• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe stroje w Urzędzie Miejskim

10 maja 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Gdańsku otrzymają nowe stroje do pracy. Panie nosić mają granatowe garsonki oraz białe bluzki ozdobione apaszką oraz czerwoną kamizelką. Panowie występować będą w granatowych garniturach, białych koszulach i krawatach z herbem Gdańska. Przetarg na uszycie reprezentacych strojów będzie dwustopniowy - najpierw zostanie wybrany wzór a następnie wykonawca ubrań. Dodatkowy wydatek miasta jest uzasadniany faktem licznych skarg i zażaleń dotyczących ubioru urzędników, zwłaszcza pracujących w magistracie kobiet. Petenci użalali się na zbyt obfite dekolty, zbyt krótkie spódniczki, obnażające ramiona koszulki.

Aż trudno uwierzyć, że mieszkańcy Trójmiasta nie doceniają powabu kobiet. Może winy należy szukać w fakcie, że załatwianie spraw urzędowych zawsze bardzo frustruje z racji zajmowanego czasu, nierzadko braku kompetencji pracowników, a także godzin prac urzędów. Bezsilni wobec tych faktów, zniecierpliwieni i źli przyczepiamy się do tego, co nie jest bezpośrednim powodem naszej frustracji - na przykład ubioru urzędniczki. Niewątpliwie narzucenie jenolitego stroju wszystkim urzędnikom, pozwoli rozpoznać ich w tłumie petentów, ale czy te zmiany wpłyną na jakość obsługi klienta w Urzędzie ?

Uniformy przeszkadzać będą zwłaszcza kobietom. Zapytaliśmy mieszkanki Trójmiasta co o tym sądzą:
'Ja im zwyczajnie współczuje. Takie zunifikowane ubiory dobre są w szkołach. Dzieci są bezwzględne i lubią poprzez drogie ciuchy manifestować swoją lepszą sytuację finansową i gnębić biednych. Dorośli powinni mieć prawo wyboru. Zresztą nie wyobrażam sobie chodzenia do pracy ciągle w tym samym. Z jednej strony załatwia to sprawę stania rano przed szafą, ale nie jest to wystarczający argument na to, żebym została zmuszona do codziennego przywdziewania uniformu. Myślę, że w sposób widoczny odbiłoby się to na moim stosunku do pracy. Niestety negatywnie'

'Trudna sprawa, bo jeśli miałby to być elegancki, reprezentacyjny strój to będzie to dla pracowników forma premii - takie garsonki, czy garnitury sporo kosztują. Z drugiej strony będą niewątpliwie, nas podatników sporo kosztować, a to mi się już specjalnie nie podoba. Chociaż i tak jestem za takim samym ubiorem urzędników i to nie tylko w Urzędzie Miejskim, ale także w bankach i innych instytucjach'

Zunifikowane ubiory pracowników Urzędu Miejskiego obowiązywać będą od tegorocznych wakacji. Wypada życzyć urzędnikom chłodnego lata.

Opinie (61)

  • idiotyzm

    idiotyzm , glupota i kretynswo . A moze lepiej w pasiakach???

    • 0 0

  • Czy ci ludzie nie maja na co wydawac pieniedzy z NASZYCH podatkow ??? Kiedy czytam takie bzdury to nóz sam sie otwiera w kieszeni.

    • 0 0

  • Debilizm i kretyństwo !!!

    Ludzie czytając takie rzeczy mam wrażenie, że żyjemy w kraju który opływa w luksusy i nie ma innych wydatków...
    Powtarzam jest to dla mnie kompletny dowód na marnowanie pieniędzy państwowych... U nas ciągle wychodzi się z założenia - jest fundusz reprezentatywny to niech się wali i pali ale przecież trzeba te pieniądze wydać!!! Ja bym im wszystkim kupił po samochodzie... przecież też będzie widać z daleka, że przyjechał właśnie urzędnik... PARANOJA!!! Czy może znajdzie się wreszcie ktoś kto zrobi w tym burdelu porządek...?!?!? Swoją drogą radziłbym się wstrzymać z tymi ciuchami, bo jak wejdziemy do UNII to styl i materiał może nie być przyjęty... ;-((
    Ludzie ! - petenci chcą pracy, mieszkań i godnego życia w RP a nie urzędnika ubranego za jego /czasami ostatnie/ pieniądze...
    Uważam, że jest to dobry temat dla dobrego redaktora na materiał filmowy!
    Rozliczyć gościa który podejmuje takie kretyńskie decyzje!!! /fundusz reprezentatywny w wysokości 70 tys. zł /kwota z www.naszemiasto.pl/ - ciekawe czy nie jest to sposób na nowy samochód.... - a może brat krawiec...???/

    • 0 0

  • Cacy, cacy...

    WIdać są tacy biedni, że nawet na ciuchy ich nie stać. Ale żeby z naszych podatków i to tak jawnie - pewnie mają zwykłych ludzi za bezmyślne istoty.

    • 0 0

  • Dramat

    Załam totalny, jeśli były problemy z ubiorem urzędasów to trzeaba było jasno określić zasady ubioru typu: garsonka w ciemnych kolrach, biała bluzka, apaszka - wszyscy byliby tak samo, a jednak inaczej ubrani.
    A tak gruba kobieta z krzywymi nogami będzie musiała nosic spódnicę uwidaczniającą jej żylaki, a chuda jak szkielet babka będzie biegała w marynarce - też mało estetyczny widok.
    Wyrazy współczucia urzędasom i nam z powodu kasy wydanej....

    • 0 0

  • ...

    Debilizm do potegi n-tej.

    • 0 0

  • Opinia

    Decyzja o zakupu garsonek bardzo mnie zasmuciła, pracujęw szpitalu i nie mogę doprosić się się ochronnego fartucha w końcu kupiłam go za własne pieniądze. Wydaje mi się że to niesprawiedliwe.

    • 0 0

  • Porażka

    Mieszkancy, którym przeszkadza dekolciki, ramiączka, spódniczki etc muszą być homoseksualistami lub wielbicielami Radia Ma ryja, lub w ostateczności należeć do ZBOWiD. Ładowanie całej załogi w mundurki to spora porażka estetyczna. Denko. Lepiej na poczatek zapewnić wzorowe działanie urzędu.

    • 0 0

  • No cóż... granda

    Szkoda gadać, chyba naprawdę musimy być bogatym społeczeństwem....
    W niektórych szkołach też co prawda jest wymóg jednakowych strojów,
    ale te są finansowane przez uczniów (no może ich rodziców).
    Jednym słowem jakis kolejny przekręt, ciekawe kto jest na "prowizji" od tej transakcji.

    • 0 0

  • Wyjatkowo nie bardzo zgadzam się z opiniami poprzedników. Może nie jest to jakiś z*******y pomysł, ale dopatruję się w nim pewnych plusów natury psychologicznej. Po pierwsze nie zawsze pracownice (piszę pracownice, bo dotyczy niemal wyłącznie kbiet) nie potrafią dobrać odpowiednio stroju i wyglądają wyzywająco i nieodpowiednio, co może wkurzać petentów. Przed oczyma staje mi obraz takiej biurwy, co jest wredna, leniwa i jeszcze siedzi w czerwonym mini piłując szpony. Po drugie konieczność noszenia "mundurka" przypominać będzie urzędnikom, że są urzędnikami, czyli służbą mającą SŁUZYĆ petentom, a nie dyktować im warunki i choć trochę ich upokorzy popychając w stronę właściwego miejsca. Po trzecie taki ład optyczny sugeruje petentom i innym obserwatorom, że panuje tu pożądek ich choć może to tylko złudzenie, to zawsze wywiera jakiś nacisk na te ciasne mózgi.



    Kończąc ten wywód chciałbym przypomnieć, że liczne prywatne firmy (np. banki) dbają o ujednolicony strój i po pierwsze nikt tam nawet nie próbuje burzyć, a po drugie kierownictwo musi tam znać i doceniać jakieś korzyści z tego płynące i to nie wydumane ale ekonomiczne.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane