- 1 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (114 opinii)
- 2 Martwe dziki z Karwin miały ASF (189 opinii)
- 3 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (377 opinii)
- 4 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (94 opinie)
- 5 Paraliż drogowy na północy Gdyni (157 opinii)
- 6 Kosiorek i Dulkiewicz chcą współpracować (274 opinie)
Oddał wannę krwi, a teraz zachęca innych
Jego życie to krew. Dosłownie. Ryszard Woliński oddał już 170 litrów krwi i jest doskonałym przykładem człowieka z pasją, która potrafi zawładnąć jego całym życiem.
10 lutego 2011 roku w Teatrze Muzycznym odebrał medal im. Eugeniusza Kwiatkowskiego za wybitne zasługi dla Gdyni i zrobił prawdziwy show. Przygotowane na kartkach, w zamyśle zapewne porywające przemówienia prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta, zbladły przy oracji czołowego krwiodawcy Starego Kontynentu.
Zaczął jak na gali oscarowej - od podziękowań. Nie ograniczył się jednak do córki, która pomaga obsługiwać komputer. Wymienił - lekko licząc - kilkadziesiąt osób i instytucji z Gdyni, które wspierają krwiodawstwo. Miał mówić minutę, więc prezydent miasta Wojciech Szczurek zaczął najpierw nerwowo przebierać nogami, po pięciu minutach kręcić głową, a na koniec chciał nawet oderwać Ryszarda Wolińskiego od mikrofonu.
Na nic to się jednak zdało, bo mimo kilkuminutowego przemówienia, które z racji temperamentu mówcy rozbawiło publiczność do łez, od razu usłyszał: - Panie Prezydencie, ale ja to muszę powiedzieć! Jeszcze chwila i wymienię pana nazwisko - co zgromadzeni goście przerwali brawami.
Gdy Ryszard Woliński doszedł do sedna, czyli tego, że to nagroda dla wszystkich krwiodawców, został grzecznie, ale stanowczo poproszony o zakończenie tyrady, kilkakrotnie przekraczającej przyznany mu czas. Nie mógł jednak pozostawić tego bez komentarza. - No widzicie, chciałem mówić długo, ale mi nie pozwolili - zakończył z uśmiechem, czym ostatecznie zjednał sobie publiczność, niczym najlepszy estradowy artysta.
Podobnie jest z krwidawcami, którzy lekko zbzikowanego na punkcie krwidawstwa "prezesa" wręcz uwielbiają. Także dlatego ma chyba wszystkie możliwe odznaczenia lokalne i państwowe. Jako emerytowany oficer Marynarki Wojennej od wielu lat współorganizuje niemal wszystkie zbiórki krwi w Gdyni.
- Krew to życie, nie tylko moje, ale także innych. Po prostu namawiam innych, by podzielili się tym darem z innymi. To nic wielkiego - mówi skromnie.
Opinie (201) ponad 20 zablokowanych
-
2012-05-17 21:42
Jak się oddaje głównie osocze to można rekordy śrubować.
Ja oddaję wyłącznie krew pełną mam 23 lata i 12 litrów. Chciałbym dobić przed emeruturą do pełnej setki. Zachęcam do oddawania.
- 0 0
-
2013-08-23 21:25
Grzesio.
Wielkość człowieka poznaje się po jego czynach. Panie Ryszardzie jesteś WIELKI.
- 0 0
-
2013-08-23 22:06
On też płocczanin
to co się orientuję,to kończył Płocką " 70". Brawo!
- 0 0
-
2013-09-23 20:59
Mila.
To zacny i wspaniały gość.
- 0 0
-
2014-08-29 23:12
Jego życie to krew
Ciekawe jak to jest możliwe. Kiedyś oddawało się co trzy miesiące a obecnie co dwa miesiące. Czy to możliwe. Przesada. Ja bym się tym nie chwalił bo to nie realne
- 0 0
-
2015-04-04 15:08
Prośba o rzetelność
Panie Redaktorze przed publikacją należało skonsultować treść z Centrum Krwiodawstwa,np.trzy donacje osocza to jedna donacja pełnej krwi i tak należy liczyć do litrażu ilości oddanej krwi przez Pana Ryszarda,czyli co najmniej o jedną trzecią proszę ten litraż pomniejszyć będzie bardziej wiarygodnie,podobna sprawa z tytułowaniem Pana Ryszarda oficerem,jest w stopniu chorążego,a to jeszcze nie jest stopień oficerski,wystarczy sprawdzić w WKU Gdynia,a gros odznaczeń którymi się epatuje Pan Ryszard nie ma nic wspólnego z krwiodawstwem,a okoliczności ich nadania też budzą wiele wątpliwości,Panie Redaktorze proszę o rzetelność i poprawność publikacji,pozdrawiam.
- 1 0
-
2015-04-07 21:32
Polecam
Nie piszcie głupot jeżeli chodzi o ilość oddanej krwi
POLECAM:
http://shdkferstena.pl/nasi-rekordzisci- 0 0
-
2015-04-09 15:40
Ciekawy jestem czy te 170 litrów to pełna?
- 0 0
-
2018-06-15 23:51
krwiodawca
Jest nie możliwe oddanie takiej ilości krwi przez jednego człowieka. Oddajemy od 18 do 65 roku życia to jest 47 lat, rocznie można oddać maksymalnie 2.700, w sumie daje 126.900 litra krwi. Należy również dodać, że chyba do 2002 roku mężczyźni mogli oddawać tylko 4 razy w roku tj 1800, a więc nie będzie to 126.900 litra przez 47 lat. Szacunek dal Pana Ryszarda, ale trzeba kierować się faktami.
- 0 0
-
2018-11-02 11:29
Super.To jest wanna krwi.,
Ja oddaje 18 lat nie chodzę regularnie ale już mam 30 litrów na koncie.Onkologia Gliwice potrzebuje spore zapasy.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.