Ochroniarz koncertu WOŚP skazany na rok więzienia w zawieszeniu

Piotr Weltrowski, Rafał Borowski

21 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat)

Opinie (369)

Sędzia Danuta Blank odczytuje wyrok ws. Dariusza S.

Sąd skazał w piątek Dariusza S., pracownika agencji ochroniarskiej Tajfun, która zajmowała się zabezpieczeniem imprezy Gdańsk dla Orkiestry, podczas której doszło do ataku na prezydenta Pawła Adamowicza, na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna odpowiadał głównie za wprowadzenie policji w błąd. Wyrok jest nieprawomocny.

Dariusza S. zatrzymano kilka dni po zabójstwie prezydenta Pawła Adamowicza. Mężczyzna usłyszał od razu kilka zarzutów, a najważniejszy z nich dotyczył wprowadzenia w błąd policji i prokuratury.

Dariusz S. bezpośrednio po zdarzeniu i zatrzymaniu Stefana W. przekazał organom ścigania identyfikator z napisem "media". Poinformował zarazem, że Stefan W. posłużył się nim w celu wejścia na scenę, co - jak ustaliła prokuratura - nie miało miejsca. Co więcej, Dariusz S. próbował też nakłaniać do składania fałszywych zeznań jednego ze swoich pracowników.

Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do winy.

- Przesłuchany w charakterze świadka 15 stycznia 2019 roku zeznał nieprawdę, że nigdy nie widział tego identyfikatora i nie przekazywał go policji. Następnie 17 stycznia ponownie zeznał nieprawdę, że nie pamięta okoliczności przekazania przez siebie identyfikatora. Przed przesłuchaniem jednego z jego pracowników, 16 i 17 stycznia, kontaktował się z tym pracownikiem i nakłaniał go do złożenia zeznań mających potwierdzić jego wersję, przedstawioną w trakcie swojego drugiego przesłuchania - mówiła nam pod koniec stycznia ub. r. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Ostatecznie Dariusz S. został oskarżony o:

składanie fałszywych zeznań
podżeganie innej osoby do składania fałszywych zeznań.

Dodatkowo prokurator zarzucił mu posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej - broni gazowej - oraz dziewięciu sztuk naboi alarmowych, stanowiących amunicję do broni palnej.

Dariusz S. przed sądem zmienił zdanie

Proces mężczyzny rozpoczął się w sierpniu ub. r. Wówczas to Dariusz S. nagle zmienił swoje wcześniejsze zeznania i przed sądem przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Odmówił jednak składania wyjaśnień, bo - jak stwierdził - nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania.

Dariusz S. nie stawił się na sali sądowej.

W piątek przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe zapadł wreszcie wyrok w tej sprawie. Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną roku pozbawienia wolności, z warunkowym okresem zawieszenia na trzy lata. Ponadto wymierzył Dariuszowi S. grzywnę w wysokości 250 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 zł (na jej poczet został jednak zaliczony pobyt w areszcie). Sąd zobowiązał go także do pokrycia kosztów sądowych w kwocie 32 tys. zł. Na koniec orzeczono przepadek wspominanego pistoletu gazowego, który stanowił dowód w tej sprawie.

To stosunkowo łagodna kara, oscylująca w dolnych granicach ustawowego zagrożenia karą. Sąd tłumaczył, że wpływ na to miał przede wszystkim dotychczasowy sposób życia Dariusz S. Chodzi przede wszystkim o poświadczony dokumentami wzorowy przebieg służby w policji. Sąd podkreślił także, że Dariusz S. skłamał w sprawie zabójstwa Adamowicza pod wpływem silnych emocji. Choć potem brnął w nieprawdę, jego zeznania nie miały żadnego wpływu na odpowiedzialność karną zabójcy prezydenta.

Prokurator domagał się dwóch lat więzienia

- Sąd zdecydował się na warunkowe zawieszenie kary ze względu na okoliczności łagodzące, dotyczące osoby sprawcy. Mianowicie, ze względu na jego nieposzlakowaną opinię, fakt, iż jest osobą niekaraną, fakt, iż wyraził szczerą skruchę, jak również przyznał się do większości czynów - tłumaczyła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Danuta Blank.
Piątkowy wyrok jest nieprawomocny. Na ogłoszeniu wyroku nie było Dariusza S, byli natomiast obecni jego adwokat Dawid Szachta i pani prokurator Agnieszka Komarnicka-Drużbycz. Strony wstrzymały się z określeniem, czy będą składać apelację w tej sprawie. Jak to zawsze w takich przypadkach bywa, obie strony podejmą decyzję "po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku". Biorąc jednak pod uwagę fakt, że prokuratura domagała się wyroku dwóch lat bezwzględnego więzienia, postępowanie przed sądem drugiej instancji wydaje się niemal pewne.

Opinie (369) ponad 50 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 08:22

Tyle ludzi siedzi lub sr*cilo pracę (policjanci itp za zdjęcia) a morderca bezkarny!

4 lata
- 3 0
Twoja opinia

Zmień treść

Tyle ludzi siedzi lub sr*cilo pracę (policjanci itp za zdjęcia) a morderca bezkarny!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 09:16

Bandyta (1)

Morderca chodzi wolny, śmieje się z ludzi, powinien już dawno zawisnąć..

Stan
4 lata
- 1 2
Twoja opinia

Zmień treść

Morderca chodzi wolny, śmieje się z ludzi, powinien już dawno zawisnąć..
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-02-22 11:15
  
  Ale kto takie jaki bandyta?
  
  4 lata
  - 1 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Ale kto takie jaki bandyta?
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 09:45

A morderca wyjdzie po paru mscach.co za prawo

4 lata
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

A morderca wyjdzie po paru mscach.co za prawo
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 10:21

Zaraz zaraz

Kiedy usłyszymy wyrok śmierci na sprawcy wg mnie nic innego nie wchodzi w grę

Kolo
4 lata
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Kiedy usłyszymy wyrok śmierci na sprawcy wg mnie nic innego nie wchodzi w grę
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 10:29

Sądy silne wobec słabych i słabe wobec silnych

Pionek z wyrokiem po upływie roku. Winni organizacji nawet nie staneli jeszcze przed sądem i pewnie długo nie staną...

4 lata
- 2 0
Twoja opinia

Zmień treść

Pionek z wyrokiem po upływie roku. Winni organizacji nawet nie staneli jeszcze przed sądem i pewnie długo nie staną...
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 10:54

Hehehe (1)

Przecież , te zabójstwo było ustawione naiwniacy .
pozdrawiam

Hehehehe
4 lata
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Przecież , te zabójstwo było ustawione naiwniacy . pozdrawiam
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2020-02-22 13:56
  
  oczywiście że było
  
  szykowali już na przytulną celę, ale "całkiem przypadkiem" główny bohater przy pomocy ziomków ze służb, postanowił zapaść się pod ziemię pod przykrywką -zamachu-śmierci.
  Na pogrzebie córkom i gościom uśmiechy z mord nie schodziły.
  Trumienka pusta, pawcio za granicą, a ..zaślepione..stado baranów zalane łzami jeszcze na ochodne gratis podarowało mu kilka milionów złotych..nice one
  
  4 lata
  - 1 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  szykowali już na przytulną celę, ale "całkiem przypadkiem" główny bohater przy pomocy ziomków ze służb, postanowił zapaść się pod ziemię pod przykrywką -zamachu-śmierci. Na pogrzebie córkom i gościom uśmiechy z mord nie schodziły. Trumienka pusta, pawcio za granicą, a ..zaślepione..stado baranów zalane łzami jeszcze na ochodne gratis podarowało mu kilka milionów złotych..nice one
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 11:20

Bezsensowne rozprawy.

Na ch** te wszystkie rozprawy sądowe gdy prawie wszystkie kończą się pogrożeniem paluszkiem.A koszta musi ponosić społeczeństwo.Tak jak ostatnia sprawa gdy dziadek skonsumował jeden cukierek.Faceta mało co nie powiesili a obok mafia wyłudza 520 miliardów i nic się nie dzieje.

rozczarowany
4 lata
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Na ch** te wszystkie rozprawy sądowe gdy prawie wszystkie kończą się pogrożeniem paluszkiem.A koszta musi ponosić społeczeństwo.Tak jak ostatnia sprawa gdy dziadek skonsumował jeden cukierek.Faceta mało co nie powiesili a obok mafia wyłudza 520 miliardów i nic się nie dzieje.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 13:24

Jak duża jest odpowiedzialność rodziców za dzieci?

Za Kaina, Adolfa, Breivika, Wilmonta?

orto
4 lata
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Za Kaina, Adolfa, Breivika, Wilmonta?
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 13:48

no to nieźle

Nie szef, a bogu ducha winny pracownik został ukarany...masakra
Jeszcze ukarali go za przedsatwienie dla gojów, gdzie sprawcą był podstawiony "niby przestępca", a ofiarą milionowy aferzysta, który po "pogrzebie" na którym dzieciom i gościom uśmiechy nie schodziły z mord wybył za granicę przed polskim wymiarem sprawiedliwości..ładnie

4 lata
- 3 1
Twoja opinia

Zmień treść

Nie szef, a bogu ducha winny pracownik został ukarany...masakra Jeszcze ukarali go za przedsatwienie dla gojów, gdzie sprawcą był podstawiony "niby przestępca", a ofiarą milionowy aferzysta, który po "pogrzebie" na którym dzieciom i gościom uśmiechy nie schodziły z mord wybył za granicę przed polskim wymiarem sprawiedliwości..ładnie
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-02-22 17:05

Jurek

Do paki

stoper
4 lata
- 1 1
Twoja opinia

Zmień treść

Do paki
Regulamin dodawania opinii