- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (366 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (211 opinii)
- 3 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (79 opinii)
- 4 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (294 opinie)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (160 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (35 opinii)
Nieudane próby wyciągnięcia jachtu 'Knudel'
Nie powiodła się próba wydobycia jachtu "Knudel", który blisko trzy tygodnie temu zatonął w gdyńskiej marinie.
Czytaj także: Jacht "Knudel" zatonął w marinie w Gdyni
Kilka dni później rozpoczęły się przygotowania do wydobycia jednostki.
Na facebookowym profilu o nazwie Jacht Knudel @AKCJARATUNEK współwłaściciel jachtu Adam Wojciechowski praktycznie codziennie relacjonuje poczynania związane z podniesieniem i wydobyciem jachtu.
We wtorek podjęta została próba wydobycia jednostki.
Tak na Facebooku akcję zrelacjonował Adam Wojciechowski (pisownia oryginalna):
Wystrzeliła jedna z poduszek wypornościowych, zabrakło nam dosłownie 3-5 minut pracy pomp wodnych, gdyby wytrzymała te 5 minut to jednostka byłaby nasza, parę minut co za pech. Działamy dalej nie poddajemy się. Były 3 pompy 1-MOTOPOMPA HONDA WT 40X (wydajność 1600 L/MIN 31MM) - 2-Honda GX 120 (wydajność 600 l/min) 3 pompa elektryczna ( wydajność 330 l/min) Razem = 2530 l/min. W pewnym momencie motopompa główna zapowietrzyła się i odpowietrzenie jej trwało parę ładnych minut i właśnie tego czasu nam zabrakło. mamy więcej pomp, ale za szybko też nie można pompować bo może wytworzyć się poduszka powietrzna pod sufitem i rozwali pokład. Tak naprawdę to możemy zacząć pompować mocno wtedy kiedy pokład zrówna się z lustrem wody, a zabrakło nam do tego dosłownie 3-5 minut
Warto wspomnieć, że w gdańskiej marinie od blisko dwóch lat zalega wrak łodzi "Incentive".
Miejsca
Opinie (65) 2 zablokowane
-
2018-02-07 09:34
(2)
to właściciel mariny odpowiada za uszkodzenie
- 7 11
-
2018-02-07 10:14
(1)
taaaaa pewnie, przypłynie nieszczelny trup który zatonie i niby właścicliel mariny za to odpowiada, puknij sie w pusty łep
- 12 2
-
2018-02-14 20:27
sam się puknij w próżnię w swoim łbie pacanie. Oczywiście, że marina odpowiada za to co się stało. A trupy to masz w szafie baranie w dodatku z nieszczelnymi gaciami. Nie masz pojęcia, to lepiej się zabieraj głosu.
Skąd takie tłumoki się biorą?! Litości!
Strażnik olał odgłosy stukania, uderzania... prawdopodobnie belka lub bryła lodu podeszła pomiędzy statek a nabrzeże...tłukła tłukła... no i wytłukła deskę... to jest normalne... musiałby być ze stali, by nic się nie stało. "Znafca" nie ma pojęcia o przyczynie i o tym, w jakim był stanie jacht, tylko sieje ferment.- 0 0
-
2018-02-07 13:38
Maja jest do tego zadania potrzebna - 300 ton udźwigu, stoi bezrobotna w Gdańsku (1)
Do mariny by spokojnie wpłynęła. A tu pracę wykonałaby w godzinę, jacht byłby w powietrzu, obróciłaby się i ustawiłaby go na lądzie. Ale taka atrakcja kosztuje. PRO ma ceny takich usług na swojej stronie. Tylko co to za ratownictwo jest dzisiaj - poczytajcie sobie jak Adelaide Star vel Dzierżyńskiego PRO podnosiło - to był wyczyn na tamte czasy, a w XXI wieku 30 tonowy jacht zatonął w porcie a raczej osiadł i jest problem...
Tylko wtedy liczył się sukces, statków po wojnie brakowało, a nie tylko pieniądze.- 2 0
-
2018-02-09 11:01
I Gneisenau wyciągnęli, wiele innych wraków tez..a teraz taka popelina wszędzie...
- 0 0
-
2018-02-07 13:22
Jaki "pływający przedmiot" w porcie mógł go zatopić ????? (1)
Torpeda ?? Przestańcie opowiadać banialuki . Zatonął przez niedbalstwo, brak konserwacji i nadzoru!! Zarówno własciciela jak i mariny! Ot co !!
- 8 0
-
2018-02-08 15:09
A co ma marina do braku konserwacji jachtu?
Za jednostkę pływającą odpowiada właściciel.- 0 0
-
2018-02-07 10:12
(4)
tam jest szeroki i mocny betonowy falochron mógłby dzwig wjechać
i wyciągnąć ten wrak jakby tylko chcieli to zrobili by to w 5 minut a nie sie bawić z poduszkami które i tak nurkowie muszą założyć. A w artykule głupawe określenie że kadłub uszkodzony "przez pływający w wodzie przedmiot" a ja obstawiam że albo mieli juz wcześniej dziurę albo jak już to nie założyli dobrze odbijaczy i falowanie o marinę zrobiło dziurę jak przytarło od wiatru i fali. Tak czy inaczej to śmieszna ta akcja cała...- 7 8
-
2018-02-07 11:38
(3)
Falochron nie jest przystosowany do obciążenia kilkunastotonowym dźwigiem plus 30-tonowym jachtem.
- 1 0
-
2018-02-07 14:37
(2)
Wystarczy położyć odpowiednie płyty pod podpory.
- 2 2
-
2018-02-08 15:06
Buhaha
pod falochron położą?- 1 0
-
2018-02-07 16:09
jak rozpie**ą falochron, wszystkie jachty w całym Basenie Zaruskiego szlag trafi
nie świrować!- 1 0
-
2018-02-08 12:21
Dzisiaj jest juz pod oodem
- 0 0
-
2018-02-07 09:04
Oby sie udało! (7)
Szkoda a wiadomo w końcu dlaczego zatonął?
- 8 14
-
2018-02-07 20:59
Wiadomo
Deweloper zatopił.
- 1 0
-
2018-02-07 10:05
myślałem ze Kundla (1)
Tak swojsko brzmi po kaszubsku
- 2 1
-
2018-02-07 15:53
wszyscy w Gdyni w Zaruskim nazywaliśmy go Kundlem, on był nasz,
choć Niemiec
moja łódka byłe przez dwa sezony jego sąsiadką
pilnowaliśmy nawzajem, żeby żule z Zadządu Portu nie spuścili cum
znowu
chyb tak zatonął, pewnie znowu chamy mu spuścili cumy by wygodniej wybrać pływające śmieci, Kundel stał blisko narożnika mariny- 2 0
-
2018-02-07 15:44
Był zaniedbany
Od śmierci właściciela dwa lata temu praktycznie nic przy nim nie robiono, wystawiono na sprzedaż za absurdalną kwotę, wygasło ubezpieczenie i w końcu zatonął. Co jest śmieszne obecna właścicielka założyła zbiórkę crowdfundingową na 120 tysięcy złotych biorąc ludzi na litość.
- 2 0
-
2018-02-07 13:31
Dostał dwie torpedy w śródokręcie.
Na jednej był podpis: "Unterseeboot kapitan Tusk"..
- 0 0
-
2018-02-07 09:18
(1)
To oczywiste- Zatonął, bo nabrał wody.
- 11 2
-
2018-02-07 09:35
A może zatonął w wyniku abordażu PiSoderastów?!
- 7 14
-
2018-02-07 16:00
(2)
nie chcę nikogo obrazić ale z podnoszeniem to nie ma nic wspólnego... to jakaś partyzantka na nabrzeżu...
- 3 1
-
2018-02-07 17:14
(1)
i wypowiedział sie znawca spraw podwodnych -docent doktor wiktor traktor- jesteś z firmy nurkowej która dała super cene i własciciel powiedział zebys puknoł sie w czoło ?
- 0 0
-
2018-02-07 18:03
Nie, pewnie jest czlowiekiem ktory widzial takie akcje na fb. Ty cwaniaku myslisz ze ludzie to glupki i ze jak zobacza nurka to pomysla ze jestescie profi. Prosze, wyciagnijcie juz to cudi i nie nagrywajcie tego na fb bo cala Belgia i Holandia z nas beke kreci.
- 0 0
-
2018-02-07 14:18
Specjaliści. (2)
Zaangażujcie tą firmę holenderską która podnosiła w Naucie dok wraz ze statkiem.U nas nawet zatopionej beczki nie potrafią podnieść.
- 2 0
-
2018-02-07 17:10
chyba Jurek na emeryturze (1)
siedż chłopie w chałupie pij herbatkę z miodkiem i nie pieprz głupot poszedł taki na emeryture /pewnie wojskową/ i... no właśnie co ... i wielkie to co wiedział to powiedział ciśnienie ci mózg zlansowało biedaku
- 0 1
-
2018-02-07 17:58
wojskowe sie zebraly
Jezeli to byli wojacy sie za to zabrali to w koncu wyciagna. Bedzie smiesznie bo takie akcje w wykonaniu trepiszczy to boki zrywac
- 0 0
-
2018-02-07 17:38
Nie mozna z tym poczekac do wiosny?
Az trudno uwierzyc ze podnieslismy niemiecki Gneisenau z Kriegsmarine a tu malej krypy nie potrafia. No coz, specjalisci wyjechali za granice albo odeszli juz na wieczna wachte. To kto pozostal w kraju?
- 1 0
-
2018-02-07 10:08
Akcja "wydobywanie jachtu"... (5)
Przecież ten jacht nie spoczywa gdzieś na środku oceanu na głębokości 1000 m tylko w narożniku mariny i wystaje ponad wodę. No i nie jest wielkości Titanica. Jakiż problem podjechać dużym żurawiem samojezdnym na nabrzeże, pod kadłubem przeciągnąć taśmy, podczepić i powolutku (aby woda ze środka mogła wypłynąć) - wyciągnąć . Coś mi się zdaje, że faktycznie jest to "biwak z grilem a nie akcja ratunkowa." i właścicielowi nie zależy na jachcie - zapewne liczy na odszkodowanie, które będzie wyższe niż koszty wydobycia i remontu jednostki. A to "strzelanie poduszek" czy "zapowietrzenie pompy" to taka sama ściema, jak chociażby w śledztwie w sprawie wypadku Pani Premier , gdzie "specjaliści" z AUDI nie potrafią odczytać zapisów rejestratora, a dochodzenie w sprawie , prostego i typowego przecież, wypadku trwa już rok. I potrwa pewnie następny - do końca dobrej zmiany i jeden dzień dłużej...
- 9 8
-
2018-02-07 17:09
Odp
Zastanawiales sie moze jaki jest dopuszczalny nacisk m2 przy falochronie panie madry?
- 0 0
-
2018-02-07 13:23
Jeśli nabrzeże nie wytrzyma - trzeba było Maję zawezwać (1)
Fakt, trochę to kosztuje, ale dla tego dźwigu pływającego taki jacht to żaden problem. Maja w godzinę by się uporała gdyby liny były przygotowane wcześniej, plus przyjazd. A tak Maja stoi w Gdańsku koło mostu wantowego bezrobotna a ci się siłują. Dźwig by od razu ustawił jacht na lądzie, na stojaku, nie byłoby problemu z dziurą w kadłubie i można by go remontować. Ale każdy chce taniej.
- 1 0
-
2018-02-07 15:49
dębowa klepka w wodzie nie psuje się
a zbyt szybkie siłowe wydobycie
może uszkodzić wręgi- 0 0
-
2018-02-07 15:45
Gdyby był ubezpieczony to dawno byłby wyciągnięty
Problemem jest finansowanie tego wydobycia, bo ubezpieczenie wygasło 2 miesiące przed zatonięciem.
- 2 0
-
2018-02-07 11:00
Tu akurat nie masz racji. Wszyscy żeglarze wiedzą ze na nabrzeże nie wytrzyma dzwigu. A to że to jest akcja rozpacz w wykonaniu firmy ratujacej to tu widać. Kaszana straszna, smiechy chichy a robota nie idzie. Nie wiem z jakich krzaków ta firma jest ale jesli ma byc podnoszenie wraku to nie wystarczy być Nurkiem , nawet zawodowym.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.