• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od asystenta do wiceprezydenta

Michał Stąporek
16 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Aleksandra Dulkiewicz zostanie w marcu powołana na stanowisko zastępcy prezydenta Gdańska ds. gospodarczych. Aleksandra Dulkiewicz zostanie w marcu powołana na stanowisko zastępcy prezydenta Gdańska ds. gospodarczych.

Troje młodych polityków z Trójmiasta przeszło już drogę od asystenta do zastępcy prezydenta miasta.



Choć za oknami mróz, to dla interesujących się kulisami sprawowania władzy w Trójmiasta ostatnie tygodnie były gorące. Bo zmiany personalne zawsze ekscytują tych, którzy na ich podstawie lubią układać różne polityczne scenariusze. Tym bardziej, że wbrew pozorom karuzela stanowisk dotyczy nie tylko pomorskich spółek i instytucji nadzorowanych przez państwo (Energa, Lotos, PSSE), ale także znacznie stabilniejszych pod tym względem samorządów.

Jaskółką ostatnich zmian na dworach... - przepraszam: w kancelariach - trójmiejskich prezydentów była nominacja Magdaleny Skorupki-Kaczmarek na stanowisko rzecznika prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jej - w ocenie prezydenta - sprawność, świeżość i nowe pomysły mają pozwolić na - w mojej ocenie - utrzymanie/odzyskanie (niepotrzebne skreślić) przez niego sympatii gdańszczan, niezbędnej do uzyskania dobrego wyniku w najbliższych wyborach do Sejmu lub Parlamentu Europejskiego.

Czytaj także: Dziennikarka za poetę

Dwa tygodnie później zmiana zaszła szczebel wyżej. Wieloletniego zastępcę prezydenta ds. gospodarczych - Andrzeja Bojanowskiego - zastąpiła Aleksandra Dulkiewicz, miejska radna, była pracownica Europejskiego Centrum Solidarności, miejskiej spółki InwestGda, a jeszcze wcześniej asystentka Pawła Adamowicza.

Czytaj także: Aleksandra Dulkiewicz za Andrzeja Bojanowskiego

Piotr Grzelak od dwóch lat piastuje stanowisko zastępcy prezydenta Gdańska ds. komunalnych. Piotr Grzelak od dwóch lat piastuje stanowisko zastępcy prezydenta Gdańska ds. komunalnych.
Czy to przypadek, że te ruchy zbiegły się w czasie z rządowymi deklaracjami, iż obecna kadencja może być ostatnią dla prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu? Trudno powiedzieć. Najbardziej zainteresowani z pewnością znacznie wcześniej niż opinia publiczna dowiedzieli się, że taki projekt jest rozważany w środowisku, z którego się nie wywodzą. Mieli więc czas na przygotowanie się do tego.

Odejście Andrzeja Bojanowskiego "do biznesu" (na stanowisko wiceprezesa Międzynarodowych Targów Gdańskich) nie jest niczym nowym, ponieważ podobną drogę przeszedł osiem lat temu jego poprzednik Marcin Szpak (na stanowisko dyrektora w jednej ze spółek Grupy Energa).

Także awans Aleksandry Dulkiewicz nie jest zaskoczeniem, ponieważ drogę od asystenta do zastępcy prezydenta przeszedł przed nią obecny zastępca prezydenta ds. komunalnych Piotr Grzelak. Z kolei pełniący po nim to samo stanowisko Michał Glaser jest dziś dyrektorem biura Stowarzyszenia Obszar Metropolitalny Gdańsk Gdynia Sopot.

Marcin Skwierawski od dwóch lat jest zastępcą prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Marcin Skwierawski od dwóch lat jest zastępcą prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
Identyczną drogę od asystenta do zastępcy prezydenta przeszedł w Sopocie Marcin Skwierawski.

W tym kontekście jako ciekawostkę można podać, że od kilku dni prezydent Jacek Karnowski ma nowego asystenta. Jest nim... Paweł Adamowicz (zbieżność imienia i nazwiska z prezydentem Gdańska - przypadkowa).

Niewykluczone więc, że doczekamy się czasów, gdy Paweł Adamowicz będzie prezydentem Sopotu. I nie będzie to wybieg pozwalający na zachowanie stanowisk prezydentom, których od władzy może odsunąć rozważana ustawa ograniczająca ich kadencje.

Opinie (154) 10 zablokowanych

  • nic mnie nie jest w stanie przekonać do prezydenta Gdańska

    ten człowiek powinien już dawno odejść, tylko brak mu honoru jak całej tej ekipie

    • 13 2

  • dwie kadencje i nowa ekipa

    nie może być tak że prezydent miasta rządzi 20 lat i potem nie może doliczyć się mieszkań.....

    • 12 3

  • wstyd goni wstyd,bez honoru to główne cechy PO.

    POobstawiali se stanowiska,nic się nie zmienili,dalej cwaniakują i kradną,nic nie zmienili przez swe rządy tylko POwiekszyli swoje majątki.

    • 5 2

  • Następna chętna do spółki okradania miasta i jego mieszkańców.

    • 5 2

  • za kilka lat też będzie miała problem z policzeniem swoich mieszkań.

    • 6 2

  • Partyjniactwo PO też mi powód do dumy

    • 4 3

  • a mój mąż z zawodu jest dyrektorem ...

    • 6 1

  • POzamiata POd dywan.

    • 4 3

  • będzie spędzała czas w nowym centrum handlowym

    a w wolnej chwili poleci na Maderę w obowiązkach służbowych.

    • 6 1

  • kwalifikowacje (6)

    jakie kwalifikacje ma Piotr Grzelak? Nie było specjalistów z tej działki? no oczywiście, że byli, ale tatuś jest w układach/układzikach i synuś dostał stanowisko... ot co... PIS czy PO jedno g*wno.

    • 12 1

    • (1)

      A jakie kwalifikacje ma niejaki Misiewicz?

      • 4 1

      • Takie same jak Grzeluś

        nawet plapki zapasione,maja podobne.

        • 7 1

    • nie zgodzę się z Panią (3)

      Pan Grzelak bardzo pomógł mojej rodzinie w sprawach mieszkaniowych; chociaż nie piastował jeszcze tego wątpliwie "intratnego stanowiska".
      Mógł jak każdy urzędnik ustawić nas w kolejce oczekujących-nie znam tego Pana osobiście, zdarzyło się, że akurat jemu mogłam przedstawić problemy związane z przymusem opuszczenia lokalu w Gdańsku (był wówczas radnym) i może Pani wierzyć lub nie, ale zajął się sprawą, pomógł napisać odpowiednie pisma, znaleźć mieszkanie socjalne-bez łapówek, ot tak po prostu ze zwykłej ludzkiej życzliwości. Chyba o to też chodzi by urzędnicy mieli "ludzką twarz" i czas dla zwykłych petentów
      Zapewniam panią, że wiedzę i kwalifikacje ten człowiek posiada. Proszę nie wypisywać zjadliwych uwag i oceniać, jeśli nie wie Pani jakim człowiekiem tak naprawdę jest

      • 2 7

      • Tu nie chodzi o to, czy jest dobrym człowiekiem. Być może jest. Chodzi o sposób awansowania. Człowiek bez kompetencji, tylko dlatego że jest synem czy znajomym kogoś , otrzymuje tak ważne dla miasta stanowisko. To jest po prostu nieuczciwe. I to widać w jego pracy. Brak odpowiedzialności, brak ponoszenia konsekwencji. Jeżeli mamy na takich stanowiskach zatrudniać tzw. dobrych ludzi, to poszukujmy kandydatów wśród różnego rodzaju wolontariuszy i działaczy charytatywnych. Gdyby był człowiekiem uczciwym, to nigdy w ten sposób nie objąłby tej funkcji. Co to za argument: pomogł mojej rodzinie? Naprawdę pomocnych ludzi wbrew pozorom jest dużo. To nie są kwalifikacje, co zresztą tzw. życie już udowodniło.

        • 7 1

      • bo był radnym miasta bądź asystentem prezydenta miasta w tym czasie to miał "wejścia" i załatwił. Takie sprawy powinny być zgodnie z zarządzeniem prezydenta rozstrzygane wg jakiegoś klucza potrzeb a nie bokiem bo się trafiło na gościa z wejściami do mieszkaniówki.

        • 3 0

      • No to Państwo byliście również nieuczciwi, bo robiliście wszystko, aby załatwić coś poza kolejką, a ten pan nieuczciwie wam pomógł niestety i dlatego w Polsce jest jak jest.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane