• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nietypowe zwierzęta w Trójmieście i okolicach

Jakub Gilewicz
12 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wilki polują m.in. na sarny, dziki i jelenie. Zdjęcie poglądowe. Wilki polują m.in. na sarny, dziki i jelenie. Zdjęcie poglądowe.

Borsuki zamieszkały przy jednym z centrów handlowych w Gdyni, bobry wybrały Wyspę Sobieszewską, a w lasach na zachód od Trójmiasta pojawiła się wataha wilków. Aglomeracja i jej okolice to tereny, z których korzysta coraz więcej gatunków zwierząt.



Które ze zwierząt chciał(a)byś zobaczyć na żywo w trójmiejskim lesie?

- Sprawiał wrażenie rozbójnika. Przewalał w lesie ściółkę i kopał. Ale kiedy tylko zauważył, że jest obserwowany, zaczął uciekać. Tak topornie - opowiada pani Agnieszka, która na głośnego borsuka natknęła się spacerując po lesie na Karwinach.
Również w Gdyni, tyle że w lesie zobacz na mapie Gdyni naprzeciw Centrum Riviera, zamieszkały te drapieżniki. Na początku tego roku widziana była tam borsucza rodzina, która z powodu wahań temperatury za wcześnie wybudziła się z zimowego snu. Zwierzęta miejsce wybrały nieprzypadkowo.

- Do miasta borsuki sprowadza możliwość łatwego zdobycia pożywienia. Zwierzęta te potrafią na przykład wyjadać jedzenie pozostawione dla bezdomnych kotów - tłumaczy Łukasz Plonus, rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk.
Borsuki to bowiem zwierzęta wszystkożerne. W ich diecie znajdują się zarówno owady, owoce i zboża, jak też ptaki, małe ssaki, gady i płazy. Bywa też, że jedzą padlinę. Dorosłe osobniki borsuka ważą kilkanaście kilogramów, choć zdarzają się i 20-kilogramowe.

Choć borsuki mogą wyglądać pociesznie, trzeba pamiętać, że są to dzikie zwierzęta. Zdjęcie poglądowe. Choć borsuki mogą wyglądać pociesznie, trzeba pamiętać, że są to dzikie zwierzęta. Zdjęcie poglądowe.
Borsuki mieszkają w rozbudowanych norach, do których może prowadzić kilka korytarzy. Do kopania, jak i do polowania borsukom przydają się długie pazury. Poza tym są to silne zwierzęta.

Szacuje się, że w lasach Nadleśnictwa Gdańsk, a więc na terenie od Wejherowa aż po Wisłę w rejonie Wyspy Sobieszewskiej, obecnie żyje ok. 70 borsuków. Jak opowiada Plonus, w przypadku spotkania z człowiekiem zwierzęta te po prostu idą sobie dalej bądź uciekają.

- Jeśli zobaczymy borsuka, należy - tak jak w przypadku innych dzikich zwierząt - zachować dystans. Nie dotykać, nie dokarmiać - ostrzega.
Wataha wilków w lasach na zachód od Trójmiasta

- Wilki pojawiły się tej zimy w okolicach Szemudu, KoleczkowaŁężyc. Widział je tamtejszy leśniczy. Poza tym rozpoznał wilcze tropy - opowiada rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk.
Wilcza wataha przywędrowała do lasów na zachód od Trójmiasta prawdopodobnie z południa. Nie wiadomo, ile łącznie liczy osobników. Z obserwacji wynika, że stada tych zwierząt mogą składać się nawet z kilkunastu członków, jednak na terenie Polski są mniejsze i liczą poniżej dziesięciu wilków.

W przypadku watahy, która pojawiła się w powiecie wejherowskim, są dowody, które wskazują, że stado polowało tu w zimie.

Tropy wilka. Zdjęcie poglądowe. Tropy wilka. Zdjęcie poglądowe.
- Znaleźliśmy wtedy truchło sarny, które było doszczętnie obgryzione. Dzikie psy tak nie robią. Natomiast wilki szanują to, co upolują i najadają się do syta. Poza tym w okolicy truchła natrafiliśmy na wilcze tropy - wyjaśnia Plonus.
Pojawienie się wilków na zachód od Trójmiasta to prawdopodobnie efekt starań o zwiększenie ich liczebności w Polsce i tego, że watahy po prostu wędrują. Dziennie wilki potrafią pokonywać odległości od 20 do kilkudziesięciu kilometrów.

Jeśli trzeba, potrafią przez krótki czas biec z prędkością nawet 60 km/godz. Przy czym samiec waży maksymalnie do 60 kg, a samica kilkanaście kilogramów mniej. W przyrodzie zwierzęta te odpowiedzialne są za regulowanie liczebności populacji innych mieszkańców lasów.

- Chodzi tu o populację dzików, saren i jeleni. Wilki polują przede wszystkim na słabsze bądź chore zwierzęta, więc odgrywają ważną rolę w całym systemie - tłumaczy Plonus.
Jak dodaje rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk, w przypadku spotkania wilka, co jest nie lada wyczynem, bo zwierzęta te są bardzo czujne i stronią od ludzi, należy przede wszystkim... cieszyć się.

- Tak, cieszyć się, że miało się wyjątkową okazję zobaczyć na własne oczy te piękne i rzadkie zwierzę. Po czym po chwili oglądania trzeba powoli się wycofać i ze względów bezpieczeństwa udać się w przeciwną stronę - radzi Plonus.
Zdaniem Nadleśnictwa Gdańsk, wilcza wataha, która pojawiła się niedawno w powiecie wejherowskim, przybyła tu wyłącznie w odwiedziny.

Łosie przypłynęły do Gdańska, a sarna nie jest "żoną" jelenia

W tym roku największy przedstawiciel rodziny jeleniowatych pojawił się na Wyspie Sobieszewskiej. Jak tłumaczy Łukasz Plonus, klępa wraz z łoszakiem, czyli samica łosia wraz z młodym, trafili tu z terenu Nadleśnictwa Elbląg. Po prostu oba łosie - a zwierzęta te świetnie radzą sobie w wodzie - przepłynęły Wisłę i tak trafiły na teren miasta Gdańska, gdzie zaczęły spacerować po tutejszych lasach.

Na łosia w rejonie Stogów natrafił w czerwcu br. czytelnik naszego portalu, pan Sebastian. Udało mu się nagrać film, na którym widać, jak zwierzę stoi przy lesie i przygląda się samochodowi. Z kolei latem 2015 r. pan Arkadiusz, w lesie między Osową a Dąbrową, zauważył łosia i zdołał uwiecznić go na zdjęciach, o czym pisaliśmy przed dwoma laty.

Przeczytaj więcej: Łoś w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. To rzadki przypadek

Prawdopodobnie łosie migrują w kierunku Trójmiasta, ponieważ ich populacja w ostatnich kilkunastu latach wzrosła, więc szukają nowych miejsc do zasiedlenia. Dorosły samiec łosia może mieć ponad dwa metry wysokości i ważyć nawet ponad 700 kg. Do tego posiada okazałe poroże. Z kolei samica jest nieco mniejsza. Zwierzęta te bardzo dobrze poruszają się na terenach podmokłych i świetnie pływają. Ponadto są ostrożne.

Do czujnych zwierząt zaliczają się też jelenie szlachetne. Żyją one w lasach w okolicy Trójmiasta, jednak jak twierdzi Łukasz Plonus, większość ludzi ich nie widziała.

- Zobaczyć jelenia szlachetnego to nie jest prosta sztuka. Jest skryty, a poza tym pomimo swojej masy, która dochodzi do 250 kilogramów, potrafi szybko uciekać. Dlatego prędzej udaje się jelenia usłyszeć podczas rykowiska - ocenia rzecznik Nadleśnictwa Gdańsk.
Bywają jednak osoby, które twierdzą, że widziały sarnę, czyli "żonę jelenia". Jak wyjaśnia Plonus, rzeczywiście spotkać sarny jest o wiele łatwiej, bo wychodzą z lasu na łąki i pola, a niekiedy i wejdą do ogrodu. Tyle że sarna to nie samica jelenia, a osobny gatunek.

- Samiec jelenia to byk, a samica to łania. Z kolei samiec sarny to kozioł, a samica to koza. Różnice są również w wielkości. Samiec jelenia, a więc byk waży do 250 kg, a samiec sarny, czyli kozioł dziesięć razy mniej. Znaczne różnice w wadze i w wysokości są też między samicami - tłumaczy.
Problem z identyfikacją, kto jest "żoną" jelenia, a kto nie, okazał się na tyle poważny, że Lasy Państwowe postanowiły w celach edukacyjnych wydać infografikę.

Bobry i wydry na terenie Gdańska

Żeremie, czyli dom bobrów znajduje się na jeziorze zobacz na mapie Gdańska, które należy do rezerwatu Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej. Bobry mieszkają również w norze, którą wykopały w umocnieniu brzegu Wisły od strony Sobieszewa.

Dorosłe osobniki tych zwierząt ważą ponad 20 kilogramów i osiągają ponad metr długości. Bobry świetnie pływają i nurkują, a do tego mają silne siekacze, które pozwalają im na ścinanie nawet grubych drzew. Wszystko to sprawia, że potrafią budować żeremia i tamy.

Poza bobrami w Trójmieście żyją również wydry, czyli drapieżne zwierzęta z rodziny łasicowatych. Na truchło jednej z nich natrafiła wiosną br. miłośniczka zwierząt z Gdańska.

- Jechałam samochodem ul. Radarową i w pewnym momencie zauważyłam, że coś leży na jezdni. Nie był to jednak martwy kot czy pies, tylko wydra. W rejonie obwodnicy Trójmiasta jest przynajmniej kilka miejsc, gdzie mogła mieć dostęp do wody, więc być może mieszkała w okolicy - zastanawia się Justyna Manuszewska z Fundacji Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom Pro Animals.

Miejsca

Opinie (266) ponad 20 zablokowanych

  • Widziałem w nocy lisa kolo pomnika Świętopełka, (2)

    w kwadracie ulic: Szeroka, Grobla, Świętojańska, Szklary. Chyba to nie jest normalne

    • 1 10

    • Nie jest? Jest. W nocy spotkasz lisa w każdej dzielnicy Gdańska czy Gdyni, kwestia czasu i cierpliwości.

      • 9 0

    • no i co z tego to jest koleżanka moich piesków, wcale nie ucieka, zachowuje się zdecydowanie lepiej niż ludzie

      • 5 0

  • Wilk w Kamieniu (4)

    Zbierałem grzyby we wrześniu w Kamieniu .Idę sobie szukając okazów ,a tu około 30 metrów przede mną wyskoczył wilk z zarośli i.Na szczęście był sam i dał nogę
    Podobał mi się sposób poruszania wilka między gałęźmi i przeszkodami leżącymi na ziemi.Od razu było widać jak płynnie poruszał się, że to jego środowisko naturalne

    • 25 1

    • Był sam i dał nogę

      A mialeś czerwony kapturek ?

      • 0 0

    • wataha

      Dobrze, że jeden. Gdybyś spotkał watahę to pewnie widzem byłyby one.

      • 0 0

    • Nie strasz więcej wilków, bo dostaną zawału!

      • 1 0

    • Już by cie nie było

      Gdyby było ich więcej. Stado wilków nie boi się człowieka. Mało tego! Podchodzą do człowieka i atakują, bo chcą tym zaimponować reszcie.

      • 0 0

  • Lis wczoraj (11 listopada) o czwartej nad ranem - nagranie video 4 minuty (4)

    https://www.youtube.com/watch?v=lTY2iUmBJx0&feature=youtu.be

    • 2 3

    • a byłeś trzeźwy? (3)

      • 2 5

      • (2)

        Jeśli już - to byłaś. A Ty masz jakieś inne zainteresowania poza prymitywnym hejtowaniem? Link prowadzi do mojego konta na youtube, które jest podpisane imieniem i nazwiskiem, ale zapewne za ciężko zrobić 'kopiuj - wklej' w pasek przeglądarki internetowej, bo o wiele fajniej jest przyrąbać jakimś "prześmiesznym" tekstem.

        • 6 2

        • a Ti Justynka co sie tak przejmujesz? wyluzuj ;) (1)

          zaraz patrze na Twój filmik :)

          • 3 0

          • fajny lisek ;)

            • 3 0

  • dziki, lisy bardzo często buszują na Malczewskiego 78 od strony balkonów, najczęściej jak się ściemnia!

    • 5 1

  • Kiedy będzie sezon na myśliwych z całym ich pomiotem?

    • 20 0

  • (1)

    jakieś 20 lat temu w lasach niedaleko Niedźwiednika widziałem borsuka, # wyteż?

    • 2 0

    • #metoo

      • 1 0

  • (1)

    Borsuki mieszkają w lasach dookoła trójmiasta od lat. Ten gatunek akurat nie jest tu nowością.

    • 14 0

    • Mają stare nory. Od kilkudziesięciu lat te same.

      Serio!

      • 1 0

  • Ja ostatnio spotkałem w Redłowie przy stacji Statoil borsuka (1)

    Był całkiem spory, widać że dokarmiony z resztek hotdogów że stacji benzynowej

    • 10 0

    • Ciekawe z jakim sosem lubi?

      • 2 0

  • Tytuł trochę nietrafiony... (4)

    Trochę autor przesadził z tymi "nietypowymi zwierzętami"...Wymienione przez autora zwierzęta, występowały na obecnych terenach przez wieki tylko ekspansja człowieka spowodowała przesunięcia granic ich występowania i z czasem ich całkowitego wyparcia. a w skrajnych przypadkach ich zagłady.
    Kto jeszcze pamięta jak wyglądały okolice trójmiasta i lasy w latach 50- i 60 tych ubiegłego wieku ?
    Jeżeli chcemy mówić i pisać o "nietypowych" zwierzętach to może wymienimy takie gatunki jak Norka Amerykańska, Krabik Chiński, rybka z m.Czarnego i Kaspijskiego czyli Babka Bycza-znane popularne "Byczki". Natomiast Bobry są od niedawna przybyszami z rejonu Borów Tucholskich /Starogard Gdański-Tuchola-Czersk/-gdzie postanowiono w ramach odtwarzania pierwotnych form fauny i flory już w latach 60- i 70 - sprowadzono Bobry, a te migrując dalej na północ dotarły do Trójmiasta. Wilki pojedynczo lub w małych grupach natomiast już na początku lat 90 ub .wieku pojawiały się w okolicach Gdańska-Gdyni po Wejherowo- jak ustalono pojawiały się w wyniku migracji z terenów Litwy, Białorusi, częściowo też z Obwodu Kaliningradzkiego i podążały na zachód .

    • 16 2

    • Dla przeciętnego mieszczucha, coś innego czworonożnego niż pies i kot to egzotyka (3)

      Wartościowy artykuł i wcale nie dziwię się, że znalazła się w nim edukacja u podstaw, by wytłumaczyć po raz kolejny, że sarna to nie jest "żona" - samica jelenia, ponieważ to bardzo popularny błąd w społeczeństwie. Tak samo, jak z powszechnym - mającym swoje źródło w baśniach - wizerunkiem jeża z obowiązkowym jabłkiem nadzianym na kolce grzbietu. Przez to zapewne nie jeden jeż w człowieczej niewoli marnie zakończył swoje życie, nie mając co jeść, a dodatkowo dobiło go mleko krowie, które jest kompletnie nie przyswajalne przez organizm tych zwierzaków, prowadzi do biegunek i odwodnienia.

      • 7 0

      • Jeżyki są cudne (2)

        Na działkach często zagrzebują się w kompoście tylko ryjek i oczka wystają...
        To co one jedza jak nie jabłka?

        • 3 0

        • Głównie dżdżownice, potem ślimaki, jakieś chrząszcze, itd. (1)

          Są po prostu mięsożerne. Jeśli jakiegoś ratujesz i trzymasz przez jakiś czas u siebie w domu, to nakarm go zmielonym mięsem, a do picia podaj czystą wodę. :-)

          • 7 0

          • Trochę więcej: jeże są w stanie upolować nawet żmiję, chociaż to dla nich bardzo ciężka przeprawa.

            • 0 0

  • Chce zobaczyc małpy ,zyrafy i krokodyle !!Przydały by sie misie koala :)

    I koniecznie powinni sprowadzic misia Yogi :)

    • 8 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane