- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (55 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (58 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (272 opinie)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (195 opinii)
- 5 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (147 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (255 opinii)
Najpierw awantura w hotelu, później na komisariacie
Kaftan bezpieczeństwa i kask na głowę musieli założyć policjanci 40-latkowi, który najpierw wywołał awanturę w sopockim hotelu, następnie - gdy przewieziono go na komisariat - zaatakował policjantów.
W niedzielę nad ranem pracownicy sopockiego hotelu powiadomili policjantów o awanturze w jednym z pokoi. Wedle ich słów miało tam też dojść do pobicia kobiety.
- Na miejsce skierowano patrole policyjne. W pokoju hotelowym był tylko 40-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna był nietrzeźwy, a alkomat pokazał, że ma blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed hotelem drugi patrol policyjny zauważył 37-letnią roztrzęsioną i zapłakaną kobietę. Okazało się, że to znajoma mężczyzny. 37-latka również była nietrzeźwa, a przeprowadzone badanie wykazało u niej ponad 2,8 promila alkoholu. Z uwagi na to, że swoim zachowaniem stwarzała zagrożenie dla własnego zdrowia i życia, policjanci doprowadzili ją do komendy - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Podejrzewany o jej pobicie mężczyzna także trafił na komisariat. Kiedy już był w budynku, to nagle stał się wyjątkowo agresywny. Zaczął krzyczeć, wyzywać policjantów i odmawiać wykonywania ich poleceń. W pewnym momencie rzucił się na funkcjonariuszy - kopał ich i próbował się z nimi szarpać.
Udało się go obezwładnić, ale niestety na tym problemy z agresywnym 40-latkiem się nie zakończyły. Mężczyzna został umieszczony w pokoju przejściowym, gdzie próbował się zranić poprzez uderzanie głową o stolik. By do tego nie dopuścić, policjanci założyli mu kaftan bezpieczeństwa, a na głowie kask zabezpieczający. Wezwali też karetkę pogotowia. Lekarze przebadali go i stwierdzili, że może zostać zatrzymany w areszcie.
- 40-latek, gdy wytrzeźwiał, usłyszał sześć zarzutów dotyczących naruszenia nietykalności cielesnej czterech funkcjonariuszy, znieważenia ich oraz stosowania groźby wobec jednego funkcjonariusza w celu zmuszenia go do zaniechania czynności służbowej. Mieszkaniec Warszawy w przeszłości był już karany za inne przestępstwa, w tym kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego - mówi Rekowska.
Policjanci przesłuchali również 37-letnią znajomą mężczyzny. Nie chciała rozmawiać o hotelowej awanturze, zaprzeczyła także, że została pobita.
Opinie (111) ponad 20 zablokowanych
-
2020-06-24 09:28
Kobita wykalkulowała...
albo potwierdzę, że mnie pobił i pójdzie siedzieć, a ja będę miała przechlapane.... hmm to głupi pomysł... skończą mi się diorki, szanelki, kosmetyczki, a co najgorsze nie będę już widziała zazdrosnych min moich psiapsiółek... o nie, on mnie nie pobił, to poczciwy człowiek, ja potknęłam się tak niefortunnie, że uszkodziłam głową futrynę, drzwi, wpadłam na szklany stolik, rozbiłam go, połamałam sobie żebra, skręciłam nogę, wykręciłam sobie ręce i no taka ze mnie niezdara.
- 5 0
-
2020-06-24 09:54
jakby mój mąż chciał mnie uderzyć, zrobiłby to tylko raz. drugi raz nie miałby czym
- 0 0
-
2020-06-24 10:06
Ludzie polskie prawo tak funkcjonuje ze nawet jesli by zeznala ze ja pobil to i tak za chwile go wypuszcza a wtedy mysle ze niewiele by z niej zostalo.
- 0 0
-
2020-06-24 10:17
warszafka
- 2 0
-
2020-06-24 10:47
takie bdło i chołota właśnie najeżdża 3miasto (1)
Dramat - w najmach krótkoterminowych to jest już kompletna samowolka. Takiego do lasu przywiązać do drzewa i zostawić
- 1 2
-
2020-06-24 11:00
żeby on ciebie nie przywiązał, za obelgi
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.