Nowych basenów w Gdańsku na razie nie będzie
Mieszkańcy Wrzeszcza nie doczekają się na razie obiecanego przez miasto basenu u zbiegu ul. Kościuszki i al. Legionów , gdyż fiaskiem zakończyły się rozmowy urzędników z prywatnymi partnerami, którzy chcieli zbudować obiekt. - Czujemy się rozczarowani i oszukani, ruszamy ze zbieraniem podpisów - podkreśla przewodniczący Zarządu Rady z Wrzeszcza Dolnego.
Czy odległość najbliższej pływalni ma dla ciebie znaczenie, gdy chcesz skorzystać z basenu?
Przebudowany miał też zostać m.in. pobliski układ drogowy, planowano powstanie ogólnodostępnego parkingu. Wszystko miało być gotowe na przełomie 2018 i 2019 roku.
Z obiektu korzystać mieli nie tylko mieszkańcy Wrzeszcza Dolnego i Górnego, ale też Zaspy Rozstaje i Młyniec, czyli łącznie ok. 80 tys. osób. Zainteresowanie tą inwestycją wyraziły dwie firmy: NDI DK Sp. z o.o i MORIS Polska Sp. z o.o.
Z planów nic nie wyszło. Dlaczego?
W zeszłym tygodniu do Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny dotarła zła wiadomość w tej sprawie wraz z pismem od wiceprezydent Aleksandry Dulkiewicz.
- 29 czerwca upłynął termin składania ofert w postępowaniu na wybór partnera w celu realizacji inwestycji. W postępowaniu niestety nie wpłynęła żadna oferta. Mimo znacznych wysiłków, jakie podjęto ze strony miasta w procesie przygotowania, ogłoszenia, a następnie negocjacji z kandydatami, którzy zgłosili się do udziału w postępowaniu, procedura nie zakończyła się złożeniem ofert - podkreśla Dulkiewicz w piśmie.
Wiceprezydent zaznaczyła też, że istnieje możliwość ponowienia postępowania, ale ma być poprzedzone kolejnymi analizami, a także modyfikacją projektu.
Wielkie rozczarowanie i zbieranie podpisów
- Podczas wielu rozmów zapewniano nas, że rozpoczęcie budowy nowej pływalni to kwestia kilkunastu miesięcy - podkreśla Krystian Kłos, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. - Zaufaliśmy prezydentowi Adamowiczowi. Podczas spotkania z mieszkańcami naszej dzielnicy w 2016 r. informował on o rychłym rozpoczęciu konkursu na budowę basenu, a teraz okazuje się, że konkurs ten - mimo że trwał niezwykle długo - zakończył się fiaskiem. Czujemy się oszukani.
- Rozgoryczenie jest bardzo duże, dlatego ruszamy ze zbiórką podpisów w najbliższych dniach, by ten basen powstał ze środków miejskich, a nie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - podkreśla Kłos.
Mieszkańcy będą sugerować, by miasto zrezygnowało z komercyjnych części inwestycji, na których miał zarabiać prywatny inwestor, ale żeby sama pływalnia powstała. Akcja będzie prowadzona pod nazwą "TAK dla basenu we Wrzeszczu".
Pierwotnie szacowano, że prywatny inwestor wyda na realizację projektu nawet ponad 20 mln zł, więc musi też na tym zarobić i poza trzema basenami wewnątrz przewidziano miejsce na pomieszczenia, gdzie znajdą się np. usługi medyczne, terapeutyczne lub rehabilitacyjne, sale fitness, a nawet lokale biurowe. Planowano także powstanie sześciu lokali użytkowych o powierzchniach od 110 do 195 m kw. dostępnych od zewnątrz z przeznaczeniem na sklepy i gastronomię.
Warto jednak dodać, że w Trójmieście w ostatnich latach powstało kilka nowych pływalni, szczególnie przy obiektach oświatowych, w tym na Stogach, Oruni, a wcześniej na Osowej i Chełmie.