27-latek zdawał sobie sprawę, że koresponduje przez internet z 14-letnią dziewczynką, a mimo to próbował ją namówić na seks i wysyłał jej zdjęcia swoich genitaliów. Nie wiedział jednak, że jej konto monitorują osoby dorosłe z jej otoczenia - to one poinformowały o sprawie policję, która zatrzymała mężczyznę.
tak, bardzo dokładnie
21%
tak, ale sporadycznie
18%
nie, zostawiam im maksymalną wolność
10%
nie, bo moje dzieci są już dorosłe
11%
nie, bo nie mam dzieci
40%
O bardzo podobnej sprawie
pisaliśmy 10 dni temu. Wówczas to zatrzymano 31-latka, który namawiał na seks 14-letnią dziewczynę oraz wysyłał jej zdjęcia swoich genitaliów. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że na jego wiadomości odpowiada osoba dorosła mieszkająca z dzieckiem.
W tym przypadku scenariusz był identyczny. Gdy bliscy 14-latki z
Gdańska zorientowali się, że niemal dwukrotnie starszy od niej mężczyzna próbuje ją uwieść, również przejęli konto dziecka i dalej korespondowali ze zwyrodnialcem, zbierając dowody, które pokazali policjantom.
- Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów w mieszkaniu na terenie powiatu wejherowskiego. Policjanci w mieszkaniu podejrzanego znaleźli broń i narkotyki. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, które dotyczyły prezentowania treści pornograficznych oraz składania za pośrednictwem systemu teleinformatycznego małoletniemu poniżej lat 15 propozycji obcowania płciowego, posiadania środków odurzających oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.W mieszkaniu 27-latka policjanci zabezpieczyli także tablet, telefon, komputery i nośniki pamięci, które zostaną przekazane do zbadania biegłemu sądowemu, który zabezpieczy dowody do sprawy i sprawdzi, czy mężczyzna nie przechowywał na nich treści o charakterze pedofilskim, a także, czy nie nagabywał innych dzieci.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
