- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (63 opinie)
- 2 Co z pociągami SKM do Pruszcza i Tczewa? (83 opinie)
- 3 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (74 opinie)
- 4 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (302 opinie)
- 5 Rozdadzą "kwietne bomby" i zasieją łąkę (32 opinie)
- 6 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (203 opinie)
Odszedł Marian Kołodziej
Dziś zmarł Marian Kołodziej, artysta silnie związany z powojennymi losami Gdańska. Miał 88 lat.
- To wielka strata dla kultury, nie tylko pomorskiej, ale i krajowej- mówi marszałek Jan Kozłowski- Marian Kołodziej należał do tego pokolenia artystów, które stworzyło kulturę na Wybrzeżu. A dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że odszedł po prostu wspaniały, wielki człowiek.
Marian Kołodziej urodził się we Lwowie w 1921 roku. Jako dwudziestolatek przeżył traumę obozu koncentracyjnego. To wtedy nadał sobie sobie imię i nazwisko zmarłego więźnia - Marian Kołodziej. To doświadczenie zdeterminowało resztę życia artysty. Prawdziwego nazwiska nigdy nie ujawnił.
Po wojnie studiował malarstwo na krakowskiej ASP , następnie osiedlił się w Gdańsku, gdzie do emerytury pracował w Teatrze Wybrzeże. Był twórcą monumentalnego ołtarza - żaglowca , który stanął w Gdańsku podczas wizyty Jana Pawła II w 1987 roku. Zrealizował ok. 200 scenografii teatralnych, m.in. dla sztuk reżyserowanych przez Adama Hanuszkiewicza, Kazimierza Kutza, Stanisława Różewicza.Od 1997 roku Honorowy Obywatel Gdańska, laureat Pomorskiej Nagrody Artystycznej z 2000 roku. Prywatnie mąż aktorki Teatru Wybrzeże Haliny Słojewskiej.
Jednym z najsłynniejszych dzieł Mariana Kołodzieja, nie związanych z teatrem, był cykl grafików " Klisze pamięci" - portrety tysięcy bezimiennych twarzy zapamiętanych z obozu. Wystawę prezentującą część tej serii, zatytułowaną "Labirynty pamięci", można było dwa miesiące temu oglądać w Zielonej Bramie w Gdańsku.
Od jutra przez dwa najbliższe dni w siedzibie Rady Miasta wystawiona będzie księga kondolencyjna dla zmarłego artysty.
Opinie (37) 1 zablokowana
-
2009-10-14 19:51
MARIAN KOŁODZIEJ (3)
MARIAN KOŁODZIEJ - URODZIŁ SIĘ W RASZKOWIE KOŁO OSTROWA WLKP.SYN MICHAŁA PELAGII KOŁODZIEJ.
- 8 4
-
2022-10-13 11:55
To są dane jego zmarłego przyjaciela
Pan Kołodziej przyjął nazwisko i dane osobowe zmarłego przyjaciela z KL Auschwitz. To co udało się ustalić o prawdziwym Mistrzu to fakt, że urodził się we Lwowie.
- 0 0
-
2009-10-16 20:37
marian raszkowski - tak się nazywał przed zmianą nazwiska
ale ale - kołodziej czy raszkowski - wielki człowiek i wielka po nim strata
- 0 0
-
2009-10-15 17:56
On inaczej się nazywał...
Imię i nazwisko Marian Kołodziej przyjął w obozie koncentracyjnym po swoim zmarłym koledze. Przez przypadek jego kolega zginął zamisat niego - o ile dobrze pamiętam. Wtedy też - na jego pamiątkę - facet został Kołodziejem
- 2 0
-
2009-11-09 13:38
Geniusz metafory w obrazie...
Tak mówię, bo sama tego doswiadczyłam, jako aktorka, w niezwykłych spektaklach w Jego oprawie scenograficznej i kostiumowej w Teatrze Wybrzeże - w "Domu Bernardy Alba" - '83, "Pułapce" - '85 i "Sztukmistrzu z Lublina" - '88. Mistrz kreował światy przekonywujące, a przecież wieloznaczne i nalezało je wypełnić postaciami niosącymi swoja wewnetrzną prawdę. A grać w kołodziejowym kostiumie... w sukni - jak np. Hrabinę Emilię... rozkosz nie do zapomnienia! Pamiętam, perfekcjonizm Pana Mariana wielu niecierpliwił... hmm... mnie zachwycał. Kto widział "Pułapkę" nigdy nie zapomni tej czarnej ściany gdańskich szaf, które stawały się - synagogą, sypialnią czy... bramą obozu koncentracyjnego.
Miałam też wielki zaszczyt (dziękuje moim starszym Kolegom z teatru) czytać przed Mszą Św. w '87 z mostku na "ołtarzu-okręcie" na Zaspie. Niezapomniane do końca życia. Te Kołodziejowe ołtarze to przecież arcydzieła na miarę gotyckich katedr! I na koniec: Halino! Dziękuję za Twoją sztukę aktorską i za mądrą pokorę, z którą oddałaś "wiele swego" Ukochanemu Człowiekowi, za to że mogłam doświadczyć Twojego szlachetnego koleżeństwa w zawodzie.- 0 0
-
2009-11-09 12:28
Geniusz metafory w obrazie.
- 0 0
-
2009-10-16 17:05
Osskaa
któremu zawsze przeszkadzaja zabużanie w Gdańsku, milczy?
- 0 0
-
2009-10-16 10:00
WIELKI TWORCA
Dziekujemy PANIE MARIANIE,ze Byleś wśrod gdańszczan,że tworzyleś.
Bolesna to strata.Pokój Twojej DUSZY.- 0 0
-
2009-10-15 19:49
DZIĘKUJEMY MISTRZU ZA OŁTARZ
NIECH PAN BOG DA CI LEPSZE BYTOWANIE
- 2 0
-
2009-10-15 18:02
To nie był artysta. To nie był Artysta. To był...
MISTRZ
Czapki z głów. POtrafił doskonale zaprojektować formę, a w niej przekazać sens - i nie jest ważne czy robił scenografię czy ołtarz czy obraz. Jego sztuka to nie nowoczesne fiu bździu któreg nikt nie rozumie. To był człowiek o solidnych fundametnach - jego sztuka mimio że nowoczesna nosi cech sztuki dawnej, jestem pewein że za 200 lat jego prace nadal będą wisieć w muzeach...- 3 0
-
2009-10-15 15:52
Wielki i Szlachetny Człowiek
W Harmeżach k. Oswiecimia, gdzie jest wystawa jego prac Klisze Pamieci - Labirynty, potrafil godzinami opowiadac o cierpieniu, jakiego doznal w obozie, ale byl przy tym pelen pokory, milosci i prawdziwego dobra, bylo to niezwykle przejmujace i glebokie przezycie sluchac jego tak osobistych i bolesnych slow, a jednoczesnie ponad nimi czulo sie wyzwolenie i spokoj
oby teraz zaznal spokoju i prawdziwej wolnosci
glebokie podziekowanie- 2 0
-
2009-10-15 14:48
ostatnie
rysunki o darmozjadach limonkach kto to bedzie rysowal teraz,zegnaj mistrzu
- 0 0
-
2009-10-15 13:41
na 1 strone taka informacja!!!
Odszedł wielki człowiek, dajcie to na stronę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.