Gdańsk opracował własną mapę dostępności pieszej do środków transportu zbiorowego. Specjalne rozwiązanie informatyczne prezentuje zasięg oddziaływania i drogę dojścia do przystanków. W teorii ma to ułatwić poprawę przebiegu linii transportu zbiorowego, ale ze względów finansowych na większe zmiany w najbliższym czasie nie ma szans.
autobus lub trolejbus
23%
unikam podróży środkami transportu zbiorowego
37%
Prace nad stworzeniem
mapy dostępności pieszej do przystanków transportu zbiorowego trwały przez ostatnie dwa lata i były realizowane w ramach bieżących działań Biura Rozwoju Gdańska.
To właśnie ta jednostka w największej mierze będzie korzystać z nowego informatycznego rozwiązania ze względu na potrzebę zawarcia w dokumentach planistycznych rezerw pod powiązania piesze i rowerowe.
- Konsekwentnie poszukujemy rozwiązań, które pomagają nam realizować zadania zgodnie z określonymi w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Gdańska. Priorytetem w zakresie mobilności jest dogodna dostępność piesza i rowerowa do komunikacji zbiorowej. Dotychczas skazani byliśmy na szacunkowe określenie odległości, które nie odzwierciedla faktycznego stanu infrastruktury pieszej i istniejących barier przestrzennych - mówi Tomasz Budziszewski, p.o. kierownika Zespołu Analiz Transportowych w Biurze Rozwoju Gdańska.Rozkłady komunikacji miejskiej w Gdańsku, Sopocie i Gdyni
Zautomatyzowana baza danych o dostępności transportu
Przewagą nowego narzędzia nad dotychczasowymi rozwiązaniami jest systemowe uwzględnienie wszystkich barier przestrzennych - budynków, nasypów, linii kolejowych, ogrodzeń oraz oczywiście zbiorników czy rzek.
Dotychczas standardem w planowaniu przestrzennym przy tworzeniu tego typu analiz było wpisywanie okręgów o odpowiedniej długości od przystanku. W przypadku obszaru całego miasta było to rozwiązanie stosunkowo szybkie, lecz mało precyzyjne.
Na potrzeby wybranych analiz dokonywano ręcznych poprawek w oparciu o wizję w terenie. W sytuacji tzw. dzielnic rozwojowych wymagało to jednak aktualizacji danych co kilka-kilkanaście miesięcy, głównie ze względu na nowe
inwestycje budowlane.
Teraz takie działania zostały w znacznej mierze zautomatyzowane. Nowe narzędzie bazuje na trasach pieszych z bazy
OpenStreetMap. Na tę warstwę naniesione są dane pochodzące wprost od Zarządu Transportu Miejskiego w ramach
Otwartych Danych. Ponadto można filtrować informacje tylko dla wybranych przystanków lub/i częstotliwości kursowania pojazdów.
- To narzędzie będzie dla nas pomocne nie tylko przy planowaniu sieci komunikacji miejskiej, ale też przy optymalizacji lokalizacji przystanków i linii. Ma to też wymiar ekonomiczny, ponieważ jeżeli można inaczej poukładać trasy autobusów, to z pewnością będzie to korzystne w rachunku ekonomicznym - zwraca uwagę Sebastian Zomkowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.- Komunikacja miejska nie będzie dobrze funkcjonowała bez dobrych połączeń pieszych. Tak samo miasto nie będzie w pełni przyjazne pieszym bez dobrze działającej komunikacji miejskiej. Mapy wykorzystamy m.in. do identyfikacji barier architektonicznych infrastrukturalnych, które niestety w każdym mieście się znajdują, a które będziemy starali się niwelować. Będzie pomocna również w zaproponowaniu nowych połączeń pieszych, niezależnych od sieci drogowej - dodaje Grzegorz Krajewski, pełnomocnik prezydent Gdańska ds. pieszych.Priorytetem utrzymanie obecnego standardu komunikacji
Czy to oznacza, że w najbliższych tygodniach lub miesiącach można spodziewać większych korekt w lokalizacji przystanków autobusowych lub zmian tras, aby zlikwidować "białe plamy" na mapie Gdańska?
- Mierzymy się obecnie z dużym kryzysem finansów publicznych. Rozwój komunikacji publicznej jest mocno zagrożony w miastach. Kluczem jest obecnie utrzymanie dotychczasowej siatki połączeń i taki jest absolutnie priorytet w Gdańsku - rozwiewa nadzieje Piotr Grzelak, z-ca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji, zwracając uwagę na rozstrzygnięcie pod koniec września przetargu na dostawę energii elektrycznej dla samorządów, który niemal na pewno będzie wiązał się z drastyczną podwyżką opłat.Aktualna wersja mapy bazuje na danych pozyskanych w kwietniu 2022 r. Narzędzie będzie aktualizowane co kilka miesięcy, planowany jest także rozwój nowych funkcjonalności.
Rosnące ceny prądu a utrzymanie tramwajów. Ile to kosztuje?
Rosnące ceny prądu a utrzymanie tramwajów. Ile to kosztuje?
Średni wynik
63%
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
