagrać kamerą (2)
Trzeba zainstalować kamery takie widoczne i dołożyć gdzieś ukryte , wszystko nagrać i jest dowód w sprawie
- 12 0
-
2018-02-20 02:28
jak wyjeżdża paliwo VW cady
Kolasa z las palma na siebie nie założy kamer a kumpel jego znany mechanik jak zalał kradzione paliwo zepsuł się mu silnik jeden z sąsiadów przygotował mu polapke a kolasa tez zmienił samochód czyżby tez silnik wysiadł do niemiec dojazd kosztuje
- 0 0
-
2018-03-11 12:55
Sąsiad
Na siebie nie zamontuje kamer. Zatrute paliwo zostało przygotowane w jednym samochodzie jako pułapka i co się okazało dwa samochody się zepsuły jednemu co musieli (ciężko pobitego ? ) zawieść na planowa operacje przepukliny a drugi to teraz właściciel niebieskiej hondy civ kombi
- 0 0
-
2013-07-29 07:09
dajcie zdjęcie i adres
to sie po zamiata- 12 1
-
2013-07-29 07:14
Proste (2)
Biorę rurkę ok 1m. Siadam w samochodzie i czekam.
Namierzony ! Rurka świetnie masuje ręce, nogi ...- 36 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-07-29 10:47
fi 3/4 cala ?
- 6 0
-
2013-07-29 07:27
A czemu tego typa na następny dzień wypuścili? (1)
- 15 0
-
2013-07-29 14:39
Bo jest kapusiem policyjnym
.
- 1 0
-
2013-07-29 07:30
mogę się zając tą sprawą
znam lepsze metody od sądów i policji, zainteresowanych proszę o podania maila w komentarzu.
- 17 1
-
2013-07-29 07:40
polamac
Skopac,polamac,wywiezc,zakopac i po problemie. Nie tyka sie cudzych rzeczy a jesli jest na tyle bezczelny to zrobic tak jak powyzej napisalem.
- 17 0
-
2013-07-29 07:44
Schować się w tej hali lub w swoim aucie
jak kanalia przyjdzie to albo nagrać i zgłosić na Policję albo zrobić samosąd. I po problemie.
- 15 0
-
2013-07-29 07:45
"Patrol pojawia się na ulicy po kilka razy dziennie" (3)
a może warto by się było pojawić także kilka razy w nocy??
- 41 2
-
2013-07-29 08:22
e tam robic patrole obywatelskie :) (1)
Art. 243.
§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
----
a jak to zrobia to juz zalezy od mieszkancow ;)- 9 0
-
2013-07-29 11:14
"...jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości."
Tożsamość jest znana i nawet adres zamieszkania, więc nie "Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa". Trzeba niestety zgłosić się do panóf policjantów...
- 0 0
-
2013-07-29 20:41
to jest żałosne... mogą stać na tej ulicy przez 24h na dobę
On wchodzi do hali przez klatkę schodową i piwnice, bo mieszka w tym bloku. Tyle to już powinni wiedzieć.- 1 1
-
2013-07-29 07:52
Jakies nieporadne towarzystwo
Skoro juz sami boja sie parchowi skopac czterech liter to jaki problem po cichu zapacic zeby ktos to zrobił.Co do policji na Karwinach to tez nie mam wysokiego mniemania.Nie tak dawno chciałem zgłosic uszkodzenie samochodu przez sasiadke to mi nie chcieli przyjac zgłoszenia twierdzac ze sam musze z nia to załatwic.W ogóle tam maja do człowieka takie podejscie jak za czasow PRL-u(nie zawracaj nam pan głowy,mamy wazniejsze sprawy}.
- 26 1
-
2013-07-29 08:20
zalapac, wsadzic do bagaznika
wywiesc do lasu, dac lopate niech sobie kopie dol :D
a tak serio czesto lepiej dzialaja kary wymierzone anonimowo przez mieszkancow...- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.