- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (227 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (40 opinii)
- 3 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (175 opinii)
- 4 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (134 opinie)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (106 opinii)
- 6 Plany dla okolic Ergo Areny na ostatniej sesji obecnej rady (48 opinii)
Tradycja Jarmarku św. Dominika liczy sobie już 746 lat. Gród nad Motławą dostał go w prezencie w roku 1260 od papieża Aleksandra IV, który specjalną bullą nadał tutejszym dominikanom przywilej organizowania jarmarku. Po 746 latach tak naprawdę niewiele się zmieniło. Przez trzy tygodnie prym w mieście wieść będą rzemieślnicy, artyści i kupcy. Na spotkanie z nimi przybędą, wzorem dawnych pielgrzymów, turyści.
To właśnie dla nich na Długim Targu swoje podwoje otworzy "Szafa gdańska" - nowy pomysł organizatorów "Dominika". W niezwykłej scenografii oddającej genius loci Gdańska swoje podwoje otworzy bajkowy świat sztuki, muzyki i teatru. Skąd nazwa? Wejście do tego wszystkiego prowadzić będzie przez drzwi starej gdańskiej szafy. To nie koniec. Na placu Kobzdeja powstało minimuzeum, gdzie każdy z nas będzie się mógł też poczuć Guliwerem. Wokół niego spacerować będą minigdańszczanie, którzy na miniulicach wrzucać będą do skrzynek minilisty i robić sobie minifotografie. Będzie minispódniczka, wyroby minirękodzieła, minirozmówki, słownik minimum, minirośliny, "Miniwykłady o maxi sprawach" Leszka Kołakowskiego, miniatury malarskie i "Miniatura średniowieczna" - wiersz Wisławy Szymborskiej.
Minirozrywki w maksiformacie to tylko dodatek do 1100 kramów, które okupują uliczki historycznego centrum miasta. W tym roku po raz pierwszy wylały się już nawet na Podwale Staromiejskie i Targ Drzewny. Bogactwo wszystkiego, czego dusza zapragnie, w większości z metką made in China, uzupełni ogromna oferta biżuterii - w większości z bursztynu i wyrobów z pogranicza rzemiosła i sztuki. Nie byłoby też "Dominika" bez mniej lub bardziej cennych staroci. Wczoraj reporterzy "Gazety" wypatrzyli unikatową lampkę nocną w kształcie samochodu. Z oryginalnym abażurem, za jedyne 180 złotych. I można było coś jeszcze utargować. Kilka metrów dalej w słońcu wygrzewał się korpus ciężkiego karabinu maszynowego z czasów II wojny światowej. Używanie mieli też ci, którzy lubią szperać w starych zamkach, kluczach, łyżkach, okuciach i tablicach. Tuż obok wystawiono bogate meble, królewskie sofy i wspaniałe kredensy. Za niektóre można kupić niezły kilkuletni samochód. Bo kolejną tradycją jarmarku jest drożyzna. Tak czy owak, warto przyjść.
|
Wydarzenia
Opinie (98) 1 zablokowana
-
2006-07-29 14:17
co Ty taka żona Zoffia
ostrawa jesteś, nie ma co sie dusić, tubylcy wiedzą na które stragany zaglądnąć , turyści ida na tylko na ciuchy z Vietkongu i niechaj tak zostanie
- 0 0
-
2006-07-29 14:19
kTO DZISIAJ WYBIERA SIĘ NA IMPREZĘ O 20:00 i NA FAJEWERKI NA TARGU RYBNYM
- 0 0
-
2006-07-29 14:42
Leo
Nie słonko :-)
ktoś się podpisuje tak jak ja
:-)- 0 0
-
2006-07-29 14:47
POZDRAWIAM
- 0 0
-
2006-07-29 14:55
Hej!
Hej Sam załaduj swoje Malkontenckie dupsko , niestety -Gdansczaninie i zamieszkaj na stacji . to cie wyleczy z głupich komentarzy . I moze cała reszte nie doszujukacych sie w tradycji jarmarku czegos pozytywnego !
- 0 0
-
2006-07-29 15:30
a tu widzę kolejny odpuścik
jak ichnie dziady i naddziady
tylko lumpy klumpy i kołomyje...- 0 0
-
2006-07-29 15:54
Jak zdążymy...
Jest już opracowany projekt przedłużenia gdyńskich trolejbusów od Sopotu do Długiego Targu w Gdańsku. Niestety prezio Adamowicz blokuje nam fundusze UE. Odpadłby problem parkowania, bo wszyscy na JD dojechaliby NASZYMI TRAJDKAMI :)
- 0 0
-
2006-07-29 16:23
totalne z was marudy, smutasy i zrzedy!a ja tam Jd lubie. jest raz na rok i przynajmniej cos ciekawego sie w gdańsku dzieje dodatkowym plusem dla mnie jest to ze studiuje Turystyke i dzieki takim wydarzeniom jak JD nie bede bezrobotna. Więcej takich imprez i turystów bo po studiach chce na nich zarabiac. a smutasy precz bo mi przyszła klientele odstraszycie zamknijcie sie na te 3 tyg. w domu i ludzi nie straszcie swym dolujacym humorem.
- 0 0
-
2006-07-29 16:58
mała
dzięki waszemu jarmarkowi, czas dojazdu i powrotu z pracy wydłuży się z (obecnych) 3 godzin do 5!!!!
i po co? PO TO ŻEBY KTOŚ MÓGŁ SOBIE KUPIĆ CHIŃSKIE MAJTKI TAKIE JAK NA RYNKU.- 0 0
-
2006-07-29 17:11
dojazd na jarmark
Wszystko bylo by ok gdyby nie fakt ze i tak juz sie stoi w korkach. Jak bym mial mozliwosc dojechac tramwajem to napewno bym skorzystal ale tramwaje nie wszedzie dojezdzaja a autobusy stoja w itak juz olbrzymich korkach, ktore sa bez wzgledu na to czy jest czy tez nie ma jarmarku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.