- 1 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (138 opinii)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (53 opinie)
- 3 Oszuści podszywają się pod system Fala (54 opinie)
- 4 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (320 opinii)
- 5 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (102 opinie)
Nie przyjęto go do schroniska. Trzy dni później już nie żył
W poniedziałek wieczorem nie został przyjęty do schroniska dla bezdomnych przy ul. Jana z Kolna w Gdyni, a trzy dni później znaleziono go martwego w jednym z okolicznych pustostanów. - Był pod wpływem alkoholu, więc nie mogliśmy go przyjąć - tłumaczą w schronisku.
Ze schroniska korzystał z przerwami od lutego 2013 r.
Zgłosił się do niego także w poniedziałek, ale tym razem nie został przyjęty.
- Był pod wpływem alkoholu, a zgodnie z regulaminem, nie przyjmujemy osób pijanych. Mężczyzna został odesłany do Punktu Interwencyjnego Noclegu przy ul. Janka Wiśniewskiego . To miejsce przyjmuje właśnie pijanych - informuje jeden z pracowników schroniska.
Schronisko nie ma obowiązku transportować nietrzeźwych do punktu noclegowego. Regulamin mówi jednak, że pracownik ma obowiązek poinformować służby o odmowie przyjęcia pijanego pensjonariusza, jeśli jego zdaniem bezdomny nie jest w stanie samodzielnie dotrzeć do miejsca schronienia.
- Jeśli pracownicy schroniska uznają, że nietrzeźwy będzie w stanie sam dotrzeć do Punktu Interwencyjnego Noclegu, to nie mają obowiązku wzywać służb. Muszą to zrobić dopiero wtedy, gdy z bezdomnym jest naprawdę źle - tłumaczy Bogdan Palmowski, przewodniczący Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Gdyni, nadzorującego schronisko.
Tym razem pracownicy nie poinformowali policji ani straży miejskiej o odmowie przyjęcia mężczyzny.
W późniejszych rozmowach z policją pracownicy schroniska przekonują, że mężczyzna był w stanie sam dotrzeć na ul. Janka Wiśniewskiego.
Do Punktu Interwencyjnego Noclegu oddalonego od schroniska o ok. pół godziny drogi pieszo, mężczyzna jednak nie dotarł. Prawdopodobnie zamarzł.
- Po pierwszych oględzinach można stwierdzić, że do śmierci doszło bez udziału osób trzecich. Dokładne przyczyny zgonu będziemy mogli poznać dopiero po sekcji zwłok - tłumaczy kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Czy gdyby interweniowały służby, do zgonu by nie doszło? Nieoficjalnie pracownicy schroniska przyznają, że czasem nawet taki telefon może nie wystarczyć.
- Bywa, że straż miejska czy policja nie reagują, bo okazuje się, że dana osoba nie pochodzi z Gdyni, więc bywa pozostawiana właściwie na pastwę losu - wyjaśnia nasz rozmówca.
Policjanci przekonują, że interwencje podejmują bez względu na pochodzenie nietrzeźwego.
- Właśnie tylko w ostatni poniedziałek, 1 grudnia, policjanci czterokrotnie interweniowali w stosunku do osób nietrzeźwych znalezionych na ulicach Gdyni. Nie ma znaczenia, skąd jest dana osoba. Te kwestie są rozwiązywane później przez miejskie służby. Lokalni bezdomni najczęściej i tak wiedzą, gdzie udać się po pomoc - wyjaśnia Rusak.
Film archiwalny. Pijane osoby w Gdyni miały być zamykane w drewnianych ławach w Gdyńskim Punkcie Interwencyjnego Noclegu. Sprawę badała prokuratura.
Miejsca
Opinie (328) 1 zablokowana
-
2014-12-05 11:53
Zasady są proste. przestaniesz pić to możesz zostać. (3)
Ludzie teraz zaczną pisać, jak tak można, skandal. Ale taki przepis nie wziął się z sufitu. Większość ludzi w schroniskach to słabe psychicznie i fizycznie jednostki. Jeśli do takiej grupy wejdzie ktoś z zewnątrz o podobnych problem lecz pod wpływem alkoholu, wtedy zaczyna się robić bardzo niebezpiecznie. Pijany bezdomny, jeśli ma fobie i stany lękowe, będąc pod wpływem może w ciągu sekundy złapać za nóż i ugodzić kogoś w gardło lub serce. Takie rzeczy się działy wiele razy do chwili wprowadzenia przepisu który wyraźnie mówi: Chcesz piś to pij, tylko nie w schronisku dla bezdomnych.
- 83 7
-
2014-12-05 11:59
ale nie jst problemem to, że go nie wpuścili (2)
to jest jasne i oczywiste
problemem jest to, że nie dali znać policji, że go nie wpuścili- 5 15
-
2014-12-05 12:11
Tak wiem ale....
Teraz gdy zaczęły się mrozy do drzwi schroniska pijani bezdomni potrafią pukać po 20 razy na noc. Licząc na to że wejdą, zjedzą i pójdą pić dalej. nie chcą się umyć, przebrać, chcą tylko zjeść i wyjść. Często krzycząc i odgrażając się. W takich sytuacjach pracownicy schroniska też muszą przestrzegać regulaminu. Jeśli za każdym razem będziesz dzwonić na policję, to z drugiej strony słuchawki nie usłyszysz entuzjastycznego głosu. Prawda jest taka że zima w tym roku będzie ostra i wielu alkoholików jeszcze zamarznie.
- 32 2
-
2014-12-06 21:01
policja nie jest od zajmowania sie chlorami
- 0 0
-
2014-12-05 11:54
Dzwonić na straż miejską oni znajdą miejsce dla pijanej osoby (1)
sa to profesjonalisci teraz mróz mamy takze zawsze pomogą
- 19 5
-
2014-12-06 13:27
Strażnicy są ok
- 0 0
-
2014-12-05 11:58
No tak, a tymczasem gdzies tam w Polsce chcą budować muzeum wódki polskiej.
I jeszcze jeden z jego pomysłodawców twierdzi, że powinniśmy byc dumni z naszego "narodowego" trunku...
- 9 4
-
2014-12-05 12:00
Pijany tez czlowiek (16)
Jak mozna tak potraktować człowieka. Nie bez powodu sięgnął po alkohol, większość z nas nawet sobie nie potrafi wyobrazic z jak trudnymi problemami zmagają sie niektórzy z nas. Patrzymy sie tylko na własny czubek nosa siedząc w ciepłym fotelu, pijąc i objadając sie. Nie wystarczy daleko szukac, aby znaleźć osobę nieszczęśliwa, mieszkająca na ulicy. Politowanie u niektórych z nas znajdzie sie tylko dla bezdomnego psa, czy tsz kota. Te zwierzęta, tak samo jak i człowiek, szczególnie zima poszukują schronienia. Jak okrutna musi byc smierć i świadomość, tego ze zasypiając w pustostanie, na gołej nawierzchni, bez okien mozemy sie juz nigdy nie obudzić ? Bardzo łatwo jest komus tej pomocy odmówić, ale czy na prawdę pozniej większość z was nie ma w nocy wyrzutów sumienia ? Człowieka nie mozna oceniać tylko przez pryzmat tego ze jest pijany. W takim wypadku jak ten, placówka powinna była zatrzymać bezdomnego w izbie do czasu przyjazdu policji, czy tez straży miejskiej. Panowie napewno znaleźli by jakies wyjście z sytuacji i przysłali pijanego następnego dnia po wytrzeźwieniu do schroniska. Nawet nie ma po co zadawać sobie pytania, czły gdyby został przyjęty przeżyłby. Oczywiście ze by przeżył.
- 30 66
-
2014-12-05 12:02
Zwierzęta się nie uchlewają,zamiast poprawiać swój byt.
No,może tylko słonie i szympansy ;)
- 10 6
-
2014-12-05 12:13
(6)
Wybacz, ale do kategorii bezdomnego menela, pijącego denaturat i Arizonę, człowiek nie spada z dnia na dzień ani nawet przez rok. To kwestia 10, 20, 30 lat abnegackiego życia. To nie jest mało czasu, żeby się opamiętać i nie jest też tak, że przez tak długi czas nie pojawia się dla człowieka absolutnie żadna szansa.
Większość meneli świadomie wybiera takie a nie inne życie, co się oczywiście wiąże z określonymi konsekwencjami. M.in. nie umiera się na złotym łożu w otoczeniu żałobników.- 34 12
-
2014-12-05 12:21
(5)
Tak strasznie łatwo kest krytykować, nie wiedząc jak tak na prawdę jest. To jest nałóg, a większość osob jest zbyt słabych, aby z takiego nałogu wyjsc, nawet przy pomocy specjalistów. I co, pomogą Ci wyjsc, ale dokad masz isc mieszkać ? Spowrotem na ulice, czy do schroniska. Aha ok, do schroniska a co dalej ? Idziemy pracować, zapewne idziemy po prace do spółdzielni czy gdzies niedaleko , bedziemy zamiatać. Okej, żadna praca nie hańbi.. ale wez tu człowieku zamiataj przez następne miesiące, czy tez lata, potem wracaj do schroniska - a nie, czekaj... juz chyba nie mozesz tam mieszkać po pewnym czasie bo dostales orace i sam sie utrzymujesz. Wróć na ulice ale zamiataj dalej, kończ prace i co tetaz, 0 rodziny, jedyni przyjaciele to ci co zamarzli w pustostanie albo inni alkoholicy. Zostajesz sam na pastwę losu, połowa z nas sięgnęłaby po alkohol, a jeżeli teraz wydaje sie ze nie, to poczekajmy nie daj Panie Boze az sami bedziemy w takiej sytuacji a wtwdy kazdy zobaczy czy tak łatwo było odmówić alkoholowi
- 13 21
-
2014-12-05 12:32
Glupoty
To ze pijesz to twoj wybor! Jesli robisz to z glowa mozesz pic cale zycie i nigdy nie bedzie to nalog. Jesli wybierasz chlanie i zalewanie sie w trupa to tez twoj wybor, nikt nie zostal menelem po jednym kieliszku! Nie oczekuj ze caly swiat ma pomagac alkoholikowi, dawac mu prace, mieszkanie itp.
- 27 4
-
2014-12-05 12:56
Jesteś zbyt słaby, nieprzystosowany, to giniesz.
Taka jest odwieczna logika natury.
Nie widzę absolutnie żadnego powodu, aby pochylać się nad każdą łajzą i rozkminiać, czy aby mamusia za mało po główce nie głaskała.
Śmierdzący menel kończy jak śmierdzący menel, niczego w tym nie ma niewłaśwego. Przedłużenie mu życia poskutkowałoby tylko kilkoma kilogramami skradzionego złomu i kilkoma butelkami bełta, sprzedanego w sklepie.
Tak, wiem, że sam też mogę kiedyś źle skończyć. Możliwe, jednak będę wtedy miał pretensje wyłącznie do siebie.- 14 10
-
2014-12-05 19:12
Proponuję wieczorny dyżur na szpitalnej izbie przyjęć Można zobaczyć ilu stałych pijanych klientów przywozi pogotowie zamiast zajmować się chorymi. Od pijaka kiedyś usłyszałam: a ja piłem, bo mi smakowało.Zero sentymentów!
- 13 2
-
2014-12-05 19:22
Masz jakiś świetny pomysł na ludzkie rozwiązanie problemu?
Może niech Państwo da każdemu mieszkanie, bo każdy musi gdzieś mieszkać, wystarczy tylko zacząć pić. OK, załatw to a ja od jutra zaczynam pić. Po co mi się męczyć, stresować pracą, której nie cierpię ale niestety nie mam wyboru a na rozpoczęcie biznesu nie mam kapitału. Jestem za, załatw tylko to cudowne rozwiązanie a ja sprzedam swoje mieszkanie, zostanę bezdomna i zacznę pić. Państwo da mi mieszkanie a ja z odsetek ze sprzedaży mieszkania będę miała dość na codzienne potrzeby. Powtórzę kolejny raz, po co mi się męczyć. Naprawdę jestem zmęczona, chcę zacząć pić.
- 9 1
-
2014-12-08 21:17
i co jeszcze???
jakoś jest wielu ludzi którzy będąc pijącymi alkoholikami bezdomnymi nie są i nawet do pracy chodzą
- 1 0
-
2014-12-05 12:25
Studentka (2)
Przygarnij sobie bezdomnego pijaka do domu jak tak się o nich troszczysz.
- 18 7
-
2014-12-05 12:28
Antystudent (1)
Poczekam az sam bedziesz pijakiem :)
- 3 12
-
2014-12-05 12:30
Prędzej ty
bo studenci to największe pijaki zaraz po bezdomnych
- 16 3
-
2014-12-05 12:43
Nie bez powodu sięgnął po alkohol
Oł rili? A skąd wiesz?
A nawet jeśli - to winien jest "powód", czy człowiek?- 7 4
-
2014-12-05 22:26
Nie chce mi się czytać do końca Twoich wypocin, ale nie ma sprawy
podaj adres to przywiozą Ci takich pijanych na nocleg
- 5 2
-
2014-12-06 00:37
to weź do domu menela. który Zniszczył żeycie swoje rodzinie. weż przytul do cyca. lewacy tak mają.
- 3 2
-
2014-12-06 00:38
durna studentka.
- 0 2
-
2014-12-06 07:19
Jak mozna dac tyle negatywów pod tą wypowiedzią? Wstyd wstyd wstyd. Kochani katole w 90% społeczeństwa -pijany to tez czlowiek!
- 0 2
-
2014-12-05 12:08
Powiem okrutnie, sam jest sobie winien
Niedlugo bedzie afera, ze nikt nie dal alkoholikowi pieniedzy na wodke, wiec ten napil sie dykty i zszedl...
- 53 13
-
2014-12-05 12:15
Gdynia!!!!!
Nie, to nie możliwe. Wszędzie tylko nie Gdynia, to pomyłka. W moim mieście takich przypadków nie było, nie ma i nie będzie to mówię ja wasz wódz
- 14 14
-
2014-12-05 12:20
Pomoc (2)
Najsmutniejszym jest fakt, ze na pomoc dla ukraincow jest kasa ale nie ma jej dla wlasnych obywateli
- 25 23
-
2014-12-05 12:24
Sam oddawaj kase pijakom zeby przepili. Znalazl sie samarytanin kłerwa jego mać
- 17 5
-
2014-12-06 21:05
Nie popieram ani jednego ani drugiego.
Pomoc dla Ukraincow to juz w ogole jakas farsa. Zaden Polak nie moze zapomniec o sierpniu 1943 kiedy to Ukraincy wyrzynali Polakow bez litosci. W porownianiu z nimi Niemiaszki to ministranci.
- 0 0
-
2014-12-05 12:23
bądźmy poważni.
ależ poważny wywód przeprowadził szanowny pan redaktor. Nie przyjęty na nocleg bo pijany i mocna sugestia, że odmowa przyjęcia była przyczyną śmierci. Na dokładkę znaleziony w pustostanie, a więc w warunkach gdzie człowiek trzeźwy znajdzie warunki do przeżycia.
Jeżeli szanujemy człowieka niezależnie od jego stanu fizycznego to dlaczego nie uszanujemy jego prawa wyboru do sposobu odejścia z tego świata ?- 37 5
-
2014-12-05 12:23
Chciał pić - jego wybór. Dajcie spokój szkoda czasu.
- 40 11
-
2014-12-05 12:27
Jakie kilkaset metrów !?! (1)
"Do Punktu Interwencyjnego Noclegu oddalonego od schroniska o kilkaset metrów, mężczyzna jednak nie dotarł".
Jeżeli autor artykułu twierdzi, że od schroniska na Jana z Kolna do schroniska na Janka Wiśniewskiego jest kilkaset metrów, to gratuluję rzetelnej informacji.- 12 9
-
2014-12-05 12:37
bo jest,
to niecały kilometr- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.