Ma jedynie niespełna milimetr grubości, ale - przynajmniej w teorii - powinna utrzymać ciężar równy ciężarowi publiczności, która zbiera się w Operze Leśnej. Naukowcy z Politechniki Gdańskiej zbadali wytrzymałość membrany, która stanowi dach amfiteatru.
O ekspertyzę poprosiło miasto. Urzędnicy - przed początkiem sezonu zimowego - chcieli mieć pewność, że zamontowana na niedawno wyremontowanej Operze Leśnej membrana jest równie wytrzymała, jak przewidywał projekt zadaszenia. Badaniami zajął się prof. dr hab. inż. Krzysztof Wilde. Poniżej prezentujemy rozmowę z nim.
Czego dotyczyła przeprowadzona przez pana ekspertyza?
Zgodności stanu wytężenia membrany z tkaniny technicznej z założeniami projektowymi, krótko mówiąc, chodziło o to, jakie obciążenie może wytrzymać membrana, która stanowi zadaszenie amfiteatru. Jej grubość nie przekracza jednego milimetra, rozpięta jest aż na 50 metrach, jej kształt jest także dość nietypowy. Składa się ona z włókien szklanych pokrytych tworzywem sztucznym. Nasze - wykonane bezpośrednio na membranie - testy i wyliczenia potwierdziły wcześniejsze badania wykonane przez wykonawcę membrany, czyli japońską firmę Tayio.
Oznacza to, że dach opery jest - jak zapewniają urzędnicy - odporny na wszelkie warunki atmosferyczne?
My badaliśmy samą membranę. Ona nie powinna się zerwać nawet jeżeli - co w zasadzie nie ma prawa się zdarzyć - cała zostanie pokryta grubą warstwą śniegu. Aby zerwać membranę musiałaby zadziałać na jeden metr jej powierzchni siła około 200 kN (kiloniutonów). Napięcie dopuszczalne ustalone przez projektanta membrany zakłada, że na jeden jej metr działać może siła 60 kN. W aktualnych warunkach, czyli bez śniegu czy wiatru, jak potwierdziły nasze badania, na metr działa siła około 10 kN.
Jak były przeprowadzane badania?
Badana wykonane zostały na membranie bezpośrednio na obiekcie. Nie bazowaliśmy na liczbach z projektu, wszystko sprawdzaliśmy samodzielnie. Membrana była przez nas obciążana od góry, testowe obciążenie wynosiło 150 kg na powierzchnię 50 cm kwadratowych. Dopiero na podstawie wyników tych badań dokonywaliśmy wyliczeń sił naciągu tkaniny.
Wspomniał pan, że badania wyszły pomyślnie, czy oznacza to, że dach jest rzeczywiście odporny na działanie deszczu, śniegu czy wiatru?
Jak mówiłem, my badaliśmy tylko membranę, zaś sama konstrukcja dachu składa się też z wielu peryferyjnych elementów. Jak one będą się zachowywać w określonych warunkach, tego nie wiemy. Ze względu na nietypowy kształt samego dachu trudno przewidzieć też, jak będzie na nim osiadać śnieg. Tu odpowiedź da dopiero pierwszy zimowy sezon. Nasze badanie potwierdziło tak naprawdę to, że sama membrana jest tak wytrzymała, jak zakładał to projekt.