
Z takim pomysłem wyszli członkowie Senatu UG. Argumentują to pozycją Uniwersytetu Gdańskiego. To największa uczelnia naszego regionu, studiuje tu blisko 33 tys. studentów i pracuje 1600 pracowników naukowych. I dlatego też nazwa stacji SKM, usytuowanej tuż obok campusu, powinna nosić nazwę adekwatną do miejsca. Co sądzą o tym studenci?
- To świetny pomysł - twierdzi Sławomir Szczygielski, przewodniczący parlamentu studentów UG. - Tym bardziej, że powstaje tu prawdziwe centrum uniwersyteckie. Są już trzy wydziały, akademiki, kluby. Buduje się duża, nowoczesna biblioteka. W planach, może nieco odległych, przeniesienie kolejnych wydziałów. Będzie campus z prawdziwego zdarzenia! Poza tym byłoby to także ułatwienie dla studentów lub kandydatów na studia, po raz pierwszy przyjeżdżających do Trójmiasta by złożyć papiery.
Niektórzy podchodzą do tego mniej entuzjastycznie.
- Od trzech lat studiuję na uniwerku - mówi Paweł Nogalski z Wydziału Filologiczno - Historycznego. - Codziennie wysiadam na przystanku kolejki SKM, ale szczerze mówiąc jest mi najzupełniej obojętne jaką nosi nazwę. Może być i Gdańsk Uniwersytet.
Jednak większość pytanych o zdanie studentów opowiada się za zmianą nazwy. I to z różnych powodów.
- Nazwa Gdańsk-Przymorze kojarzy mi się z szarym, przygnębiającym blokowiskiem - tłumaczy Magda Jarząbska, studentka prawa. - Zdecydowanie lepiej brzmi Gdańsk -Uniwersytet.
Projekt zmiany nazwy już niedługo trafi do gdańskich radnych. Byłaby to już trzecia nazwa stacji. Kiedyś był Gdańsk-Polanki, teraz Gdańsk-Przymorze, być może będzie Gdańsk-Uniwersytet.
Co na to "konkurencja"?
- Mamy "własny" przystanek SKM - mówi Magda Witkowska ze studenckiego samorządu Politechniki Gdańskiej. - To rozpoznawalny znak na mapie Trójmiasta. To chyba dobre rozwiązanie, gdyby dołączył do nas Uniwersytet Gdański. Życzymy powodzenia!