• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niedźwiedzia przysługa dla uchodźców z Ukrainy

Karol
29 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • - Zamiast przyjmować Ukraińców w tych samych godzinach co Polaków, od razu zajmujemy się segregacją. To krzywdzi zarówno nas, jak i ich - przekonuje pan Karol.
  • - Zamiast przyjmować Ukraińców w tych samych godzinach co Polaków, od razu zajmujemy się segregacją. To krzywdzi zarówno nas, jak i ich - przekonuje pan Karol.

- Wiele osób pomaga Ukraińcom, którzy uciekli przed wojną, ale mam wrażenie, że niektóre gesty mogą się obrócić przeciwko naszym gościom. Coraz częściej słyszę, że przez sztuczne przywileje, o które Ukraińcy wcale nie proszą, tracą Polacy - pisze pan Karol, czytelnik Trojmiasto.pl.



Uważasz, że przesadzamy z pomocą dla uchodźców z Ukrainy?

Oto jego list.

Zacznijmy od najważniejszego: nie jestem rosyjskim trollem, który chce namieszać i zrazić Polaków do Ukraińców albo wewnętrznie nas podzielić. Ale mam wrażenie, że nieświadomie robimy to już sami.

Dlaczego? Już wyjaśniam.

Sam pomagam uchodźcom z Ukrainy. Wspomagam zbiórki, przekazałem trochę żywności, ubrań dziecięcych czy leków. Wszystko na miarę możliwości. Nie mam też problemu z tym, że ukraińskie dzieci dostaną 500+, niektórzy są zakwaterowani na koszt państwa itd.

Polacy muszą czekać, najpierw Ukraińcy



Jednak coraz częściej słyszę wśród znajomych, że podejście do uchodźców się zmienia i to wcale nie z ich winy. Powodem jest... nadgorliwość niektórych osób z Polski i Trójmiasta.

Przykład z ostatnich dni? Proszę bardzo. Urząd w Pszczółkach i placówka zdrowia w Gdańsku - jak widać na kartce, nie mogę już załatwić swojej sprawy przed pracą, bo dla Polaków jest osobny czas przyjęć. Pierwszeństwo mają goście z Ukrainy.

Mam wrażenie, że komuś się coś pomyliło. Po co tworzyć taki sztuczny, antagonizujący podział? Czemu segregujemy petentów, wywołując niechęć u tych, którzy muszą czekać?

Zabrzmi to może niezbyt elegancko, ale mam wrażenie, że uchodźcy mają jednak więcej wolnego czasu niż my, bo spora część z nich nie ma (jeszcze) pracy i tylko czeka na zakończenie wojny, by móc wrócić do domów.

Niech Ukraińcy czują się u nas jak w domu



Nie chodzi więc o to, by umniejszać ich potrzeby, bo wielu uciekało wprost ze schronów, nie mając ze sobą nic. Chodzi o to, żeby pomagając, myśleć też bardziej długofalowo. Tymczasem na siłę przyznajemy im przywileje, o które - jak sądzę - wcale nie proszą. Robimy krzywdę zarówno im, jak i nam samym.

Chodzi przecież o to, by czuli się u nas jak w domu. Specjalne zasady - wbrew pozorom - wcale tego nie sprawią. Zwłaszcza w postaci segregacji, osobnych godzin przyjęć i kolejek. To tylko prosta droga do frustracji i zaprzepaszczenia tego, co przez ostatnie dwa miesiące udało nam się wspólnie osiągnąć.
Karol

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (630)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najnowsze

Najczęściej czytane