- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (61 opinii)
- 2 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (103 opinie)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (250 opinii)
- 4 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (306 opinii)
- 5 Zajrzyj do międzywojennych witryn (31 opinii)
- 6 Gdynia w ruinie czy rozwoju? (167 opinii)
Odkryte dokumenty z 1930 roku pokazują, co palili (i żuli) gdańszczanie
Na strychu wrzeszczańskiej kamienicy przeleżały kilkadziesiąt lat. O mały włos uległyby zniszczeniu. Unikatowe dokumenty celne z 1930 roku odnaleźli członkowie Towarzystwa Przyjaciół Gdańska.
- Okazało się, że jest to praktycznie kompletny rejestr wszystkich wyrobów tytoniowych, jakie w 1930 roku przeszły przez port gdański - opowiada Piotr Mazurek z Towarzystwa Przyjaciół Gdańska. - Dzięki temu możemy prześledzić dokładny obrót m.in. papierosami jaki miał miejsce w tamtym roku na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Dla badaczy dziejów miasta to niezwykle cenne informacje. W dokumentach znajdujemy też wszystkie gatunki tytoniu i wyrobów tytoniowych jakie sprzedawano w tamtym czasie na terenie Wolnego Miasta.
W dokumentach można odnaleźć też uwagi polskich urzędników z m.in. kontroli jakie przeprowadzono w magazynach z papierosami. Widnieją na nich podpisy polskich celników oraz prawdopodobnie kierowników/szefów firm tytoniowych. Z księgi na razie udało się odczytać jedno nazwisko - Wacława Mazurkiewicza. Był prawdopodobnie kierownikiem jednej z firm sprowadzających do Gdańska tytoń z terenu Rzeczpospolitej.
Prawdopodobnie udało się też ustalić dawnego właściciela dokumentów. W kamienicy w której je odnaleziono mieszkał Ludwig Maseberg. - W spisie mieszkańców WMG z 1939 roku figuruje on jako "Zollamtmann", czyli urzędnik celny - opowiada Piotr Mazurek.
Część odnalezionych dokumentów wymaga renowacji. Gdy ta się skończy, będzie można oglądać je w prowadzonym przez TPG muzeum "Strefa Historyczna Wolne Miasto Gdańsk" w Gdańsku przy ul. Piwnej 19/21, wraz z innymi pamiątkami po gdańskich wyrobach tytoniowych.
Dyrektorem Gdańskiego Monopolu Tytoniowego (Danziger Tabak Monopol) był Erich Rhode. Urodził się 6 lipca 1891 roku w Gdańsku. Po ukończeniu szkoły średniej i realnej wybrał karierę kupiecką. W 1909 roku służył w 2 zachodniopruskim 36 regimencie artylerii polowej. Brał udział w wojnie (I wojnie światowej - red). Od 1912 pracował w Giełdzie Rolnej Sp. z o.o. do założenia Gdańskiego Monopolu tytoniowego w połowie 1927 roku.
Budynek Gdańskiego Monopolu Tytoniowego mieścił się przy ul. Łąkowej (Weidengasse) 39/40 . Stoi do dziś. Obecnie jest w nim siedziba firmy odzieżowej LPP.
Tłumaczenie biogramu Ericha Rhode - Inka Niemczewska
Cygara: Pro patria, El Aliento, Książę Józef Poniatowski, Hawanna, Belweder Excelsiores, Brytanika Kopernik, Wawel, Oryginal Trabuko, Kuba, La Pintura Imperiales, Portoriko, Mieszane Zagraniczne, Cigarilos, Garcia.
Gdański Monopol Tytoniowy produkował cygara: Mercado, Descando, Perla de Hawana, Bella Flor, Manilla
Papierosy bezustnikowe sprowadzane: Sfinks, Ariston, Egipskie, Sport, Caporal, Cowboy
Papierosy ustnikowe sprowadzane: Dames, Pani, Maden Ergo, Ferwor, Płaskie, Prezydent, Grand Prix, Damskie, Avanti, Aromatika, Radjo, Sokoły, Wanda, Mazur
Papierosy Gdańskiego Monopolu Tytoniowego: Luxor, Privileg, Kasino, Regatta, Holm i Strand
Tytoń: Najprzedniejszy turecki, Przedni turecki, Średni kresowy, Machorka przednia, Machorka zwyczajna
Tytoń do fajki: Kapitan, Przedni fajkowy, Kapral, Zwyczajny fajkowy, Skrętki
Tytoń do papierosów Gdańskiego Monopolu Tytoniowego: Feinschnitt Zigaretten Tabak nr 20, Russen Tabak sorte nr 4, Yacht Club Standard Navy Cut, Artus Arom, Atlantik, Schwarzen Krauser Merkur, Hollan Kanaster Tabak Sorte nr 3 Union, Feiner Ripen Kanaster Tabak
Tabaka: Napoleonka, Przednia Tabaka Wirgińska, Zdrowia, Pomorska Jasna, Zwyczajna Tabaka
Tabaka Gdańskiego Monopolu Tytoniowego: Kownoer
Na terenie Gdańska sprzedawano również tytoń do żucia w laskach i rolkach
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (70) ponad 10 zablokowanych
-
2010-06-28 10:25
Nie bylo "Arizony" ?? To były mroczne czasy...
- 1 3
-
2010-06-28 10:40
...zaraz się okaże że moja babcia jarała , a teraz mnie za to samo gani
- 10 3
-
2010-06-28 10:53
wiza a dowód osobisty
Byłam w Muzeum przy Piwnej. Świetne miejsce, w którym można wiele dowiedzieć się o Gdańsku i jego mieszkańcach. Okazuje się, że takie to było niemieckie miasto, że Niemcy potrzebowali wiz, żeby się tu dostać w sprawach handlowych i prywatnych, a Polacy wjeżdżali na dowód osobisty. Nie przesadzajmy zatem z tym germanofilstwem - myślę, że historycy z tego Muzeum są dość obiektywni jeśli chodzi o dzieje Gdańska i nie odczułam, żeby skłaniali się wyjątkowo mocno w stronę którejś z jedynie słusznych prawd historycznych dotyczących rejonu WMG. Na szczęście miasto nie było tak jednorodne jakby niektórzy chcieli je widzieć. Podziwiam pasję pracowników Muzeum oraz zacięcie w ratowaniu dokumentów i pozostałości po dawnym Gdańsku od spalenia ich w kominku.
- 14 2
-
2010-06-28 11:09
po wojnie w kioskach "ruchu" i sklepach spożywczych królowały "czesterfildy z od cioci z USA" (6)
z polskich pamiętam "belwedery" były drogie i w twardym opakowaniu, "płaskie", "damskie", "giewonty"
po wsiach można było kupić robione dla marwoja "albatrosy"
były też kubańskie "ligerosy" i "partagasy" mocne jak jasna cholera, bardzo dobre na komary, po wypuszczeniu bucha wszystkie komary pikowały na glebe:-)
u szatniarze w "ermitage" kupowałem "camele", wtedy jeszcze bez filtra i w miekkim opakowaniu
były też opiumowane "kenty", dobre na bół głowy:-)- 15 3
-
2010-06-28 11:15
z tymi komarami to lipa (1)
- 2 0
-
2010-06-28 11:31
bo oddech też miał znaczenie, a nie tylko dym tytoniowy:-) jak sie było kilka dni na biwaku i konsumowało winówki i piwo, to
sam oddech zabijał co mniejsze wróbelki
- 8 1
-
2010-06-28 12:12
Partagasy były raczej albańskie. (3)
- 0 0
-
2010-06-28 12:45
(2)
być może, to było pod koniec lat 60-tych, mam prawo do omyłeczki
paliłem je zaledwie pare razy, bo były za mocne
ja wtedy paliłem nową marke "klubowe" taka wersja light caro i carmenów, też były opakowane w celofan
palisz caro, umrzesz zaro
palisz carmeny, schodzisz ze sceny
potem jakość i klubowych i caro spadła dramatycznie- 6 1
-
2010-06-28 15:00
Albańskie to były mdlące DS-y (1)
Partagasy były kubańskie.
Do dziś pamiętam napis "cubanos filtros"
Tytoń był prawie czarny, chyba ze ścinków cygar, a bibułka słodkawa.
A kopały jak jasna cholera. :)- 6 0
-
2010-06-28 18:26
Albańskie też były jeszcze bardziej mdlące "A"
- 1 0
-
2010-06-28 11:32
Błąd w adresie
Artykuł zawiera błędny adres budynku. "Retro Kamera" mieściła się pod nr 162, Grunwaldzka 154 to budynek na rogu Słowackiego przeznaczony do rozbiórki w związku z budową Nowej Słowackiego.
- 5 0
-
2010-06-28 11:46
Danziger Mottlau Spucker , (2)
oznaczalo bezrobotnego gdanszczanina w latach 30-tych opartego o porecz nad Motlawa zujacego tyton i wypluwania go po przezuciu do wody.Opowiedzial mi to kiedys stary rodowity Gdanszczanin,kiedys nie myslalem ze to prawda bo myslalem ze tyton zuli tylko gornicy ,ale teraz zmienilem zdanie po tym artykule!
- 5 0
-
2010-06-28 11:57
spoko NSDAP doszła do władzy (1)
- 0 1
-
2010-06-28 11:58
i po 1933
Nicht mehr Danziger Mottlau Supcker nah Hause zuruck!
- 2 0
-
2010-06-28 12:20
mnie interesuje, na jakim poziomie... (1)
w 1930 r. była sprzedaż LM blue i red oraz Marlboro gold i slim. Właśnie robię analizę i obczajam targety dla handlowców w regionie. Bez tych danych nie dam rady i mogę przeszacować, po co męczyć sprzedawców? Dzięki, że odnaleźliście moje notatki służbowe, szef by mnie zlinczował za ten brązowy służbowy kalendarz z zapiskami.
- 2 2
-
2010-06-28 12:25
przy tej cenie (akcyza) papierosów zacznij robić target na tytoń, gilzy i maszynki do robienia szlugów
- 1 0
-
2010-06-28 12:25
BEZEDURA (2)
Biorąc pod uwagę , ile lat rządzili Gdańskiem Polacy a ile lat było to miasto niemieckie lub Wolnym Miastem - to niestety nasza działalność nie przyniosła tyle dobrego co niemiecka . I twierdzę tak nie dlatego , że jest jakimś germanofilem . Naszą działalność widzę za oknem...a właściwie naszą destrukcję tego miasta . U Niemców np. Wyspa Spichrzów dawno była by odbudowana itd . Przykłady można mnożyć . A ja nie jestem ani Niemcem , ani Polakiem . Jestem Gdańszczaninem . I jestem z tego dumny . Pozdrawiam Gdańszczan .
- 15 8
-
2010-06-28 13:11
to
prawda.....
- 3 2
-
2010-06-28 13:24
Co racja to racja.cały ten artykuł to bzdura.Mój dziadek stary Gdańszczanin oczywiscie ; dziadek z Wermachtu"palił Juno,ktore wspominał i chwalił ze wzgledu na jakość.O tym gatunku w tym artykule nie ma mowy a były to niezwykle popularne papierosy na terenie ówczesnego wolnego miasta.
- 3 2
-
2010-06-28 13:37
guzik prawda...
"Budynek Gdańskiego Monopolu Tytoniowego mieścił się przy ul. Łąkowej (Weidengasse) 39/40 . Stoi do dziś. Obecnie jest w nim siedziba firmy odzieżowej LPP."
Na gruzach tego budynku - bodaj że pod koniec lat 50-tych wybudowano całkiem nowy budynek, gdzie w latach 90-tych była dyrekcja WPHW i magazyny tekstylno odzieżowe.- 3 3
-
2010-06-28 13:49
??? (1)
a czemu w tym spisie nie ma ruskich papierosów JIM LING ? :p
- 5 4
-
2015-04-04 07:09
Za daleko od cywilizacji
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.