• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa Politechniczna: kameralna ulica czy szeroka arteria?

Krzysztof Koprowski
1 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowa Politechniczna: w tym roku przetarg na budowę
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Koncepcja przekształcenia ul. Do Studzienki zgodna z postulatami FRAG-u.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.
  • Tak może wyglądać ul. Do Studzienki przy realizacji zamierzeń urzędników.

Czy budowa ul. Nowej Politechnicznej jest szansą na rewitalizację dzielnicy czy aktem kolejnej dewastacji Gdańska? To pytanie pojawiło się podczas poświęconego tej inwestycji spotkania z mieszkańcami. Stowarzyszenie Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej przedstawiło autorską koncepcję przekształcenia ul. Do Studzienki zobacz na mapie Gdańska, która w planach urzędników ma stracić jedną pierzeję zabudowy.



Który wariant ul. Nowej Politechnicznej popierasz?

Przypomnijmy: ul. Nowa Politechniczna to trasa komunikacyjna, która ma połączyć rejon ul. Nowej Bulońskiej Północnej zobacz na mapie Gdańska z Wrzeszczem i Zaspą. Wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądała, bo choć plany zagospodarowania rezerwują korytarz niezbędny dla dwóch jezdni po dwa pasy ruchu oraz tramwaju, to na taką inwestycję miasto nie ma pieniędzy.

Dlatego też urzędnicy biorą pod uwagę wariant oszczędnościowy, który zakłada budowę wyłącznie tramwaju. Tym bardziej, że Unia Europejska przy rozdaniu środków na kolejne lata promuje komunikację publiczną, a nie samochodową.

Z opracowań planistów z Biura Rozwoju Gdańska wynika jednak, że nawet budowa wyłącznie tramwaju wymaga wyburzenia całej wschodniej pierzei ul. Do Studzienki (po stronie kampusu Politechniki Gdańskiej). Tym samym powstałoby miejsce, w którym zmieściłaby się cała arteria, która na podstawie analiz ruchu, będzie niezbędna dopiero w 2040 r.

- W obowiązujących planach zagospodarowania ustalono parametry techniczne Nowej Politechnicznej jako ulicę klasy zbiorczej z dwiema jezdniami po dwa pasy ruchu i szerokość w liniach rozgraniczających [szerokość całej trasy wraz z pełną infrastrukturą, w tym tramwajem, chodnikami i drogą rowerową - dop. red.] od 20 (rejon ul. Wyspiańskiego zobacz na mapie Gdańska) do 78 metrów - łumaczyła Edyta Damszel-Turek, kierownik Zespołu Urbanistycznego Wrzeszcz w Biurze Rozwoju Gdańska.

Tramwaj prowadzony bezpośrednio w jezdni we Wrocławiu. Tramwaj prowadzony bezpośrednio w jezdni we Wrocławiu.
Jednak wyburzenie całej pierzei zabudowy oraz budowa szerokiej arterii, może podzielić dzielnicę podobnie jak zrobiło to Podwale Przedmiejskie (które niebawem ma być cywilizowane) czy Trasa Słowackiego (podawana jako przykład złych rozwiązań projektowych).

Przed groźbą powtórzenia tych błędów przestrzega stowarzyszenie Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Jego członkowie przygotowali własny projekt budowy tramwaju w tej części Wrzeszcza, który zakłada ocalenie cennych architektonicznie budynków. Udowadniają to przygotowane przez FRAG wizualizacje, które porównują efekt zamierzeń urzędników i własnych.

- Przedstawiamy dwa rozwiązania: tego, jak chcielibyśmy, by wyglądała ul. Do Studzienki oraz tego, jak może ona wyglądać przy realizacji inwestycji na wzór dotychczasowych gdańskich projektów tego typu. Proponujemy, by tramwaj na krótkim odcinku Grunwaldzka-Fiszera poruszał się w jezdni, podobnie jak w wielu miastach w Polsce i na świecie, a następnie skręcał za budynki wzdłuż ul. Do Studzienki, gdzie istnieje miejsce na jego odseparowane od ruchu aut i poprowadzenie z ewentualnymi niewielkimi wyburzeniami przybudówek, magazynów, garaży itp. Ulica Do Studzienki jest zapleczem kampusu Politechniki Gdańskiej oraz tworzy połączenie dwóch zespołów akademików, dlatego też forsowanie budowy szerokiej arterii jest w naszej ocenie złym pomysłem - przekonywał Paweł Mrozek z FRAG-u.

Czytaj też: Kamienice przy Jana z Kolna zburzono, droga na razie nie powstanie

Taki pomysł, choć przypadł do gustu większości uczestników wtorkowego spotkania w szkole podstawowej nr 17 zobacz na mapie Gdańska (organizatorami byli radni miasta Piotr BorawskiEmilia Lodzińska), nie zyskał jednak uznania w oczach pracowników Biura Rozwoju Gdańska.

- Nie mówimy, że tak się nie da zbudować tramwaju, ale naszym zdaniem wiąże się to z licznymi utrudnieniami w ruchu [m.in. wg BRG tramwaj utknąłby w korku wraz z autami - dop. red.] Ponadto te wizualizacje z taką liczbą pojazdów zostały zrobione dla godzin poza szczytem komunikacyjnym - twierdziła Karolina Rospęk-Aszyk, kierownik Zespołu Komunikacji BRG.

Czytaj też: Którędy pojedzie tramwaj do Wrzeszcza?

Planowany przebieg ul. Nowej Politechnicznej wraz z roboczo nazwanymi przystankami. Planowany przebieg ul. Nowej Politechnicznej wraz z roboczo nazwanymi przystankami.
Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która odpowiada za przeprowadzenie przetargu na przygotowanie dokumentacji projektowej, apeluje, aby nie przeciwstawiać sobie tak skrajnych wizji.

- Na razie nikt nie przesądził, że powstanie "autostrada" do Wrzeszcza, bo żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Dopiero ogłosiliśmy dwuetapowy przetarg na sporządzenie wielowariantowej koncepcji i nie wybraliśmy jej wykonawcy. Autor będzie musiał przygotować wiele wariantów, aż powstanie taki, który zostanie przez nas zaakceptowany. Chcemy je także przedstawiać mieszkańcom - zapowiadała Ewa Zielińska, zastępca dyrektora DRMG ds. planowania i przygotowania inwestycji i projektów UE.

DRMG zapewnia też, że jednym z wariantów do opracowania będzie taki, który uwzględnia jak najmniejszą liczbę rozbiórek, co jest bardzo ważne ze względu na budżet inwestycji. Szacuje się bowiem, że wyburzenie 34 budynków (w tym 13 budynków z łącznie 58 lokalami mieszkalnymi) pochłonie, wraz z przesiedleniami 131 osób, ok. 2 mln zł.

Miejsce po rozebranej kamienicy przy ul. Do Studzienki pełni dzisiaj rolę parkingu naziemnego. Czy tak ma wyglądać przestrzeń wzdłuż całej ulicy do 2040 r., gdy okaże się, że trzeba realizować docelową formę Nowej Politechnicznej? Miejsce po rozebranej kamienicy przy ul. Do Studzienki pełni dzisiaj rolę parkingu naziemnego. Czy tak ma wyglądać przestrzeń wzdłuż całej ulicy do 2040 r., gdy okaże się, że trzeba realizować docelową formę Nowej Politechnicznej?
Ale wątpliwości obecnych na spotkaniu budziło zaangażowanie w przetarg Biura Projektów Budownictwa Komunalnego. Pracownicy tej firmy projektowej byli obecni kilka tygodni wcześniej na wrzeszczańskich warsztatach w ramach cyklu "Quo Vadis, Gdańsku?".

- Podczas tego spotkania pracownica BPBK zachowywała się tak, jakby już wygrali ten przetarg. Czy twórcy złych projektów ul. Nowej Słowackiego i Nowej Wałowej nie powinni w ogóle zostać z niego wykluczeni? - pytała Katarzyna Szczepańska z Komitetu Inicjatyw Lokalnych.

Czytaj też: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów

- Przetarg nie został rozstrzygnięty. Jesteśmy na etapie sprawdzania złożonych ofert o dopuszczenie do drugiego etapu. Wybierzemy najlepszą firmę, nikt nie ma przyrzeczonej tej pracy - oponowała Ewa Zielińska z DRMG.

Głos zabrał tez prezes BPBK, Jan Kosiedowski - Palenie czarownic to chyba nie XXI wiek i nie Gdańsk. Nie znam pracownika Biura, który chwaliłby się tym, że już wygraliśmy przetarg.

Materiał archiwalny z sierpnia 2014 r.

Wyburzenie budynku przy ul. Do Studzienki (oficjalnie powodem był fatalny stan techniczny) oraz budynki na odcinku Grunwaldzka-Fiszera, których rozbiórka jest niezbędna dla realizacji Nowej Politechnicznej wg urzędników.



W toku dyskusji pojawiły się także głosy, by Nowa Politechniczna była szeroką drogą.

- Jestem mieszkańcem tego rejonu od 1953 r. i szlag mnie trafia, gdy widzę zaniedbanie tej ulicy [ul. Do Studzienki - dop. red.], które nie przystoi do piękna Gdańska. Nowa Politechniczna jest niezbędna dla Politechniki Gdańskiej. Ta ulica musi być poszerzona mimo strat kilku budynków - mówił jeden z uczestników spotkania.

Z taką tezą nie zgodził się jednak Jakub Szczepański z Wydziału Architektury PG, współautor koncepcji przekształceń kampusu uczelni - Założenia rozwoju PG są takie, by dążyć do redukcji ruchu samochodowego. Komunikacja z górnym tarasem jest ważna, ale kluczowy jest tramwaj.

Czytaj też: Politechnika chce wybudować osiedle mieszkaniowe w rejonie ul. Czubińskiego

Przed planami budowy szerokiej arterii dla aut prosto do centrum Wrzeszcza przestrzegał też Piotr Kuropatwiński z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego.

- Podczas dyskusji o rozwoju miasta mówi się, by eliminować takie błędy jak ul. Nowa Słowackiego, czyli tworzenia typowych korytarzy ruchu samochodowego. Jeżeli zbudujemy więcej jezdni, to nie będziemy mieli mniej korków, bo doświadczenia miast zachodnich mówią coś zupełnie odwrotnego - budowa dróg zachęca do korzystania z auta.

Trasa przesiadek między tramwajem na Piecki-Migowo (Morenę) po estakadzie ul. Rakoczego oraz w ciągu Nowej Politechnicznej. Trasa przesiadek między tramwajem na Piecki-Migowo (Morenę) po estakadzie ul. Rakoczego oraz w ciągu Nowej Politechnicznej.
Choć spotkanie dotyczyło głównie Wrzeszcza, pojawił się też zarzut dotyczący górnego odcinka ul. Nowej Politechnicznej, a konkretnie zaplanowanych przesiadek między komunikacją miejską w rejonie ul. Rakoczego zobacz na mapie Gdańska. Miejscy planiści zaproponowali, by pasażerowie wybierali kilkuminutowy spacer między przystankami w tym miejscu, przesiadając się z tramwaju na Piecki-Migowo (Morenę) i w ramach Nowej Politechnicznej.

- W jaki sposób chcą państwo zachęcić do korzystania z komunikacji miejskiej, skoro proponujecie przesiadki wymagające pokonania 550 metrów w poziomie i 20 metrów w pionie? - dziwił się pomysłom BRG Jacek Szmagliński, wiceprezes Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego.

Odpowiedź BRG: nie dało się wykonać przystanków bezpośrednio na estakadzie w ciągu ul. Rakoczego i tuż pod nią, ze względu na zbyt duże pochylenie trasy tramwajowej na estakadzie.

Mniej dróg to mniej korków?
Most Łazienkowski w Warszawie. Most Łazienkowski w Warszawie.
Przywołane przy Kuropatwińskiego stwierdzenie o wpływie dróg na zachowania komunikacyjne doskonale zostało potwierdzone podczas awarii Mostu Łazienkowskiego w Warszawie. Ta strategiczna dla stolicy przeprawa przez Wisłę nie działa już od ponad miesiąca i jak się okazuje, jej brak przyczynił się do zmniejszenia ruchu aut.

Przed awarią z Mostu Łazienkowskiego dziennie korzystało ok. 105 tys. pojazdów (dane z jesieni 2014 r.). Po jego zamknięciu ruch na pozostałych przeprawach wprawdzie wzrósł, ale łącznie tylko o ok. 50 tys. pojazdów na dobę (dane z marca br.).

Gdzie podziały się pozostałe samochody? Warszawscy urzędnicy biorą pod uwagę dwa warianty i oba korzystne z punktu widzenia miasta oraz jego struktury przestrzennej. Pierwszy to wybór tras alternatywnych z dala od miasta dla ruchu tranzytowego, który był obecny na zamkniętym moście. Drugi, również prawdopodobny, to przesiadka na komunikację miejską, w tym nową linię metra z przejazdem pod Wisłą.

Warto przypomnieć, że także w Gdańsku mieliśmy podobne sytuacje, gdy tymczasowo wyłączano z ruchu strategicznie ważne ulice lub je zwężano.

Tak się stało podczas zamknięcia Podwala Grodzkiego. Przez pierwsze dni panował wprawdzie chaos komunikacyjny, po czym sytuacja na tyle się ustabilizowała, że bez przeszkód prowadzono kilkumiesięczny remont.

Innym przykładem może być zwężenie al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu i wytyczenie buspasów (na wniosek FRAG-u) podczas remontu torowiska tramwajowego. Wówczas również okazało się, że nawet ograniczony przekrój alei jest wystarczający dla przeniesienia ruchu samochodowego i dla jej zwężenia we Wrzeszczu nie jest potrzebna kontrowersyjna Droga Czerwona.

Miejsca

Opinie (471) 5 zablokowanych

  • Wysadzić te slumsy! (17)

    A oszołomom z FRAGU mówimy nasze zdecydowane nie! Cywilizacja Podwala? Ciekawe co powiecie rodzinie pierwszej osoby która zginie potrącona na naziemnym przejściu? A może progi zwalniające? Deptakiem, i dobrze, jest prawie cały obszar starego miasta, chociaż skutek uboczny jest taki, że prowadzi to do gospodarczego obumarcia tego obszaru. Nikt nie otworzy tam firmy żeby dygać do niej 15 minut z buta w jedna stronę, bo żaden kontrahent tam nie przyjdzie. Podobnie sklepy - kto przy zdrowych zmysłach będzie pchał 1 km z siatami jeśli można pojechać do centrum handlowego, wjechać windą i wrzucić zakupy do bagażnika. Czy naprawdę ktoś poważnie myśli, że turyści będą się zapuszczać na spacer na Łąkową lub na Żabi Kruk? Trzeba mieć dużą kolekcję dopalaczy, żeby to sobie wyobrazić.

    • 29 49

    • powiemy, że zabił ją jakiś kretyn, któremu trzeba zabrać prawo jazdy, bo nie zna przepisów i nie potrafi się do nich stosować (4)

      co do reszty zastrzezeń - wyjedź czasem z Gdańska, polecam Zachód. Lipsk, Monachium, Berlin, Wiedeń, Amsterdam, Utrecht, Kopenhaga.

      Cholera, jak oni żyją? Jak oni sobie radzą, musząc chodzić aż 15 minut pieszo? Jak oni robią zakupy bez samochodu na parkingu galerii handlowej? No nie do pomyślenia!

      • 29 12

      • (2)

        W Berlinie Dróg dwujezdniowych, po 2 pasy w każdą stronę jest dość dużo.

        • 9 3

        • ale więcej nie będzie (1)

          w Berlinie na 1000 mieszkańców jest o połowę mniej samochodów, niż w Gdańsku. I liczba ta maleje.

          • 5 4

          • Podaj źródło informacji, czy tak sobie ssasz brudny palec?

            • 1 1

      • I do Freiburga też

        I też się dziwię że tam ludzie nie umierają z powodu niemożności jazdy autem do centrum. I tam też nie ma hipermarketów w centrum! A podstawą są tramwaje i rowery.

        • 6 1

    • typowy post internauty mającego kłopoty z wyobraźnią i obrażający osoby proponujące nie pro-samochodowe rozwiązania (7)

      Samochód kochany nie jest jedynym sposobem poruszania się po mieście. Nie powinien być preferowany - sami kierowcy zabierają przestrzeń wszystkim mieszkańcom - również swoim "współplemieńcom" korzystającym wyłącznie z samochodu. Miasto powinno być tworzone dla mieszkańców, a nie głównie lub co gorsza wyłącznie z myślą o poruszaniu się po nim samochodem.

      • 19 6

      • a kto jeździ tym samochodem jeśli nie mieszkańcy? (1)

        krasnoludki? Tzw. mieszkaniec chce dojechać sprawnie do pracy i z niej szybko wrócić niekoniecznie marznąć na przystanku i wąchając smród meneli w tramwaju. Czym innym jest przestrzeń do relaksu i rozrywki, a czym innym przestrzeń użytkowa miasta.

        • 7 8

        • mieszkańcy miasta czy mieszkańcy przedmieść?

          nie wszyscy mieszkańcy mają możność jeżdżenia samochodem. Budowa drogi 2x2 pasy zniechęca do korzystania z alternatyw samochodu nawet na krótkie odległości, a korki likwiduje tylko na pewien czas - skłania do wyprowadzania się ludzi poza miasto i zwiększa koszty jego funkcjonowania. Nie ma prostych rozwiązań - tylko inteligentne wybory. Jak chcesz tracić czas w korkach - popieraj budowę miasta dla samochodów.

          • 4 4

      • (4)

        To niech miasto obniży ceny biletów, bo jak mam gdzieś jechać z żoną i dzieckiem, to wybieramy samochód - bo przejazd jest tańszy.

        • 5 8

        • (2)

          Ile wg. Ciebie wynosi koszt przejazdu samochodem?

          • 4 2

          • (1)

            Serwis + paliwo + płyny. Za OC i tak muszę zapłacić, a za samochód już kiedyś zapłaciłem. Problem w tym, że jako podatnik chcąc nie chcąc dotuję również komunikację zbiorową. Gdyby nie była dotowana, bilety kosztowałyby jeszcze drożej.

            • 3 4

            • gdyby nie była dotowana,

              to z własnego podwórka byś nie wyjechał, bo by w ogóle nie jeździła, więc samochodów na ulicach byłoby dużo więcej

              • 3 2

        • do kosztu przejazdu dodaj koszt czasu przeznaczonego na zarabianie na podatki na budowę dróg

          i koszty leczenia nadwagi i otyłości wśród rosnącej liczby dzieci wożonych do szkół i przedszkoli samochodami rodziców. Czas na podwożenie dzieci można wykorzystać inaczej.

          • 1 4

    • slumsy są, bo wspólnoty nie mogą nawet remontu zrobić, bo działka jest w rezerwie drogi

      taka samospełniająca się przepowiednia,d oprowadzić do ruiny, a potem wyburzyć, bo to slumsy. Wypisz wymaluj Młode Miasto

      • 19 4

    • racja

      Niestety masz rację i niestety większość użytkowników tego forum Cię nie zrozumie.

      • 8 8

    • A oszołomy z FRAGU (1)

      ciągle swoje - są nieprzemakalni i pełno ich na internecie

      • 11 7

      • typowe dla socjalistow

        Teraz chcac zbawic EU doprowadzaja ja do upadku..;)

        • 2 0

  • Dość tendencyjny artykuł oraz wizualizacje (5)

    Wizualizacje Fragu, są bardzo ładne i gdyby tak wyglądało jak pokazali w rzeczywistości byłbym pierwszym zwolennikiem tej koncepcji.

    Problem w tym, że w obecnym momencie ta droga jest już zakorkowana i dostawienie tramwaju tą sytuacje jeszcze pogorszy. Jak do tego się dołoży, że droga będzie nowa i będzie omijała dziś zakorkowane rondo przy GNPT to tych samochodów na pewno będzie więcej. Skoro więcej aut to jazda tramwajem będzie mocno utrudniona, bo będą kierowcy nie chętnie wpuszczali tramwaj na drogę, więc będzie on albo czekał, albo będzie wymuszał.

    Pomysł jest bardzo fajny, ale nie na tą drogę. W takim wypadku należałoby auta przerzucić w inne miejsce w taki sposób aby odciąć im możliwość korzystania z tej drogi.

    • 18 18

    • i właśnie po to jest tramwaj, żeby ludzie nie stali w korku tylko szybko i wygodnie dojeżdżali komunikacją do centrum (2)

      i po to właśnie trzeba walczyć, aby nam miasta nei zapchali korkami i spalinami jak zrobili to mieszkańcom Słowackiego

      • 13 10

      • Tak ale tramwaj nie korzystający z drogi (1)

        Masz rację, ale tylko w wypadku tramwaju nie jadący w drodze.

        • 4 2

        • jedzie w drodze całe 80 metrów

          dłużej może stać przez idiotów stających na przejazdach, niż przez samochody przed nim.

          • 5 3

    • ostatni akapit OK (1)

      z górnego tarasu Gdańska już teraz można dojechać samochodem do Wrzeszcza na wiele różnych sposobów. Śmieszą mnie te jeremiady jak to kierowcy będą się frustrować z powodu zbyt wąskiej jezdni: sami sobie gotują ten los. Przypuszczam, że wielu z nich ma kłopoty z kojarzeniem, że jak jezdnia będzie szersza, to pojawią się większe kłopoty z parkowaniem samochodów na dolnym tarasie: już teraz jest ich tam dużo za dużo (por. obłożenie uliczek wokół Politechniki).

      • 8 3

      • bo przy Politechnice

        Nie ma zadnego porzadnego wielopoziomowego parkingu.
        Ten teren prosi sie o wykonanie NPolitechnicznej i kompleksowa rewitalizacje z uwzglednieniem parkingow z wjazdem od NP.

        • 1 0

  • jeżeli tramwaj ma jeździć w jezdni, to po co go w ogóle budować? (11)

    taki tramwaj niczym nie różni się wtedy od autobusu.

    • 23 20

    • tramwaj zużywa mniej energii i przewozi więcej pasażerów niż autobus (2)

      odpowiednie sterowanie ruchem może wyeliminować sytuacje powodujące opóźnienie jego jazdy przez samochody.

      • 10 3

      • jest też kilkukrotnie droższy

        taniej jest puścić więcej autobusów

        • 2 7

      • doliczmy koszt wyprodukowania pradu

        A elektrownie polskie b. nieefektywne-prad drogi.
        Tramwaje to b. drogi srodek transportu, ich zaleta jest to ze "buduja" miejskosc.

        • 0 0

    • mówi tylko o krókim, może 300-400 metrowym odcinku (2)

      od skrzyżowania z Fiszera/Sienkiewicza torowisko byłoby już wydzielone

      • 9 5

      • Wąskie gardło nie musi być długie, wystarczy, że jest wąskie.

        • 11 5

      • to w zupelności wystarczy, zeby utrącić kręgosłup sensowi tej inwestycji

        • 3 5

    • od Fishera do Politechnicznej jest ~80m (2)

      To mniej niż na Hallera. Strata przejazdu, wg. prognoz PSSTM, wyniesie ok 2-3minut. Resztę tramwaj jedzie na tyłach zbaudowań, przy kampusie PG, więc i tak jest bezkonkurencyjny czasowo w stosunku do samochodów stojacych w korku na Sobieskiego 30-40min.

      A jeden tramwaj zabiera 170 pasażerów. Tyle, ile średnio 124 samochody. 124 Samochody zajmują 0,9km. Wyobraź sobie teraz, że z kazdym tramwajem prawie kilometr jezdni pustoszeje. Nadal nie warto?

      • 14 4

      • a nawet 250 osób.. (1)

        • 2 2

        • na sledzia ;)

          • 1 0

    • Żadnych torów w jezdni! (1)

      Kierowcy nie nauczyli się jeździć na jednej jezdni z tramwajami, Haleera od Opery to masakra i katorga, wąskie gardło, których nie powinno sie nigdzie powielać. O kolizje bardzo łatwo!

      • 7 9

      • "Kierowcy nie nauczyli się jeździć na jednej jezdni z tramwajami, "

        jeśli sposób budowania dróg uzależniać od umiejętności naszych miszczów kierownicy, to powinno się w ogóle zakazać posiadania samochodów i zlikwidować wszystkie drogi. Bo miszczowie są śmiertelnie niebezpieczni.

        • 16 3

  • wkurza mnie fakt, ze kazda wieksza inwestycja w Gdańsku od 25 lat nie ma osob i instytucji jasno odpowiedzialnych za wybrana (1)

    Rozwala się miasto takimi Słowackimi, Wałowymi i Havlami, a nie ma potem kogo pociagnac do odpowiedzialnosci za efekty. Wszystko spowite kapitalnie spreparowanym budyniem rozmywajacym odpowiedzialnosc.

    • 25 9

    • Jak to mie ma?

      A zastępca prezydenta p. Bielawski?
      To jego pomysły na pewno! Tak jak to żeby wszędzie były wieżowce i drapacze. Ten człowiek to taki niespełniony architekt- ale we właściwej partii i przy korycie...

      • 4 1

  • Nowa Wałowa, Słowackiego, Politechniczna...

    A zabytki i Orunia dolna się nie zmieniają

    • 14 2

  • (3)

    Architektonicznie cenne... rudery. Znowu cofamy się w rozwoju.

    • 7 24

    • (1)

      Znasz historię Wrzeszcza ? Cofaniem się w rozwoju można nazwać to co dzieje się od lat w Gdańsku czyli niszczyć wszystko pod drogi ! Pewnie przyjezdny wiesiek jesteś !

      • 19 2

      • Tak Wiesiek Bielawski...

        wiceprezydent...

        • 0 0

    • lepiej postawić styropianowe perełki

      niektóre fragmenty zabudowy stoją tam po paręset lat, ale pewnie, lepiej zburzyć niż wyremontować. A potem placz, czemu na Zachodzie mają takie łądne miasta, a u nas syf, kiła i pasteloza.

      • 21 3

  • Uwielbiam wizje gdańskich partaczy urzedowych

    • 14 4

  • FRAGowi brakuje wyobrazni! (29)

    Piekna wizualizacja, dwa samochodziki, sielanka i w ogole.

    Praktyka? Dlugie sznury dymiacych samochodow stojacych za tramwajem do ktorego gramola sie pasazerowie. Czeste potracenia ludzi wybiegajacych zza tramwaju. Urzednicy zaczna naprawiac problem ktory sami stworzyli sr*jac progami zwalniajacymi. To spoteguje korki i zmniejszy plynnosc ruchu. I taki bedzie koniec projektu. Ulica bedzie stala w halasie i smrodzie spalin.

    Wiekszym problemem jest raczej przepustowosc skrzyzowan zrealizowanych na jednym poziomie. Studzienki+Grunwaldzka+Miszewskiego ma wiecznie zatkane lewoskrety. Ruch wzdluz Grunwaldzkiej powinien nad tym skrzyzowaniem raczej estakada poleciec. Korki na Grunwaldzkiej+Slowackiego takie rozwiazanie zredukowalo znacznie.

    • 26 35

    • Ale ja się zbuduje 2x2 to nei będzie korków, hałasu i smrodu spalin? (8)

      Ciekawa teoria, próbowałeś szerzej ją przedstawić? Zachodni urbaniści i komunikanci czekają z niecierpliwością

      • 14 6

      • Pojedz do USA. (7)

        Zobaczysz jak fajnie sa rozwiazane miasta. Zazwyczaj jest kilka szerokich, wielopasmowych korytarzy ruchu pozwalajacych szybko skoczyc z dzielnicy do dzielnicy bez jakichkolwiek swiatel po drodze. I to sie bardzo dobrze sprawdza. Samochody nie stoja bezsensownie na 40 swiatlach po drodze dymiac i halasujac przy ruszaniu.

        • 8 16

        • policz koszty budowy i utrzymania tych wspaniałych budowli inżynieryjnych (5)

          policz koszty paliwa zmarnowanego na nich w korkach. Policz koszty czasu traconego codziennie na dojazdy. Policz koszty zwalczania nadwagi i otyłości wśród dzieci wożonych codziennie do szkoły samochodami rodziców. Jak nadal będziesz twierdził, że miasta w USA są fajnie rozwiązane, to polecam jednak często wykorzystywaną w USA kozetkę psychiatry.

          • 10 7

          • W USA jezdzac prawie 4litrowa kobyla mialem mniejsze spalanie niz w gdansku na 2 litrach. (4)

            Start - swiatla - start - swiatla - start - swiatla i tak 25 razy na 10 kilometrow.

            W USA lecialem 30 km stowka po szerokopasmowce i moze jedne swiatla sie trafily po zjezdzie.

            • 4 6

            • GTA się nie liczy.

              • 6 2

            • wiedza anegdotyczna nie jest podstawą podejmowania decyzji strategicznych (2)

              Znajdź teksty o zdrowotnych skutkach budowy miast nie dających mieszkańcom szans dojazdu do pracy inaczej niż samochodem. W USA obecne pokolenie ma krótszą przewidywaną długość życia niż pokolenie ich rodziców - między innymi z powodu epidemii chorób cywilizacyjnych spowodowanych siedzącym trybem życia. Emocje z jazdy samochodem poza godzinami szczytu po "autostradzie" miejskiej szybko mijają. Wskaźniki zużycia energii na mieszkańca miasta pozostają obciążeniem kolejnego pokolenia.

              • 7 0

              • (1)

                Dokladnie. Amerykanie absolutnie nie sa zadnym wzorem. Poczytajcie tez jak ich infrastruktura sie sypie a pieniedzy na remonty nie ma.

                • 6 1

              • byles kiedys w Ameryce?

                • 1 0

        • Jedź na pustynię i zbuduj sobie autostradę i węzły, i bujaj się...

          USA jest młodsze niż najstarszy budynek we Wrzeszczu. Też dałeś porównanie...

          • 5 1

    • pomyśl o swojej wyobraźni, weź pod uwagę fakty (18)

      - budowa estakady nie rozwiązała problemu korków na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej ze Słowackiego
      - budowa prawo i lewo skrętów może poprawia doraźnie przepustowość skrzyżowania, ale pogarsza komfort docierania do przystanków tramwajowych zlokalizowanych w ich pobliżu
      - samochód nie jest jedynym sposobem poruszania się po mieście, nie powinien być preferowany.

      • 13 6

      • Co to znaczy ze "nie powinien być preferowany"? (8)

        Ludzie zawsze beda przekladac wygode nad hippisowskie idee. Jak nie beda mogli wygodnie dojechac do miejsca X to pojada do Y. Nie beda sie kisic w tramwaju bo Ty mowisz ze tak trzeba. W efekcie rozwoj miejsca X sie zatrzyma.

        • 9 13

        • nie powinien być preferowany, ponieważ jest najbardziej przestrzeniożernym oraz energochłonnym (7)

          sposobem poruszania się po mieście. Decyzja o korzystaniu z samochodu na krótkie odległości (do 5 km) jest decyzją prowadzącą do pogorszenia warunków poruszania się wszystkim innym mieszkańcom - również tym - takim jak ty - którzy mają trudności ze zrozumieniem prostych zależności. To że jazda samochodem mi się podoba, nie znaczy że miasto ma tworzyć warunki do parkowania za darmo gdzie mi się zachce. Rozwój może być różnie rozumiany, stanie samochodem w korku na przewymiarowanej drodze to właśnie przejaw zastoju i marnotrawstwa nakładów na infrastrukturę.

          • 10 5

          • Jestem mieszkancem. Lubie jezdzic samochodem. (1)

            Wiec chce miasto w ktorym jest to mozliwe i wygodne.

            Ty mozesz lubic wachac pot spod pach wspolpasazerow. Prosze bardzo. Ale "preferowane" to jest tylko w Twojej glowie.

            • 8 16

            • nie ma miasta w Europie dającego szanse wygodnej jazdy samochodem jeśli on jest preferowany

              przez władze miasta. Wygodny dojazd samochodem jest możliwy tylko w miastach, w których znaczna część mieszkańców korzysta z mniej przestrzeniożernych sposobów poruszania się po nich dzięki temu, że władze miejskie nie preferują rozwiązań preferujących szybką jazdę samochodem. Ta jazda poza godzinami szczytu rzadko kiedy zresztą bywa szybka w wyniku nadmiaru ludzi o takich poglądach jak twoje.

              • 5 1

          • (4)

            To wytłumacz mi, dlaczego pokonanie odległości 5 km (10 km w obie strony) kosztuje 6 - 7,2 zł (korzystając z komunikacji miejskiej), a pokonanie tej samej odległości samochodem kosztuje około 4-5 zł ? Jak samochodem jadą 2-3 osoby, to koszt na głowę jest jeszcze niższy. Oczywiście nie dodaję do tego kosztów jakie ponoszę na zakup czy serwis samochodu, ponieważ miasto też z podatków (w tym moich) dopłaca do funkcjonowania komunikacji zbiorowej.

            • 2 6

            • (1)

              Kolejny,dla którego "koszt samochodu" to LPG. LoL.

              • 7 3

              • No a jaki ma być, jak auto pożycza od Tatusia:)

                • 2 0

            • dolicz koszty w postaci podatków na budowę przewymiarowanej infrastruktury

              czas poświęcony na zarabianie na kupno bryki, spłatę kredytów oraz koszt leczenia skutków nadwagi i otyłości.

              • 5 4

            • kolejny za głupi na zakup miesięcznego

              • 7 1

      • Co do estakady na Slowackiego... (6)

        Bzdury pleciesz. Postoj tam chwile i policz ile samochodow przejezdza tamtedy na 1 zmiane swiatel na dole. Teraz policz sobie po 5 metrow na samochod i masz dlugosc zredukowanego korka.

        Dzieki tej estakadzie zielone wzdluz Grunwaldzkiej moze byc dluzsze i ruch jest plynniejszy. Doskonale pamietam armgeddon jaki tam byl przed przebudowa.

        • 6 5

        • rozumiem, że nadal masz trudności z uwzględnieniem faktu, że samochód nie jest jedynym (5)

          sposobem poruszania się po mieście. Policz koszty budowy i utrzymania estakady oraz generalnie infrastruktury drogowej miasta nastawionego na dogadzanie takim jak ty mieszkańcom uzależnionym (świadomie lub nie) od korzystania z samochodu.

          • 7 3

          • W moim przypadku to nie uzaleznienie ale koniecznosc.

            Czasami korzystam z komunikacji i dojazdy ktore mi zajmuja samochodem godzine dziennie to w komunikacji zajmuja dwie.

            Samochod jest szybszy. Bezkonkurencyjnie. Nie musi sie zatrzymywac na przystankach. Nie musze organizowac przesiadek. Nie musze biegac na przystanki.

            Nie bede jezdzil komunikacja dlatego ze Ty tak chcesz. W ten sposob bym po prostu zmarnowal 200h rocznie, czyli ponad tydzien zycia. Sorry, ale wole po prostu minac autobus w ktorym sie kisisz :)

            • 5 8

          • (3)

            Koszty ponoszę kierowcy tankując paliwo i w ten sposób finansują budowę i utrzymanie dróg.

            • 3 4

            • wpływy z akcyzy na paliwo pokrywają jedynie ułamek kosztów budowy i utrzymania dróg (2)

              budżet USA nie jest w stanie udźwignąć tych kosztów stąd coraz więcej miast amerykańskich stawia na rozwój komunikacji publicznej. Wyjście ze ślepej uliczki prosamochodowego rozwoju będzie jednak tam wiele kosztować. Nie musimy powtarzać błędów, które popełnili.

              • 3 3

              • (1)

                Podaj źródło tej wiedzy. Co prawda opłata paliwowa w benzynie jest niewielka,ale ilość wypalanej benzyny -ogromna.

                • 2 1

              • Wiele mostow i estakad w USA sie wali. A rzad nie ma pieniedzy na ich utrzymanie.

                • 2 2

      • tutaj nie masz racji (1)

        proszę cię idź w czasie szczytu na to skrzyżowanie i sie przypatrz. Estakada wyelimniowała samochody przecinające Grunwaldzką i jadące na wprost. Wiem bo tam mieszkam i to sam obserwuję. Jedynie w szczycie na ok. 1 godz. zbiera się trochę samochodów na estakadzie. Gdyby jej nie było wszytsko musiałoby sie przepychać przez skrzyżowanie.

        • 2 1

        • policz ile osób przejeżdża przez to skrzyżowanie tramwajami i pokonuje pieszo, tracąc czas

          tracąc na czekanie na zmianę świateł coraz dłużej. Zestaw to z liczbą osób jeżdżących tam samochodami, może coś zrozumiesz.

          • 6 3

    • Estakada się nie zmieści.

      • 2 0

  • Proponuję 6 pasmową autostradę podobnie jak na młodym i dolnym mieście, (1)

    która skutecznie podzieli miasto na enklawy.

    • 17 5

    • miasto zawsze ma jakies enklawy

      Na tym polega miasto (duze) ;)

      • 1 0

  • Wyburzcie wszystkie stare budynki i wybudować same szerokie ulice po 10 pasów w jedną stronę.

    • 22 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane