• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie udało się wydobyć wraku bombowca

Marzena Klimowicz-Sikorska, Patryk Szczerba
22 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Pierwsza próba wydobycia wraku zakończyła się niepowodzeniem.


Na specjalnych pasach miał być podniesiony wrak amerykańskiego bombowca Douglas A-20, który od 68 lat leży na głębokości 14 metrów niedaleko Władysławowa. Niestety, uniemożliwiła to mgła, wysoka fala i silny prąd morski. Następna próba w przyszłym roku.



Wrak Douglasa A-20, leżącego na dnie morza w pobliżu Władysławowa. Wrak Douglasa A-20, leżącego na dnie morza w pobliżu Władysławowa.
Przygotowania do rozpoczęcia podjęcia samolotu z dna morskiego rozpoczęły się kilka dni wcześniej. W poniedziałek nurkowie podkopali częściowo wrak samolotu, później opleciono go pasami, dzięki którym miał zostać bezpiecznie wyciągnięty na powierzchnię.

Niestety, pogoda nie rozpieszczała eksploratorów. Od samego rana nad morzem zalegała gęsta mgła, która rozstąpiła się jedynie na dwie godziny.

- Podjęliśmy jedną próbę wydobycia samolotu, jednak okazało się, że prądy są zbyty silne, a fala zbyt wysoka. Gdybyśmy zdecydowali o wyciągnięciu samolotu, ryzykowalibyśmy jego zniszczeniem - tłumaczy Iwona Pomian z Centralnego Muzeum Morskiego, która koordynuje akcję wydobycia bombowca.

Nurkom udało się jedynie wyłowić z pokładu samolotu kilka przedmiotów, w tym karabin.

Próba wyłowienie samolotu z Bałtyku zostanie powtórzona w przyszłym roku. Akcję jego wydobycia wspiera Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które na ten cel przeznaczyło 150 tys. zł.

Odkrycia samolotu dokonali w maju naukowcy z Instytutu Morskiego w Gdańsku, którzy prowadzili badania dna morza na południowym Bałtyku. Okazało się, że tajemnicze znalezisko to wrak samolotu bombowego produkcji amerykańskiej typu Douglas A-20. Znajdował się na głębokości 14 m, w odległości ok. 4 km od portu we Władysławowie.

Bombowiec latał w barwach radzieckich, jako jeden z 2908 egzemplarzy przekazanych Związkowi Radzieckiemu (Soviet Air Forces - VVS, Soviet Naval Aviation - AVMF) przez USA w ramach programu Lend-Lease. Łącznie zbudowano ich 7478 sztuk. Przetrwało dwanaście, a wrak znalezionego samolotu jest trzynastym znanym egzemplarzem, nie licząc samolotu znalezionego przez Szwedów. Miały one służyć w walce z hitlerowskimi wojskami na wschodnim froncie II wojny światowej. Tylko jeden znajduje się w Europie - w Wielkiej Brytanii.

Dokładna lokalizacja wraku była ukrywana do ostatnich chwil. Wszystko po to, żeby odstraszyć potencjalnych ciekawskich nurków, którzy mogliby naruszyć konstrukcję samolotu, który zachował się w dobrym stanie.

Dzień przed ostateczną próbą wydobycia wraku bombowca Douglas A-20 nurkowie instalowali na nim pasy, dzięki którym miano go unieść. Niestety, z powodu pogody, akcję trzeba było odłożyć do przyszłego roku.

Miejsca

Opinie (56) 9 zablokowanych

  • Marnowanie pieniędzy publicznych - PRO potrafiło podnieść Seeburg i wyremontować (2)

    Polskie Ratownictwo Okrętowe podniosło wrak Seeburg z 45 metrów pod wodą, w tak dobrym stanie, że go wyremontowano. Po co komu samolot w takim stanie? Dziś nie można podnieść naprawdę małegosamolotu dzisiejszym sprzętem.
    Kiedyś PRO pracowało aby coś zrobić, coś osiągnąć. Dzis ci, co wydobywają samolot robią to tylko dla kasy.

    • 5 2

    • dokładniej to Maja

      pamiętam jak Maja wchodziła do użytku, jako takie tyci tyci dziecko tam byłem :)

      • 2 2

    • PRO...

      A PRO to zrobiło by to za darmo? W chwili obecnej to komercyjna firma ktora niestety ma niewiele wspólnego z PRO z lat powojennych. O wydobywania obiektów z dna nie ma co mowić.

      • 2 0

  • wysłać tam złomiarzy to wyciągną to żelastwo :)

    im mgła nie przeszkadza... a niektórym pilotom mgła nie przeszkadza rozbijać samoloty o brzozę :)

    • 7 4

  • nurek (1)

    eeeee juz nurasy namierzyli jego pozycje... w przyszłym roku tylko cień na pisaku zostanie

    • 5 1

    • Znam dokładną lokalizację wraku

      Średnio sprytna osoba wiedząca conieco o dzisiejszych statkach jest w stanie z dokładnością do 50m podać jego współrzędne. Wiem, ale z obawą przed plądrowaniem, nie powiem. Szkoda ze tak szybko się poddali, jutro też jest dzień, bo za rok już może nie być czego szukać.

      • 2 1

  • Wiadomo jak się zabiera za to Zbigniew, Wielki Historyk z Sopotu to normalne, że zakończy się to fiaskiem. No i znowu dla kogoś innego robi. Kiedyś Poznań teraz Kraków. Ale to cały Zbigniew :)

    • 3 2

  • Bobbowiec (2)

    Po co my , Polska ten wrak wydobywamy, jak Amerykańcom na nim zależy to niech sami sobie to robia, kto za to zapłaci?

    • 0 8

    • odpowiedź w artykule (1)

      płaci muzeum, samolot amerykanie dali rosjanom, więc to rosyjski amerykański samolot.

      • 2 0

      • Radziecko-amerykański raczej

        • 0 0

  • Pan płaci Pani płaci ... (1)

    łososiu ...

    • 0 1

    • Roman płaci

      • 1 0

  • A MÓWIŁEM DZIADKOWI by wyżej latał...

    Nigdy mnie nie słuchał...:p

    • 0 2

  • Do przyszłego roku to wrak splądrują nurkowie szabrownicy.

    • 2 0

  • Z zasadzki.

    "Dokładna lokalizacja wraku była UKRYWANA do ostatnich chwil. Wszystko po to, żeby ODSTRASZYĆ potencjalnych ciekawskich nurków,"
    Ciekawe który z nurków się przestraszył ? Autorom gratuluję wynalezienia nowej metody straszenia przez ukrywanie ;)

    • 1 0

  • Teraz to go lepiej pilnujcie pajace. (1)

    • 1 0

    • mają go na radarach, nie odleci

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane