• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ochotnicy dryfowali na tratwie po Zatoce

Jakub Gilewicz
14 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz co rozbitkowie-ochotnicy robili na dryfującej tratwie.



Wyposażeni w półlitrowe butelki wody i ryżowe wafle zmagali się z chłodem, wiatrem i morskimi falami. Sześcioro ochotników spędziło dobę na tratwie ratunkowej, która dryfowała po Zatoce Gdańskiej. Akcja zorganizowana przez Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni miała przybliżyć żeglarzom realia życia rozbitków na morzu.



Czy zdecydował(a)byś się spędzić na ochotnika dobę na tratwie ratunkowej?

- Wszędzie były czyjeś nogi. Mężczyźni odżywiali się pewnie kurczakami na hormonach i dlatego im takie długie nogi urosły - żartowała z ciasnoty na tratwie Katarzyna z Legionowa, jedyna kobieta, która zdecydowała się wziąć udział w nietypowej akcji.

Mężczyźni w kwestii ciasnoty nie zamierzali wcale ripostować. - Już w sześcioro na dwunastoosobowej tratwie było ciężko - przyznawał Andrzej Jankowski z Warszawy i zastanawiał się, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby na tratwie znalazła się maksymalna liczba rozbitków.

W akcji edukacyjnej, którą zorganizował Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni wzięły udział osoby od lat pływające pod żaglami. W październiku Morze Bałtyckie bywa bowiem niespokojne. Śmiałkom to jednak nie przeszkadzało. - Lubię tratwy. Nigdy nie byłem na takiej, a teraz mam okazję - stwierdził krótko Grzegorz, student z Opola.

- Poza tym najpiękniejsze jest to, że nie wiemy co na tej tratwie nas czeka - rozmyślał przed akcją Tomasz z Łomży, który samozwańczo mianował się rzecznikiem prasowym rozbitków-ochotników.

Pewne podpowiedzi uczestnicy akcji otrzymali jednak w Ośrodku Żeglarskim AM. Najpierw zapoznali się ze standardowym wyposażeniem tratwy: od urządzeń służących do wzywania pomocy, do tych, które pozwalają przeżyć na morzu. - To jest zestaw wędkarski. Może złowicie coś w wodach Zatoki - Andrzej Szklarski, koordynator akcji pokazywał rozbitkom-ochotnikom kolejne przedmioty. Później śmiałkowie zaliczyli zajęcia z ratownikiem medycznym i ubrani w kombinezony wsiedli na tratwę, którą odholowano na Zatokę Gdańską na wysokości Gdyni. Powiadomiono też służby ratownicze o ćwiczeniach, a w pewnej odległości od tratwy stał na kotwicy jacht z pomocą medyczną.

Wprawdzie jeszcze w sobotę pogoda była słoneczna, a wiatr niewielki, za to w nocy śmiałkowie musieli zmagać się z niską temperaturą, rosnącymi falami i monotonią życia rozbitka na tratwie. - Tomek, wstałoby się, co? - takie pytania padały w przerwie opowieści zaczerpniętych z życia i w przerwie krótkich momentów, kiedy można było posilić się ryżowym waflem. Po półlitrową butelkę wody, którą otrzymał każdy rozbitek, sięgano nieczęsto. Na morzu trzeba umieć oszczędzać. Nie tylko wodę, ale i siły.

Rozbitkowie-ochotnicy w dobrej kondycji przetrwali noc, a w niedzielę po południu dotarli na gdyńską plażę. - Tratwa ratunkowa zdała egzamin, ubranie i my chyba też - podsumował po wyjściu na brzeg Andrzej, żeglarz z Warszawy.

Miejsca

Opinie (62) 2 zablokowane

  • ... (3)

    pełen wypas...

    • 26 6

    • Czy były karty wędkarskie? Bo chyba nie łowili bez nich? (2)

      • 5 2

      • pffff

        a ty jezdzisz na rowerze z karta rowerowa?!

        • 0 2

      • Na wodach morskich nie trzeba mieć karty wędkarskiej.

        • 0 2

  • To sie nazywa.... (1)

    SOURVIVAL :D a nie jakas P********ka :D

    • 42 13

    • Chyba jednak nie

      Swiadomowsc tego ze jestes kilkaset metrow od plazy, a obok jest jacht ktory w kazdej chwili moze ci pomoc daje ogromna sile psychiczna. Dodatkowo byli ubrani w kombinezony ratunkowe ktore pomagaly im utrzymac temperature ciala - nie koniecznie podczas wypadku na morzu masz szanse taki kombinezon zalozyc - moze sie okazac ze pozostanie ci tylko tratwa - to jest survival.

      • 2 0

  • Fajny pomysł (1)

    Tyle tylko że rekiny im nie zagrażały cholerka jasna

    • 36 1

    • Rekiny

      Rekinów nie było ale woda w Zatoce już tak :)

      • 0 0

  • ciekawa akcja

    rozumiem ze w nawiazaniu do nadchodzacego kryzysu i umiejetnosci przetrwania :]

    • 34 4

  • przygoda by była bez (6)

    Bez kombinezonów ,bo tak najczęściej bywa,to by była przygoda prawdziwa,a w kombinezonach mieli przynajmniej ciepło,szkoda ,że nie wiedziałem sam bym też spróbował,ale chyba bym wziął jakąś małą(albo dużą)buteleczkę.

    • 10 15

    • ciekawe czy bylbys taki kozak (1)

      no ciekawe...

      • 3 5

      • tak

        jestem chętny- tylko ogłoszen było brak

        • 2 0

    • (2)

      Bez kombinezonów mogliby umrzeć z wychłodzenia a nie o to chodziło.

      • 10 3

      • (1)

        To co to za test?
        Kombinezon jest zaprojektowany do przebywania w wodzie, a nie do wędkowania w tratwie.

        • 5 3

        • srali muchy...

          kombinezon jest zaprojektowany nie do bycia w wodzie a zwiekszenia szansy na przezycie w trudnych warunkach atmosferycznych. Modl sie czlowieku, zebys nie mial okazji byc w wodzie tylko w kombinezonie ponad dobe...

          • 11 0

    • Kombinezony

      Było im ciepło.... :) bardzo ciepło przy 2 stopniach w nocy, spoconych ubraniach i w deszczu :) a przy wsiadaniu morska woda na podłodze tratwy :)

      • 0 0

  • A dostaną nagrodę finansową jak Lisewski?

    • 35 5

  • To zabawa (2)

    W realu tak wesolo by nie byloooo

    • 16 3

    • W realu

      No i nie było tak wesoło, w praktyce okazało się to dużo cięższe niż na filmiku, ale polecam spróbować osobiście :)

      Pozdrawiam wszystkich

      • 0 0

    • W realu

      To zapraszam do realu :) a wesoło nie było wcale, ale by przetrwać normalnie dobę w takich warunkach warto było podtrzymać morale, a nie narzekać :)

      • 0 0

  • ? (2)

    A nasz "kitesurfer" tez tam był?

    • 30 5

    • (1)

      Nasz kitesurfer bez rekinów i arabusów to już nie pływa... No chyba, że sponsorzy ze 40tysi rzucą...

      • 9 0

      • Dokładnie

        Tak jak Natalia Siwiec - tam gdzie mu nie płacą, nie idzie.

        • 3 0

  • Kukułka surwiwal biznes ?

    • 9 4

  • Co z siku i kupą? (7)

    Jak sobie z tym radzili?

    • 35 2

    • Ładunek w kombinezon leciał

      im później się go zwaliło, tym krócej waliło.

      • 19 3

    • no właśnie... (1)

      Właśnie miałem o to pytać ale nie wiedziałem jak a tu kolega ot po prostu w prost :)

      • 15 0

      • jak zawsze - do wody

        • 11 0

    • Jedli. (1)

      • 8 0

      • Polynęli z dwoma toi toiami.

        Męskim, z serduszkiem, i dla dam - z kółeczkiem;-)

        • 14 1

    • Walili pod siebie.

      • 0 0

    • Hmmmm

      Co było na tratwie.... Zostaje na tartwie :)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane