• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Takiego przewodnika po Sopocie jeszcze nie było

rb
4 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Tomasz Kot zajmuje się także fotografią, a jego książka to okazja nie tylko do przeczytania o Sopocie, ale i zobaczenia Sopotu.
  • Tomasz Kot zajmuje się także fotografią, a jego książka to okazja nie tylko do przeczytania o Sopocie, ale i zobaczenia Sopotu.
  • Tomasz Kot zajmuje się także fotografią, a jego książka to okazja nie tylko do przeczytania o Sopocie, ale i zobaczenia Sopotu.
  • Tomasz Kot zajmuje się także fotografią, a jego książka to okazja nie tylko do przeczytania o Sopocie, ale i zobaczenia Sopotu.
  • Tomasz Kot zajmuje się także fotografią, a jego książka to okazja nie tylko do przeczytania o Sopocie, ale i zobaczenia Sopotu.

Myślisz, że znasz Sopot, jego historię i wszystkie miejsca, które można w nim zobaczyć? Gdy sięgniesz po "Spacerownik sopocki" szybko może się okazać, że tylko ci się tak wydawało. To książka dla pasjonatów, ale i dla zwykłych ludzi, którzy chcieliby poznać ten skrawek Trójmiasta.



Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Smak Słowa. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Smak Słowa.
- Miałem wrażenie, że brakuje książki o Sopocie, która byłby hybrydą bedekera, przewodnika i gazety. Poza tym zdałem sobie sprawę, że po kilkunastu latach wydawania Kuryera Sopockiego, większość ciekawych historii, opisów, dat i opowieści o miejscach i ludziach mam w starych numerach tej gazety. Postanowiłem je zebrać, uzupełnić i tak powstał "Spacerownik sopocki" - mówi Tomasz Kot, dziennikarz, od 1999 roku wydawca Kuryera Sopockiego, którego artykuły można przeczytać także na naszym portalu.
Historyczne teksty Tomasza Kota opublikowane przez Trojmiasto.pl

Wydana przez wydawnictwo Smak Słowa i licząca 266 stron książka została opatrzona wiele znaczącym podtytułem: "Pięć tras po magicznych zakątkach Sopotu". W istocie Kot postanowił opisać Sopot z perspektywy spacerowicza. Dał też czytelnikowi do wyboru kilka dróg, z których każda pokazuje inne aspekty miasta.

Jest więc trasa sportowa, jest trasa festiwalowa, są też trasy artystyczna i leśna. Punktem spajającym je jest serce miasta.

- Morze, szerokie, piaszczyste plaże, a zaraz obok strome wzniesienia pokryte gęstym lasem. Kameralne miasteczko z niespełna 40 tysiącami mieszkańców, które w sezonie odwiedza rzesza turystów równa liczbie mieszkańców Warszawy. Do tego ludzie - i ci bardzo sławni, i ci zupełnie nieznani, którzy wzbogacają to miejsce, stanowią o jego charakterze i kolorycie. Jeżeli chcecie przeżyć niezwykłą przygodę, wybierzcie się na spacer po Sopocie zaproponowanymi trasami - pisze autor książki.
Podróż przez Sopot wraz z Kotem jest doznaniem żywym i interesującym, zarazem jest też prawdziwą kopalnią wiedzy: czytelnik "Spacerownika sopockiego" poznaje miasto nie tylko przez pryzmat jego historii i postaci, ale też liczb.

Poznajemy więc daty porządkujące historię, gabaryty oglądanych podczas wędrówki obiektów czy wreszcie dane, których w jednym miejscu nikt wcześniej nie zbierał. Ile koni rezyduje na Hipodromie? Jaki jest obwód toru wyścigowego na tym obiekcie? Jakie jest stężenie soli w poszczególnych źródłach solanki? Tego i tysiąca podobnych ciekawostek dowiedzieć możemy się z lektury.

Co ważne, w książce znajdziemy też informacje aktualne, dotyczące codziennego funkcjonowania miasta. Dowiemy się, kiedy warto pójść do muzeum, kiedy odwiedzić Grodzisko lub centrum Sopotu, a kiedy wybrać ciche i nieznane miejsca, o których odwiedzającym Trójmiasto turystom nawet się nie śniło.
rb

Opinie (66)

  • na czym polega fenomen Sopotu? (13)

    • 25 5

    • Nam ... ludziom z Wybrzeża podobają się góry i np. Krupówki w Zakpcu. (7)

      Jeśli chodzi o Wybrzeże to Sopot jest poniekąd odpowiednikiem takiego Zakopca. Niewątpliwą atrakcją jest molo i możliwość "wejścia w morze". Sam "Monciak" też ma swoją historię. Dopiero na miejscu okazuje się, że wieczorem opanowany jest przez rozkrzyczaną młodzież zjeżdżającą z okolic, która nie potrafi się zachować, a sam spacer Monciakiem staje się niebezpieczny. Szkoda.

      • 24 2

      • Jakiego k**** Wybrzeża? (3)

        Jednym z elementów oficjalnej ideologii z czasów PRL było zastępowanie historycznych nazw, jak Pomorze czy Kaszuby, takimi pseudogeograficznymi określeniami, jak Wybrzeże Gdańskie. Gwoli ścisłości mieszkamy na pobrzeżu kaszubskim, a nie wybrzeżu - pl.m.wikipedia.org/wiki/Pobrze%C5%BCe_Kaszubskie

        • 1 0

        • Nie masz racji ... Np. Kaszuby to obszar dużo większy. Kościerzyna to też Kaszuby, (1)

          a do morza (czy Zatoki) mają z 80 km. Mówiąc Wybrzeże mam na myśli te gminy czy miejscowości leżące tuż przy linii brzegowej, gdzie mieszkańcy wychodzą sobie na spacer (na Bulwar czy Molo).

          • 0 0

          • Nazwa Wybrzeże jest sztucznym tworem stworzonym przez komuchów. Tobie chodzi o wybrzeże, a nie Wybrzeże jako nazwę regionu. Jeśli chodzi o wybrzeże (obszar na granicy lądu i zbiornika wodnego) to w naszym regionie nad Zatoką Gdańską znajduje się Pobrzeże Kaszubskie.

            • 0 0

        • W Gdańsku nadal funkcjonuje Teatr Wybrzeże ...

          I jest to logiczne. W Kartuzach czy Pruszczu już byłoby to bezsensowne. Wybrzeże jest pojęciem węższym od Pomorza i określa rejony tuż nad wodą, czy przy wodzie abyś się nie przyczepił, że nad wodą nic nie ma.

          • 0 0

      • (2)

        Już się nawet w TVP w prognozie pogody poprawili i pokazując na mapie Gdańsk i okolice, nie mówią "na wybrzeżu" tylko "na Pomorzu". W teleexpresie wiadomości "...w Rzucewie na Kaszubach", a nie "...w Rzucewie na Wybrzeżu".

        • 1 1

        • Akurat w TVP to mówią różne rzeczy ... (1)

          Autorytet sobie znalazłeś. A co z Teatrem "Wybrzeże"?

          • 1 1

          • Teatr Wybrzeże jako nazwa funkcjonuje od 1946. Patrz powyżej, wymazywanie przez komuchów historycznych nazw. Kolejny przykład, tuba propagandowa PZPR: Głos Wybrzeża. Wieczór Wybrzeża.

            • 0 0

    • na tym.. (2)

      że idealnie łączy w sobie bliskość morza i stromych wzgórz morenowych,
      polega na tym, że z łatwością możesz odłączyć się od gwaru lansu ,wsiadając na rower lub spacerując odetchnąć w otaczających go lasach.
      możesz też letnim ciepłym wieczorem ,posiedzieć na plaży ,lub podziwiać panoramę ze szczytu ,łysej góry
      możesz też bez problemu stracić zęby podczas nocnego spaceru po monciaku
      możesz poczuć fetor żulerstwa w sezonie okupujących ławki
      osikanych tuneli
      zarzyganego peronu po imprezach weekendowych
      .

      • 8 1

      • czekaj, panie kolego (1)

        albo odłączyć się od gwaru lansu, albo wsiadając na rower.

        • 1 1

        • Przepraszam

          Zdecydowanie odłączamy się od gwaru lansu zasiadają na W/W wspomnianym rowerze w terenie średnio gòrzystym.

          • 2 1

    • Że kiedyś był fajny. (1)

      • 41 6

      • MIasta, miasteczka w których po 21 w wekeend spokojni, normalni ludzie boją się chodzić.

        Czy są warte uwagi ?

        • 22 8

  • Kot ile ci sołtys dał na te wypociny?

    Napisz ile przeżyte wszystkie lata dostałeś kasy z miasta bądź od zależnych od miasta spółek i instytucji, by wydawac służalczą gazetę, zwlaszcza przed wyborami ? Z nurtem płyną ścieki...

    • 3 4

  • SOPOT to fajne małe miasto na mapie Polski.(40 tys. mieszkańców). (2)

    Ale tylko w dzień. Wieczorem w centrum jest nieciekawie i mało bezpiecznie. Za dużo podpitych imprezowiczów. Sopotu nie odwiedzam po 19:00.

    • 19 6

    • Nie przesadzaj, że niebezpiecznie, w Gdańsku i Gdyni pada trup ale nie w Sopocie.

      • 0 0

    • 40 tys to było ładnych parę lat wstecz.

      • 3 0

  • w Sopocie (5)

    Jest co zwiedzać?

    • 19 19

    • Bloki na Karlikowskiej.

      • 0 0

    • (1)

      Zapewne dla ciebie Sopot to Niepodległości i Monciak.

      • 4 2

      • Sopot

        a raczej Sopoćkowo to zwykła wieś i tyle w temacie

        • 1 2

    • tak knajpy z małolatami:)

      • 3 5

    • Oczywiscie ze jest.

      Architektura, przyroda, ciekawa historia, dwie placówki muzealne...

      Ale trzeba miec merytoryczną oglade, poziom i taką wrażliwość na detale otoczenia. Dla przeciętnego janusza to abstrakcja...

      • 14 8

  • sfora fruwających gołębic

    Najzabawniejsze że to jest tylko przewodnik a te oszalałe trolle rzucają się na wszystko co im się kojarzy albo co im wskaże ich pryncypał . Sfora półgłówków. Żałosne i żenujące.

    • 3 2

  • Park Grodowy

    Czy w przewodniku poświęcono jakiś rozdział niemal nieznanemu Parkowi Grodowemu...?

    • 0 2

  • Ujęcia wodne . (2)

    A czy jest napisane w tym przewodniku o tym iż mieszkańcy sopockiego kurortu piją wodę z ujęć głębinowych , usytuowanych pod wysypiskiem śmieci , które funkcjonowało jeszcze w latach 70tych ubiegłego wieku . Smacznego .

    • 28 14

    • A o którym ujęciu mowa?

      Bo są w zasadzie dwa zlokalizowane przy dawnych wysypiskach. Jednak woda ze studni głębinowej to nie te warstwy. Sopocka woda uchodzi za jedną z lepszych w kraju

      • 7 0

    • Niestety chłopie mijasz się z prawdą...

      ... jak typowy zakompleksiony hejter.

      • 3 5

  • Sopot się skończył jakieś 10 lat temu...

    • 7 6

  • FAJNY SOPOT (4)

    Sopot to był fajny w latach 70-tych,jeszcze w 80 -tych gdy po Monciaku biegał Peter .Ja mogłem całymi godzinami stać przy nim w grupie ludzi i patrzeć na jego wygłupy. W ogóle było jakoś weselej,były fajne występy w muszli koncertowej na molu przez całe lato. Teraz g..no się dzieje,same puby,sklepy,nic ciekawego przez cały rok.

    • 37 8

    • Sorry, ale skoro mogłeś "całymi godzinami" stać i gapić się na Petera to musisz mieć bardzo "bogate" wnętrze. (1)

      No wprost rewelacyjna rozrywka.

      • 10 3

      • O ,znalazł się filozof o bardzo bogatym wnętrzu.

        • 1 1

    • Dokładnie tak był taras widokowy i kabiny do przebierania sie na plaży!! było mnóstwo atrakcji i tętnił życiem

      Sopot festiwal był najlepszy w Polsce, na monciaku było najlepsze donaty w Polsce.cały rok jedyne miejsce te pyszności sprzedawali.
      później po lewej stronie dawnego sklepu spożywczego były najlepsze gofry, a za ulica gdzie jest obecne nieudany tunel tez po lewej sprzedawali kilkanaście rodzajów pysznych lodów wybierało sie ilość gałek dostawałeś żeton i kupowałeś lody.
      Sopot był dla ludzi teraz jest dla celebrytów dlatego go zabetonowali.

      • 8 3

    • To prawda. Lata 70-te to jednak czasy mojego dzieciństwa, a wtedy wszystko wydaje się lepsze.Teraz też Sopot byłby znośniejszy bez turystów, zwłaszcza z zagranicy. Ci przyjeżdżają tu zwabieni tanim alkoholem i jedzeniem w restautacjach, co to dla nich danie za 40 zł. Skandynawów w Sopocie najwięcej.

      • 11 2

  • Przewodnik po przekrętach Kudłatego w Sopocie (1)

    Byłby obszerniejszy i ciekawszy. Na zakończenie wizyta u Kudłatego w zacisznym , zakratowanym miejscu. Taki przewodnik łapie wszystkie nagrody.

    • 8 14

    • Nazywanie tego faceta w ten sposob jest niekulturalne, ale oczywiscie jego stan moralny nie odbiega od pozostalej rzadzacej grupy PO. Byly te historie z mieszkaniami -wszystko zamiecione pod dywan zostalo, typowa moralnosc człowieka z PO.

      • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane