- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (202 opinie)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (528 opinii)
- 3 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (99 opinii)
- 4 Były senator skazany na więzienie (351 opinii)
- 5 Mała uliczka, duży problem (247 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (172 opinie)
Nadgorliwy obrońca księdza
Do awantury, w wyniku której poturbowany został kamerzysta Polsatu Mateusz Kaczyński, doszło po mszy 15 sierpnia 2004 r. Od około dwóch tygodni głośno była wokół domniemanego molestowania seksualnego przez księdza jednego z ministrantów. Sprawa została umorzona po kilku miesiącach.
Księdza prałata bardzo zdecydowanie broniła grupa parafian - w tym m.in. Czesław G. - oraz troje pomorskich posłów: Danuta Hojarska (Samoobrona), Robert Strąk (Liga Polskich Rodzin) i Gertruda Szumska (koło poselskie "Dom Ojczysty"). To oni właśnie wystąpili w Kościele św. Brygidy po mszy, jeszcze przed incydentem, ze słowami poparcia dla księdza Henryka Jankowskiego.
Po mszy i wystąpieniach posłów grupa wiernych parafian spotkała się z - również obecnymi na nabożeństwie - dziennikarzami.
- Kiedy wychodziłem z kościoła usłyszałem okrzyki "pachołki komunistów", "żydokomuna", "sprzedawczyki" - mówił w sądzie poszkodowany Mateusz Kaczyński, obecnie pracownik TVN.
Tłum obrońców księdza popychał przedstawicieli mediów, dziennikarzowi PAP zabrano i podarto notatki. W końcu kamerzystę Polsatu przewrócono i poturbowano. Uszkodzono też kamerę.
Następnego dnia ksiądz Henryk Jankowski przeprosił dziennikarzy z ambony.
O ściganie sprawców napaści wystąpiło po incydencie kierownictwo stacji. Policji udało się ustalić jednego z nich, 56-letniego Czesława G., członka kościelnych służb porządkowych. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Oskarżony twierdził, że jest niewinny i że został przez dziennikarzy sprowokowany. Dodawał, że podczas wiecu działał odruchowo. Zarzucał przy tym dziennikarzom Polsatu manipulację i to, że po wcześniejszej nagonce prowokowali obrońców księdza, żeby zrobić materiał.
Kolejna rozprawa w lutym.
Opinie (61) 1 zablokowana
-
2006-01-31 23:39
Co za zdziczenie? i to po mszy:(
To ks.Jankowski ma swoja ochrone, takiej zdaje sie, nie ma nawet arcybiskup.- 0 0
-
2006-01-31 23:43
o wiezienia z nim
- 0 0
-
2006-02-01 00:16
Czesław G., towarzysz Henryka J.
- 0 0
-
2006-02-01 00:22
i tak dobrze ze nie zamkneli kamerzysty za "pogwałcenie wartości chrześcijańskich", czyzby pomału do przodu ?
- 0 0
-
2006-02-01 01:00
"Sprowokowany przez dziennikarzy"...
Bidulka, zupełnie jak esesman prowokowany przez Żydów... Tamci też działali "odruchowo"...
- 0 0
-
2006-02-01 03:04
"- Kiedy wychodziłem z kościoła usłyszałem okrzyki "pachołki komunistów", "żydokomuna", "sprzedawczyki" – mówił w sądzie poszkodowany"
czegoś mi tu brakuje
acha, to dorzuce SZUJE:)
płatne szuje...- 0 0
-
2006-02-01 06:58
[Nasz Dziennik ?]
....Po zakończonej mszy wierni przepełnieni chrześcijańskim miłosierdziem ze słowem bożym na ustach spontanicznie rzucili się na dziennikarzy, którzy beszcześcili swoją obecnością przedproża posiadłości księdza prałata....
- 0 0
-
2006-02-01 07:03
GHHHHRRRRYYY
....GHHHHRRRRYYY - wysapał duszony kamerzysta i ostatkiem sił zdarł napastnikowi nakrycie głowy - beret był mocherowy.
- 0 0
-
2006-02-01 07:10
Ale zdjęcie... Pewnie zrobili 1001, żeby "obiektywnie" wybrać możliwie niekorzystne.
- 0 0
-
2006-02-01 07:15
CZy ciagle musi byc mielony temat tego niegodziwca!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.