- 1 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (76 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (331 opinii)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (127 opinii)
- 4 Kosiorek i Dulkiewicz chcą współpracować (125 opinii)
- 5 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (15 opinii)
- 6 Chciała kupić Bitcoiny, straciła 200 tys. (72 opinie)
Oddam, sprzedam, zamienię...
Uniwersytet Gdański dysponuje 2680 miejscami w 11 akademikach, m.in. w Gdańsku Brzeźnie, w Gdańsku Oliwie i w Sopocie - poinformowała Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy UG. - Aby otrzymać miejsce w domu studenckim należało w dziekanacie złożyć wniosek i zaświadczenie o dochodach rodziców. Podstawowym kryterium są właśnie dochody, według średniej których ustalany jest próg przyznawania miejsc. W tym roku na Wydziale Filologiczno-Historycznym miejsce w akademikach dostawali studenci, w których domach średni miesięczny dochód na osobę nie przekraczał 1000 zł.
Na podobnej zasadzie odbywa się przyznawanie miejsc w domach studenckich na pozostałych uczelniach Trójmiasta, m.in. na Politechnice Gdańskiej, na Akademii Medycznej i Akademii Muzycznej. Finansowy próg przydzielania miejsc w akademikach zmienia się co roku i jest różny na rożnych wydziałach. Wylicza się go na podstawie średniej przychodów osób ubiegających się o miejsce.
Studenci sami przyznają, że nie zawsze jest to sprawiedliwe. Osoby studiujące na wydziałach, gdzie próg jest niższy często nie dostają miejsca w akademiku, podczas gdy bogatsi studenci, z bardziej prestiżowych kierunków miejsca otrzymują. Ci drudzy mogą sobie często pozwolić na własne, całkiem atrakcyjne auta, które parkują przed akademikami, podczas gdy ubożsi często na darmo pukają do wszelkich możliwych drzwi, by wyprosić miejsce w akademiku. W rezultacie wynajmują oni stancje za dużo większe pieniądze lub odkupują miejsca w DS-ach od szczęśliwców, którzy miejsce dostali, a w akademiku mieszkać nie chcą.
Proceder związany z zamianami i sprzedażą miejsc największą skalę ma właśnie w październiku. Większość tablic ogłoszeniowych na uczelniach, w rektoratach i w samych DS-ach pokrywają ogłoszenia o chęci zamiany lub "odstąpienia" miejsca.
W Trójmieście nadal jest za mało domów studenckich, ale nie tylko samo otrzymanie miejsca w akademiku jest istotne. Dla wielu żaków ważniejszą sprawą jest , który to akademik: czy mieszkają w nim znajomi, ile osób lokuje się w jednym pokoju, w jakim stanie ("rozkładu" - jak to sporo studentów określa) są meble, czy jest łącze internetowe. Są to ważne sprawy, jeśli w grę wchodzi lokum na cały najbliższy rok. Nic więc dziwnego, że zawsze znajdą się chętni, którzy dopłacą, aby polepszyć swoje warunki mieszkaniowe.
Opinie (26)
-
2003-10-15 23:50
no fakt...nikt nie obiecywal, ze w zyciu bedzie latwo :(
- 0 0
-
2003-10-15 23:52
Lech Wałęsa by do tego nie dopuścił....
- 0 1
-
2003-10-16 00:21
co ma nizszy próg do zasobności studentów???!!!
- 0 0
-
2003-10-16 08:51
Oddam, sprzedam, zamienię...dyplom magistra na posade ciecia lub konserwatora powierzchni płskich
- 0 0
-
2003-10-16 09:10
Oddam ośrodek "Mewa" za tytuł mgr.
Kurna Olek- 0 0
-
2003-10-16 09:21
:)
dobre
hallo??
magister kwach??
tak, kwach
ale czy magister kwach??
nie, tylko kwach
to ucz sie chamie!!
hallo?? a kto mówi??
wszyscy tak mówią !!!!
hehehehehehehe- 0 0
-
2003-10-16 09:26
w akademikach są najlepsze impry :)))
- 0 0
-
2003-10-16 09:33
nie wspomnieli o sposobie "na waleta"?
tak tez studenci pomieszkują :)- 0 0
-
2003-10-16 09:34
ostanio modne jest w trójke na "łyżeczke"
- 0 0
-
2003-10-16 09:37
hmm?
na łyżeczkę, powiadasz? Brzmi intygująco, może jakieś szczegóły?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.