- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (424 opinie)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (106 opinii)
- 3 Mała uliczka, duży problem (114 opinii)
- 4 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (255 opinii)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (168 opinii)
- 6 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (100 opinii)
Ochotnicy dryfowali na tratwie po Zatoce
Zobacz co rozbitkowie-ochotnicy robili na dryfującej tratwie.
Wyposażeni w półlitrowe butelki wody i ryżowe wafle zmagali się z chłodem, wiatrem i morskimi falami. Sześcioro ochotników spędziło dobę na tratwie ratunkowej, która dryfowała po Zatoce Gdańskiej. Akcja zorganizowana przez Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni miała przybliżyć żeglarzom realia życia rozbitków na morzu.
Mężczyźni w kwestii ciasnoty nie zamierzali wcale ripostować. - Już w sześcioro na dwunastoosobowej tratwie było ciężko - przyznawał Andrzej Jankowski z Warszawy i zastanawiał się, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby na tratwie znalazła się maksymalna liczba rozbitków.
W akcji edukacyjnej, którą zorganizował Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni wzięły udział osoby od lat pływające pod żaglami. W październiku Morze Bałtyckie bywa bowiem niespokojne. Śmiałkom to jednak nie przeszkadzało. - Lubię tratwy. Nigdy nie byłem na takiej, a teraz mam okazję - stwierdził krótko Grzegorz, student z Opola.
- Poza tym najpiękniejsze jest to, że nie wiemy co na tej tratwie nas czeka - rozmyślał przed akcją Tomasz z Łomży, który samozwańczo mianował się rzecznikiem prasowym rozbitków-ochotników.
Pewne podpowiedzi uczestnicy akcji otrzymali jednak w Ośrodku Żeglarskim AM. Najpierw zapoznali się ze standardowym wyposażeniem tratwy: od urządzeń służących do wzywania pomocy, do tych, które pozwalają przeżyć na morzu. - To jest zestaw wędkarski. Może złowicie coś w wodach Zatoki - Andrzej Szklarski, koordynator akcji pokazywał rozbitkom-ochotnikom kolejne przedmioty. Później śmiałkowie zaliczyli zajęcia z ratownikiem medycznym i ubrani w kombinezony wsiedli na tratwę, którą odholowano na Zatokę Gdańską na wysokości Gdyni. Powiadomiono też służby ratownicze o ćwiczeniach, a w pewnej odległości od tratwy stał na kotwicy jacht z pomocą medyczną.
Wprawdzie jeszcze w sobotę pogoda była słoneczna, a wiatr niewielki, za to w nocy śmiałkowie musieli zmagać się z niską temperaturą, rosnącymi falami i monotonią życia rozbitka na tratwie. - Tomek, wstałoby się, co? - takie pytania padały w przerwie opowieści zaczerpniętych z życia i w przerwie krótkich momentów, kiedy można było posilić się ryżowym waflem. Po półlitrową butelkę wody, którą otrzymał każdy rozbitek, sięgano nieczęsto. Na morzu trzeba umieć oszczędzać. Nie tylko wodę, ale i siły.
Rozbitkowie-ochotnicy w dobrej kondycji przetrwali noc, a w niedzielę po południu dotarli na gdyńską plażę. - Tratwa ratunkowa zdała egzamin, ubranie i my chyba też - podsumował po wyjściu na brzeg Andrzej, żeglarz z Warszawy.
Miejsca
Opinie (62) 2 zablokowane
-
2012-10-14 19:02
... (3)
pełen wypas...
- 26 6
-
2012-10-14 20:49
Czy były karty wędkarskie? Bo chyba nie łowili bez nich? (2)
- 5 2
-
2012-10-15 00:01
pffff
a ty jezdzisz na rowerze z karta rowerowa?!
- 0 2
-
2012-10-15 00:11
Na wodach morskich nie trzeba mieć karty wędkarskiej.
- 0 2
-
2012-10-14 19:02
To sie nazywa.... (1)
SOURVIVAL :D a nie jakas P********ka :D
- 42 13
-
2012-10-15 13:48
Chyba jednak nie
Swiadomowsc tego ze jestes kilkaset metrow od plazy, a obok jest jacht ktory w kazdej chwili moze ci pomoc daje ogromna sile psychiczna. Dodatkowo byli ubrani w kombinezony ratunkowe ktore pomagaly im utrzymac temperature ciala - nie koniecznie podczas wypadku na morzu masz szanse taki kombinezon zalozyc - moze sie okazac ze pozostanie ci tylko tratwa - to jest survival.
- 2 0
-
2012-10-14 19:06
Fajny pomysł (1)
Tyle tylko że rekiny im nie zagrażały cholerka jasna
- 36 1
-
2012-10-18 04:14
Rekiny
Rekinów nie było ale woda w Zatoce już tak :)
- 0 0
-
2012-10-14 19:06
ciekawa akcja
rozumiem ze w nawiazaniu do nadchodzacego kryzysu i umiejetnosci przetrwania :]
- 34 4
-
2012-10-14 19:08
przygoda by była bez (6)
Bez kombinezonów ,bo tak najczęściej bywa,to by była przygoda prawdziwa,a w kombinezonach mieli przynajmniej ciepło,szkoda ,że nie wiedziałem sam bym też spróbował,ale chyba bym wziął jakąś małą(albo dużą)buteleczkę.
- 10 15
-
2012-10-14 19:20
ciekawe czy bylbys taki kozak (1)
no ciekawe...
- 3 5
-
2012-10-14 23:17
tak
jestem chętny- tylko ogłoszen było brak
- 2 0
-
2012-10-14 19:48
(2)
Bez kombinezonów mogliby umrzeć z wychłodzenia a nie o to chodziło.
- 10 3
-
2012-10-14 20:03
(1)
To co to za test?
Kombinezon jest zaprojektowany do przebywania w wodzie, a nie do wędkowania w tratwie.- 5 3
-
2012-10-14 21:54
srali muchy...
kombinezon jest zaprojektowany nie do bycia w wodzie a zwiekszenia szansy na przezycie w trudnych warunkach atmosferycznych. Modl sie czlowieku, zebys nie mial okazji byc w wodzie tylko w kombinezonie ponad dobe...
- 11 0
-
2012-10-18 04:10
Kombinezony
Było im ciepło.... :) bardzo ciepło przy 2 stopniach w nocy, spoconych ubraniach i w deszczu :) a przy wsiadaniu morska woda na podłodze tratwy :)
- 0 0
-
2012-10-14 19:32
A dostaną nagrodę finansową jak Lisewski?
- 35 5
-
2012-10-14 19:47
To zabawa (2)
W realu tak wesolo by nie byloooo
- 16 3
-
2012-10-18 04:08
W realu
No i nie było tak wesoło, w praktyce okazało się to dużo cięższe niż na filmiku, ale polecam spróbować osobiście :)
Pozdrawiam wszystkich- 0 0
-
2012-10-18 04:13
W realu
To zapraszam do realu :) a wesoło nie było wcale, ale by przetrwać normalnie dobę w takich warunkach warto było podtrzymać morale, a nie narzekać :)
- 0 0
-
2012-10-14 19:47
? (2)
A nasz "kitesurfer" tez tam był?
- 30 5
-
2012-10-14 22:03
(1)
Nasz kitesurfer bez rekinów i arabusów to już nie pływa... No chyba, że sponsorzy ze 40tysi rzucą...
- 9 0
-
2012-10-15 00:01
Dokładnie
Tak jak Natalia Siwiec - tam gdzie mu nie płacą, nie idzie.
- 3 0
-
2012-10-14 19:54
Kukułka surwiwal biznes ?
- 9 4
-
2012-10-14 19:55
Co z siku i kupą? (7)
Jak sobie z tym radzili?
- 35 2
-
2012-10-14 20:01
Ładunek w kombinezon leciał
im później się go zwaliło, tym krócej waliło.
- 19 3
-
2012-10-14 20:06
no właśnie... (1)
Właśnie miałem o to pytać ale nie wiedziałem jak a tu kolega ot po prostu w prost :)
- 15 0
-
2012-10-14 20:35
jak zawsze - do wody
- 11 0
-
2012-10-14 20:40
Jedli. (1)
- 8 0
-
2012-10-14 20:41
Polynęli z dwoma toi toiami.
Męskim, z serduszkiem, i dla dam - z kółeczkiem;-)
- 14 1
-
2012-10-15 16:30
Walili pod siebie.
- 0 0
-
2012-10-18 04:08
Hmmmm
Co było na tratwie.... Zostaje na tartwie :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.