- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (174 opinie)
- 2 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (51 opinii)
- 3 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (108 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (295 opinii)
- 5 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (184 opinie)
- 6 Dwóch 29-latków z narkotykami (103 opinie)
Oddał wannę krwi, a teraz zachęca innych
Jego życie to krew. Dosłownie. Ryszard Woliński oddał już 170 litrów krwi i jest doskonałym przykładem człowieka z pasją, która potrafi zawładnąć jego całym życiem.
10 lutego 2011 roku w Teatrze Muzycznym odebrał medal im. Eugeniusza Kwiatkowskiego za wybitne zasługi dla Gdyni i zrobił prawdziwy show. Przygotowane na kartkach, w zamyśle zapewne porywające przemówienia prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta, zbladły przy oracji czołowego krwiodawcy Starego Kontynentu.
Zaczął jak na gali oscarowej - od podziękowań. Nie ograniczył się jednak do córki, która pomaga obsługiwać komputer. Wymienił - lekko licząc - kilkadziesiąt osób i instytucji z Gdyni, które wspierają krwiodawstwo. Miał mówić minutę, więc prezydent miasta Wojciech Szczurek zaczął najpierw nerwowo przebierać nogami, po pięciu minutach kręcić głową, a na koniec chciał nawet oderwać Ryszarda Wolińskiego od mikrofonu.
Na nic to się jednak zdało, bo mimo kilkuminutowego przemówienia, które z racji temperamentu mówcy rozbawiło publiczność do łez, od razu usłyszał: - Panie Prezydencie, ale ja to muszę powiedzieć! Jeszcze chwila i wymienię pana nazwisko - co zgromadzeni goście przerwali brawami.
Gdy Ryszard Woliński doszedł do sedna, czyli tego, że to nagroda dla wszystkich krwiodawców, został grzecznie, ale stanowczo poproszony o zakończenie tyrady, kilkakrotnie przekraczającej przyznany mu czas. Nie mógł jednak pozostawić tego bez komentarza. - No widzicie, chciałem mówić długo, ale mi nie pozwolili - zakończył z uśmiechem, czym ostatecznie zjednał sobie publiczność, niczym najlepszy estradowy artysta.
Podobnie jest z krwidawcami, którzy lekko zbzikowanego na punkcie krwidawstwa "prezesa" wręcz uwielbiają. Także dlatego ma chyba wszystkie możliwe odznaczenia lokalne i państwowe. Jako emerytowany oficer Marynarki Wojennej od wielu lat współorganizuje niemal wszystkie zbiórki krwi w Gdyni.
- Krew to życie, nie tylko moje, ale także innych. Po prostu namawiam innych, by podzielili się tym darem z innymi. To nic wielkiego - mówi skromnie.
Opinie (201) ponad 20 zablokowanych
-
2011-02-19 10:45
ja już od jakiegoś czasu oddaje krew ale niestety nie po to by pomóc innym... (2)
... ale żeby w przyszłości jeźdżić za darmo komunikacją miejską
- 6 1
-
2011-02-19 13:08
Nawet przy takim podejściu efekt dla społeczeństwa jest korzystny. (1)
- 5 2
-
2011-02-19 13:37
Bzdura!
Krwi jest za dużo!
- 1 6
-
2011-02-19 11:20
(4)
A ja w życiu nie przyjmę krwi wolę umrzeć niż dostać jakiś syf od studenta co to niby prowadzi się porządnie nie bzyka wielu panienek nie pije alkoholu nie bierze dopalaczy itp. Kwestionariusz w stacji krwiodastwa to kpina wielu tam kłamie znam wiele osób co to tylko oddają krew by dostać jeden dzień wolnego a na co dzień dziewczynki alkohol dragi papieroski i wyobraźcie sobie że to przetoczą waszemu dziecku. No i zapytajcie się tylko studentów medycyny ( nie musicie lekarzy) ilu da se przetoczyć krew- ŻADEN bo to syf. I nawet wasz papież JP2. został zarażony jakimś choróbskiem po postrzale w szyję gdy dostał transfuzję. Więc ludzie pomyślcie o SWOIM zdrowiu zanim weźmiecie krew bo to zwykła rosyjska ruletka
- 3 21
-
2011-02-19 12:10
weź chłopie nie pisza takich bzdur
bo niektórzy jeszcze uwierzą i wyświadczysz potrzebującym niedźwiedzią przysługę.
- 6 2
-
2011-02-19 12:43
(1)
Zawsze uważałem, że głowa jest od myślenia, a nie od noszenia czapki. Takie opinie przypominają mi, że kiedyś Owsiak na Przystanku Woodstock zorganizował zbieranie krwi i pewna pani (notabene lekarka) powiedziała, że tam przychodzą różni ludzie i ta krew jest satanistyczna. Ludzie, więcej zdrowego rozsądku!
- 4 2
-
2011-02-19 13:36
jej chodziło raczej o upodobanie oświakowej młodzieży do narkotyków i innych używek
- 1 2
-
2011-02-28 22:07
jak czytam takie "świadome" wypowiedzi to mi się słabo robi.
Sama oddaję krew i robię to bardzo odpowiedzialnie, bo traktuję to poważnie, może komuś pomoże. Nie piję, nie palę i po chorobie też czekam na tyle by nie stwarzać ewentualnego zagrożenia.
Poza tym, szanowny "Świadomy", krew jest bardzo dokładnie badana, nie każdy może oddawać i nie jest to kwestia wypełnienia kwestionariusza :]- 1 0
-
2011-02-19 11:23
(2)
mój kolega ma ponad 50 lat, oddawał honorowo krew, zachorował na żółtaczkę wszczepienną, nikt nigdy mu nie pomógł
- 7 1
-
2011-02-19 11:36
kapitalizm kanibalizm (1)
- 5 5
-
2011-02-19 13:34
socjalizm pedalizm
- 5 5
-
2011-02-19 11:30
a wystarczyłoby otworzyć punkty kriodawstwa w weekendy (4)
Miałem kiedyś chęć oddać krew w sobotę i tylko pocałowałem klamkę bo punkt działa od 7 do 12 w dni powszednie (Gdynia - Redłowo).
Nie każdy chce/może oddać krew w tygodniu - czasami pracodawca 'krzywo' na to patrzy czy też z innych względów musimy być 100% 'na chodzie'.- 5 3
-
2011-02-19 13:10
Dokładnie, też mi tego brakuje.
- 1 2
-
2011-02-19 14:17
w Gdańsku jest czynne w soboty!
- 2 1
-
2011-02-20 14:11
Przecież są otwarte.
- 1 0
-
2011-02-28 22:09
działają zbiórki ambulansowe
w weekendy, chociażby w tą niedzielę pod Kościołem na Świętojańskiej. Dla chcącego nic trudnego.
- 0 0
-
2011-02-19 11:31
(4)
A mnie zastanawia inna rzecz: jak jest możliwe oddanie 170 litrów krwi? Sam jestem krwiodawcą, oddałem już 21 litrów i zajęło mi to 12 lat. Krew można oddawać co 8 tygodni, więc w roku można ją oddać 6 razy, zakładając oczywiście, że za każdym razem wyniki jej badania są pozytywne. Jednorazowo oddaje się 450 ml, więc idąc 6 razy uzbiera się 2,7 litra, czyli na oddanie 170 litrów trzeba poświęcić 63 lata - a przypominam, że oddaje się krew należy między 18 a 65 rokiem życia, czyli 47 lat.
- 12 0
-
2011-02-19 11:35
inaczej się liczy jak oddajesz surowicę (1)
poza tym, surowicę można oddawać częściej.
- 2 1
-
2011-02-19 11:46
Tak, można ją oddawać częściej, ale liczona jest jako oddanie 200 ml krwi i nie za każdym razem się ją oddaje, tylko wtedy gdy jest na nią zapotrzebowanie
- 2 0
-
2011-02-19 14:19
podejrzewam, że w latach 60 ubiegłego wieku były inne przepisy i oddawało się częściej/więcej
- 2 0
-
2011-02-19 16:33
Też w pierwszym momencie mi sie nie zgadzała ilośc z czasem oddawania.
Jednak należy wsiąść pod uwagę zmieniające się przepisy dotyczące oddawania krwi. Z tego co sama się orientuje to kiedyś oddawało się pełne pół litra krwi a nie 0,45 l. Ponadto może kiedyś można było oddawać więcej razy nie6 dla mężczyzn i 4 dla kobiet.
- 1 0
-
2011-02-19 12:04
Szkoda tylko... (3)
..., że jak pobierają krew, to robią to maksymalnie tylko do godziny 14-15, a ci co chcieliby oddać to pracują nawet do 18. może ktoś by o tym pomyślał, żeby przedłużyć pobieranie krwi lub zorganizować je w trochę innych godzinach niż tych co są teraz. Dla bohatera artykułu pełen szacunek, takich wzorów nam potrzeba dla młodszych pokoleń, a z drugiej strony dajmy im też szansę...
- 7 2
-
2011-02-19 14:21
W Gdańsku
w poniedziałki i czwartki czynne do 17.15 oraz w soboty od 7.15 do 12.15
- 0 0
-
2011-02-19 20:55
" a ci co chcieliby oddać to pracują nawet do 18. może ktoś by o tym pomyślał, żeby przedłużyć pobieranie "
za oddanie honorowe ..."na podstawie art.9 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997r. o publicznej słuzbie krwi ...ble,ble,ble...wydaje sie w celu usprawiedliwienia nieobecnosci w miejscu pracy w dniu oddania krwi i jej skladnikow."
-takie dni masz w roku cztery i nie sa odliczane od twojego urlopu,sa to dni 100 % platne i pracodawca (po wczesniejszym jego powidomieniu) nie ma prawa ci odmowic.- 2 0
-
2011-02-28 22:13
zaświadczenie
W tygodniu za oddanie krwi przysługuje dzień wolny od pracy na podstawie wydanego zaświadczenia. Podejrzewam, że przy uprzednim powiadomieniu pracodawcy i późniejszym okazaniu tego tzw. "usprawiedliwienia" nie byłoby problemu, bynajmniej nie natury prawnej, bo z tego punktu widzenia wszystko jest w porządku.
- 0 0
-
2011-02-19 13:12
WIELKIE DZIEKI
SAM NIE MOGE BYC DAWCA, JESTEM BIORCA. WIELKIE DZIEKI.
- 7 3
-
2011-02-19 13:16
(1)
uważam, że krew mogłoby oddawać dużo więcej ludzi ale niektóre procedury w krwiodawstwie po prostu ludzi zniechęcają
np.mój przypadek - oddawałem bez problemu krew w Gdyni w Orłowie i nic nie było, żadnego problemu. w 2005 roku oddałem krew w Warszawie i tam były złe wyniki, pół roku temu wrzucili to w system i tak od pół roku nie mogę oddawać krwi choć jestem do tego chętny i zdrowy a żeby być skreślonym z tego systemu muszę jechać specjalnie do Warszawy na badania-a na to nie mam czasu-jakbym nie mógł tego w Gdyni zrobić...
i tak kolejna osoba została niepotrzebni skreślona z listy krwiodawców :(- 8 2
-
2011-02-20 14:18
Ja byłam zawieszona przez 3 miesiące z powodu anemii, w walentynki byłam na badaniach, wyszły idealnie i w końcu mnie "odwiesili" w systemie. Nie rozumiem dlaczego tobie robią takie klocki i co ma do tego Warszawa skoro RCKiK są w większych miastach. Na pocieszenie mogę ci tylko powiedzieć, żebyś się nie łamał, pozdrawiam
- 0 0
-
2011-02-19 13:33
Przecież krew już jest niepotrzebna! (2)
Nie tak dawno trąbili, że szpitale mają za dużo krwi i nie mają co z nią zrobić. Poza tym obecnie transfuzje krwi przeprowadza się bardzo rzadko, ale to wciąż świetny biznes.
Pozdrawiam frajerów oddających nikomu niepotrzebną krew w poczuciu bohaterskiego czynu.- 5 18
-
2011-02-19 16:27
Był koniec roku
Szpitalom skończyły się limity z NFZ i nie mogły robić operacji. Dlatego krew była w nadmiarze. Teraz jest nowy rok i krew znowu jest potrzebna.
Wyłącz TVN.
Włącz mózg.- 7 2
-
2011-02-19 20:10
obyś ,,mądralo" sam tej krwi kiedyś nie potrzebował !
- 1 2
-
2011-02-19 13:36
W sumie wyglląda jak Dracula...
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.