• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Obchody 100-lecia Zaślubin Polski z Bałtykiem

Rafał Borowski
25 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Obraz Wojciecha Kossaka "Zaślubiny Polski z Bałtykiem", na którym utrwalono wydarzenie z 20 lutego 1920 roku na plaży w Pucku. Obraz Wojciecha Kossaka "Zaślubiny Polski z Bałtykiem", na którym utrwalono wydarzenie z 20 lutego 1920 roku na plaży w Pucku.

Okolicznościowe koncerty, gra miejska na Starym i Głównym Mieście, album historyczny, srebrna moneta w limitowanym nakładzie, festyn na Dworcu Głównym PKP w Gdańsku i wreszcie przejazd specjalnego pociągu do Pucka z generałem Hallerem na pokładzie. To tylko niektóre z atrakcji, które przygotowano z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z Bałtykiem, które odbędą się m.in. w Trójmieście w lutym 2020 roku.



Czy słyszałeś wcześniej o zaślubinach Polski z morzem w 1920 roku?

10 lutego 1920 r. miało miejsce jedno z najbardziej doniosłych wydarzeń w XX-wiecznej historii naszego kraju. Generał Józef Haller przyjechał pociągiem z Gdańska do Pucka i z tamtejszej plaży wrzucił w odmęty Bałtyku obrączkę.

To wydarzenie miało być aktem symbolizującym powrót Pomorza Gdańskiego w granice odrodzonej po zaborach Rzeczypospolitej i przeszło do historii pod nazwą "Zaślubin Polski z morzem".

W tym miejscu warto nadmienić jeszcze dwie ciekawostki. Po pierwsze - jak na zaślubiny przystało - Józef Haller miał przy sobie dwie obrączki.

Obrączki ufundowane przez gdańszczan



Jak już wcześniej wspomniano, jedna została wrzucona do Bałtyku, a drugą generał założył na palec i nosił do śmierci w 1960 roku. Obecnie jest ona przechowywana w polskim muzeum w Fawley Court nieopodal stolicy Wielkiej Brytanii, w której jej właściciel pozostał po zakończeniu II wojny światowej. Po wtóre, obie pozłacane obrączki zostały sfinansowane i ofiarowane Hallerowi przez polskich gdańszczan na dworcu przy dzisiejszej ulicy Podwale Grodzkie. Na obu pierścieniach wygrawerowano napisy o następującej treści: "Gdańsk - Puck 10 lutego 1920".

Samorządowcy z województwa pomorskiego postanowili uczcić 100. rocznicę Zaślubin Polski z morzem, która przypada w lutym przyszłego roku. Z tej okazji zaplanowano jubileusz, który będzie się składać w przeróżnych atrakcji, a znaczna ich część odbędzie się w Gdańsku.

- Zaślubiny Polski z morzem były szczególnym wydarzeniem w historii Polski międzywojennej. Nasz kraj po okresie zaborów odzyskał dostęp do swoich historycznych wód po uroczystym akcie zaślubin z udziałem gen. Hallera z 10 lutego 1920 r. w Pucku. Stąd też dla mieszkańców Pomorza właśnie 2020 r. będzie punktem kulminacyjnym obchodów 100-lecia odzyskania Niepodległości - mówił marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
Generał Józef Haller. Generał Józef Haller.
Najciekawsze wydarzenia Zaślubin Polski z morzem:

  • okolicznościowy koncert w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance - w niedzielę 9 lutego o godz. 18 - oraz w Filharmonii Kaszubskiej - we wtorek 11 lutego o godz. 11 - podczas którego zostanie wykonany specjalnie przygotowany na tę okazję utwór Leszka Możdżera. Będzie też uwertura koncertowa "Legenda Bałtyku" Feliksa Nowowiejskiego, a orkiestra symfoniczna wykona trzyczęściowy poemat symfoniczny Claude'a Debussy "La mer" (pol. "Morze")
  • gra miejska, której uczestnicy odwiedzają dwanaście ważnych z punktu widzenia polskiej historii miejsc na Starym i Głównym Mieście
  • patriotyczny festyn na Dworcu Głównym PKP w Gdańsku. Jego uczestnicy będą mieli okazję m.in. podziwiać elegancję galowych mundurów oficerskich i polowo ubranych żołnierzy brygady pomorskiej czy wytworne damy z Organizacji Panien Wrzeszczańskich. Wszyscy będą świadkami podróży w czasie, gdy starosta dr Józef Wybicki - prawnuk twórcy hymnu narodowego - wręczy dwa pierścienie służące do zaślubin generałowi Hallerowi
  • wspólny przejazd specjalnym pociągiem z generałem Hallerem do Pucka, gdzie odbędą się główne uroczystości upamiętniające zaślubiny Polski z Bałtykiem. Warto wspomnieć, że podróżujący pociągiem mężczyźni o bujnym zaroście będą mogli skorzystać z usług golibrody, który przystrzyże ich brody na wzór tej, którą nosił gen. Haller. Natomiast na stacji kolejowej w Pucku zostanie rozdanych 2 tys. ryngrafów Błękitnej Armii gen. Hallera
  • publikacja albumu historycznego "Powrót Pomorza w granice Rzeczypospolitej. W setną rocznicę (1920-2020)", którego autorami są prof. Cezary Obracht-Prondzyński i dr Krzysztof Korda
  • wystawa kolekcji w Muzeum Narodowym w Gdańsku prac dwudziestu wybitnych malarzy pomorskich i wznowiona publikacja opowiadań Stefana Żeromskiego "Wiatr od morza. W sto lat później"
  • wydanie przez Narodowy Bank Polski pamiątkowej srebrnej monety o nominale 50 zł w nakładzie 5 tys. sztuk oraz pamiątkowego znaczka pocztowego przez Pocztę Polską

Uroczystości państwowe



Obchody 100. rocznicy Zaślubin Polski z Bałtykiem są organizowane nie tylko przez władze lokalne, ale także na szczeblu centralnym. Jednak szczegóły współpracy w tej kwestii będą dopiero przedmiotem ustaleń, które odbędą się w ciągu najbliższych dni.

- Są również przygotowywane uroczystości państwowe. Scenariusza tych uroczystości jeszcze do końca nie znamy. Jeszcze w bieżącym tygodniu odbędzie się w tej sprawie spotkanie w Warszawie. Zapewne nasi przedstawiciele będą uczestniczyć w pracach tych zespołów, które będą pracować nad obchodami państwowymi - zakomunikował marszałek Struk.

Miejsca

Opinie (68) ponad 20 zablokowanych

  • Polecam wygooglać sobie "Ułańska fantazja czyli batem w Kaszubę. Jak Polska zaślubiała Pomorze" (4)

    "O rozmiarach nadużyć, których wiosną i wczesnym latem 1920 roku dopuściła się polska armia stacjonująca na Kaszubach, dowiadujemy się dziś między innymi z niezbyt obszernych wspomnień ówczesnych kaszubskich regionalistów, takich, jak np. Jan Karnowski, który pisał: Wiemy, że rządy wojskowe były haniebne, równające się rządom soldateski w podbitym kraju. Wiemy, że nie tylko żołnierze, ale także oficerowie o instynktach zupełnie prymitywnych upatrzyli rozwój kultury polskiej na Pomorzu w szerzeniu publicznego nierządu ().

    Te słowa mogłyby być mało wiarygodne dla sceptyków, którzy skłonni byliby przypisywać skłonność do przesady kaszubskiego intelektualiście, ówczesnego wysokiego rangą urzędnika. Jednak o tym, co działo się na Pomorzu po wkroczeniu wojsk gen. Józefa Hallera świadczy również Sprawozdanie Sejmowej Komisji Pomorskiej z 1920 roku. Z tym dokumentem trudno dyskutować. Choć został on opublikowany w 1985 roku, jest jednak pomijany jako źródło wiedzy historycznej, przez wielu badaczy chcących zachować dla potomnych jednostronny obraz dzielnych ułanów niosących wolność Kaszubom w odrodzonej Polsce.

    W lipcu 1920 roku w polskim sejmie odbyła się dyskusja na temat tego, w jaki sposób polska macierz przygarnęła swe pomorskie dziecię. Dość powiedzieć, że po sporej awanturze, w której posłowie dawali wyraz oburzeniu tym, co dzieje się na Kaszubach, powołano specjalną komisję, która miała za zadanie wyruszyć na miejsce i sprawdzić, co w istocie się wydarzyło na Pomorzu wiosną 1920 roku. W skład tej komisji weszło dziesięciu posłów z różnych partii i różnych dzielnic Polski, którzy w dniach od 26 lipca do 1 sierpnia 1920 roku spotykali się z przedstawicielami lokalnych władz cywilnych i wojskowych, delegacjami rozmaitych towarzystw i obywatelami, w miejscowościach: Toruniu, Grudziądzu, Tczewie Pucku, Wejherowie, Kartuzach i Kościerzynie."

    • 8 5

    • Oczywiscie Niemce bardzo szanowali Kaszubow ?

      Nawet pozwalali im gonac w Armii Niemieckiej w obu wojnach. A szczytem niemieckiej milosci bylo zamordowanie tysiecy Kaszubow w Piasnicy. Skad bierze sie tylu ludzi co zauwaza najmniejsze uchybienie polskich wladz wobec Kaszubow a nawet nie zajakną sie o tym jak butnie Niemcy z nimi postepowali ? Moze uwazaja, ze niemieckiego pana sluchac trzeba bez szemrania ?

      • 0 0

    • (2)

      "Prace komisji zaowocowały sprawozdaniem. To w nim czytamy, co posłowie zastali na Pomorzu. Poszczególne fragmenty tego dokumentu w zasadzie nie wymagają szerszego komentarza. Posłowie pisali bez ogródek.

      Poruszając stosunek wojska do ludności pomorskiej dotykamy najboleśniejszej sprawy na Pomorzu. To wojsko, witane z nieopisanym uwielbieniem jako oswobodziciele z jarzma pruskiego, zaczęło tę skromną, cichą, pracowitą ludność traktować jak naród podbity, zachowywało się jak w okupowanym kraju. Zdawało mu się, że jest na pograniczu Rosji lub Azji i stosowało odpowiednie metody niekulturalne, jeśli nie wprost barbarzyńskie.

      Zarzuty dotyczą m.in. postawy oficerów względem mieszkających na tym terenie Niemców: przestawają z Niemcami hakatystami na przyjaznej stopie, prowadzą romanse z Niemkami, całują je publicznie po rękach, urządzają z nimi przechadzki, wycieczki i przesiadują godzinami w pierwszorzędnych restauracjach i kawiarniach.

      Jeśli chodzi o inne nadużycia wojskowe, to jak twierdzą posłowie, trzeba by pisać tomy. Autorzy sprawozdania zastrzegają, że w dokumencie tym mogą dać tylko pobieżny pogląd.

      Dalej czytamy, jak to oficerowie służbowymi automobilami wywożą co się tylko da w głąb Polski. Pułkownik Jagoda, kiedy wywiózł już wszystko z Kościerzyny, pojechał do Chojnic, tam jednak spotkał się z protestem ze strony starosty. Oburzony tym faktem mówił, że on by ze swoim starostą inaczej wyjechał. Wojsko stale zajmowało się rabunkiem, co w sprawozdaniu określa się nieprawnymi rekwizycjami, za które Kaszubi nie otrzymywali żadnych pokwitowań ani tym bardziej pieniędzy. W powiecie kartuskim żołnierze () udali się z bronią w ręku w nocy o 12-tej do gospodarzy i gwałtem zabierali im siano, słomę, owies, jęczmień, żyto bez zapłaty. () Gospodarze błagali, klękali przed najeźdźcami prosząc, że potrzebują zboże do siewu, lecz to nic nie pomogło."

      • 3 1

      • Dzicz z Kongresówki i Galicji. (1)

        "Inną okazją do rabunku były brutalne rewizje: Zdarzało się że młodzicy (młodzi żołnierze red.) poturbowali spokojnych obywateli. Bili ich nawet po twarzy. Przy rewizjach dokonywano najrozmaitszych kradzieży. Urządzano rewizje często z zemsty osobistej.

        Kaszubi, odcięci od dostaw z Prus i możliwości handlu z np. Bytowem, który znalazł się po niemieckiej stronie, próbowali zaopatrywać się nielegalnie. Pewien oficer straży granicznej zwykł karać przemytników jak czytamy w sprawozdaniu chłostą. Za przeniesienie przez granicę piętnastu (jednego mendla) jaj wymierzał 25 batów, a jeśli żołnierz akurat był w złym humorze, przenoszący jedzenie Kaszuba otrzymywał batów 50."

        Przez lata pruskiego zaboru, jako Słowianie, byli przez Niemców sekowani. Długo by opisywać, jak przebiegała kolonizacja i germanizacja tego regionu to temat na szereg osobnych artykułów. Dlatego 1920 rok, który przyniósł im wyzwolenie od pruskiej dominacji, miał przynieść również wolność w pełnym rozumieniu tego pojęcia. Tymczasem, zamiast niej Kaszubi doznali nowego, brutalnego ucisku i szoku kulturowego.

        Jan Karnowski, wybitny działacz kaszubski, pisał o tym, jakim piętnem odcisnęła się polska okupacja Pomorza z roku 1920: Powiedział mi pewien obywatel północnych Kaszub, że czego nie dokonały 150-letnie rządy pruskie, tego dokonało wojsko polskie, gdyż obudziło w ludzie kaszubskim świadomość odrębności szczepowej i etycznej w stosunku do przybyszów.

        Spotkanie z ludźmi z Kongresówki czy Galicji to wówczas dla Kaszubów był szok mówi prof. Cezary Obracht-Prondzyński, socjolog, który od wielu lat zajmuje się tą tematyką. Dodaje, że choć wśród znawców tematu, sytuacja na Kaszubach w 1920 roku jest znana, to w szerszym odbiorze kwestie te są nieobecne. Kaszubski punkt widzenia cały czas jest nieobecny w ogólnonarodowej narracji historycznej."

        • 3 2

        • Dzielenie Polaków Kaszubów i Polaków napływowych, jest na rękę tylko Niemcom.

          • 0 0

  • Kaszuby nie należą do Polski, Kaszuby są Polską !

    • 1 0

  • Nie ma Kaszub bez Polonii a bez Kaszub Polski !

    • 2 0

  • Pomijane fakty... (2)

    "Na mocy traktatu wersalskiego (1919 r.), czyli pokoju podpisanego z Niemcami przez zwycięskie państwa, obszar Kaszub został podzielony między Polskę, Niemcy i będące pod ochroną Ligi Narodów Wolne Miasto Gdańsk, przy czym największa część przypadła Polsce i weszła w skład województwa pomorskiego.
    W styczniu 1920 r. Niemcy ratyfikowały traktat wersalski.
    W tym samym miesiącu wojska niemieckie zaczęły opuszczać Pomorze Gdańskie, a na nich miejsce wkraczała armia polska.
    Wojska polskie wkroczyły na teren Kaszub na przełomie stycznia i lutego.
    Uroczystym zwieńczeniem tego procesu był akt zaślubin Polski z Bałtykiem dokonany 10 lutego 1920 r. w Pucku przez gen. Józefa Hallera, dowódcę Frontu Pomorskiego. Ludność kaszubska wszędzie witała z wielką radością polskich żołnierzy, a kaszubscy ochotnicy zaciągali się do armii polskiej, by walczyć w wojnie polsko-bolszewickiej.
    Zmiany polityczne spotkały się z pozytywnym przyjęciem Kaszubów, jednak zaledwie po kilku miesiącach sytuacja uległa zmianie. Wpływ na to miały głównie trzy czynniki: zachowanie się armii polskiej, sytuacja gospodarcza oraz napływ ludności polskiej i preferowanie jej przy obsadzaniu różnych stanowisk.

    Największe szkody wyrządzało Kaszubom wojsko polskie. Żołnierze, pochodzący głównie ze wschodnich obszarów państwa polskiego, często będący analfabetami, brutalnie traktowali ludność kaszubską (rekwizycje, rewizje, zajmowanie mieszkań, kradzieże, porwania kobiet).
    Te zachowania oraz trwające cały czas trudności gospodarcze spowodowały, że część Kaszubów domagała się przyłączenia do Wolnego Miasta Gdańska. Kaszubi unikali też poboru do wojska polskiego lub optowali za Niemcami i opuszczali Polskę.
    Kaszubi zaczęli również z sentymentem wspominać czasy niemieckie, co w praktyce objawiało się np. głosowaniem na niemieckie listy wyborcze.
    Złe traktowanie Kaszubów zostało dostrzeżone w Warszawie, o czym świadczy sprawozdanie sejmowej Komisji Pomorskiej z 1920 r. "

    • 18 9

    • Próba napuszczania Polaków Kaszubów i Polaków napływowych przeciw sobie.

      Stara niemiecka i sowiecka metoda, zgodna z maksymą "dziel i rządź".

      • 0 1

    • kogo obchodzą te wypociny?

      • 4 3

  • Kaszubi i Polacy (1)

    Komuś zależy na tym, aby różnić Kaszubów i Polaków. Nie dajmy się w to wciągać. Przypomnijcie sobie postać ks. Józefa Wryczy i jego głęboki patriotyzm. Gdyby Polska była taka zła, to tylu Kaszubów nie oddałoby za nią życia w Stutthofie czy Piaśnicy. Wiadomo, że ludzie są różni i mogło dochodzić do nadużyć. Mam jednak wrażenie niemieckie podejście do Kaszubów jako mięsa armatniego było bez porównania gorsze. Należy też pamiętać, że są różni autorzy książek i nie zawsze to co piszą panowie profesorowie jest obiektywne, oni mają też swoje interesy oraz należą do różnych organizacji.

    • 4 0

    • Bardzo mądra i prawdziwa wypowiedź!

      Polacy Kaszubi i Polacy napływowi, nie dajcie się wkręcić w tą antypolską i dzielącą nasz Naród narrację pseudohistoryczną, będącą na rękę tylko Niemcom.

      • 0 0

  • Co z tą obrączką z zaślubin? Uczciwego znalazcę uprasza się o oddanie klejnotu...... (2)

    • 6 13

    • co to za klejnot? Tylko pozlacany.

      • 0 0

    • Cytat z artykułu powyżej : "Obecnie jest ona przechowywana w polskim muzeum w Fawley Court"

      Od kilkunastu lat nie ma muzeum księży Marianów w Fawley Court. Zbiory zostały przeniesione do Polski i są w muzeum w Licheniu. Można to sprawdzić w internecie. Kolejne błędne informacje jakie spotykam na tym forum.

      • 2 3

  • Zaślubiny z sekretem w tle (13)

    Szkoda, że nikt nie wspomina jak armia Hallera miło potraktowała zamieszkujących te ziemie Kaszubów

    • 30 35

    • Tych co tak chętnie z Niemcami kolaborowali? (1)

      Rozmawiałem z jednym, dla niego Kaszub to Kaszub, nie Polak.

      • 2 2

      • wśród kaszubów nie było takiej chorągiewkowej kolaboracji na wzór ślązaków

        jedni się deklarowali od zawsze jako Niemce, inni jako Polacy
        najlepszym przykładem są bracia von z Krokowej ... jeden służył w Polskiej Armii i bronił swojej Ojczyzny, a drugi w służył w wermachcie i bronił swojej ojczyzny

        • 0 0

    • bo to była opcja niemiecka? (6)

      • 9 11

      • (5)

        Nic dziwnego, że woleli Niemców. Za Cesarskicu Niemiec był porządek, spokój i edukacja, to właśnie Polacy przynieśli na Kaszuby analfabetyzm i problemy.

        • 8 16

        • Niepodważalne fakty. (4)

          "W Królestwie Polskim i w Galicji około 1870 r. analfabeci stanowili około 80% ogółu ludności, a w zaborze pruskim już tylko 30%.

          W 1914 na ziemiach polskich było: 57% analfabetów w zaborze rosyjskim, 40% w Galicji i 5% w zaborze pruskim."

          • 8 1

          • A to zonacza tylko jak ciężko żyło się pod carskim butem (2)

            Polacy za czasów zaborów nie odpowiadali za swój kraj. Nie zajmowali stanowisk wyższego szczebla.

            • 6 1

            • nieprawda ... dziadek Prezesa+ przechrzcił się by, robić karierę carskiego oficera (1)

              gdyby nie rewolucja pewnie zostałby generałem

              • 0 2

              • marszalka?

                • 0 0

          • Polska Władza lubi równać wszystkich poPiSowo w dół

            tępą tłuszczą łatwiej zarządzać

            • 1 2

    • kłamiesz i bredzisz (3)

      Armia Hallera na całym polskim Pomorzu była witana entuzjastycznie, parę miesięcy później pomorzanie masowo poszli walczyć przeciwko bolszewikom

      • 17 6

      • (2)

        Bredzisz i kłamiesz to ty domorosły historyku znający historię z internetu. Podaj źródła swoich wywodów. Idź do archiwów, do bibliotek, poczytaj poniższe opracowania:
        Sprawozdanie komisji Sejmowej o wydarzeniach na Pomorzu lub
        raporty polskiego wywiadu z lat 20.
        Żołnierze Halera byli analfabetami ze wschodu, pierwszy raz zobaczyli porządek i schludność i dlatego tak okrutnie traktowali Kaszubów. Kaszubi uciekali do Niemiec przed poborem do polskiej armii, bardzo szybko zatęsknili za Kaiserowskimi Niemcami.

        • 5 17

        • bredzisz podwójnie żałosny germanofilu

          W armii gen. Hallera służyli Polacy z Ameryki, Francji, Belgii i polscy jeńcy z pruskiego i austriackiego wojska w tym Kaszubi

          • 8 2

        • Grzelak to Ty?

          • 7 1

  • Eh, gdyby to były zaślubiny Wolnego MIasta Gdańska z morzem, to prezydentka by piała z zachwytu (6)

    a tak ... lipa

    • 42 44

    • (1)

      Eh,gdyby głupota miała skrzydła latałbyś jak kaczka ponad dwiema wieżami

      • 10 8

      • Ona nie pieje, ona kłamie tak jak w sprawie oddania głosu w BO

        • 1 0

    • Historia ci przeszkadza? (3)

      A niby w czym?Jesteś po prostu niedouczonym wielbicielem"sołdatow przekletych"i na dodatek,jak Kubuś Puchatek,o bardzo malym rozumku by to wszystko pojac
      Tak bywa gdy w szkolach religia jest ponad innymi przedmiotami.

      • 8 9

      • Przeszkadza lokalna władza, która (1)

        • 2 0

        • marzy o Wolnym Mieście Gdańsku bis

          • 2 0

      • zastepca juz probowal pisac nowa

        • 2 1

  • Gdyby nie te zaślubuny

    To Polska była by starą panną, a Bałtyk starym kawalerem.

    • 1 0

  • Gdyby nie te zaślubiny

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane