• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na tych drogach w Gdańsku trzeba uważać

Szymon Zięba
21 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W kwietniu rozpędzone audi rozbiło się na barierach dźwiękochłonnych ul. Słowackiego przy lotnisku.

 W kwietniu rozpędzone audi rozbiło się na barierach dźwiękochłonnych ul. Słowackiego przy lotnisku.

Właśnie rozpoczęty sezon wakacyjny to czas urlopów, a co za tym idzie - wzmożonej pracy dla policjantów z drogówki. W Gdańsku kierowcy szczególnie uważać powinni m.in. w rejonie al. Grunwaldzkiej czy Traktu św. Wojciecha. To tam bowiem najczęściej dochodzi do poważnych drogowych incydentów. Mundurowi będą prezentować liczbę i lokalizację śmiertelnych wypadków z ostatniej doby oraz od początku wakacji. My natomiast sprawdziliśmy, które drogi w Gdańsku są najniebezpieczniejsze i gdzie najlepiej zdjąć nogę z gazu.



Czy mandaty drogowe powinny być wyższe?

Od stycznia do końca maja tego roku gdańscy policjanci ruchu drogowego pracowali na miejscu 3232 kolizji oraz 170 wypadków drogowych. I choć incydentów było o ponad 10 procent mniej niż w analogicznym okresie 2018 roku, nie brakowało niebezpiecznych, a nawet tragicznych zdarzeń.

O jednym z nich poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie. Na początku kwietnia rozpędzone audi rozbiło się na barierach dźwiękochłonnych ul. Słowackiego zobacz na mapie Gdańska przy gdańskim lotnisku. Jedna osoba zginęła.

Śmiertelny wypadek w Gdańsku



Jak się okazuje, właśnie ta okolica jest wymieniana przez policjantów na liście miejsc, w których dochodziło najczęściej do wypadków drogowych. W tym roku - do końca maja - przy ul. Słowackiego odnotowano sześć poważnych zdarzeń.

Aleja Grunwaldzka na czele



Oprócz tego mundurowi wskazują m.in. rejon al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańska (dziewięć wypadków drogowych), Traktu św. Wojciecha zobacz na mapie Gdańska (osiem), ul. Kołobrzeskiej zobacz na mapie Gdańska (sześć) oraz ul. Hallera zobacz na mapie Gdańska (sześć).

Ta ostatnia okolica szczególnie "pechowa" jest dla kierowców samochodów ciężarowych. Mieszkańcy narzekają na incydenty z dużymi pojazdami pod newralgicznym wiaduktem przy historycznych Nowych Szkotach obok szkoły Conradinum i związane z tym utrudnienia w ruchu.

Do ostatniego takiego zdarzenia doszło na początku czerwca, kiedy to ciężarówka zablokowała ruch tramwajowy i samochodowy w obydwu kierunkach pod wiaduktem.

Ponad 50 incydentów z udziałem pieszych



Ciężarówka zablokowała ruch tramwajowy i samochodowy w obydwu kierunkach pod wiaduktem na Hallera. Ciężarówka zablokowała ruch tramwajowy i samochodowy w obydwu kierunkach pod wiaduktem na Hallera.
Gdańscy policjanci zwracają także uwagę na miejsca, w których w tym roku najczęściej dochodziło do wypadków z udziałem pieszych.

- Do wypadków z udziałem pieszych (51 zdarzeń) doszło m.in. na ul. Gospody zobacz na mapie Gdańska (dwa wypadki), Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdańska (dwa), Schuberta zobacz na mapie Gdańska (dwa) - wylicza asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Z kolei do wypadków z udziałem rowerzystów (37 incydentów) doszło m.in. na ul. Hallera (trzy), Grunwaldzkiej (dwa), Kołobrzeskiej (dwa), Leszczynowej zobacz na mapie Gdańska(dwa).

W ubiegłym roku do niebezpiecznego incydentu doszło w okolicach ul. Świętokrzyskiej

7 września ubiegłego roku u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i II Brygady doszło do zderzenia samochodu osobowego z rowerzystą. Wszystko zarejestrowała kamera zamontowana w aucie naszego czytelnika.



- Wypadki drogowe zazwyczaj nie są przypadkiem. Prawie za każdym zdarzeniem kryje się niebezpieczne zachowanie kierowcy lub pieszego. Wielu tragedii można byłoby uniknąć, gdyby przestrzegane były elementarne zasady ostrożności i bezpieczeństwa - wskazuje asp. Kamińska.

Przyczyny wypadków: w maju na pierwszym miejscu była prędkość



O czym mowa? W maju tego roku niedostosowanie prędkości było najczęstszą przyczyną 49 najpoważniejszych drogowych incydentów. W kwietniu jedną z najpopularniejszych przyczyn wypadków (a odnotowano ich 36) było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Na podobną przyczynę policjanci wskazywali również w marcu (łącznie - 25 wypadków).

Zimowa aura lutego również nie sprawiła, że kierowcy jeździli wolniej. Aż dziewięć z 26 poważnych incydentów drogowych związanych było z niedostosowaniem prędkości do warunków na drodze.

Z kolei na początku roku w 12 przypadkach kierowcy nie ustąpili pierwszeństwa pieszym, dokładając tym samym sporą cegiełkę do puli ogólnej liczby 31 wypadków ze stycznia 2019 roku.

Psycholog społeczny: Mapa może nie skłonić do refleksji



Bieżąca aktualizacja, w tym zwłaszcza wizualizacja specjalnie opublikowanej przez policję mapy (tę znaleźć można na stronie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku), ma zwrócić uwagę na skalę tragedii, do jakich dochodzi na polskich drogach. Mówią o tym sami funkcjonariusze. W chwili pisania tego tekstu mowa była już o czternastu (w skali kraju) oznaczonych przez policję zdarzeniach.

Doktor Wiesław Baryła, psycholog społeczny Uniwersytetu SWPS ma jednak wątpliwości, czy podobne akcje zadziałają prewencyjnie i wpłyną na większą ostrożność kierowców.

- Czy osoba, która nic sobie nie robi ze znaku "stop" czy wskazującego na ograniczenie prędkości, pod wpływem mapy ze śmiertelnymi wypadkami drogowymi albo oznaczeniem czarnych punktów dozna refleksji i zwolni lub ustąpi pierwszeństwa przejazdu? Niestety, nie sądzę - komentuje ekspert.
Zdaniem dra Baryły od mechanizmu opierającego się na prezentowaniu tragicznych wypadków, który miałby skłonić do ostrożniejszej jazdy, dużo efektywniejsze jest stałe inwestowanie w infrastrukturę drogową...

- ... oraz cykliczne szkolenia kierowców z kultury i zasad jazdy. Liczba wypadków spada nie przez akcje uświadamiające, a coraz lepsze drogi - stwierdza dr Wiesław Baryła.
Odstraszająco na "mistrzów kierownicy" działają za to kary finansowe. Choć i te jednak - na co wskazują eksperci - coraz rzadziej skłaniają do refleksji nieodpowiedzialnych kierowców. Powód jest prosty - polskie mandaty są jednymi z najniższych w Europie.

Policjant, który sięga po bloczek ukarać może bowiem maksymalnie kwotą 500 zł. To robi coraz mniejsze wrażenie nie tylko na rodzimych uczestnikach ruchu drogowego, ale też na zachodnich turystach, których na trójmiejskich drogach nie brakuje.


Przy okazji publikacji mapy wypadków policjanci przypominają zasady, które zwiększają bezpieczeństwo ruchu drogowego:

  • Respektuj przepisy ruchu drogowego, w szczególności w zakresie przestrzegania dozwolonych limitów prędkości, stanu trzeźwości, korzystania z pasów bezpieczeństwa i właściwego przewożenia dzieci w pojazdach;
  • Ogranicz do minimum rozmowy telefoniczne a w razie konieczności korzystaj z zestawu głośnomówiącego. Rozmowa telefoniczna nawet przez urządzenia dozwolone dekoncentruje kierującego pojazdem;
  • Dostosuj prędkość do warunków atmosferycznych, drogowych, swoich umiejętności oraz stanu psychofizycznego;
  • Sygnalizuj swoje manewry na drodze z takim wyprzedzeniem i w taki sposób, by były widoczne dla innych uczestników ruchu;
  • Zawsze zwalniaj przed przejściami dla pieszych, przystankami komunikacji publicznej oraz przed skrzyżowaniami;
  • Nie wyprzedzaj ani nie omijaj pojazdów w rejonie przejść dla pieszych, przystanków oraz na samych przejściach;
  • Obowiązkowo rób przerwy w trakcie wielogodzinnych podróży;
  • Sprawdź przed wyjazdem stan techniczny pojazdu, w tym zwłaszcza ogumienie, oświetlenie, poziom płynów eksploatacyjnych.

Opinie (119) 9 zablokowanych

  • zalosne

    • 1 0

  • (1)

    Gdzie policja robię dużo kilometrów po Trójmieście nie widzę ich żeby kontrolę były, w nocy ostatnio dużo patroli było jak 1,4 czerwiec dni solidarności to jeździło ich sporo w nocy i dzień ale znowu mało po prostu nie ma ich tam gdzie powinna być pozdrawiam

    • 3 2

    • Wiesz dlaczego było ich dużo jak to określiłeś? Bo wszyscy byli w pracy a wszyscy codzienne w niej być nie mogą. Wolne trzeba odebrać puki co to tylko ludzie a nie roboty tak jak poniektórzy myślą. Ludzie sprawy sobie również nie zdają, że w przypadku dużych imprez, zgromadzeń, manifestacji, itp ściągani są policjanci z innych wojewodzctw. Policji nie ma bo po prostu nie ma chętnych, żeby zostać policjantem trzeba to w końcu zrozumieć.

      • 1 1

  • Uważać trzeba tam gdzie suszą a gdzie indziej trzeba zasuwać

    • 2 7

  • To są bzdury i populistyczne gadanie

    1.nieuchronność kary- kto i kiedy był kontrolowany dwa razy w tym roku,ile razy udało się pokonać trasę przekraczając dozwoloną prędkość,ile razy zaparkować bez konsekwencji w niedozwolonym miejscu?
    2.martwy przepis zabraniający korzystania z tel. kom. w czasie jazdy- co drugi młody kierowca pisze lub czyta sms w czasie jazdy
    3.ogólnodostępne samochody na minuty- wielka anonimowość i bezkarność
    4.nieprzemyślane przejazdy rowerowe- przy dojeździe do skrzyżowań i przejściach brak spowalniaczy dla rowerzystów,nie sposób zauważyć rozpędzonego rowerzystę przy prawo skrętach i miejscach o gorszej widoczności,
    5.o kierowcach po spożyciu,czy pieszych zapatrzonych w komórki wchodzących na jezdnię(bez znaczenia czy to przejście oznakowane,czy nie),rowerzystach w wielkich słuchawkach na uszach(odcięci od otoczenia,ba kierowcy też co raz częściej tak jeżdżą),pieszych na ścieżkach rowerowych i rowerach na ścieżkach dla pieszych,hulajnogach poruszających się bez jakichkolwiek zasad ni będę wspominał.
    Mówi się tylko o nieuwadze kierowców i nadmiernej prędkości,a resztę zamiata się pod dywan,bo to trudny i niewygodny temat

    • 13 0

  • Wczoraj kobieta wjechała w tył mojego auta które czekało już parę sekund pod "czerwonym" (1)

    .... i jeszcze zastanawiała się czy to jej wina. Ludzie! Kto jej dał prawo jazdy!. ... i co ona robiła zamiast zatrzymać auto w bezpiecznej odległości? Stawiam na smartfona.

    • 13 0

    • Mialem to samo. Kobieta wysiadla i do mnie "i co pan narobil?"

      • 8 0

  • prawie za każdym zdarzeniem kryje się niebezpieczne zachowanie kierowcy lub pieszego

    a ja mam wrażenie, że za każdym zdarzeniem z udziałem kierowcy kryje się niebezpieczne zachowanie kierowcy. Piesi wchodząc na przejście dla pieszych narażają się na ryzyko, ale nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia wypadkiem. Niestety niektórzy kierowcy wjeżdżający w tył samochodu zatrzymującego się przed przejsciem dla pieszych tego nie rozumieją.

    • 3 2

  • (2)

    Zapraszam na południe EU np. do Włoch . Polecam Neapol ale też inne ciekawe miejsca.
    Wtedy punkt widzenia będzie zapewne diametralnie inny.
    Bez dwóch zdań w Polsce jest wielu "miszczów kierownicy" na drogach i trzeba z tym problemem walczyć ale wcale nie odbiegamy "poziomem" od wielu innych nacji.
    Prawie cały daleki wschód to dzicz na drogach . Jedynie tam gdzie są surowe kary zażegnano ten problem ( Singapur).
    W Polsce jeździ się w taki sposób bo zezwala na to obowiązujące prawo , zbyt łagodne i pobłażliwe i mam wrażenie ,że od lat nikogo w sejmie to nie obchodzi.
    Ale w końcu mamy pluralizm , demokrację i od lat autorytety u władzy więc czemu tu się dziwić.

    • 6 2

    • problemem nie jest pluralizm ani demokracja (1)

      problemem jest antyfeminizm: przekonanie, że "duże i szybkie" jest piękne.
      Tymczasem w społeczeństwach np. skandynawskich uważa się, że "małe i wolne" też jest piękne.
      Jak się wspieranie ruchu rowerowego i wegetariańskiego jedzenia uznaje za niezgodne z "polskimi wartościami" a dawanie klapsów dzieciom jest uważane przez rzecznika praw dziecka za dopuszczalne, to mamy to co mamy. Brak szacunku dla pieszych i innych niezmotoryzowanych na drogach. Jazda w stylu: wyprzedzę wszystko co się rusza by zdążyć zatrzymać się na czerwonym świetle jako pierwszy. Stąd ten nadmiar wypadków na naszych drogach.

      • 1 1

      • Weganizm i jego wpływ na motoryzację.
        Powinieneś napisać jakąś poważną ekspertyzę dla eurooszołomów w Brukseli.
        Na marginesie , daj namiary na twojego dealera bo to co palisz musi nieźle kopać.

        • 3 0

  • A co ma do tego wypadek na Słowackiego z pierwszego zdjęcia?

    Czy na Słowackiego trzeba szczególniej uważać, tylko dlatego że pijany jak bela kierowca zabił się tam po rozwinięciu około 200km/h?

    • 4 2

  • Przepisy tutaj to fikcja. Tak na prawdę trójmiejskie drogi to wolna amerykanka.

    Codziennie w godzinach wieczornych i nocnych urządzanie są wyścigi samochodowe bez tłumików między oliwą a sopotem. Widziałem nawet koło monciaka jak patrol idzie i udaje że nie widzi.

    • 4 0

  • dlaczego w trakcie wekendu jest najwiecej wypadkow poza miastem?bo miejskie nieuki i mistrzowie kierownicy powoduja najwiecej kolizji i wypadkow.zamknac ich w miesie niech sie wytluka i oplacaja swoje [parkingi niech zyjha swoim miejskim zyciem cwaniakow

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane