• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najpierw awantura w hotelu, później na komisariacie

piw
23 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
40-latek, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał łącznie sześć zarzutów. 40-latek, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał łącznie sześć zarzutów.

Kaftan bezpieczeństwa i kask na głowę musieli założyć policjanci 40-latkowi, który najpierw wywołał awanturę w sopockim hotelu, następnie - gdy przewieziono go na komisariat - zaatakował policjantów.



W niedzielę nad ranem pracownicy sopockiego hotelu powiadomili policjantów o awanturze w jednym z pokoi. Wedle ich słów miało tam też dojść do pobicia kobiety.

- Na miejsce skierowano patrole policyjne. W pokoju hotelowym był tylko 40-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna był nietrzeźwy, a alkomat pokazał, że ma blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed hotelem drugi patrol policyjny zauważył 37-letnią roztrzęsioną i zapłakaną kobietę. Okazało się, że to znajoma mężczyzny. 37-latka również była nietrzeźwa, a przeprowadzone badanie wykazało u niej ponad 2,8 promila alkoholu. Z uwagi na to, że swoim zachowaniem stwarzała zagrożenie dla własnego zdrowia i życia, policjanci doprowadzili ją do komendy - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Podejrzewany o jej pobicie mężczyzna także trafił na komisariat. Kiedy już był w budynku, to nagle stał się wyjątkowo agresywny. Zaczął krzyczeć, wyzywać policjantów i odmawiać wykonywania ich poleceń. W pewnym momencie rzucił się na funkcjonariuszy - kopał ich i próbował się z nimi szarpać.

Udało się go obezwładnić, ale niestety na tym problemy z agresywnym 40-latkiem się nie zakończyły. Mężczyzna został umieszczony w pokoju przejściowym, gdzie próbował się zranić poprzez uderzanie głową o stolik. By do tego nie dopuścić, policjanci założyli mu kaftan bezpieczeństwa, a na głowie kask zabezpieczający. Wezwali też karetkę pogotowia. Lekarze przebadali go i stwierdzili, że może zostać zatrzymany w areszcie.

- 40-latek, gdy wytrzeźwiał, usłyszał sześć zarzutów dotyczących naruszenia nietykalności cielesnej czterech funkcjonariuszy, znieważenia ich oraz stosowania groźby wobec jednego funkcjonariusza w celu zmuszenia go do zaniechania czynności służbowej. Mieszkaniec Warszawy w przeszłości był już karany za inne przestępstwa, w tym kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego - mówi Rekowska.
Policjanci przesłuchali również 37-letnią znajomą mężczyzny. Nie chciała rozmawiać o hotelowej awanturze, zaprzeczyła także, że została pobita.
piw

Opinie (111) ponad 20 zablokowanych

  • Kobita wykalkulowała...

    albo potwierdzę, że mnie pobił i pójdzie siedzieć, a ja będę miała przechlapane.... hmm to głupi pomysł... skończą mi się diorki, szanelki, kosmetyczki, a co najgorsze nie będę już widziała zazdrosnych min moich psiapsiółek... o nie, on mnie nie pobił, to poczciwy człowiek, ja potknęłam się tak niefortunnie, że uszkodziłam głową futrynę, drzwi, wpadłam na szklany stolik, rozbiłam go, połamałam sobie żebra, skręciłam nogę, wykręciłam sobie ręce i no taka ze mnie niezdara.

    • 5 0

  • jakby mój mąż chciał mnie uderzyć, zrobiłby to tylko raz. drugi raz nie miałby czym

    • 0 0

  • Ludzie polskie prawo tak funkcjonuje ze nawet jesli by zeznala ze ja pobil to i tak za chwile go wypuszcza a wtedy mysle ze niewiele by z niej zostalo.

    • 0 0

  • warszafka

    • 2 0

  • takie bdło i chołota właśnie najeżdża 3miasto (1)

    Dramat - w najmach krótkoterminowych to jest już kompletna samowolka. Takiego do lasu przywiązać do drzewa i zostawić

    • 1 2

    • żeby on ciebie nie przywiązał, za obelgi

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane