- 1 Uniewinnienie ws. śmiertelnego potrącenia (254 opinie)
- 2 Tor saneczkowy i trzeci woonerf w Sopocie (42 opinie)
- 3 Naprawią uszkodzoną jezdnię obwodnicy (19 opinii)
- 4 Niemieccy żołnierze w mogile w Gdyni (150 opinii)
- 5 Napadali na jubilerów, trafią przed sąd (45 opinii)
- 6 Wybuch gazu i pożar mieszkania w Gdyni (79 opinii)
Odkryliśmy na nowo radość wychodzenia z domów z dziećmi
- A jeśli zeszłoroczny czas przymusowego zamknięcia był nam potrzebny, by odkryć na nowo radość z przebywania na świeżym powietrzu z dziećmi? Prostą, ale zaniedbywaną często wcześniej aktywność? - zastanawia się Patryk Szczerba.
Odreagowanie po zamknięciu
Wracamy do normalnego towarzyskiego życia, zabranego nam brutalnie kilkanaście miesięcy temu. I trudno się dziwić, że próbujemy na różne sposoby odepchnąć od siebie złe wspomnienia związane z pandemią.
Można się jednak cieszyć, że tak wiele osób zaczęło dostrzegać radość z przebywania z dziećmi na placach zabaw czy boiskach. Zeszłoroczne wiosenne zamknięcie podobnych obiektów spowodowało, że najmłodsi pochowali się w domach - przed ekranami komputerów, smartfonów, daj Bóg z książkami.
Wraz z nimi rodzice niemogący często poradzić sobie ze stałą obecnością pociech w domach. Tymczasem pogoda sprzyjała aktywnościom na świeżym powietrzu chyba bardziej niż tegoroczna.
Place zabaw w Trójmieście
Wygląda jednak na to, że najgorsze za nami, a chęć przebywania na zewnątrz wróciła ze zdwojoną siłą. Może zeszłoroczny czas przymusowego zamknięcia był nam potrzebny, by odkryć na nowo, że wystarczy lepsza pogoda i trochę chęci, by fajnie (nie mylić z wyszukanymi atrakcjami) spędzić czas z synem czy córką?
Na placach zabaw, boiskach, podwórkach i ławkach zrobiło się tłoczno. Widać tam nie tylko dzieci niepotrzebujące opieki rodziców, które z powodu pauzy szkolnej też musiały się stęsknić za sobą.
Na powietrzu widać wiele brzdąców, które jeszcze muszą być pod opieką rodziców. Renesans przeżywają wycieczki rowerowe, trakty spacerowe czy lunaparki, gdzie świetnie bawią się także dorośli. Nie trzeba wyjeżdżać za miasto, szukać kwater lub firm, które zorganizują naszym dzieciom czas.
Tłumy w lunaparku na Karwinach
Najprostsze zabawy najlepsze
Sam, jako tata 6-latka, zmieniałem w tej kwestii swoje nastawienie. Z rodzicami z grupy przedszkolnej utworzyliśmy grupę na WhatsAppie, gdzie każdy sygnalizuje, że wychodzi na boisko bądź okoliczny plac zabaw. I nie pamiętam, by prośba o dołączenie pozostała bez echa. Zdarzają się nam nawet wspólne dalsze wypady kajakowe czy długie wędrówki po lesie lub wycieczki rowerowe.
Dzieci są szczęśliwe, że mogą przebywać ze sobą. Widać autentyczną radość we wszystkich obecnych z tego, że mogą się ze sobą pobawić, dodatkowo zintegrować i po prostu nie nudzić się w domu. Dołączają kolejne osoby z dzielnicy z rodzicami zaciekawione tym, że zwykłe przebywanie na boisku, chodzenie po drzewach, najprostsze zabawy mogą sprawiać tyle radości.
Małe, krótkie momenty
Wiele w czasie pandemii mówiło się o tym, że odkryliśmy lasy, naturę i świeże powietrze, bo tego epidemia nam nie zabrała, choć rządzący przez chwilę - zamykając lasy i parki - próbowali to zrobić na własną rękę.
Czas na etap doceniania małych, krótkich momentów z najmłodszymi. Może wielu z nas, rodziców, zdało sobie sprawę, że w trudnych sytuacjach, jak niespodziewana epidemia, radość i spokój można znaleźć w swoich dzieciach. Tym bardziej jeśli wcześniej na uwagę mogły liczyć tylko okazjonalnie.
Opinie wybrane
-
2021-06-05 05:51
Super odkrycie (3)
Niektórzy to odkryli, że można spędzić czas na świeżym powietrzu zamiast w galerii. Inni też odkryli, że do lasu można iść na spacer. Widziałem też takich co nauczyli się jeździć na rowerze
- 7 1
-
2021-06-05 06:41
(1)
Tobie może się to wydawać śmieszne, ale ważne że to ktoś odkrył. Za każdą jedną osobę "nawróconą" trzeba dziękować, a tych, którzy mimo okresu pandemii nie nauczyli się - należy współczuć i zastanowić się, jak do nich dotrzeć.
- 1 0
-
2021-06-05 07:54
"nie nawrócili" - za 2 msce jak w telewizji eksperci zrobią odpowiednią histerie to znów
kapo beda dzwonili po policję jak tylko 1 osoba na ulicy zssunie maseczke pod nos
- 0 0
-
2021-06-05 10:30
Po co? Najlepsza jest covidowa folia i zastrzyk, wtedy nie trzeba nic robić - jesteśmy chronieni!
- 0 0
-
2021-06-04 21:00
NP (3)
Za wyprowadzanie psów na plac zabaw przy falowcu powinno karać się mandatem.Dzielnica Nowy Port ma wybieg dla psów nieco dalej.
- 9 7
-
2021-06-04 21:58
(1)
Za wyprowadzanie wrzeszczących dzieci też powinny być mandaty
- 13 1
-
2021-06-05 07:56
I przywrócic mandaty za brak maseczek na powietrzu nawet jesli by trzeba je wlepić ca 30 mln obywateli
- 0 1
-
2021-06-05 10:20
Poczytaj sobie co mówi prawo na temat wprowadzania psów. Otóż zakaz wprowadzania psów gdziekolwiek jest niezgodny z prawem bo ogranicza to prawo swobodnego korzystania z miejsc publicznych każdego obywatela, w tym obywatela z psem! Także możesz się jedynie pozłościć ale zabronić nikomu nie masz prawa!
- 0 0
-
2021-06-03 19:46
(3)
Jakoś nie zauważyłam, aby w zeszłym roku było mniej ludzi, ba ja nawet śmię stwierdzić, że latem było ich wręcz więcej
- 118 2
-
2021-06-04 12:43
W tym roku będzie ich na Pomorzu jeszcze więcej (2)
- 2 0
-
2021-06-04 13:48
Niestety (1)
- 1 2
-
2021-06-05 07:28
Jestem przrażona że od oczatku maja 95% już nie nosi maseczek... Wg mnie musimy mieć po
30 tys zakażeń dobowych tylko rzond to ukrywa!!!! Prof Gut i Horban ostrzegali że takie zachowanie musi skonczyc się w ciagu 2 tygodni historycznie duzą falą... ech zaczynam tracic orientacje w tym wszystkim. Na wszelki wypadek dalej siedze w domu a spacery można przeciez też w telewizji ogladac
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.