- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (48 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (57 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (262 opinie)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (185 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (109 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (146 opinii)
Nocny lot ratowniczej "Anakondy"
W nocy z soboty na niedzielę załoga śmigłowca Anakonda udzieliła pomocy kobiecie, która podczas rejsu promem doznała urazu ręki. Poszkodowana została podjęta z promu Stena Spirit znajdującego się około 40 kilometrów na północny zachód od Władysławowa i bezpiecznie przetransportowana na ląd.
Maszyna pod dowództwem kmdr ppor. pil. Adama Sołopy wystartowała do akcji ratowniczej o godzinie 2.19. Po 26 minutach lotu znajdowała się już nad promem, na pokład którego został opuszczony ratownik chor. Grzegorz Burakowski. Udzielił on poszkodowanej pierwszej pomocy i przygotował do podjęcia z jednostki do śmigłowca za pomocą noszy. O godzinie 2.55 kobieta znajdowała się już na pokładzie "Anakondy". Dwadzieścia minut później śmigłowiec wylądował na lotnisku w Gdyni gdzie poszkodowana została przekazana obsadzie karetki pogotowia ratunkowego.
Skład załogi śmigłowca W-3RM "Anakonda": kmdr ppor. pil. Adam Sołopa - dowódca załogi; kpt. pil. Artur Kasprzak - drugi pilot; mł. chor. Mirosław Ochtera - technik; chor. Grzegorz Burakowski - ratownik.
Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej jest jedyną w kraju formacją lotniczą utrzymującą ciągłą gotowość do prowadzenia działań ratowniczych z powietrza nad obszarami morskimi. Całodobowe dyżury w systemie ratownictwa morskiego i lotniczego pełnią załogi śmigłowców typu W-3RM "Anakonda" i Mi-14PŁ/R na lotniskach w Gdyni Babich Dołach i Darłowie oraz załoga samolotu patrolowego Bryza dyżurująca na lotnisku w Siemirowicach.
To już 11. w tym roku akcja ratownicza na morzu udziałem lotników z BLMW. Zaledwie trzy dni temu załoga "Anakondy" udzieliła pomocy mężczyźnie znajdującym się na jednostce turystycznej "Admirał III". Z przekazanych wówczas informacji wynikało, że utracił on przytomność i ma objawy padaczki.
Od początku lat 90. załogi samolotów i śmigłowców lotnictwa morskiego uczestniczyły w 553 akcjach ratowniczych udzielając pomocy 291 osobom.
Śmigłowiec ratowniczy W-3RM "Anakonda"
Opinie (60) 2 zablokowane
-
2014-09-21 13:00
Brawo
Na zachodzie to standart a u nas sensacja ale z calego serca gratuluje zalodze
- 6 0
-
2014-09-21 13:03
Anakonda ciągle lata do Spiryta bądź Skandynawii (1)
Czyli do promów, na których w większości pływają Polacy.
Jakoś na szwedzkim promie jest spokojnie. Nikt się nie bije, nikt nic nie podpala, nikt nie doznaje żadnych urazów.- 7 2
-
2014-09-22 05:28
bo Szwedzi kalkuluja koszty.
i wola poczekac jak statek przyplynie do portu i wtedy czeka karetka wporcie.
- 1 0
-
2014-09-21 13:54
Polisz Nejwi gut
- 4 0
-
2014-09-21 15:26
Nie wiem, czy uraz ręki może być tak poważny, żeby była potrzebna tak natychmiastowa pomoc. Wiem za to, że 1 godzina lotu śmigłowca to są straszliwe pieniądze!
- 3 5
-
2014-09-21 16:42
No jak ci rękę urwie, lub otwarte złamanie z paskudnym przemieszczeniem, do tego zagrożenie powstania skrzepu to raczej tak.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.