• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauczycielka zażądała usunięcia znaku strajku kobiet, uczniowie opuścili lekcje

Ewelina Oleksy
28 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Marsz dla Izy" przeszedł przez Gdańsk
Część uczniów V LO w ten sposób wsparła trwające protesty. Nie spodobało się to jednej z nauczycielek. Część uczniów V LO w ten sposób wsparła trwające protesty. Nie spodobało się to jednej z nauczycielek.

Uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku ustawili na zdjęciach profilowych błyskawice, jako symbol poparcia dla protestów o prawa kobiet . Nauczycielka chemii zażądała ich usunięcia, pod groźbą nieprzeprowadzenia lekcji, bo to "symbol SS". Sprawa trafiła do rzecznika praw ucznia. Oburzenia nie kryją też rodzice. - Nauczycielka nie ma prawa wywierać nacisku na stronę graficzną awatara ucznia - mówi dyrektor szkoły, która podjęła natychmiastowe "działania wyjaśniające".



Protesty o prawa kobiet - gdzie? kiedy?



Wszystkie szkoły średnie pracują w systemie zdalnym, a lekcje w nich prowadzone są przez elektroniczną platformę.

Jak oceniasz zachowanie nauczycielki?

W V LO w Gdańsku we wtorek część uczniów ustawiła na niej - w miejscu zdjęć profilowych - charakterystyczny znak czerwonej błyskawicy, jako poparcie dla trwających od niemal tygodnia protestów o prawa kobiet.

Nie spodobało się to nauczycielce chemii, która zażądała od uczniów kilku klas ich natychmiastowego usunięcia. Jej argumentacja wywołała jednak oburzenie nie tylko uczniów, ale i rodziców. Zdaniem nauczycielki to bowiem "nazistowski znak", a jego rozpowszechnianie to "propagowanie faszyzmu".

Czytaj też: Apel o odejście sędziego TK z Uniwersytetu Gdańskiego

- We wtorek część mojej klasy i kilku innych klas jako poparcie dla protestu kobiet ustawiło na awatarze błyskawice. Wszystko było OK do czasu lekcji chemii, gdy pani kategorycznie zażądała zmiany zdjęć profilowych, twierdząc, iż mamy tam znaki SS i propagujemy nazizm. Zagroziła, że nie będzie prowadziła lekcji i że poniesiemy za to konsekwencje - mówi nam jeden z uczniów V LO. - Jako, że większość osób nie wyprze się swoich przekonań, pod presją podjęliśmy decyzję o opuszczeniu lekcji. Błyskawice w większości mamy nadal, a sprawę zgłosiliśmy do rzecznika praw ucznia, który ma działać z dyrekcją.


Sygnał w tej sprawie otrzymaliśmy też od rodziców.

- Jestem w szoku! Nauczycielka chemii z V LO powiedziała, że nie zacznie lekcji, jeśli uczniowie nie usuną błyskawic ze zdjęć profilowych, bo "nie będzie uczyć ss-manów". Dzieci nie uczestniczyły w zajęciach - poinformowała nas matka jednej z uczennic szkoły.

Szkoła natychmiast podjęła "działania wyjaśniające"



O komentarz do sprawy poprosiliśmy dyrekcję V LO w Gdańsku.

- Po otrzymaniu od rzecznika praw ucznia treści skargi uczniów na zachowanie nauczycielki chemii 27.10.2020 r. podjęłam natychmiast działania wyjaśniające. Zapoznałam nauczycielkę z treścią skargi i poprosiłam, aby w trybie pilnym udzieliła dyrekcji szkoły odpowiedzi wyjaśniającej sprawę. Poinformowałam nauczycielkę, że nie ma prawa wywierać nacisku na stronę graficzną awatara ucznia, gdyż regulamin zdalnego nauczania nie zawiera wytycznych na ten temat - informuje nas Elżbieta Piszczek, dyrektor szkoły.

Miasto po stronie uczniów: nie naruszyli zasad



Po otrzymaniu od nas sygnału w sprawie zajścia w V LO miejscy urzędnicy odpowiedzialni za edukację skontaktowali się z dyrekcją szkoły, by wyjaśnić sytuację.

Szkoły średnie w Trójmieście



- Dyrektor szkoły zwróciła się do nauczyciela z prośbą o wyjaśnienia i odniesienie się do wspomnianego zajścia, aby skonfrontować informacje. Jednocześnie jesteśmy zgodni co do braku naruszenia przez uczniów zapisów statutu szkoły. Wskazujemy również zawsze, że placówki oświatowe muszą być, zgodnie z prawem, miejscami wolnymi od agitacji politycznej, ale wyrażanie siebie i opinii przez uczniów jest dozwolone, pod warunkiem że nie ma charakteru wulgarnego, nie łamie innych przepisów, nie nawołuje do aktów nienawiści. Tutaj wszystko wskazuje na to, że nie miało to miejsca - komentuje Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydz. Rozwoju Społecznego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

Dyskusja o symbolu błyskawicy



Skojarzenie symbolu błyskawicy z protestów kobiet z symbolem nazizmu rozpowszechniają głównie prawicowi politycy i media publiczne. W jednym z ostatnich wydań "Wiadomości" TVP 1 poświęciła temu tematowi oddzielny materiał - wypowiadał się w nim historyk, który stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, iż znak protestów to kopia znaku używanego przez SS.

Czytaj też: Zmiana frontu polityków w sprawie aborcji

Tymczasem między tymi symbolami widać wyraźną różnicę, a sam znak błyskawicy pojawia się w wielu innych logotypach, często tych powszechnie obecnych w przestrzeni publicznej.

Podobny znak znajdował się m.in. w odznakach polskich Grup Szturmowych, walczących z okupantem, o czym przypomina Związek Powstańców Warszawskich.

Błyskawica jest również obecna np. w odznace jednostki wojskowej GROM czy na każdej skrzynce energetycznej oraz na logo Poczty Polskiej. Widzi ją też każdy, kto... ładuje telefon.

  • Grafika krążąca od kilku dni w mediach społecznościowych.

Miejsca

Opinie (1323) ponad 500 zablokowanych

  • Ad. "Uznanie dla dyrekcji i uczniów"

    Piszący post pewnie rozumuje w następujący sposób: Jestem wygodny, świat musi być doskonały, dzieci muszą być piękne i bez żadnych wad, nie chcę się zbytnio wysilać, dobrze że żyję i chodzę po tym świecie - teraz mogę pobawić się w Pana Boga i wybrać tych, którym pozwolę żyć

    • 0 0

  • Efekt Julki

    Gdy ja protestuję, wszyscy STOP w korkach - gdy ja chcę do domu, wszyscy rozejść się !

    • 0 1

  • Prawa ucznia

    Czy w szkole można wyrażać takie poglądy gdzie w grę wchodzą sprawy, które przerastają obszar działania szkoły? Czy to jest miejsce do nauki czy do popierania czegoś czego te osoby nie rozumieją bo są zmanipulowane?

    • 1 1

  • Krzyż

    Mam nadzieję, że jak będę miała krzyż albo inny symbol wiary to też wszyscy mnie uszanują i będą bronić racji moich przekonań?

    • 2 1

  • Ciekawa dyskusja...

    Powiem tak, mieszkam w Niemczech i gdybym miała wyjść w masce z czerwoną błyskawicą na twarzy do marketu, to czułabym się nieswojo. Z drugiej strony taki znak krzyża, można postrzegać jako narzędzie tortur i wyobrazić sobie krzesło elektryczne, albo gilotynę na ścianie w klasie, jeśli by podążać tą retoryką.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane