Dwie działające nieopodal Gdyni firmy przyjmowały odpady, a te w tajemniczy sposób znikały. I to mimo że przedsiębiorcy nie mieli na to ani pozwoleń, ani możliwości technicznych, by śmieciami się zająć. W powietrzu rozpłynęło się 6 tys. ton odpadów. W sprawie śledztwo wszczęła gdańska prokuratura. Urzędnicy mówią wprost o "mafii odpadowej".
2023-05-29 12:58
Więc albo niech te pieniądze odda, albo sprzątnie i wywiezie tam gdzie te śmieci powinny trafić.
2023-05-29 14:30
Tych pieniędzy już nie ma. Spółka z o. o. i kapitałem 5tys zł.
2023-05-29 15:39
2023-05-29 18:47
Przecież "śmieci" na świecie w swoich lapach ma mafia. Włoska i amerykańska. Ciekawe jak tu.
2023-05-29 12:23
To na pewno poprawi sytuację...
A z tego co wiem to dzikich wysypisk jest coraz więcej :(
2023-05-29 12:36
Dzięki
2023-05-30 06:54
No niemożliwe. Przecież ustawa regulujaca rynek odpadów miała całkowicie zlikwidować ten problem. Jedyne co zlikwidowała, to dziesiątki, jak nie setki małych firm legalnie wywożących odpady. I tak jest ze wszystkim, na czym państwo lub samorządy położą łapy. Niech teraz sami to utylizują, wszak mają nadwyżki finansowe za krojenie obywateli.
2023-05-30 12:58
przecież oni działali celowo, a nie, że "biedak nie miał gdzie zostawić śmieci"
2023-05-29 12:50
w pomorskim liczba dzikich wysypisk zwiększyła się z 30 w 2008 r. do 221 w 2021 r. (gus/bdl)
2023-05-29 13:46
W samym Wrzeszczu Dolnym w Gdańsku mogę spokojnie wskazać kilka dzikich wysypisk. W tym sławne Kolonijki koło Kolonii Uroda, które zostały po 10 latach (!) łaskawie posprzątane na chybcika przed spacerem prezydentki i zapełniają się z powrotem w tempie błyskawicznym.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
