Po naszym artykule o złym stanie dębowej nawierzchni nabrzeża Wyspy Spichrzów, władze Gdańska rozważają wykonanie pomostów z innego materiału. Wykonawca twierdzi, że to nie on odpowiada za uszkodzenia, bo wywołały je prace prowadzone przy nabrzeżu przez inną firmę - sypie się nie tylko sama nawierzchnia, ale też osiada grunt.
tak i uważam, że jest wykonane niechlujnie
34%
tak, i początkowo nie widziała(e)m usterek, ale później faktycznie się pojawiły
42%
tak, ale nie mam zastrzeżeń do jego wykonania
13%
nie, nie miała(e)m okazji
11%
Latem 2014 r. zakończyła się
budowa nabrzeży Wyspy Spichrzów. 
Wzdłuż zachodniego brzegu wyspy, od Mostu Zielonego do północnego cypla, wykonana została dwupoziomowa promenada o długości 258 m. Przeznaczona do spacerów nawierzchnia znajduje się 2,5 m nad wodą, ale dwa obniżenia schodzą na poziom 1,2 m nad lustrem wody.
Nawierzchnia promenady wykonana została z dębowego drewna.
- Niestety, po dwóch latach użytkowania okazało się, że zużycie drewnianej nawierzchni jest znaczne. Pomimo zleconych w ramach gwarancji napraw, polegających na wymianie uszkodzonych elementów, problem ten powraca i stan nawierzchni się pogarsza - mówi Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor DRMG. - Zastosowana na pomoście deska dębowa to tanie, ale i mniej odporne na warunki atmosferyczne, rozwiązanie. Przy ciągłej eksploatacji, oddziaływaniu wody i obciążaniach przez pieszych i rowerzystów, dębowa nawierzchnia nie spełnia oczekiwańUrzędnicy od dłuższego czasu zastanawiają się jak rozwiązać ten problem. Poza
pracami naprawczymi - które wykonane będą jeszcze przed wakacjami - zlecone zostały także prace projektowe, mające na celu zaprojektowanie zamiennej nawierzchni pomostu, a w perspektywie zwiększenie trwałości promenady.
Po sporządzeniu dokumentacji projektowej okaże się, czy konieczna będzie zmiana materiału i sposobu ułożenia desek. Z uwagi na zabytkowy charakter Wyspy Spichrzów wszelkie zmiany muszą zostać zaakceptowane przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Czy prace będą finansowane z budżetu, a nie z gwarancji?Przypomnijmy, że wykonawcą nabrzeża jest firma Energopol-Szczecin, która za te prace otrzymała ok. 28 mln zł (sama nawierzchnia kosztowała ułamek tej kwoty). Miasto chciałoby naprawę sfinansować z udzielonej przez wykonawcę gwarancji, ale ten się na to nie zgadza. Dlatego sprawa może się zakończyć w sądzie.
- Udzieliliśmy stosownych wyjaśnień Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Odmówiliśmy wykonania tylko niektórych ze zgłoszonych usterek, ponieważ uważamy, że nie wynikały one z wadliwego wykonania, w rozumieniu przepisów prawa budowlanego i kodeksu cywilnego - tłumaczy Trojmiasto.pl Jerzy Geniusz, dyrektor przygotowania i realizacji Produkcji w spółce Energopol Szczecin.Według wykonawcy osiadanie obrzeży, lamp oświetleniowych, ławek, murków oporowych i nawierzchni z desek jest spowodowane brakiem odpowiedniego zabezpieczenia trwających tuż obok prac budowlanych. Przypomnijmy, że w tym miejscu powstaje m in. hotel i mieszkania.
Więcej na ten temat w artykule
Pierwszy kamień węgielny na Wyspie SpichrzówMiejscy urzędnicy nie podjęli jeszcze decyzji, czy gwarancję będę chcieli wyegzekwować w sądzie, czy też naprawę przeprowadzą na własny koszt.
Prace przy poprawkach ruszyłyW poniedziałek, 13 czerwca rozpoczęły się roboty budowlane związane z naprawą dębowej nawierzchni dwupoziomowej promenady. Wykonawcą robót jest firma "Probud". Planowany termin zakończenia prac to 30 czerwca 2016 r. Koszt robót -153 tys. zł. brutto.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
