Kociak dla Mundka "Fok" czy foczka?Niespełna 2-letnia Niteczka, pantera śnieżna oraz czterodniowa foka - oto nowi mieszkańcy oliwskiego zoo. Niteczka przyjechała do Polski z ogrodu zoologicznego w Czechach, a foka, której płeć nie jest jeszcze ustalona, przyszła na świat w minioną niedzielę w Gdańsku.
Samica pantery śnieżnej przyjechała do ogrodu zoologicznego w celu "matrymonialnym". Dyrekcja ZOO już od dłuższego czasu szukała partnerki i towarzyszki zabaw dla 2-letniego Mundka, który też jest z zagranicy - pół roku temu przyjechał z Berlina.
- Pantery śnieżne to największe kociaki ze wszystkich lampartów. Żyją głównie u podnóży Himalajów i w Tybecie, uwielbiają góry i śnieżny krajobraz. Potrafią zresztą doskonale dostosowywać biel swego futra do otoczenia. Nasza Niteczka przechodzi jeszcze kwarantannę, jest lekko wystraszona i nieufna, ale powoli zaczyna się aklimatyzować - mówi
Michał Targowski, dyrektor Zoo.
Pantery śnieżne znajdują się na liście zwierząt szczególnie zagrożonych wyginięciem.
- Ludzie szczególnie upodobali sobie ich piękne, miękkie futro. Prawdopodobnie za kilkanaście lat gatunek ten całkowicie zniknie z powierzchni ziemi, dlatego został on objęty specjalnym programem hodowlanym, w którym nasz ogród także uczestniczy - dodaje Michał Targowski.
Wyjątkowym wydarzeniem jest też przyjście na świat w ogrodzie zoologicznym foki, zwierzęta te bardzo rzadko rozmnażają się w niewoli. To drugi taki przypadek w historii oliwskiego Zoo. Kilkudniowa foka nie ma na razie imienia, jest zbyt mała, aby pracownicy mogli poznać jej płeć.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
