• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie będzie alkomatów w samochodach na minuty

Arnold Szymczewski
12 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Kierowców wsiadających za kierownice samochodów "na minuty" jest coraz więcej. Kierowców wsiadających za kierownice samochodów "na minuty" jest coraz więcej.

Miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jechał samochodem na minuty, zderzył się z trzema innymi pojazdami i zbiegł z miejsca zdarzenia. 24-latek z Gdańska został zatrzymany, usłyszał zarzut za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, odpowie także za wykroczenia w ruchu drogowym. To kolejny taki przypadek w ciągu ostatnich miesięcy. Czy w samochodach na minuty zostaną zamontowane specjalne alkomaty uniemożliwiające jazdę w stanie nietrzeźwości? Na razie nie.



Czy w samochodach "na minuty" powinny znajdować się alkomaty?

W ostatnich dniach policjanci z ruchu drogowego odebrali zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło przy ul. Kwietnej w Oliwie. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zobaczyli trzy rozbite auta, porzucony samochód marki Renault Clio i kilkadziesiąt metrów dalej 24-letniego mieszkańca Gdańska, który był sprawcą kolizji.

- Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik badania to prawie 1,5 promila alkoholu. Zatrzymany 24-latek został przewieziony do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał także zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i odpowie za wykroczenia w ruchu drogowym - mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski. - Za jazdę samochodem po pijanemu grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania oraz wysoka grzywna - dodaje.

Taksówkarz zatrzymał pijanego kierowcę



Po pijaku wypożyczonym samochodem



W wakacje do kolizji z udziałem samochodów na minuty doszło co najmniej kilka razy. W wakacje do kolizji z udziałem samochodów na minuty doszło co najmniej kilka razy.
W wakacje do kolizji z udziałem samochodów na minuty doszło co najmniej kilka razy. W związku z tym postanowiliśmy zapytać firmę, która dysponuje największą flotą samochodów w Trójmieście, m.in. o to, czy planuje w przyszłości zamontować w pojazdach specjalne alkomaty.

Auto "na minuty" wjechało do ogródka. Kierowca pijany



Jak się niestety okazuje, zakup i montaż alkolocków, czyli alkomatów uniemożliwiających jazdę pijanym kierowcom, jest zbyt drogi i nieopłacalny dla firm carsharingowych.

- Traficar nie planuje montażu alkolocków w najbliższym czasie. Koszt zakupu i montażu tego urządzenia na flocie 1,7 tys. pojazdów Traficar przekracza 12 mln zł. Niemniej przyglądamy się dostępnym rozwiązaniom na rynku i zmianom w prawodawstwie. Rozmawiamy z producentami samochodów na temat rozwiązań - mówi Konrad Karpiński, dyrektor operacyjny w firmie Traficar.
Co ciekawe, zakup nawet zwykłych alkomatów wydaje się być przez firmę słabym pomysłem.

- Są różne rodzaje alkomatów w różnych cenach, a jest to przedmiot o dużej wartości. Dodatkowo należy je odpowiednio używać, aby były wiarygodne. Po kilku testach urządzenia należy poddać kalibracji przez specjalistów. Taki proces w firmie zajmującej się wynajmem aut na minuty byłby czasochłonny i kosztochłonny - dodaje Konrad Karpiński.
W najbliższej przyszłości nie ujrzymy zatem mniej lub bardziej zaawansowanych alkomatów w pojazdach na minuty. Polegać możemy jedynie na częstszych kontrolach kierowców właśnie takich pojazdów przez funkcjonariuszy policji.

Opinie (93)

  • A czy

    W zwykłych samochodach również powinny być alkomaty? Czym różni się samochód na minuty od zwykłego?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane