• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najładniejsza drużyna rugby

Marzena Klimowicz
15 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Arka Rugby

Rugby Girls nie owijają w bawełnę: - Mówią, że jesteśmy najładniejszą drużyną rugby. Rugby Girls nie owijają w bawełnę: - Mówią, że jesteśmy najładniejszą drużyną rugby.

Mówią o nich - babochłopy, bo przecież kobieta w korkach i z piłką w ręce nie może być seksowna. Tymczasem trójmiejskie rugbistki udowodniają, że kobiety w sporcie mają tyle samo seksapilu, co modelki na wybiegu.



Dziewczyny przygotowują się do kolejnych mistrzostw. Dziewczyny przygotowują się do kolejnych mistrzostw.
Agresywna i brutalna gra - takie wrażenie można odnieść patrząc na zawody zachodnich rugbistek. Polskie zawodniczki zaprzeczają: nie gryziemy się, nie ciągniemy za włosy, gramy kulturalnie bez agresji. - Za granicą nie raz zostałyśmy docenione za urodę i ochrzczone mianem "najładniejszej drużyny". Nie dziwię się, bo np. wśród Angielek średnia waga to około 100 kilogramów - mówi Monika Baniewicz, absolwentka AWFiS-u i gdyńska rugbistka, grająca w reprezentacji Polski.

Choć w Polsce żeńska odmiana rugby wciąż nie może się przebić, w Trójmieście są już trzy takie drużyny: w Gdyni, Sopocie i na gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. O ile dwie ostatnie jeszcze się formują, gdyńska ma już na koncie ubiegłoroczne Mistrzostwa Polski.

Żeby jednak osiągnąć taki poziom potrzebny jest solidny trening, na który trzeba znaleźć czas. - Nie jest łatwo, ale daję radę. Żyję jednak szybkim tempem - mówi - Agnieszka Walczyk, która tak jak Monika, skończyła AWFiS, i gra w kadrze. - Obie uczymy się jeszcze na podyplomowych studiach trenerskich drugiej klasy.

Obie chcą związać życie z tym sportem, choć dziś żyją z czegoś innego. Agnieszka uczy WF-u w szkole, a Monika pracuje w solarium.

Obie też trafiły do rugby przypadkiem. - W liceum koledzy często zabierali mnie na różne mecze. Osiem lat temu trafiłam na mecz żeńskiej drużyny rugby, która powstała tydzień przed meczem. Grała tam właśnie Agnieszka. Dziewczyny rozgromiły przeciwników. Następny mecz zagrałyśmy już razem - mówi Monika Baniewicz.

W najbliższą niedzielę trójmiejskie rugbistki spotkają się z Iwoną Guzowską. - Myślę, że po rozmowie z nią inaczej spojrzę na sport. W końcu taka osoba jak Iwona, która swoją determinacją i walką zdobyła mistrzostwo i pozycję w sporcie, ma co opowiadać - zamyśla się Monika.

Spotkanie odbędzie się 17 maja w godz. 10:30 -12:00 w klubie Gimnasion w centrum rodzinnym Witawa w Gdyni przy ul. Wielkokackiej 2 zobacz na mapie Gdyni.

- Jeśli ktoś miałby ochotę przyjść popatrzeć to zapraszamy. Ilość miejsc w klubie jest co prawda ograniczona, ale zapraszamy wszystkich - mówi Anna Michniewicz, manager reprezentacji rugbistek.

Kluby sportowe

Opinie (88) ponad 10 zablokowanych

  • co za debile... zazdrościcie dziewczynom że nie boją się grać czy co?
    żeby chociaż jedna/jeden z was krytyków się ujawnił...
    z chęcią pośmiałbym się z was! a na pewno jest z czego...
    łatwo jest komentować, niż sobą coś reprezentować...
    brawo!

    • 1 0

  • Akurat są tacy którzy na trzeźwo potrafią ocenić czy kobieta bez makijażu będzie wyglądać ładne z makijażem. Ja tutaj żadnej nie chciałbym widzieć na żadnym wybiegu. Obojętnie czy w Mediolanie czy w Batorym.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane