- 1 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 2 Martwe dziki z Karwin miały ASF (196 opinii)
- 3 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (377 opinii)
- 4 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (94 opinie)
- 5 Paraliż drogowy na północy Gdyni (158 opinii)
- 6 Kosiorek i Dulkiewicz chcą współpracować (274 opinie)
Tradycja Jarmarku św. Dominika liczy sobie już 746 lat. Gród nad Motławą dostał go w prezencie w roku 1260 od papieża Aleksandra IV, który specjalną bullą nadał tutejszym dominikanom przywilej organizowania jarmarku. Po 746 latach tak naprawdę niewiele się zmieniło. Przez trzy tygodnie prym w mieście wieść będą rzemieślnicy, artyści i kupcy. Na spotkanie z nimi przybędą, wzorem dawnych pielgrzymów, turyści.
To właśnie dla nich na Długim Targu swoje podwoje otworzy "Szafa gdańska" - nowy pomysł organizatorów "Dominika". W niezwykłej scenografii oddającej genius loci Gdańska swoje podwoje otworzy bajkowy świat sztuki, muzyki i teatru. Skąd nazwa? Wejście do tego wszystkiego prowadzić będzie przez drzwi starej gdańskiej szafy. To nie koniec. Na placu Kobzdeja powstało minimuzeum, gdzie każdy z nas będzie się mógł też poczuć Guliwerem. Wokół niego spacerować będą minigdańszczanie, którzy na miniulicach wrzucać będą do skrzynek minilisty i robić sobie minifotografie. Będzie minispódniczka, wyroby minirękodzieła, minirozmówki, słownik minimum, minirośliny, "Miniwykłady o maxi sprawach" Leszka Kołakowskiego, miniatury malarskie i "Miniatura średniowieczna" - wiersz Wisławy Szymborskiej.
Minirozrywki w maksiformacie to tylko dodatek do 1100 kramów, które okupują uliczki historycznego centrum miasta. W tym roku po raz pierwszy wylały się już nawet na Podwale Staromiejskie i Targ Drzewny. Bogactwo wszystkiego, czego dusza zapragnie, w większości z metką made in China, uzupełni ogromna oferta biżuterii - w większości z bursztynu i wyrobów z pogranicza rzemiosła i sztuki. Nie byłoby też "Dominika" bez mniej lub bardziej cennych staroci. Wczoraj reporterzy "Gazety" wypatrzyli unikatową lampkę nocną w kształcie samochodu. Z oryginalnym abażurem, za jedyne 180 złotych. I można było coś jeszcze utargować. Kilka metrów dalej w słońcu wygrzewał się korpus ciężkiego karabinu maszynowego z czasów II wojny światowej. Używanie mieli też ci, którzy lubią szperać w starych zamkach, kluczach, łyżkach, okuciach i tablicach. Tuż obok wystawiono bogate meble, królewskie sofy i wspaniałe kredensy. Za niektóre można kupić niezły kilkuletni samochód. Bo kolejną tradycją jarmarku jest drożyzna. Tak czy owak, warto przyjść.
|
Wydarzenia
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2006-07-29 10:58
Jarmark??????
Jaki jarmark?.Na trzy tygodnie cała Gildia się przenosi na starówke.No i to nasz cały jaaaaarmmarkk.Ha ha ha.
- 0 0
-
2006-07-29 11:04
Jarmark to jarmark, powinno być wsiowo-odpustowo, piwo kobiety(mezczyzni) i spiew...a tak na serio to brakuje pomysłu na te imprezę...kiedyś kiedy atrakcjami byly farbowane ciuchy, hulahoopy,grajace rury i wszystko to czego na rynku nie mozna bylo dostac dodawalo imprezie smaczku, a teraz widac nie ma czym zainteresowac ani turyste ani potencjalnego kupca.podkrecane kompy i doda elektroda...hmmm.ale i tak sie wybiore by sprobowac wyniuchac ten klimacik z dziecinstwa,,,jarmark to jarmark
- 0 0
-
2006-07-29 11:05
parking
zastanawiasz sie gdzie auto zostawic to zostaw na ulicy otwarte z kluczykami ja nim sie zaopiekuje
- 0 0
-
2006-07-29 11:08
Jarmark, jarmark
Bardziej potrzebny od Jarmarku jest pomnik Lenina z Poronina lub "Henryka Monsignore w białym fraku i z pióropuszem".Turyści,uważajcie na kiboli Lechii.to zjawisko gorsze od suszy i trzęsienia ziemi.
- 0 0
-
2006-07-29 11:15
witam....
Jak w dziecinstwie???? to juz nic nie bedzie ... doroslismy i tych rzeczy które Xlat temu nas zachwycały to albo nie zauwazamy albo jest to dla nas doroslych badziewie....
inna sprawa ze wyjscia z rodzicami mialy ten swoj ciekawy klimat taki swiateczny i beztroski. mnie na jarmamrku w tym roku jeszcze nie bylo(bo dopiero sie zaczyna) ale pojde sobie na pol dnia w poniedzialek popatrzec moze cos kupic dla mlodszych siostr i dla siebie...
moze macie racje ze 70% to gildia, 10% to budki z jedzeniem ale zostaje te 20% nietypowego rękodziela , rzeczy ktore nie sa dostepne gdzie inndziej albo rzeczy z innej czesci kraju gdzie nawet ciuchy z chin maja inne wzory i kolory.
pozdrawiam wszystkich
i to od nas zalezy jaki bedzie klimat na jarmarku i jak to wspominac beda dzieci.- 0 0
-
2006-07-29 11:33
parking... a co to już polikwidowali wszystkie w Gdańsku?
nie ma ani jednego? na ulicach zakaz parkowania???
jakieś dziwne problemy ludzie sobie wymyślają- 0 0
-
2006-07-29 11:48
parking najlepszy
Samochód to najlepiej zostawić na ul. Długie Ogrody tam jest sporo miejsc :)
- 0 0
-
2006-07-29 11:49
DNO
Kolejne swieto tandety, bezguscia i zlodziejstwa.Jezeli w najblizszych latach nie znajdzie sie pomysl na program J.D to bedzie to najwiekszy bazar w Europie,a nie impreza kulturalna.Ja osobiscie i grono moich znajomych bedzie omijalo Gdansk przez najblizsze 3-tygodnie szerokim lukiem
- 0 0
-
2006-07-29 11:51
Ja tam jadę zobaczyć na ten jarmark, chociaż co roku i tak to samo tam jest. Chleb ze smalcem 7 zł, Sory pajda ze ze smalcem. Uf jadłam to sama żenada. Miałam po tym problemy żołądkowe. Chyba było stare. A szaszłyka jak jadłam to poczułam w nim jakby stęchłe mięso. I przytyłam bo tłuszcz aż kapał. FUJ.
- 0 0
-
2006-07-29 12:01
?
ludzie czy was pokręciło wszędzie musicie jechać samochodami jest tyle innymch mozliwości zeby dostac sie do Gdanska. ja tez mam samochód ale potrafię z niego zrezygnować i pojechać do Gdańska rowerem czy skm-ką a mieszkam w Gdyni. jesteście niewolnikami 4 kólek potem stoicie w korkach i przeklinacie jedni drugich ze o zasmradzaniu miasta spalinami juz nie wspomnę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.