• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Namiot na Targu Węglowym: rozkręca zabawę czy zakłóca ciszę nocną?

Paweł Wojciechowski
25 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Odgłosy muzyki dobiegające co noc z namiotu na Targu Węglowym nie pozwalają nam spać - skarżą się mieszkańcy okolicznych kamienic. Ale gdzie, jak nie tu, ma tętnić nocne życie Gdańska? Odgłosy muzyki dobiegające co noc z namiotu na Targu Węglowym nie pozwalają nam spać - skarżą się mieszkańcy okolicznych kamienic. Ale gdzie, jak nie tu, ma tętnić nocne życie Gdańska?

Dyskoteki w namiocie na Targu Węglowym zobacz na mapie Gdańska miały przyczynić się do pobudzenia nocnego życia w śródmieściu Gdańska. Przy okazji pobudziły także mieszkańców okolicznych kamienic: nie tylko ze snu, ale też do dyskusji nad estetyką centrum.



Czy mieszkańcy śródmieścia muszą pogodzić się z dźwiękami życia nocnego?

Przezroczysty namiot postawiony na Targu Węglowym tuż po zakończeniu Euro, conocnymi dyskotekami miał podtrzymać tętniące życiem po zmroku ulice Głównego Miasta. Pomysłodawcą postawienia obiektu rozrywkowo-zabawowego był gdański MOSiR. Teraz namiot administrowany przez Międzynarodowe Targi Gdańskie dzierżawią firmy kateringowe, które organizują tam dyskoteki.

Nie podoba się to okolicznym mieszkańcom.

- Rozumiem, że życie ma wrócić do Gdańska, ale żeby muzyka waliła co noc? - bulwersuje się pan Grzegorz, nasz czytelnik. - Nie dawała spać dzieciom i dorosłym? Jak mamy wstać do pracy? Jak dzieciaki mają przy tym zasnąć? Rozumiem, że są wakacje, sezon, zaraz będzie jarmark. Ale codzienna dyskoteka to jest skandal, wszystko słychać w mieszkaniu. Wielokrotne telefony na policję niewiele dają - mówi.

Policja jednak zaprzecza, by miała odebrać jakiekolwiek zgłoszenia w tej sprawie. - W naszym systemie na chwilę obecną nie odnotowaliśmy żadnej interwencji związanej z zakłócaniem ciszy nocnej na Targu Węglowym - informuje Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Interwencja policji jednak niewiele by dała, bo dyskoteki organizowane są w pełni legalnie. Namiotem opiekują się Międzynarodowe Targi Gdańskie, które podnajęły go właścicielom działających tu firm kateringowych. Lokal ma zgodę na prowadzenie działalności z udziałem muzyki do godz. 5 nad ranem.

Przeczytaj co oferuje zbliżający się Jarmark św. Dominika

Mieszkańcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo imprezy w namiocie dopiero mają się zacząć. 28 lipca rusza bowiem Jarmark Dominikański.

- W programie Gospody Jarmarku św. Dominika, bo tak nazywać będzie się ten obiekt, przewiduje się koncerty, relacje z igrzysk olimpijskich, różnego rodzaju imprezy taneczne - wylicza Dagmara Ziemiaszewska z Międzynarodowych Targów Gdańskich.

- Namiot będzie wchodził w skład obiektów, które złożą się na strefę olimpijską, w której relacjonowane będą wydarzenia z igrzysk - uzupełnia Michał Piotrowski z Biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.

Odwiedziliśmy namiot w ciągu dnia. Mężczyzna, który przedstawił nam się jako właściciel jednej z firm wynajmujących go od MTG, odrzuca oskarżenia o zbyt głośną muzykę.

- Nie wiem jakim cudem muzyka może docierać do mieszkańców kamienic, skoro nawet przy klubie Absynt nic już nie słychać - dziwi się. - Poza tym, ta cała nagonka jest zorganizowana przez jedną z konkurencyjnych firm, której zabieramy klientów - uważa mężczyzna, który nie chciał zdradzić swojego nazwiska.

Ale hałas to nie jedyny zarzut, jaki wobec namiotu mają mieszkańcy okolicznych kamienic. W telefonach do Urzędu Miasta zwracali też uwagę na estetykę konstrukcji.

- Usłyszeliśmy, że nie ma na to rady i musimy to po prostu przeczekać - wyznaje jedna z lokatorek kamienicy przy ul. Długiej zobacz na mapie Gdańska. - Namiot jest szpetny i odstrasza turystów. Na jarmarku ta brzydota zostanie pomnożona - zauważa mieszkanka.

Opinie (256) 5 zablokowanych

  • coś się dzieje, nowa rozrywka - źle (16)

    cisza, spokój, monotonia - tak samo.
    zdecydujcie się.

    nikt nie patrzy na to z perspektywy tego, że miasto może zarobić, choćby dzięki jakiejś atrakcji dla turystów. nie rozumiem ludzi którzy decydują się na mieszkanie w samym centrum miasta a w sezonie bardzo im nie w smak gdy powstają tego typu projekty. coś za coś.

    • 237 40

    • Dokładnie (3)

      nic nie pasuje,ja nigdy bym nie chciał mieszkać na starówce to raz a dwa to muzyki rzeczywiście nie słuchać już przy Absyncie.Co do estetyki,nie wypowiadam się kwestia gustu!

      • 37 11

      • WiZjA zAsTęPcZa (2)

        >>>"nic nie pasuje,ja nigdy bym nie chciał mieszkać na starówce"

        Ja bym chciał, ale w Europie, bo tam wieczorem wszystko milknie. Skoro mieszkają normalni ludzie to muszą się wyspać i młodzi i starzy. Co innego tutaj, folwark dla bydła z czworaków podtrzymywanego wizją ożywiania miasta na wzór parku rozrywki, a raczej wiejskiego odpustu. Najlepiej 365dni w roku co by interes lania browca się kręcił. To tylko "elyty" IIIRP niechętne ze względu na własne partykularne stołeczki i interesiki do stworzenia państwa w którym postęp szedł by w trochę inną stronę niż sikanie po bramach i darcie mordy po nocach oferują wizje zastępcze.

        • 4 9

        • Ten pan Grzegorz faktycznie istnieje?

          Dookoła jest tam budynek Lotu, katownia, brama, ASP ze zbrojownią, teatr, biurowiec, pasaż. Chyba, że koło ASP są jeszcze jakieś mieszkania...

          • 0 1

        • "Ja bym chciał, ale w Europie, bo tam wieczorem wszystko milknie."

          Ty widziałeś Europę... jak świnia niebo. W europejskich miastach zabawa w centrum to się dopiero rozkręca koło północy i trwa do białego rana.

          • 1 1

    • Ludzie, którzy się na to decydują to powinni mieć tego świadomość....

      ...ale na starówce mieszkają albo Ci co wynajmują pokoje, albo starsi ludzie, którzy żyją tam całe życie i są nie do ruszenia. Miejsce głośnej muzyki jest w klubach albo na koncertach na obrzeżach miasta!

      • 18 59

    • Masz rację "coś" ;-/ (1)

      Takie imprezy to w Kościerzynie organizować lub w Smętowie, a nie w cieniu zabytków Głównego Miasta.

      • 18 44

      • nie martw się

        tam też są imprezy tego typu codziennie i też jest fajnie :):):) myślisz że ludzie z gdanska do Koscierzyny będą jeździli na imprezę na rynek? Chory jesteś człowieku !

        • 10 4

    • Nie (1)

      pasuje mieszczanom życie kultularne to wynocha na obrzeża miasta do namiotów !!!!

      • 34 16

      • Dyskoteka w namiocie to

        życie kulturalne? Nie ośmieszaj się półgłówku.

        • 27 24

    • LECH WALESA AIRPORT-mieszkamy w Polsce piszmy w końcu po polsku

      Polak wieczny maruda

      • 3 5

    • jest cos takiego w psychologi (4)

      rozrywki i drogi tak, ale nie pod moim oknem. Ciezko ludziom z Kresow wciaz przyzwyczaic sie do zycia w miescie i ze krowki nie mucza wesolo z rana

      • 9 3

      • (1)

        Postaw sobie namiot z dyskoteka pod oknem - w końcu to nie krówka.

        • 3 6

        • ależ tak

          mieszkam przy placu zebrań ludowych.......nic mi nie przeszkadza

          • 1 1

      • To w końcu kto mieszka na Głównym Mieście? (1)

        Ludzie z Kresów czy byli PZPRowcy. Zdecydujcie się i uzgodnijcie stanowiska, ciołki.

        • 3 4

        • jedno nie wyklucza drugiego

          ciołku

          • 2 0

    • Zarabiają urzedasy z PO a nie miasto

      • 2 5

  • Niektórym (5)

    ludziom nie pasuje fakt że żyją!!!

    • 207 42

    • Drogi Marcinie W. ...nie pitol:)

      • 8 25

    • Zgadzam sie w 100% (1)

      Zgadzam sie w 100%. Zgadzam sie w 100% Impreza musi być i koniec !!!

      • 18 14

      • Idź chłopaku na odwyk,

        bo już mózg ci wyparował.

        • 10 20

    • przepedzić to dziadostwo

      to nie ibiza !!!! raz w tygoniu może być impra ale kazdego dnia?? von z Gdańska

      • 13 29

    • W każdym innym mieście by rozkręcał zabawę,ale w Gdańsku zakłóca ciszę nocną ,norma w śpiącym mieście:D

      • 16 4

  • Żyjemy w demokratycznym kraju (19)

    prawie wszystko można, som wakacje i jest fajnom. A babcie z ulicy długiej niech włożą se wate w uszy i perzyne na główkę i spać

    • 103 49

    • Babcie już wymarły na Głównym Mieście.

      Ludzie pracują i chcą odpocząć, a w tych meliniarskich namiotach nie ma turystów, a jedynie element i margines drecholski. Dresy wracać do swoich dzielni!

      • 18 25

    • Bo one nie mają prawa do życia w demokracji? (3)

      Co za bełkot leminga. On ma prawo do hałasowania, a babcia nie ma prawa do spokoju. Takich debili powinno się utylizować za poziom argumentacji sięgający szamba.

      • 17 23

      • te józef (2)

        toć babcia wytrzymie dwa miesionce z namiotem opodal, jo?

        • 3 7

        • Swoją wiejską gwarę zachowaj (1)

          dla swojej starej.

          • 5 8

          • ciągaj gzdyla kiepie!

            od moej starej siem odgengol, bo ciem z bolkiem dojedziemy

            • 7 4

    • ja tam nie mieszkam więc mam na to wylane (3)

      może stać

      • 8 7

      • Wszędzie egoiści, (2)

        ale jak ich coś spotka, to oczekują współczucia.

        • 10 6

        • ja mam tyle forsy (1)

          że współczucie mogę sobie kupować

          • 4 4

          • póki co dostajesz jedynie żal... Za darmo

            • 4 0

    • Żyjemy w demokratycznym kraju

      masz rację że żyjemy w demokratycznym kraju, tylko dlaczego jednych na Targu Węglowym obowiązują warunki sanitarne - mowa o ogródkach piwnych - a drugich nie. Wszystkie ogródki piwne dookoła mają bezpłatne WC (nawet zwykły TOY TOY), tylko ten namiot nie ma własnego WC, ciekawe jak dostali pozwolenie na sprzedaż PIWA !!!!

      • 12 4

    • (8)

      Nie mieszkam w centrum, ale w 100% popieram mieszkancow. Czytam te Wasze wpisy i wiekszosc jest oczywiscie za tym by mieszkancy centrum:
      a) wyprowadzili sie
      b) wkladali sobie wate w uszy
      c) spadali na cmentarz

      Tylko, jak to by bylo jakby taki namiot postawili pod Waszymi oknami? Nadal byscie byli tacy hop-do przodu? Wyprowadzili byscie sie? Wata w uszy? Hmm?
      Oburzacie sie ze ktos chce miec spokoj, ale na ich miejscu robilibyscie dokladnie to samo! Ciekawa jestem ktory z tych cwaniakow tutaj nie wkurzalby sie jakby co noc dudnila mu muza, a rano do pracy?

      Owszem, w 3miescie brakuje zabawy to fakt. Ale moze nikomu by knajpy nie przeszkadzaly gdyby np ich wlasciciele je wyciszali? Jakby zamiast namiotu stala buda ktora chociaz troche wyciszalaby ten caly jazgot?

      Zanim zaczniecie wysylac kogos na cmentarz bo marudzi - zastanowcie sie - co byscie zrobili na miejscu tych ludzi..

      ps. szczerze wspolczuje mieszkancom!

      • 9 8

      • powiem ci całkiem szczerze (1)

        że o wiele bardziej chętnie wolałbym pod moimi oknami taki właśnie namiot, niż to co mam, czyli monopolowy pod którym przez całą noc drą ryje a potem niszczą samochody po pijanemu.

        • 3 3

        • no tak, bo mlodziez z namiotu nie drze ryja, nie szcza na auta, nie niszczy nic. nic nie robia. w ogole modla sie tam w trzezwosci :)

          sory, ale nie wiesz chyba co piszesz

          • 3 1

      • miasto to miasto (1)

        Nie można chcieć mieszkać w centrum turystycznego miasta i oczekiwać ciszy i spokoju.

        Skandalem jest, że o 24 na długiej się wyludnia. o tej porze miasto wygląda niezwykle. Warto to zobaczyć. Gdańsk nie może spać o 22!

        Należy uszanować ludzi tam mieszkających. Jeśli jednak nie rozumieją, że przynajmniej latem Gdańsk powinien żyć dłużej, to może wyprowadzenie się na Zaspę, czy gdzieś pod obwodnicę jest dobrym pomysłem.

        • 7 2

        • choć nie wiem, czy taki namiat jest dobrym rozwiązaniem

          • 3 0

      • (2)

        ci to minusuja to chyba maja ochote kupic te mieszkania w centrum :))

        • 1 0

        • Zeby bylo jasne-jestem jak najbardziej za aby w miescie sie cos dzialo i to nie tylko w wakacje! Ale uwazam ze powinien byc obowiazek wyciszania lokali. Wtedy nikt sie nie bedzie czepial, knajp nie beda zamykac, a mieszkancy beda sobie spokojnie spali

          • 1 1

        • Problem w tym, że ochota i zawiść,

          to wszystko co mają :-)

          • 0 0

      • co bym zrobił, gdybym miał mieszkanie na Długiej? Sprzedałbym je za dobre pieniądze (nieruchomości w takim miejscu są drogie) i spokojnie kupiłbym sobie domek na obrzeżach miasta, gdzie nikt by mi nie przeszkadzał. Albo bym wynajął mieszkanie jakiejś firmie na siedzibę, a z uzyskanego czynszu spłacałbym kredyt na domek. Na pewno bym nie marudził, że mają mi Gdańsk zamknąć na klucz i asfalt zwinąć, bo chcę spać...

        • 1 1

  • jak by nie patrzeć wygląda ta konstrukcja co najmniej nie na miejscu.

    i wszystko w temacie

    • 60 25

  • SKARGI (4)

    Odnoszę wrażenie że mieszkańcy Gdańska tylko skarżą i donoszą.
    Nie mają w sobie żadnej radości, niczemu nie przepuszczą- fontanny źle, muzyka źle, jarmark źle. Niech sobie miejsce na cmentarzu rezerwować zaczną póki jesZcze są - na wieczne odPoczywanie. K.A.W.

    • 128 41

    • nieszczęśliwi ludzie zawsze będą nieszczęśliwi (3)

      choćbyś nie wiem jak próbował takiego uszczęśliwić, on ZAWSZE znajdzie problem. To smutne i żałosne, a przede wszytskiem bardzo irytujące !!!!!!!!! na ogół nie jestem agresywnym człowiekiem, ale jak słucham pierdzielenia niektórych ludzi to mam szczerą ochotę tak porzadnie uderzyć ich jakimś ciężkim przedmiotem w łeb.

      • 18 10

      • Idź się leczyć

        przygłupie.

        • 6 20

      • Uszczęśliw się

        puknięciem młotkiem w łeb.

        • 7 14

      • A debile bez wyobraźni i empatii,

        na zawsze pozostaną debilami. Tak było, jest i będzie. Propagowanie chlania i tarzania się we własnych rzygowinach górą. Nie ma to jak urobić prola. Ważne żeby postawił właściwy krzyżyk we właściwej budce.

        • 2 3

  • Proponuję się wyprowadzić. (11)

    Jak komuś przeszkadza hałas w ścisłym centrum miasta to niech sprzeda mieszkanie i kupi dalej. Jeszcze pewnie zostanie mu nadwyżka.
    Ten szałas akurat jest paskudny, ale w tym mieście przez to cackanie urzędników z mieszkańcami nie ma życia nocnego.
    Wcześniej przy Złotej Bramie był niedługo klub Apartament i ponoć skończył żywot też dzięki skargom.
    Jakoś we Wrocławiu jest kilka klubów na dziedzińcu kamienic i mogą funkcjonować. W innych miastach z resztą też. W Gdańsku dla ludzi nieprzepadającymi za "dres klimatami" pozostaje jedynie kurnik o nazwie Absynth.

    • 169 38

    • tam jest jeszcze lepiej bo pare klubow jest w samych kamienicach na kilku pietrach u nas to nie do pomyslenia.

      • 26 4

    • Nikt nie będzie się wyprowadzał, bo jakieś cwaniaki spokrewnione

      z kim trzeba chcą robić prymitywne geszefty kosztem mieszkańców.

      • 15 30

    • a ja mieszkam (5)

      trochę dalej od klubów, niedaleko fakt faktem i jak mi jakies bydło w nocy się pod oknami wydziera to po prostu schodzę i robię porządek. Niech się pod swoimi oknami patologia wydziera, bo nikt inny na te impry nie chodzi.

      A namiot szlo by zastąpić jakąś trwalszą, twardszą konstrukcją, odpowiadającą prowizorycznym wystrojem do otoczenia i już by było trochę ciszej, lepiej. Ale nieeeee bo to przecież za drogie dla miasta, żeby zbić budę z dech z wykończeniami, bo tu chodzi o to żeby zedrzeć jeszcze więcej z ludzi, a wkładu zrobić cały ch** brzydko mówiąc.

      Wyprowadzać się nie mam zamiaru, bo to ja tu mieszkam, płacę za to grubą kasę i wymagam by mieć dobrze, bez bydła i patologii. Bo jak ktoś tu gdzies napisał, dla normalniejszych ludzi został tylko Absynth i czasem Parlament.

      Dziękuję dobranoc

      • 16 25

      • Jak już Parlament jest postrzegany jako dla normalniejszych (1)

        to rzeczywiście tragedia z tym miastem. Kilka lat temu to był klub dla dresiarni i małolatów. Za dużo wioskowych tu chyba najechało.

        • 21 6

        • gdzie te dresy z parlamentu? bo nie wiem...

          • 0 1

      • a ja tu żyje

        Płace podatki i mam prawo bawić się a tobie jak nie podoba się ta sytuacja wyprowadź się na obrzeża miasta tam też będziesz płacił grubą kasę ale będziesz miał spokój. I przestańcie tylko marudzić w Tym Gdańsku

        • 19 11

      • A przepraszam bardzo jarmark.... (1)

        który się corocznie odbywa im nie przeszkadza?! W Sopocie też są imprezy przy głównej ulicy i jakoś nie ma afery (no może małe co jakiś czas;)).
        Mieszkańcy Centrum kupcie sobie stopery do uszu i będzie gitara;)

        • 10 5

        • Sam sobie kup zatyczkę, bo sracz.....

          mentalna cię męczy.

          • 1 5

    • Proponuję się wyprowadzić (2)

      Masz Rację te cwaniaki z długiej i okolic powinni się wyprowadzić jest tyle wolnych mieszkań Miasto powinno wysiedlić cwaniaków Gdańsk ma żyć a nie umierać

      • 18 8

      • Ciekawa teoria. (1)

        Wysiedlić ludzi, żeby miasto zaczęło żyć!

        • 4 8

        • Normalna stalinowsko- goebbelsowska

          propaganda MD.

          • 0 1

  • (3)

    Największą zmorą w ożywianiu Śródmieśnia są jego mieszkańcy, należy z tym terroryzmem mieszkańców i nasyłaniem przez nich policji na przedsiębiorców definitywnie skończyć. Do cholery, to w końcu jest centrum miasta, centrum które ma żyć cały dzień i noc a nie być sypialnią.

    • 140 27

    • Eksmitować (2)

      za rogatki miast , tam będą mieli ciszę albo na cmentarz !!!!

      • 11 14

      • Pier.... (1)

        faszysta. Sam się cepie eksmituj najlepiej kominem.

        • 8 16

        • może i faszysta, ale przynajmniej nie ciszofaszysta. Cisza-Heil! Cisza-Heil! Cisza - Heil! Heil! Heil!

          • 2 1

  • Jezeli jedynym pomyslem na ozywienie tego zatechlego Starego Miasta (2)

    jest wiesniacki namiot z rozwodnionym piwskiem i ryczaca muzyka to smutek ogarnia po prostu.Do tego gacie sprzedawane z rozkladanych lozek i oscypki dopelniaja klimatu tej Mejtropolji.

    • 106 31

    • gdynianin sie odezwał (1)

      pozdrowienia z Gdańska

      • 0 3

      • A ja podzielam jego opinię, choć jestem gdańszczaninem.

        • 0 0

  • Dyskoteka w namiocie ???? W centrum miasta?? (3)

    No nie wiem, trochę to wieśniackie.

    • 134 25

    • też się dziwię, że dyskoteka w namiocie w srodku miasta nazywa się ożywieniem życia nocnego (2)

      W centrum zabytkowego miasta nocne życie ożywiają niedrogie kafejki, w których można porozmawiać, wypić niekoniecznie piwo i coś zjeść.
      Nie bywam w centrum Gdańska zrażona niepowodzeniami w tym zakresie.

      • 10 2

      • Centrum Gdańska nocą zalewają tabuny niedobitych dresów (1)

        i małolatów średnia wieku 14 lat, które powinny po dobranocce dawno walić w kimono. Turyści uciekają do hotelów, bo nikt nie chce zostać bez zębów i bez portfela. Ozywianie miasta tandetną dyskoteką i tanim piwem = sprowadzanie do śródmieścia jeszcze większej ilośc tej patologii.

        • 5 3

        • to jest inna sprawa - też uważam, że takie dicho pod plandeką to raczej kiepski pomysł na ożywienie miasta. Natomiast argumentowanie, że ktoś chce spać, jest po prostu śmieszne - nikt mu nie broni sprzedaży czy wynajęcia tego mieszkania komuś innemu i przeprowadzki na obrzeża miasta. Wiesz, nawet tej syfiastej dyskoteki bym bronił, bo zaczyna się od wyganiania dyskotek, a potem wiecznie niewyspani mieszkańcy, którym w ich bezcennym spaniu przeszkadza nawet szuranie na chodniku czy spuszczanie wody w toalecie piętro wyżej (autentyk w niektórych krajach, np. w Szwajcarii czy Austrii), nie są w stanie zaakceptować nawet kafejki - a to się ktoś zaśmieje, a to ktoś głośniej rozmawia, a to DJ stroił sprzęt (niezbyt głośny przecież, bo w kafejce) i coś ryknęło z głośników - starsza pani czy pan ciągle "śpi jak na szpilkach" i wysyła kolejne pisma pełne łez do magistratu, wydzwania na policję i straż miejską i czuje się wiecznie gnębiony... I to nie tylko w prowincjonalnej Polsce czy równie prowincjonalnych rejonach Niemiec, Austrii czy Szwajcarii - ALE W PARYŻU!! W mieście, które od setek lat słynęło z życia nocnego, świetnego wina, jedzenia i muzyki, teraz "wiecznie niewyspani" podnoszą swoje lunatyczne protesty...

          • 1 0

  • Ożywianiu zabytkowej części miasta (5)

    w sposób wulgarny mówię stanowcze NIE

    Namiot nie wkomponowuje się w estetykę miejsca - FAKT
    Piwo, kiełbasa i "dwa" plastikowe kible też nie - FAKT

    Takie "atrakcje" ściągają i utrwalają w przekonaniu o swojej "wartości" najgorzej wychowaną i wyedukowaną warstwę społeczeństwa.

    Kolokwialnie:
    Nażreć się, napić się a jak komuś się nie podoba to i mu mordę obić.
    Tu zasikam ... tam zarzygam ...

    • 131 21

    • ale w końcu

      zarabia na tym MOSiR, MTG i miasto czyli kolega, kolegi od kolegi co ma kolegów w rządzie

      a mieszkańcy ? a wyborcy ? a kto się nimi przejmuje z rządzących ?!

      • 13 6

    • przesadzasz (2)

      jest coś w tym co napisałeś, "Nażreć się, napić się a jak komuś się nie podoba to i mu mordę obić.", ale większość polskich turystów właśnie tak spędza swoje urlopy.

      • 6 12

      • Spędza w ten sposób (1)

        bo nigdzie władze, które to organizują nie silą się na coś więcej

        to jak z zupą - co jakiś czas odejmujmy z niej pewną niewielką ilość jednego składnika i pod pewnym czasie, gdy już tego składnika nie będzie w zupie nikt z konsumentów nie zorientuje się, że go brakuje

        przez lata przyzwyczajani do takiego spędzania czasu teraz nie akceptują rzadkiej wymagającej choćby odrobiny myślenia czy zaangażowania alternatywy

        • 15 0

        • no kur... jeden normalny w końcu :D

          • 9 1

    • ożywiać - tak! ale kulturalnie. A co to znaczy kulturalnie? Ja decyduję.
      Rezultat: zero ożywienia, ewentualnie gdzieniegdzie się kolesie kolesiów decydenta dorobią. Tak właśnie jest w Gdańsku.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane