• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe lokale: nowości w starych miejscach

Łukasz Stafiej
1 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Sopockie "3 Siostry" z kamienicy przy ul. Grunwaldzkiej przeniosły się do Domu Zdrojowego. Sopockie "3 Siostry" z kamienicy przy ul. Grunwaldzkiej przeniosły się do Domu Zdrojowego.

Przyjrzeliśmy się nowym lokalom w Trójmieście. Nowe oblicze zyskały również popularna restauracja Kos w Gdańsku i klub 3 Siostry w Sopocie. Powstały także dwie kawiarnie, w których można spróbować wypieków wytwarzanych na miejscu.



Bistro Kos to teraz restauracja na trzech poziomach w dwóch połączonych kamienicach. Bistro Kos to teraz restauracja na trzech poziomach w dwóch połączonych kamienicach.
Gdyńska Malika oferuje kuchnię północnoafrykańską. Warto spróbować tych niecodziennych smaków. Gdyńska Malika oferuje kuchnię północnoafrykańską. Warto spróbować tych niecodziennych smaków.
Wrzeszczańska Marmolada, Chleb i Kawa to przyjemna osiedlowa knajpka z własnymi wypiekami i własną marmoladą. Świetna na śniadanie i lunch. Wrzeszczańska Marmolada, Chleb i Kawa to przyjemna osiedlowa knajpka z własnymi wypiekami i własną marmoladą. Świetna na śniadanie i lunch.
Zaspiańskie Ale Ciacho Cafe serwuje wypiekane na miejscu ciasteczka. Zaspiańskie Ale Ciacho Cafe serwuje wypiekane na miejscu ciasteczka.
Cafe Bakalia znajduje się na parterze Kwartału Kamienic w centrum Gdańska. Cafe Bakalia znajduje się na parterze Kwartału Kamienic w centrum Gdańska.
Pizzeria Pokoleniowa na Zaspie to osiedlowa knajpka dla całej rodziny. Pizzeria Pokoleniowa na Zaspie to osiedlowa knajpka dla całej rodziny.

Najczęściej chodzę do:

Sopocki klub 3 Siostry to jedno z tych miejsc - podobnie jak zamknięta Papryka - którego klimat tworzą przede wszystkim stali bywalcy, a nie przypadkowi imprezowicze. Przez kilka ostatnich miesięcy klub był nieczynny - trwały przenosiny z kamienicy przy ul. Grunwaldzkiej do nowego wnętrza w Domu Zdrojowym przy ul. Powstańców Warszawy 6 zobacz na mapie Sopotu. Na szczęście właścicielkom udało się zachować kameralną atmosferę poprzedniego miejsca - została część bibelotów i starych mebli "z wystawki" oraz - co najważniejsze - na suficie wiszą szpilki, znak rozpoznawczy lokalu. Charakter również się nie zmienił - wieczorem potańczymy przy dość ambitnej muzyce (fani klubowej elektroniki i radiowych pop-hitów raczej nie mają czego tutaj szukać), w ciągu dnia zjemy obiad i śniadanie. Usiąść można również przy stolikach na zewnątrz. Krótko mówiąc - bywalcy powinni być zadowoleni.

Nowe wcielenie posiada również Kos. Po pierwsze popularna knajpka przy ul. Piwnej 9/10 zobacz na mapie Gdańska nie jest już bistro. Teraz, jak zapewniają właściciele, to restauracja z prawdziwego zdarzenia. Po drugie, lokal znacznie się powiększył. Kos zajmuje obecnie trzy poziomy w dwóch połączonych ze sobą kamienicach. Zmianie uległ również wystrój - jest bardziej stylowo, elegancko. Wnętrze urządzono w stylu retro z domieszką minimalizmu. Wrażenie jest bardzo przyjemne. Nowością jest specjalne, kolorowe pomieszczenie dla dzieci, gdzie maluchy znajdą m.in. klocki, pluszaki czy gry wideo. W karcie nastąpiło parę zmian, jednak - z czego ucieszą się bywalcy - placek po cygańsku i wątróbka zostały. Lokal jest czynny do północy. Niestety, zlikwidowano jedną jego sporą zaletę - nie ma już wieczornych promocji, dzięki którym można było tutaj zjeść za połowę ceny.

W Gdyni również zmiany. W miejscu dawnej Łysej Żyrafy przy ul. Świętojańskiej 69 zobacz na mapie Gdyni powstała Malika, której oferta celuje w kuchnię Maroka, Tunezji i Algierii. Warto spróbować, bo w Trójmieście podobnych restauracji nie ma. To po pierwsze. Po drugie, szefowa wychowywała się w Algierii i na własnym podniebieniu doświadczyła tamtejszych smaków. W menu znajdziemy m.in. tażin, baraninę, jagnięcinę z daktylami, kuskus czy takie ciekawostki, jak potrawy z kiszonymi cytrynami. Ponadto ryby i owoce morza. Wystrój prosty, stylizowany miejscami na kolonialny - niestety, nie tak atrakcyjny, jak serwowane tutaj potrawy. Dodatkowo w restauracji funkcjonuje sklepik, gdzie można kupić trudno dostępne oryginalne przyprawy i składniki kuchni północnoafrykańskiej. W Malice odbywają się również warsztaty z gotowania potraw różnych kuchni świata.

Marmolada, Chleb i Kawa przy ul. Antoniego Słonimskiego 5 zobacz na mapie Gdańska na terenie osiedla Garnizon wpisuje się w coraz popularniejszy trend łączenia zakładu usługowego z lokalem gastronomicznym. Właściciele postawili na połączenie piekarni i cukierni z małą restauracyjką. To świetne miejsce na krótki przystanek podczas dnia w pracy. Zjemy tutaj szybki lunch, kupimy kanapkę (oczywiście z pieczywem wypiekanym na miejscu), napijemy się kawy czy koktajli miksowanych ze świeżych warzyw i owoców. Właściciele celują przede wszystkich w mieszkańców osiedla - rano zjemy tutaj śniadanie (np. pomysłowo podane w słoiczkach jogurty z musli i owocami), ciepłym wieczorem usiądziemy w ogródku na pogawędkę z przyjaciółmi. Wystrój prosty, nawiązujący do wielkomiejskiego minimalizmu nowych osiedli. Panuje tutaj przyjazna atmosfera, do której chce się wracać.

Podobny pomysł na działalność mają właściciele Ale Ciacho Cafe przy ul. Żwirki i Wigury 12-39 zobacz na mapie Gdańska w pasażu handlowym Lotnia na Zaspie. Dostaniemy tutaj wypiekane na miejscu przeróżne rodzaje ciasteczek - z czymkolwiek nam się zamarzy. Słodkości - przygotowane według naszych upodobań - można również zamawiać na prezent. W lokalu oczywiście można napić się kawy - razem z ciachem będzie nas to kosztować raptem kilka złotych. Dobre miejsce na sąsiedzkie pogaduchy. Podobnie jak Cafe Bakalia przy ul. Szerokiej zobacz na mapie Gdańska w niedawno otwartym Kwartale Kamienic. Tutaj nie tylko napijemy się kawy i zjemy domowe ciacho, ale również wieczorem wpadniemy na drinka, ponieważ kawiarnia oferuje szeroki wybór alkoholi.

Warto także wspomnieć, że dwie gdańskie restauracje zmieniły nazwy. Dawna pizzeria La Strada przy ul. Burzyńskiego 9 zobacz na mapie Gdańska to teraz Pizzeria Pokoleniowa. To osiedlowa knajpka, gdzie dostaniemy w przystępnych cenach nie tylko pizze, ale również makarony czy pierogi. Z kolei Gruba Ryba przy wejściu na molo w Brzeźnie zobacz na mapie Gdańska to dawny Wielki Błękit. Miejsce spodoba się osobom gustującym w klimatach morskich - zarówno wystrojem, jak i propozycją dań w karcie.

Na koniec zła wiadomość - przy ul. Długiej zobacz na mapie Gdańska zamknięto uwielbianą przez gdańszczan cukiernię Kaliszczak, która działała tutaj od ponad pół wieku. Teraz w jej miejscu będzie można zjeść kebaba.

Miejsca

Opinie (173) ponad 10 zablokowanych

  • Czy podają tam kompot z mirabelek i zupę szczawiową? (13)

    • 121 19

    • podaja, sam papa giorgio stefano niesiolowescu (2)

      • 20 3

      • Ten pan jako kelner a Henrietta Le Carve Nosse jako kucharka?

        • 9 1

      • Spadaj na drzewo

        • 1 7

    • Podają kaczkę po smoleńsku i Zimnego Lecha (5)

      Na deser actimelka i laxigen

      • 28 24

      • Pierwsza piana z pyska (3)

        Ilu was naprodukowala wyborcza z tvnem?

        • 23 28

        • Dostałeś zaproszenie na śniadanie do Flaszki? (1)

          Zabierz akordeon

          • 18 14

          • I actimelki

            • 8 7

        • W sumie takich jak on to produkuje głównie Kaczyński z Macierewiczem swoją paranoją.

          jak wiemy ta jest zaraźliwa a jej efekty mogą być przeróżne. W tym takie jak powyżej.

          • 0 1

      • Ziutek

        W plebiscycie na Króla Idiotów masz mój głos i mojej rodziny.

        • 10 2

    • (3)

      A kaliszczaka zwinęli w zw. z poparciem Wałęsy i jego wypowiedzi o homoseksualistach? Ludzie mieli się zbuntować i nie kupować u tego pana. Czyżby się ziscilo?

      • 5 2

      • ? (1)

        Chyba Ci sie z Pellowskim pomyliło?

        • 1 1

        • racja, zwracam honor:)

          • 1 0

      • I nie Kaliszczak nie wypowiadał się o homo...

        tylko Pellowski. Mam nadzieję, że ma się dobrze.

        • 3 0

  • fajnie. Chociaż pewnie niedługo zdziwią sie ze ludzie dziwnym trafem nie chcą kawy za 15 zł. (13)

    • 173 3

    • Mam pytanie do ludzi z tych knajp. (8)

      Wracam po pracy. Chce zajść na zwykłą, "domową" kawę. 2 łyżeczki kawy, 2 łyżeczki cukru, mleka na 2 palce i to wszystko w zwykłym, stabilnym kubku.

      Czy mogę w tych wszystkich knajpach coś takiego dostać, a jeśli tak to ZA ILE?

      • 50 7

      • (3)

        2 łyżki kawy?? to ma być kawa do jedzenia (fusy) czy napój kawopodobny (granulat rozpuszczalny)? Do kompletu brakuje szklanki jak na peerelowskich filmach

        • 7 45

        • (2)

          a zna różnice między słowami łyżka i łyżeczka?

          • 29 2

          • (1)

            Nastepny typowy napinacz.Przedmnowca napisal lyzeczki kolego:)

            Takiej kawy juz drogi Panie raczej nie uraczysz,wszedzie napoj z tych piszczacych automatow.A taka kawka,zrobiona po domowemu nawet za piataka by schodzila i klient bylby uradowany ze po pracy lub podczas niej moze uraczyc sie najlepszym smakiem kawowym pod sloncem:)

            • 25 2

            • a już myslałam, że

              jestem osamotniona w swoich preferencjach i co gorsze, wyśmiewana. "Stabilnym kubkiem" rozśmieszył mnie do łez.

              • 4 0

      • Takiej kawy raczej nie kupisz. Niewiele jest osób skłonnych zapłacić za taką kawę powyżej 3 zł, jak w domu mogą ją mieć za 0,5 zł.

        • 25 3

      • (1)

        Napij się w domu i nie marudź!

        • 7 12

        • Dobrze napisał a wy nie zrozumieliście. Gdzie są proste knajpy dla normalnych ludzi takie cos ala bar usa. Wchodzisz, masz długą ladę. Bierzesz czastko dnia np. sernik do tego kawe i płacisz 7 zł max. Normalna kawa i normalne ciastko. Bez ideologi, bez wciskania tych 'ciekawych' smaków ciapatych kultur. Tanio i dobrze.

          • 49 2

      • Kawa

        To zapraszamy do @lternatywy we Wrzeszczu:-) kawa "domowa" + ciastko 4 zł

        • 15 0

    • Ba!Zeby to jeszcze byla KAWA:)

      • 9 1

    • Może oni myślą, ze ludzie nigdzie nie jeżdżą i (1)

      nie znają cen w takim Paryżu, Barcelonie czy Berlinie gdzie można trachnąć kawę za pięć czy sześć zeta?

      • 28 4

      • nno

        aha

        • 4 5

    • ja byłam tutaj i polecam.

      • 1 0

  • Spieszmy się odwiedzać nowe lokale. Tak szybko znikają. (2)

    Naiwniacy myślą, że w biedopolandzie da się prowadzić jakikolwiek biznes uczciwie.

    • 144 12

    • (1)

      już tak wcześnie wstali wszyscy hejterzy? wyśpijcie się chociaż w weekend, skoro w tygodniu od 7 siedzicie na trojmieście i komentujecie.

      da się prowadzić uczciwie biznes. jeśli jesteś uczciwy względem klientów, podajesz dobre jedzenie, to oni wracają, polecając Cię innym znajomym, tak się ten biznes kręci. a jeśli masz nudną knajpę z jedzeniem "jak wszędzie",, w dodatku nie wyróżniającym się smakiem, to nie dziw że trzeba kombinować żeby przetrwać, skoro klientów brak.

      • 22 13

      • I gdy juz masz sukces

        Wtedy odwiedza cie pan z urzedu skarbowego i sklada propozycje albo z prokuratury. Jednak zanim wystartujesz to takich panow lub pań jest po drodze duzo

        • 16 3

  • Zatem nie jest wcale tak źle. (6)

    Skoro opłaca się otwierać kolejne lokale gastronomiczne, to znaczy, że wielu ludzi stać na to aby się stołować na mieście. Skoro powstają kolejne, to znaczy, że tych ludzi zwyczajnie przybywa.

    • 24 11

    • Całkiem prawdopodobnym również jest, że tak tylko wydaje się tym, którzy takie miejsca

      otwierają.

      • 17 1

    • Sprawdz ile zamykaja (3)

      Albo jeszcze lepiej ile jest zmiany z dobrych lokali na wodke i sledzia, czy tez "fastfudo" podobnych

      • 12 0

      • (2)

        Lokale zatem dostosowują się do upodobań konsumentów. Nie ma w tym nic dziwnego.

        • 9 2

        • Bieda (1)

          Jw

          • 7 2

          • Nie bieda tylko tak wygląda polskie społeczeństwo

            Większość z nas tak naprawdę nie widzi potrzeby pójścia do dobrej restauracji - większość woli strzelić szybko trzy lufy, zagryźć czymkolwiek i jak najszybciej na balety. Dlatego też takich lokali jest dużo - po prostu jest popyt.

            • 8 3

    • Pralnie brudnych pieniędzy

      • 9 5

  • Nie chodzę do lokali bo jest drogo! (2)

    Tych powyższych lokali nie znam ale Sopot ogólnie jest mega drogi. Żeby zwykła kawusia kosztowała tyle kasy? A w niektorych lokalach filizanki są chyba dla krasnali....żal....

    • 93 10

    • (1)

      No to idź do MacDonalds-a. Kup zestaw z dolewką i napełnij kanister colą tak żeby rodzinie na tydzień starczyło. Będziesz zadowolony.

      • 8 24

      • Wszystko w zależności od okazji. Mc raz na rok też nie jest jakimś wynaturzeniem :-)

        A w temacie "nowych-starych" restauracji, widzę że KOS niby na 3 kondygnacjach, ale nadal stawia na ciasnotę. Skąd ten pomysł, że ludzie lubią jak im się kelner przeciska po plecach lub inni goście zaglądają do talerza jazgocząc radośnie? W takiej sytuacji to już rzeczywiście MCśmieć lepszy i zestaw na wynos.

        • 17 1

  • cena (6)

    Przepraszam a po ile kawa ?

    • 49 2

    • 2 x tyle co w Barcelonie.

      • 36 0

    • 3xtyle co w Rzymie lub na południu w Portugalii, gdzie zawsze masz super pogodę (3)

      • 28 0

      • (2)

        A co ma pogoda do kawy? Jak pada deszcz to kawy nie pijesz rozumiem?

        • 3 16

        • Pogoda sprzyja do wyjścia z domku i posiedzenia w kafejce na zewnątrz (1)

          ot, taka skromna logika przyczynowo skutkowa

          • 4 1

          • na zewnatrz siedzisz srednio od maja do wrzesnia, reszte czasu rozumiem spedzasz w domu? bo wewnatrz knajpy juz sie nie napijesz...dziewna ta twoja logika. Zyjemy w takim, a nie innym klimacie, ktory nie sprzyja do biesiadowania i picia kawy na zewnatrz caly rok.

            • 0 2

    • tyle co wszędzie w europie, bo wszędzie kosztuje tyle samo w zakupie

      • 0 2

  • kawa za 10 zł? (8)

    Ludzie, nie dajcie się golić... Wszystkim amatorom kawy polecam zakup kawiarki, w kazdym supermarkecie za ok 40 zł - kawa smakuje równie dobrze w domu.

    • 63 16

    • Ale jesteś mądry, kupuj w markecie a sory w supermarkecie , podatki idą nazachód a twoja matka ktora pracuje na kasie będzie (5)

      całe życie kawę z tobą piła w domu

      • 7 35

      • Przesadziles kapke drogi kolego:)
        Napij sie wody i wroc do nas ponownie.

        Poza tym 'Toba' pisze sie z duzej litery,to tak gwoli szacunku do drugiej osoby.

        • 18 6

      • (3)

        A właściciele lokali to niby gdzie się zaopatrują w towar ? Bardzo często kupują kawę na promocjach w hipermarketach.

        • 30 2

        • kupują w Makro przeważnie kawę produkcji Aro (2)

          • 21 0

          • A Makro, to do kogo należy ? (1)

            To zagraniczna hurtownia. Należy do tej samej grupy co Real.

            • 10 1

            • To polska sieć

              • 0 1

    • Juz przestań. Ile razy d,iennie pijasz kawę na mieście. Piszecie jakbyście codziennie po 5 wypijali. To sama przyjemność usiąść, zapłacić te 10-15 zł za kawę, zostać obsluzonym ,odsapnąć, poobserwować ludzi,pogadać i wyjść bez mycia kubka jak w domu. Przecież knajpy muszą się utrzymać ,czynsz, media, personel plus jakis zarobek.

      • 7 13

    • Podobno kawa najlepiej smakuje w samotności, w zamkniętym pokoju, ...

      przy zgaszonych światłach, w środku nocy.
      Wtedy jest najlepsza.
      Najwięksi smakosze piją nawet w piwnicy, a ziarna mielą zębami (mam na myśli sztuczne zęby stryjenki).
      Nie będzie kawarniator nas robił w balona!

      A spotykasz się z ludźmi czasem, czy też Twoje życie towarzyskie polega wyłącznie na wpisywaniu postów na forach w necie?

      • 2 1

  • Marmolada chleb i kawa (5)

    Kawę mają bardzo smaczną ale niestety obsługa nie jest najlepsza. Zdecydowanie jest tam za dużo osób z obsługi, wszyscy się kręcą nie wiadomo gdzie i po co przez co panuje straszne zamieszanie. Gdy cię obsługują ma się wrażenie że robią to za karę, wielka szkoda bo kawa jest znakomita i jedzenie też niczego sobie.

    • 29 5

    • ile zapłaciłeś za ta kawę ??

      • 2 1

    • hehe (3)

      A może po prostu Ty jesteś tak negatywnie nastawiony do ludzi i masz krzywą minę, ktora się udziela?Ja byłem tam kilka razy (mieszkam niedaleko) i obsługa zawsze jest miła i uśmiechnięta. Cena kawy bardzo przystępna max 10 zl za latte, a do śniadania kubek kawy już za 3zl.

      • 3 9

      • właściciele (1)

        powyższy komentarz, to ewidentnie sprawka właścicieli, tylko oni takich słów używają gdy przychodzi im bronić swojej knajpy. Wtedy właśnie padają ceny itd... ;)

        • 10 2

        • ciekawa interpretacja wypowiedzi:)...ja pracowalam w podobnym miejscu i fakt jest taki, że jak przychodzi gość, który juz od początku nastawiony jest niemiło "bo tak" to trudno jest zmienić jego wizytę w miłe doświadczenie. A, że my polacy UWIELBIAMY wyżywać się na ludziach z obsługi (jakiejkolwiek) to juz inna kwestia.
          Pozdrawiam:)

          • 3 3

      • kryptoreklama

        kryptoreklama

        • 6 0

  • Kawę robię sobie w domu. (12)

    W zeszłym roku kupiłem sobie ciśnieniowy ekspres za 1399 zł. Full wypas - z młynkiem do kawy, pojemnikiem na cukier i do tego wężykiem do pobierania mleka prosto z kartonu. Elementy ekspresu można myć również w zmywarce - a właśnie obawa przed stratą czasu na mycie tego urządzenia powstrzymywała mnie wcześniej przed zakupem. Tak więc wolę wydać ponad tysiąc zł na ekspres do kawy, gdzie mam do wyboru prawie 20 programów parzenia kawy, niż płacić kilka złotych za kawę gdzieś na mieście.

    • 28 46

    • Bajer polega na tym, żeby tę kawę (6)

      wypić na mieście a nie, ściskając kolana, bo tam drogo, siedzieć jak ostatni sknera w chałupie. Ludzie! Litości!

      • 36 7

      • Pytanie tylko po co ? (3)

        Po to aby pokazać przechodniom albo innym klientom lokalu, że mnie stać na kawę ? Mam wiele ciekawszych zajęć niż "lansowanie" siebie na mieście.

        • 16 20

        • A siedź sobie w domu z tym swoim ekspresem i nie wyściubiaj nigdzie nosa.

          Kawę też pewnie uprawiasz na parapecie, bo przecież taniej?

          • 27 8

        • Książki kupujesz ,żeby pokazać, ze cię stać? Do kina, teatru na koncert idziesz się polansowac czy żeby coś fajnego przeżyć, przewietrzyć głowę, pobyc z ludźmi.

          • 12 1

        • Oj maluczki maluczki maluczki maluczki, kiejby rękawicka...

          • 0 1

      • Ekspres ok

        Ale na miescie inaczej smakuje szczegolnie przy spotkaniu znajomych.
        Porownajmy w UK kawa ok £2.4 w Polsce 10zl czyli tyle samo.
        Zarobki w UK £1,5tys w Polsce 2tys zl

        • 23 2

      • cały bajer polega na tym, że jeżeli zarabiasz 5000zł to cię na to stać, ale 90% ludzi zarabia przeciętnie, ma do zapłacenia czynsz, rachunki, i dzieci na utrzymaniu. Zarabiając minimum krajowe już go nie stać na bajer z siedzeniem w knajpie. A renciści mają 600zł, miesięcznie.

        • 10 2

    • Ekspres za 1399 zł, bitch please... Porzadny ekspres to "jura" a nie jakis delongi (2)

      • 15 4

      • I tak nie zauważyłbyś różnicy. (1)

        Gdyby ktoś podał Tobie tę samą kawę zaparzoną za pomocą różnych ekspresów do kawy (przy założeniu, że miałby ten sam program), to nie sądzę abyś wychwycił różnicę. No bo gdzie może tkwić różnica ? w temperaturze wody ? ciśnieniu ?

        • 11 4

        • W kawie i wodzie i proporcjach. Większość jest takimi samymi smakoszami kawy jak znawcami wina. Kawa ma być dobra, smakować, to przyjemność, najlepiej w miłym miejscu:-)

          • 5 1

    • Ciekawe ile tych programow wykorzystałeś. Stawiam, ze z 3. Pewnie gości też nie zapraszasz, bo cię opoka, prądu natrafisz, wody itd... Odludek.

      • 9 1

    • Aleś dowalił!!! Normalnie - kawowy kozak z Ciebie! Po prostu WYMIATASZ!

      A ekstremalny numer zrobisz, jeżeli przestaniesz zupełnie pić kawę! Wtedy nikt się nie pozbiera!

      • 0 1

  • Znowu propaganda (12)

    Wlasnie rozmawialem z restauratorem od lat prowadzacym lokal w Gdansku i takiej posuchy nie bylo od lat. Wszyscy licza na wakacje i odbicie w turystach ale on jest przygotowany na najgorsze.
    Dla oceny sytuacji polecam sie przejsc po knajpach w sobote wieczorem.

    • 65 2

    • Zatem to kwestia cen. (2)

      Co jakiś czas są organizowane "weekendy za pół ceny". Z moich obserwacji wynika, że w te dni lokale są wręcz oblegane przez klientów. To zaś oznacza, że jeśli ktoś ma mały ruch, to powinien ceny obniżyć. Można zarabiać na dwa sposoby. Albo sprzedawać bardzo dużo w niskiej cenie, albo sprzedać mało po wysokiej cenie. Z moich obserwacji wynika, że właściciele lokali wybrali ten drugi sposób. Niestety ma on plusy i minusy. Jeśli się jest bardzo dobrym w tym co się robi, to klienci przyjdą. Zapłacą drogo, ale przyjdą i do tego będą zadowoleni. Natomiast jeśli ktoś nie ma nic szczególnego do zaoferowania, to się zwyczajnie na rynku nie utrzyma.

      • 35 0

      • i co jeszcze?

        I każdy pracownik na umowę o pracę za minimum 3000 zł na rękę i pełnym socjalem. Wybacz ale przy takim układzie nie da się dużo i tanio bo koszty pracy przewyższą wydajność tej pracy. No chyba, że na stołówce przy każdym daniu identycznym...

        • 7 14

      • Bieda i POdatki

        Jedno i drugie wplywa na ceny i ilosc klientow. Rynek wymusza zachowania, jedni wola taniej i wiecej sprzedac inni mniej ale drozej i chyba lepiej. W kazdym razie kiepsko jest u tych i u tych.
        Restauracje to dobry miernik zamozbosci i koniunktury w danym kraju

        • 17 4

    • Nie wiem na co liczą (2)

      Kieliszek Goldwasser 20zł. Gratulacje. A niech plajtują.

      • 37 0

      • Plajta knajp obniza atrakcyjnosc miasta (1)

        Czyli mniej turystow.

        • 14 5

        • Kto przyjedzie do takiej pipidówy jak Trójmiasto...

          ... jeśli będzie musiał płacić za wszystko tyle co w Rzymie lub Paryżu. (Przepraszam, więcej).

          Nie tędy droga, tworzymy wymyślne strefy prestiżu, gdzie knajpy utrzymują się rok. Wysokie czynsze, wysokie ceny i pustki w lokalach.

          • 17 2

    • piatek (5)

      Dokladnie. Wczpraj (piatek) Republika nad Motlawa.. wewnatrz 4 osoby na zewnatrz 4 zajete stoliki. W piatek o 22. Kryzys w gastronomii widoczny golym okiem

      • 16 1

      • Zgadzam sie w 100% (4)

        Choć wczoraj np. Byliśmy w damario we wrzeszczu i ńie było miejsca. Ale oni maja dobry patent czyli np pizza margerita za 16 ziko z bardzo dobrych składników a nie jak da grasso czy innych pseudo pizzeri . Ceny w pizzeriach sa przerażające jak juz używają dobrych składników to od razu pizza kosztuje 30 pln wyjątkiem jest wspomniane damario, moze jeszcze sempre ale tam juz znacznie drożej i nie koniecznie lepiej bo pizza jest z blachy

        • 1 6

        • damario to lipa do potęgi (1)

          nie wiem czemu ludzie się tam pchają,
          byłem dwa razy i właściwie słuzbowo(zaproszony)
          Pizza do niczego,jak podali sałatkę to myślałem że padnę,leniwy włoch wysypał sałaty kupione w biedronce na półmisek i już.a gdzie sos jakieś doprawienie i inne składniki,damario to badziewie i tyle

          • 4 3

          • We Włoszech to pewnie nie byłeś

            Istota włoskiej kuchni jest prostota. Bez sosow i przypraw w proszkach , ewentualnie oliwa i pieprz mielony. Co do pizzy to fakt , nie ma lepszej w trojmiescie niż w Da Mario.

            • 2 2

        • Najlepsza pizza to ta zrobiona samodzielnie.

          Wychodzi w porywach do 5x taniej niż z jakiegoś dagrasso :D

          • 2 1

        • da mario - potęga

          najlepsza pizza w miescie, bez dwoch zdan!

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane