• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Odurzamy się marihuaną, jak wy tlenem"

Borys Kossakowski
8 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Marihuana wciąż pozostaje najbardziej popularnym narkotykiem wśród młodych ludzi. Marihuana wciąż pozostaje najbardziej popularnym narkotykiem wśród młodych ludzi.

- Nie chcemy się "zjarać". Marihuana to dla nas świętość, Macou Shianshu, astralna księżniczka, która przejawia się w rzeczywistości pod postacią konopi. Palenie to rytuał, gdy czujesz, że zaczyna cię "brać", przekazując skręta mówisz kompanom: "do zobaczenia". Stan "trzeźwości", też jest stanem upojenia tlenem. I również jest fantastyczny. Z obu stanów wyciągamy maksymalnie dużo - mówi Tomek, student drugiego roku filozofii.



Tomek, Janek i Michał chodzą wszędzie razem, grają razem w zespole, podobnie się ubierają i czeszą. Luźne ubrania ze sklepu hinduskiego, długie włosy, warkoczyki. Studiują filozofię i filologię angielską. Razem też biorą narkotyki. Tomek mieszka z rodzicami, a w świat narkotyków wprowadził go starszy brat. Ojciec Janka odszedł do innej kobiety, ale mają kontakt ze sobą. Michał jest najmłodszy z całej trójki, dopiero zdał maturę, jego rodzice są muzykami.

Narkotyki biorę:

Inicjacja

Tomek: Starsze rodzeństwo przygotowało mnie na pierwszy kontakt z narkotykami. Nie oczekiwałem, że po marihuanie po ulicach będą biegać kolorowe zwierzęta. Chciałem przede wszystkim skupić się na sobie. Co się zmienia w moim wnętrzu. Kierowałem się słowami Aldousa Huxleya (powieściopisarz i eseista, twórca antyutopii "Nowy wspaniały świat", propagator LSD - przyp. red.), że narkotyki otwierają drzwi percepcji. Jak coś zażywam, siadam i zastanawiam się, co się dzieje.

Janek: Esej "Drzwi percepcji" Aldousa Huxleya to książka, którą powinien przeczytać każdy przed inicjacją narkotykową (zespół The Doors wziął nazwę właśnie z tej publikacji, której tytuł po angielsku to "The Doors Of Perception" - przyp. red.). Trzeba odróżnić stan upojenia trzeźwością od stanu upojenia narkotykiem.

Tomek: Zadbaj o to, żeby mieć przy sobie osobę, którą kochasz. Której można powiedzieć wszystko: coś bardzo głupiego, śmiesznego. Jak byliśmy w stanach skrajnego upojenia, nie baliśmy się, bo byliśmy we wspólnocie.

Michał: Podczas pierwszych testów z LSD niejaki Ram Dass (amerykański psycholog z Harvardu, usunięty z uczelni za eksperymenty z narkotykami) założył specjalne miejsce, w którym można było brać kwas. Obok czuwał tzw. sitter, który czuwał, aby człowiekowi na haju nic się nie stało. Potrafił zadawać odpowiednie pytania, które kierowały człowieka w bezpieczne rejony, a przede wszystkim umożliwiał doświadczającemu spojrzeć na siebie samego i życie z innej perspektywy.

Tomek: Podobnie robił Aldous Huxley. Kazał "sitterowi" zapisywać wszystko, czego doświadczał: percepcję kolorów, przemyślenia. Sam też czasami robię sobie listę pytań, na które chciałbym sobie odpowiedzieć po narkotykach.

Michał: To kwestia tego, w co mierzysz. Możesz się "puścić" i niczym małe dziecko oddać temu, co mają ci do zaoferowania inne światy. Biegać od huśtawki do huśtawki na tym dorosłym placu zabaw. Możesz też podejść do tego poważniej, jak do eksperymentu na samym sobie.

Tomek: Różnie ludzie reagują na zioło. Moja matka kiedyś nas poprosiła o jointa. Twierdziła, że nic nie czuje, ale po chwili zaczęła ze szczegółami opowiadać historię porodu mojego brata i trwało to ponad godzinę. W międzyczasie zrobiła sobie gigantyczną jajecznicę, do której wrzuciła wszystko, co było w lodówce. Po czym zjadła ją z patelni, zanim dotarła do talerza, który stał na stole.

Janek: Moja matka zawsze bardzo mnie wspiera, jest moją przyjaciółką. Jest bardzo otwarta, interesuje się filozofią. Możemy przy niej palić jointy. Nie do końca to akceptuje, ale z drugiej strony wie, że zakazy nic nie dadzą.

Tomek: Moja matka zadaje mi wiele pytań. Dzięki niej mam kontakt z rzeczywistością. Nie biorę narkotyków, żeby uciekać przed światem, ale żeby go poznać. My nie palimy bongów, nie palimy z wiadra, z wanny, z butelek czy lufek. Nie chcemy się "spizgać". Marihuana to dla nas świętość, Macou Shianshu, astralna księżniczka, która przejawia się w rzeczywistości pod postacią konopi. Palenie to rytuał. Gdy czujesz, że zaczyna cię "brać", przekazując skręta mówisz kompanom: "do zobaczenia". Zaraz się spotkamy po drugiej stronie. To wyjątkowa płaszczyzna spotkania i porozumienia.

***


"Do objawów psychicznych uzależnienia od kanabinoli należą: myślenie magiczne, zaburzenia pamięci i uwagi, upośledzenie zdolności rozwiązywania problemów i planowania przyszłości, apatia, zobojętnienie uczuciowe, osłabienie woli, stany lękowe i zaburzenia snu. Do zaburzeń somatycznych zalicza się: zaburzenia koordynacji ruchowej, przewlekłe zapalenie krtani i oskrzeli, przekrwienie białkówek i spojówek, zaburzenia seksualne, osłabienie reakcji odpornościowych. W funkcjonowaniu społecznym wyróżnia się: zanik zainteresowania, aktywności, zaniedbywanie obowiązków, izolacja społeczna, samotność, degradacja społeczna, zaburzenia zachowania. Chroniczne używanie kanabinoli może prowadzić do uzależnienia w więcej niż jednym na 10 przypadków" (źródło: Konsekwencje zdrowotne używania marihuany, dr Marcin Szulc).

***


W szkole

Tomek: Pierwszego dnia w ogólniaku dyrektor powiedział, że jeśli ktokolwiek zostanie złapany z narkotykami, momentalnie wyleci ze szkoły. I nie blefował, jedna z naszych koleżanek wyleciała ze szkoły. A przecież jak ktoś ma problem, powinno się mu pomagać. Oni wychodzą z założenia, że ten, kto bierze, jest ćpunem i trzeba go usunąć ze społeczeństwa. A to rodzi bunt, który przejawia się... ćpaniem.

Michał: Mieliśmy kiedyś spotkanie z byłym narkomanem. Facet opowiadał historię swojego życia. Nie było tam jednak miejsca na próbę zrozumienia ludzi uzależnionych czy opisy działania poszczególnych substancji. Tylko straszenie.

Tomek: Raz mieliśmy spotkanie z przedstawicielem przychodni uzależnień. Mówił, że marihuana to droga donikąd. Dobrzy ludzie tam nie idą. Nie sposób w taką argumentację uwierzyć. Jeśli ktoś używa tylko argumentów "na nie", nie jest wiarygodny. Dużo lepsza by była argumentacja: tak, po narkotykach możesz poczuć się cudownie, ale to będzie miało następujące konsekwencje...

Michał: To podejście wynikające ze strachu. I generuje jeszcze więcej strachu.

Janek: W szkole czasami mówili, żeby nie brać cukierków albo znaczków pocztowych od nieznajomych, bo mogą zawierać LSD. Śmieszne to raczej. A nawet smutne. Nie ma żadnego związku z rzeczywistością. LSD czy ketamina tak bardzo poszerzają świadomość, że ludzie zaczynają pytać. A system nie lubi pytań. Dał ludziom ogłupiający alkohol, który jest tani i legalny. Za pomocą niego można zagłuszyć ludzi.

***


"Popieranie używania konopi przez psychologów stoi w sprzeczności z regułami etycznymi: sprawiedliwego traktowania, bezstronności, wymogu roztropności, obowiązku bilansowania potencjalnych korzyści i strat (primum non nocere) oraz nakazu uczciwości i prawdomówności. Nie powinno to w żadnym razie zmieniać postawy obowiązującej każdego psychologa do podejścia holistycznego, pełnego szacunku i empatii wobec drugiego człowieka, który ma prawo reprezentować odmienne niż nasze poglądy i nastawienie do życia i używek" (źródło: Konsekwencje zdrowotne używania marihuany, dr Marcin Szulc).

***


Legalize it?

Janek: Rok temu zawinęli mnie po wyjściu od dilera. To było poniżające doświadczenie. Rozebrali mnie do naga, sprawdzali, czy nie schowałem czegoś w odbycie. Zabrali mi sznurówki i telefon. Miałem nieco ponad dwa i pół grama przy sobie. A policjanci rzucali mną jak szmatą. W areszcie czarne ściany, biały sufit, śmierdzące koce, reflektor na twarz, kamera w rogu. Kiedy chciałem siku, przychodził do mnie wielki kark, który na twarzy miał wymalowane: "wstąpiłem do policji, żeby móc się legalnie na tobie wyżyć". Wyrywał mnie z celi i "na kopach" prowadził do toalety. Oczywiście nie miałem okien, więc nie czułem upływu czasu. Wychodząc do kibla próbowałem zerkać na korytarz, gdzie wisiał zegar. Przez ściany słyszałem, jak mój strażnik mówił do innych więźniów: "Jesteś taki cwany? Nie rzucaj się, bo zaraz wyłączę kamerę i ci wpierdolę". Trząsłem się ze strachu.

Nie miałem szans, żeby się z kimkolwiek skontaktować. Oni mówili, że zadzwonią do mojej mamy, ale tego nie zrobili. Nikt nie wiedział, gdzie jestem. Po czterdziestu ośmiu godzinach sprawa została umorzona warunkowo.

Wróciłem do domu i byłem martwy. Nie wychodziłem z domu przez trzy miesiące. Policja puściła plotkę w miasto, że wsypałem swoich dilerów. Grożono mi za to śmiercią. Przyjeżdżali pod dom, pod szkołę. Celowali do mnie z palców na ulicy i mówili: "Już nie żyjesz". Smutne jest to, że z rozmów, które policjanci toczyli między sobą, wynikało, że sami próbowali niejednego narkotyku w życiu. Zresztą mieli na szafie bongo, czyli faję wodną.


Tomek: Nie jesteśmy przeciwnikami policji. Ale, moim zdaniem, do policji często trafiają nieodpowiedni ludzie.

Janek: Powrót do domu był straszny. Na facebooku setki postów. "Już nie żyjesz, wszystko wiemy." Wtedy poczułem, że ten pobyt w areszcie nie był wcale tak krótkim epizodem, jak by się mogło zdarzyć. Bałem się chodzić po ulicach. Pobyt w areszcie był koszmarny. Starałem się spać jak najwięcej, żeby nie czuć. To był dla mnie koniec człowieczeństwa. Byłem śmieciem, nikim. Nie sądziłem, że w państwie prawa człowiek może zostać tak zmielony. To trudno sobie wyobrazić. Wróciłem do domu i jedyne, co chciałem robić, to spać. Ciągle miałem przed oczami ten reflektor, kamerę, a w nosie menelski smród koca.

Przyjeżdżali do mnie przyjaciele. Dzięki nim powoli wracały mi funkcje życiowe. Miałem stany paranoidalne. Unikałem ulic, gdzie mogłem spotkać ludzi związanych z dilerami. Jak chodziłem gdziekolwiek, obserwowałem wszystkie przejeżdżające samochody, w obawie, że jadą nimi moi potencjalni oprawcy.


***


W 2001 roku przeprowadzono eksperyment policyjny w London Borough of Lambeth - dzielnicy Londynu - polegający na depenalizacji marihuany. Działania te doprowadziły do wzrostu przestępstw związanych z posiadaniem konopi, które utrzymywały się również po zakończeniu eksperymentu. Połowa z nich była wynikiem turystyki narkotykowej (źródło: Journal of Political Economy).

Potężne wydatki przeznaczane na kryminalizację i środki represji skierowane przeciw producentom, handlarzom i konsumentom nielegalnych substancji psychoaktywnych nie spełniły swej roli - dostawy i konsumpcja nie zmniejszyły się. Sukcesy w eliminowaniu jednego źródła dostaw narkotyków są pozorne, bo w miejscu tego zlikwidowanego natychmiast powstają następne. Rządowe wydatki na nieskuteczne strategie, mające na celu zmniejszenie dostępności i penalizację, można by przeznaczyć na oparte na naukowych dowodach strategie ograniczania popytu i redukcję szkód (źródło: Raport Światowej Komisji do spraw Polityki Narkotykowej).

***


Nie tylko marihuana

Tomek: Salvia divinorum (szałwia wieszcza używana przez szamanów amerykańskich - przyp. red.), datura (bieluń - roślina posiadająca związki halucynogenne, w Indiach uważana za świętą - przyp. red.), LSD (tzw. kwas, psychodeliczna substancja psychoaktywna popularna szczególnie w kręgach hippisowskich - przyp. red.) czy ketamina (substancja psychoaktywna stosowana do znieczulania przedoperacyjnego - przyp. red.), to są rzeczy, które zażywasz raz na długi czas. Na przykład raz na dziesięć lat. To są doznania największego kalibru. Po zażyciu czystego LSD czujesz, że to nie jest agresywny narkotyk. Tam nie ma miejsca na strach. Idziesz miękką drogą.

Janek: DMT (organiczny związek psychoaktywny, główny składnik indiańskiego napoju Ayahuasca [liana duszy]) to jest świętość. Nie ma czegoś takiego, jak z kokainą: "a to sobie jeszcze jebnę, bo mi schodzi". Po DMT dyskusje o naszych doświadczeniach mogą trwać nawet kilkanaście dni. Z marihuaną jest podobnie. Za każdym razem w trakcie palenia dziękujemy księżniczce astralnej. Czasami ją przepraszamy, jeśli daliśmy się ponieść i po prostu się "zjaraliśmy".

Tomek: Stan "trzeźwości", też jest stanem upojenia tlenem. Zarówno ze stanu "nietrzeźwości", jak i "trzeźwości" wyciągamy maksymalnie dużo. Dzięki stabilnej i silnej świadomości możesz oprzeć się uzależnieniom, bo stan trzeźwości jest równie fantastyczny.

Janek: Są też takie używki jak mefedron lub amfetamina, które nie dają mistycznych doznań. To bardziej impreza. Ale czujemy wtedy wspólnotę, przytulamy się.

Tomek: Skrót DMT przez niektórych rozszyfrowany jest jako Divine Moments of Truth - Boskie Chwile Prawdy. To kolebka duszy. Albo molekuła duszy. Podobno jest to w każdym organizmie żywym. Ilość DMT zwiększa się tylko w czasie porodu i śmierci. Znajduje się w szyszynce w mózgu. I w niektórych grzybach.

Janek: W Polsce niestety dobrych narkotyków nie ma. Jest brutalny biznes. Za granicą poznałem ludzi z Brazylii, którzy mieli swoje kaktusy. W zasadzie wszystkie narkotyki robili sami. Ale oni nie byli dilerami, ale raczej doradcami.

Tomek: Szałwię mieliśmy z Francji. Przywiózł ją mój brat od pewnego samotnika, który mieszkał wysoko w górach. To także on dał nam daturę.

***


Najbardziej szkodliwą substancją jest alkohol, co wydaje się zrozumiałe ze względu na jego powszechną dostępność. Dalej w kolejności występuje heroina, crack, metaamfetamina, kokaina, wyroby tytoniowe, amfetamina i cannabis. Zwolennicy legalizacji posługując się argumentem, że marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol, pomijają fakt, że są bardziej od konopi bezpieczne substancje, jak w kolejności: (...) metadon, mefedron, ecstasy, LSD i grzyby halucynogenne (źródło: Lancet 2010). Gdyby zatem postępować zgodnie z logiką wyboru najmniej szkodliwego dla zdrowia środka, należałoby zamiast używania konopi zachęcać do stosowania "bezpieczniejszych" grzybów halucynogennych.

***


Zażywasz - przegrywasz?

Janek: Większość ludzi jednak ugina się pod ciężarem nowych doznań. Nie potrafią unieść tych doświadczeń. Zaczynają błądzić. Mieliśmy dwa razy ciężkie przeżycia. Raz po daturze, raz po LSD. Musiałem trzymać Tomka i mówić mu: stary, trzymaj się, nie bój się, jest dobrze. Wiem, że gdyby to byłby ktoś inny, mogłoby się skończyć źle. Trzeba zachować świadomość, że trip to tylko przelotne przeżycie, a "ja" to coś więcej niż ciało. Dzięki narkotykom odczuwa i doświadcza się wszystkiego inaczej, ale to tylko czasowa zmiana.

Michał: Strach jest przyczyną największych szkód. Jeśli jesteś zamknięty na świat, masz kompleksy, po narkotykach to wychodzi. Ludzie, którzy mają problemy na trzeźwo, po narkotykach doświadczają swoich lęków w zwielokrotniony sposób. Później w telewizji się mówi, że ktoś skoczył z okna, bo się naćpał. Ale problemy pewnie miał dużo wcześniej.

Tomek: Mamy koleżankę, która zwariowała przez narkotyki. Siedziała nago w korytarzu, krzyczała, że jej chłopak nie żyje, wybiegała na deszcz. Spędziła ponad miesiąc w szpitalu psychiatrycznym. Długo z nią rozmawiałem, jak miała odlot. Bardzo długo trwało zanim dotarłem do niej. W przebłysku świadomości powiedziała mi, że ostatni raz była sobą, jak miała siedem lat. Później całe życie udawała. Rodzice jej nie akceptowali. Narkotyk ją otworzył i zaczęło wypływać to, co miała w środku. Jeśli bierzesz dragi pod taką presją, to faktycznie może to się skończyć źle. Dzisiaj ta dziewczyna nie ma osobowości. Próbujesz spojrzeć jej w oczy, a tam mgła.

***


Badania DNA wskazują, że istnieje gen odpowiedzialny za zmiany psychotyczne u osób zażywających narkotyki. To gen COMT kodujący 0-metylotransferazę katecholową sterującą wchłanianiem zwrotnym dopaminy (jej nadmiar odpowiedzialny jest za stany psychotyczne). Gen ma 2 formy Val i Met. Osoby z formą Val Val będą najbardziej narażone na ryzyko zaburzeń.

Duńskie badania na populacji ponad 3114 uzależnionych wskazują, że odsetek pacjentów leczonych psychiatrycznie jest znacznie wyższy wśród osób uzależnionych od konopi indyjskich, a współwystępujące zaburzenia psychiczne wiążą się z wyższymi wskaźnikami nawrotów. Analiza danych, które zostały zebrane w latach 1965 - 1980 w Amsterdamie wskazuje, że używanie konopi jest niemal niezbędnym warunkiem stosowania innych narkotyków. Wczesne używanie marihuany jest silnie związane z późniejszym zastosowaniem innych nielegalnych substancji oraz z większym ryzykiem nadużywania lub uzależnienia. Okazuje się, że wiek inicjacji używania marihuany był najważniejszym wskaźnikiem późniejszego leczenia uzależnień. Im niższy wiek inicjacji, tym większe prawdopodobieństwo uzależnienia (źródło: Journal of Substance Abuse Treatment).

Wszystkie cytaty pochodzą z artykułu doktora Marcina Szulca z Zakładu Psychologii Sądowej i Psychologii Osobowości Uniwersytetu Gdańskiego pt. "Konsekwencje zdrowotne używania marihuany".

Personalia i wszelkie dane dotyczące bohaterów zostały zmienione.

Opinie (448) ponad 10 zablokowanych

  • Banda ćpunów (21)

    • 493 362

    • co to jest :))) ? (1)

      autora ponioslo?
      weźcie pierwszy z brzegu przykład i wpiszcie na youtube ARAB (polsi raper - najlepiej jeego wywyiady :))) i dalej mowcie ze marihuana jest nieszkodliwa :) a tekst podawania dalej i "na zdrowie" mistrzostwo swiata :)
      to jak pisanie ksiazki o wychowaywaniu dzieci przez ksiezy :)) mozna - ale po co ?

      • 79 29

      • skrajny przyklad

        • 1 0

    • (5)

      próby legalizacji kolejnych używek mają na celu jeszcze bardziej ogłupić społeczeństwo... Nie każdy daje się ogłupiać wódką (bo nie każdy ją lubi), więc trzeba doprowadzić do popularyzacji innego "ogłupiacza". Otumanionym społeczeństwem łatwiej się rządzi, to jasne.

      • 63 60

      • (3)

        Oglupianie to produkcja magistrow z socjologii i ekonomii, programy na mtv i viva. Postawa jak Twoja jest oznaka zasciankowego myslenia rodem z poprzedniej epoki. To glupi ludzie boja sie nowego! Glupi boja sie cis czego nie znaja!

        • 43 32

        • nowego??

          przeciez to trucie wlasnego organizmu i degradacja mozgu..

          • 48 20

        • (1)

          Nie znam uczucia spadania z 10 piętra, a jednak się boję...

          • 36 6

          • to że jest to nowość - jest argumentem przeciwko, a nie za.
            GMO jest też nowością, a jednak każdy przytomny człowiek domaga się, aby najpierw to gruntownie przebadać, a dopiero potem wprowadzać do masowego obrotu.

            • 11 3

      • A kto i co legalizuje, bo nie kminię? Ogłupianie to wmawianie że będziesz miał emeryturę albo że Krym to część Ukrainy. Używki są dla mądrych ludzi.

        • 0 0

    • (3)

      srumów, a wóda jest bez ograniczeń

      • 26 8

      • sadzic,palic,zalegalizowac (2)

        Sadzic,palic,zalegalizowac!

        • 56 47

        • oszalales?

          • 13 18

        • kochać ćpunów maczetami!

          • 1 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • ale ty durny jestes

      .

      • 7 4

    • banda pijaków

      na drzewo

      • 7 5

    • czuby (2)

      Twoje dziecko przychodzi co drugi dzien zjarane rozmawiasz z nim a pozniej mowisz, ale nasza corka dojrzala, tak mowi madrze o zyciu, pewnie po tacie takie madre. Nie macie pojecia z iloma osobami pod wplywem marihuany macie do czynienia, poniewaz nie zauwazycie roznicy, ludzie pala po 20 lat i prowadza interesy ze mozecie o takich pomazyc i inteligencja to im do piet nie dorastacie!!

      • 17 14

      • Mam wielu. I pierwszy problem komunikacyjny - kazda roznowa po 10 minutach wchodzi na temat jarania... Dalej jest tylko gorzej...

        • 12 7

      • Raczej mówię do męża "ale do młodej wali zielskiem na kilometr a tych pierdół to żal słuchać, będzie pojechane po kieszonkowym" :)

        Jeśli potrzebujesz sobie zapalić żeby coś mądrego(w swoim mniemaniu) powiedzieć to gratuluję, polecam nagraj się kiedyś na dyktafon, może być beka na imprezach : ))))

        • 1 1

    • światli ludzie (2)

      Mają rację, ogólnie nie powinno być żadnych zakazów. Nie wiem czemu ludzie nie chcą zioła, nie chcą poligamii, nie chcą naturystów na ulicy , nie chcą by ludzie mogli uprawić miłość na ulicy po 22!. Ludzie to idioci . Ostatnio mówili, że dwóch gejów to ok, ale związek 5 gejów to fuj, albo, że facet i 5 kochanek to źle ( oczywiście żonie trzeba powiedzieć ). Lub trzeba mało płacić pracownikom. Masz ich np. 100. Jak zapłacisz mniej im o 200 zł, oni nie zauważą, ich tak przepiją. Ty masz w kieszenie 20 k . Bądźmy wolni, egoistyczni i chciwi, bo inaczej do niczego nie dojdziemy, ani żadnych wspomnieć nie będziemy mieć PS ostatnio słyszałem o gościu , który ratuje zwierzęta ze schorniska, mają się bardzo dobrze, on w zamian od nich dostaje miłość fizczyną i ma dostać za to 5 lat, a rzeźnik by je zabił. Chory kraj

      • 3 10

      • ty tak serio?

        • 2 1

      • piękny...

        ... kij w mrowisko :) brawo, Tolerancyjny!

        • 0 0

  • palić sadzić zalegalizować (19)

    • 425 351

    • (5)

      sadźcie palcie i zdychajcie !!

      • 59 65

      • (4)

        Sam zdychaj przyglupie niedouczony

        • 49 38

        • przyglupia (3)

          Albo raczej oglupia.
          Marihuana powoduje straszne zniszczenie w psychice. To jest powolne schodzenie na dno. Różnie ludzie reagują ale każdy kto długo pali stacza się ze swojego poziomu. Zero aspiracji, zero zdrowej rywalizacji, zero sportu, zero wysiłku w pracy czy nauce, zero planów, zero prób osiągnięcia lepszego statusu.
          Można palić i myslec że jest super, tylko rzeczywistość i prawdziwe życie jest inne

          • 51 23

          • ale mi się bany chce ...

            proszę choćby pasztet może być gruba albo nawet ruda i mogą nogi śmierdzieć proszę muszę zamoczyć. Jestem pod monopolem na obrońców! u mnie u ciebie byle byś mi dała ...

            • 8 7

          • no to nie pal:) a wybór pozostaw zainteresowanym:)

            • 13 2

          • "przyglupia "nieprawda

            to tylko wynik własnego podejścia. każda substancja odurzająca (nawet kawa,herbata) jest tylko katalizatorem naszych działań.

            • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (1)

      Będę zamawiać z Ekwadoru i Kolumbii kilkanaście kilo kokainy -dobra czysta mieszanka, celnicy już opłaceni. Chętny ktoś?

      • 4 13

      • A kokaina w formie księżniczki czy bezpostaciowa?

        • 7 0

    • Ok powiem tak cale zycie bylem za legalizacja (8)

      ale po 20latach palenia nie tykam tego syfu, strasznie odmozdza, jestes jak warzywo , nie mozesz sie skoncentrowac na niczym, nic nie wchodzi do glowy co za tym idzie zapomnij o dobrej pracy gdzie potrzebne jest szybkie rozwiazywanie problemow, jestes tak leniwy ze zrobienie sobie jedzenia jest wielkim wysilkiem a co ja bede sie produkowac i tak nikt pewnie nie zmieni zdania bo ja sie smialem kiedys z wszystkich krytykow narkokow , ze alko jest gorsze , teraz szcerze wole sie napic naprawde od swieta cos na pobudzenie i koniec wszytkich was to cz\eka pozniej wszyscy zaluja tylko w sumie z wszystkiego wyszedlem sam bez problemow oczywiscie poza psychicznymi ale po alku inaczej ludzie wygladaja uzaleznieni w sumie ja nigdy sie nie czulem uzalezniony sorry za ten belkot

      • 44 7

      • Nie ma co przepraszać

        Za dużo alko pewnie poszło...

        • 17 2

      • Jak paliłeś jakieś moczone ścierwo, byle pacało, to się nie dziw... (5)

        • 11 8

        • No pewnie, to przecież jego wina. Bo jak komuś zaszkodziło palenie to albo miał problemy wcześniej albo palił "moczone" ścierwo ;))). Victim blaming. Tak oszukujcie się sami przed sobą narkomany, że was nic nie spotka bo nie jesteście "psycholami" i macie czysty stuff :)

          • 21 6

        • legalizacja marihuany - to uchroni Wasze dzieci przed mafią która jest w KAŻDEJ szkole. (3)

          Legalizacja przede wszystkim wprowadzi na rynek ZDROWY produkt. Dzisiaj sprzedaje się syf albo mieszany albo nasączany.
          Robi się to z żądzy zysku. Jak konserwanty w Waszych wędlinach.
          Wasze dzieci i tak to kupują i ryzykują kontakt z wymiarem sprawiedliwości.
          W każdej szkole można kupić za 30 zł gram. Każda szkoła pilnując rankingów tych informacji nie nagłaśnia. TABU.
          A Wasze dzieci częściej spotykają się z przyczółkami mafii niż Wy rodzice z Waszym proboszczem, Życzę dalej kolorowych snów.

          • 8 5

          • (2)

            CO za chrzanienie :))) Mieszany z czym? Nasączany czym? Kokainą za 160zł/gram? Spermą szatana?

            Spokojnie będąc dzieciakiem kupowałam stuff z Holandii albo hodowany w mieszkaniu na parapecie. Ale nie powaliło mnie to do tego stopnia abym teraz wypisywała brednie o przyczółkach mafii, może dlatego że nie wpadłam w uzależnienie ; )

            • 1 3

            • (1)

              Maczane w strychninie, a co to jest to już sam się dowiedz ;)

              • 1 1

              • Nie znasz się, teraz w modzie jest sperma szatana do maczania a także woda święcona i jad michnika. Tylko taka mieszanka daje kopa!

                A strychnina ma działanie na układ nerwowy akurat odwrotne niż THC, powiedz mi po co coś takiego dodawać?

                • 1 0

      • to o czym piszesz, to zwykła starość poprzedzona lenistwem

        myślisz, że jak nie palisz, to masz fajne życie, wszystko ci się udaje i jest kolorowo aż do 100lat? Obudź się. Palisz czy nie, jeśli chcesz coś w życiu osiągnąć, to musisz na to ciężko pracować - ja palę od 15 roku życia (mam 29), mam dobrą pracę, mieszkanie i dostatnie życie, bo ciężko na to pracuję, a nie gapię się w telewizor i zwalam wszystko na innych lub na palenie. wręcz przeciwnie - gdybym nie palił, to do niczego bym w życiu nie doszedł

        • 1 1

    • nie w tym zyciu

      panstwo za duzo kasy ma z akcyzy na alkohol, po legalizacji u mlodych spozycie alkoholu spadloby o polowe

      • 1 0

  • ten (27)

    co spłodził to czytadło to to tez pewnie ćpun....leczyć ich tylko NA WŁASNY KOSZT !!!!

    • 316 198

    • Niech się zaćpają smiecie i będzie spokój. (3)

      • 30 30

      • tak!

        niech się zajarają na śmierć :D:D

        • 22 6

      • niestety nie o nich chodzi

        Tylko o nieświadoma zagrożenia młodzież. Ci pozyteczni idioci to niech robią co chcą ale niestety mają wpływ na nastolatków którym sprzedają kastracje intelektualną w formie cool

        • 22 3

      • ekspert się znalazł

        czlowieku, bedziesz wiekszym wrakiem po paleniu jednego papierosa dziennie nie mowiac juz o piciu nawet od okazji do okazji

        • 4 4

    • tak samo jak alkoholikiw, grubasow i palaczy tytoniu liberale...

      • 16 2

    • czy slyszales o kims kogo leczono po paleniu trawki? (19)

      Ilu alkoholowych zombi dziennie widzisz na ulicach?
      Ilu dziennie meneli trafia do szpitali, czym się odurzali ??

      • 26 21

      • (7)

        Odwrócę pytanie, jaki % z leczonych zaczynał od trawki?

        • 30 9

        • (2)

          Co znaczy "zaczynał"? Jaki związek ma taka a nie inna używka z każdą inną? Jeśli marihuana ma coś związanego z innymi używkami to równie dobrze można zadać pytanie "ilu leczonych zaczynało od alkoholu" albo od kofeiny w jakiekolwiek postaci. Marihuana jedyne co ma wspólnego z "twardymi narkotykami" to to ze jest nielegalna. Nie ma innego związku między tymi substancjami. Tylko "nielegalność" marihuany sprawa że jest nazywana "narkotykiem". Jakby alkohol też był nielegalny to też należałby do "narkotyków" i to w dodatku twardych bo w przeciwieństwie do trawki uzależnia fizycznie i psychicznie.

          • 8 8

          • Już po dwóch pierwszych pytaniach wiadomo, że nie ma co z Toba dyskutować. Może przestań palić na jakiś czas, odpocznij trochę, poczytaj sobie i wtedy sam dojdź do wniosku co ma wspólnego jedna używka z inną bo nikt tutaj nie prowadzi szkoły specjalnej dla ograniczonych umysłowo :)

            • 5 8

          • Bredzisz. Dokształć się, a potem wypowiadaj na forum.

            • 1 0

        • hm (3)

          a ilu alkoholików piło kiedyś mleko? przypadek? nie sądzę!

          • 2 1

          • mleko nie jest uzywka (2)

            • 0 2

            • no dobra, a więc kawę?

              • 1 0

            • ale kawa z mlekiem jest :P

              • 0 0

      • (7)

        Ja nie tylko słyszałam ale na własne oczy widziałam w szpitalu psychiatrycznym na stażu. Apatia, abulia, kompletny brak motywacji, stępienie afektywne, degradacja społeczna, lęki, urojenia - po kilku latach intensywnego palenia marihuany.

        Wkurza mnie że ci narkomani (bo oczywiście osoby wymienione w artykule są uzależnione od narkotyków) mają zawsze tendencję do obwiniania osoby, którą dotknęły somatyczne skutki działania THC. Zawsze uważają ze to jej wina, bo "na pewno wcześniej było coś z nią nie tak". To się nazywa wyparcie :).

        • 32 9

        • Hm, jak ktoś ma takie objawy (6)

          a nigdy nie palił, to będzie wyparcie wyższego poziomu?

          • 4 3

          • (5)

            Nie, to będzie otępienie starcze. Mozesz je sobie załatwić 40 lat przed czasem paląc dperesanty :).

            • 3 3

            • A nie zaburzenia afektywne dwubiegunowe? (4)

              Tak pytam, bo może diagnoza była chybiona...

              • 1 1

              • (3)

                Nie, przewlekłe narażenie na substancje toksyczne powoduje zmiany organiczne w mózgu, czyli potocznie mówiąc otępienie (dokładnie jeden z jego rodzajów). ChAD to obecnie bardzo modny i nadużywany termin, epidemiologicznie prawdziwych CHaDów powinno być w populacji mniej niż schizofreników ale nagminnie różne zaburzenia i nieprawidłowe osobowości "podlepia" się pod to, bo jest taka moda.

                Nie móiąc już o tym, że opis który dałam wyżej po prostu nijak nie pasuje do ChADu, z której strony by nie patrzeć...

                • 0 0

              • Naprawdę? (2)

                Z której strony by nie patrzeć?

                • 0 0

              • I jeszcze jedna wątpliwość

                Choć pewnie już tego nie przeczytasz...

                Napisałaś: "(...) otępienie starcze. Mozesz je sobie załatwić 40 lat przed czasem paląc dperesanty". Czy kannabinoidy to depresanty? Mnie się wydaje, że jednak psychodeliki, a depresanty to na przykład alkohol albo znane i lubiane przez tak wielu relanium... Czy tak?

                • 0 0

              • Dorzucę jeszcze, tak dla sportu

                F31.5

                • 0 0

      • A slyszales o kims kto pali trwake i ma dobra robote, ktora wymaga myslenia? (2)

        • 4 4

        • Kiepski argument. (1)

          Trawki nie palą tylko blokersi, skejci i ludzie z klimatu rasta. Znam kilkanaście osób zajmujących w trójmiejskich firmach wysokie, kierownicze stanowiska, z których każdy przynajmniej dwa razy w tygodniu pali trawkę, a kilku robi to prawie codziennie. Palenie ich odpręża, oddala stresy związane z wymagającą i odpowiedzialną pracą, poprawia nastrój. Nie raz mówili, że w większości firm ludzie na wyższych stanowiskach dość regularnie palą trawkę.

          • 4 5

          • Donald Tusk sie nie liczy. Zreszta skutki tez widac.

            • 3 0

    • a gdyby to było twoje dziecko?

      • 7 7

    • nie

      Sam sie lecz idioto

      • 1 1

  • nQs (12)

    Grubo, promuja cpanie. Trojmiasto.pl zeszlo na psy

    • 371 197

    • (5)

      Nikt nie każe Ci w to wierzyć- masz rozum, to sam wyciągaj wnioski. "Promocja" to, mam wrażenie, jakieś takie wygodne określenie czegoś, co się nie podoba, bo nie.

      • 20 35

      • nie (4)

        Promocja to ciagle pisanie o tym i saczenie swojej ideologii "robta co chceta".

        • 36 12

        • (3)

          A Ty nie masz mózgu i sądzisz, że jak ktoś Ci coś będzie powtarzał, choćby nie wiem jak głupie było, to w końcu w to dla świętego spokoju uwierzysz?

          • 11 16

          • dzieci i mlodziez w to wierza (1)

            Bo sa jeszcze niedoswiadczone, chca sprobowac "nowego", chca sprostac idiotyzmom wciskanym przez show&biz w kwestii bycia "cool" (dla kasy) itp. W zwiazku z tym promocja odurzania jest tak niebezpieczna ..

            • 17 3

            • To je wychowuj tak, żeby kwestionowały autorytety i sceptycznie podchodziły do każdej otrzymanej informacji.

              • 1 2

          • jak za hitlerowców

            to przecież oni twierdzili, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą

            • 0 0

    • a kiedys nie bylo

      zawsze propagandowe scierwo

      • 2 2

    • przeczytaj jeszcze raz (2)

      Jeśli artykuł pokazujący jak głupi są palacze trawki, a w co drugim akapicie opisujący jak dużym złem jest marijuana, nazywasz promowaniem trawki, to chyba.... musisz go przeczytać jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem :)

      • 11 10

      • twoja stara jest zła

        wybiera karmę ptakom z karmników i podrzuca sąsiadom zużyte tampony na klamki

        • 6 3

      • pomyśl

        Jak to zinterpretuje 15 latek?

        • 14 1

    • Bzdury (1)

      Gdzie można znaleźć jakąkolwiek zachętę w tym tekście?

      • 5 6

      • Nie jest napisane wprost, ze jak jestes cpajacym studentem filozofii to przegrales zycie

        To wlasnie zacheta. Nie jest napisane co z tymi kolesiami bedzie.

        • 1 0

  • Co to za bzdury! Dopisywanie ideologi do palenia... (10)

    To zwykłe substancje psychoaktywne żadne "emanacje hinduskich księżniczek" czy inne bzdury...to kolejna forma ucieczki od rzeczywistości która obiektywnie nie rozpieszcza.

    • 458 46

    • Dokładnie, jakby ktoś dopasowywał ideologię do picia, palenia tytoniu lub picia kawy (6)

      to po prostu zostałby uznany za debila. A tu cała dyskusja wobec bandy zagubionych gnojków, których rodzice nie potrafili wychować.

      Joint to joint raz na kilka msc mozna zapalic, jak ktos pali codziennie to jest durniem.

      • 80 11

      • ano (5)

        Penalizacja Marii to nic dobrego ale pseudo mistyczne brednie starych jaraczy to raczej trzeba brać w cudzysłów. Owszem Witkacy czy hauxley eksperymentowali z dragami. I oczywiscie kazdy palacz lubi się na ich autorytet powoływać. Ino chlopaki nie zauważają iż jest roznica miedzy eksperymentowaniem a paleniem kilka razy dziennie.
        halucynogeny niewątpliwie moga dać niezwykle doznania tyle ze mam wątpliwości czy jest to w stanie skumać 20 kilku kątek który wbrew zapewnieniom lubi sie uwalić często i czymkolwiek.

        • 37 5

        • a co to za autorytet Witkacy?

          Wlasnie zdegradowal sie przez to swoje odurzanie i z reszta on sam doskonale o tym wiedzial...

          • 12 6

        • Witkacy ćpał (3)

          ale malował na trzezwo.Poczytaj sobie to byla tylko taka sciema,żeby się wydawał bardziej ciekawy.Dla mnie "twórczość" Witkacego jest tzw. radosna .Radosna twórczość :) napweno nie sztuka.

          • 1 7

          • a ty jesteś pedał

            i nic nie osiągnęłaś

            • 3 6

          • ide sie narypać do końca (1)

            bo mi jeszcze mało a juro niedziela i trza służyć na 11 a w ryju jakoś brak

            • 2 1

            • marny podjazd

              sekciaro

              • 1 0

    • (1)

      Oglądalność portal, i to w sobotę, poszła 2 razy w górę - powinni za reklamy kasować też dwa razy więcej! Całkowity sukces marketingowy! Gratulacje!

      • 15 0

      • spoko, wystarczy mieć Adblocka.

        • 14 0

    • Narkotyki narkotykami lepiej zabić się przyjemniej, niż rzucić się z mostu.

      • 1 0

  • ccc (16)

    alkohol tez powinni zakazac , wiecej widzi sie na ulicach pijakow niz cpunow

    • 287 64

    • jak już zasmakują w opiatach to nie będą chcieli palić jakiegoś chwasta i dopiero wtedy chwycą pana boga za stopy.

      Każdy z nich przeczytał jedną książkę Huxleya i na niej się opierają i usprawiedliwiają swoje zachowanie. Czy jak ja powiem, że przeczytałem wszystkie powieści Williama S. Burroughs to będę mógł usprawiedliwić swój nałóg do opioidów?
      Jedyna jaka tam prawa się pojawiła to kwestia DMT.

      Chyba nie. :D

      • 7 3

    • (14)

      owszem: powinno się ograniczyć dostęp do alkoholu.
      Stop alkoholowi na stacjach benzynowych.
      Zalimitować jeszcze bardziej ilość sklepów z alkoholem na 1000 mieszkańców.
      Przywrócić w marketach osobne stoiska alkoholowe (zlikwidowano jest w ramach ustawowej deregulacji przypomnijmy raptem rok temu).

      Gdyby państwo stało po stronie obywateli, to chroniłoby ich przed degradacją. Tak samo alk jak i dragi są szkodliwe. Z tą różnicą, że alk jest nasz, dobrze znane są jego skutki i wiadomo jak go używać, a dragi są nowością. Najpierw niech je naukowcy zbadają i przetestują, tak jak gmo, zanim się je wprowadzi do szerszego obiegu. Ale naukowcy się już wypowiedzieli... są one nie mniej szkodliwe niż wóda.

      • 0 8

      • w usa wprowadzono prohibicje to mafia zaczela strzelac na ulicach.

        • 9 0

      • (11)

        A dlaczego Państwo ma mówić mi co jest dla mnie dobre, a co złe? Czy to oznacza, że obywatele są jakimiś idiotami, którym trzeba wskazywać ta "wlasciwa" (wg urzędnika) drogę?

        • 14 4

        • (8)

          Wyprowadź się na jakąś platformę na Pacyfiku, nikt ci nie będzie mówił co jest dobre a co złe, nie będziesz musiał płacić podatków, będzies zmógł się intoksykować aż się zaćpasz, same plusy :)

          To społeczeństwo zue, opresyjne nie bendzie ci mówidź co masz robidź!

          • 3 10

          • (7)

            Widzę, że patrzysz na świat wyłącznie zero-jedynkowo. Ja tylko chciałem powiedzieć, że wszystko jest dla ludzi, każdy ma własny rozum, a rola państwa powinna być rzetelna edukacja, a nie represja, która nie przynosi żadnych efektów. Tej (edukacji) niestety u nas brakuje i wciąż tkwimy w bredniach z czasów prohibicji koncernów tytoniowych, farmaceutycznych, energetycznych itp, itd. Jeszcze jedna kwestia... marychą jeszcze nikt nigdy się nie zaćpał :]

            • 6 3

            • (6)

              Skoro wszystko jest dla ludzi to czemu nie spróbowałeś jeszcze innych trucizn, np bielunia albo wilczej jagody, albo muchomora sromotnikowego przecież odlot moze być jeszcze lepszy. Nawet nie wiesz jakie doświadczenia ci umykają koło nosa.

              Ja się nie zgadzam aby wywalać kupę kasy na błaganie przemądrzałych guaniarzy aby łaskawie nie palili bo to niezdrowe.

              Masz chyba jakąś starą wersję google albo ze starych ulotek propagandowych przepisujesz bo spokojnie można wyszukać informacje o śmiertelnych ofiarach zatrucia THC :))

              • 6 7

              • (1)

                Jak widać, nie rozumiesz stwierdzenia, ze "wszystko jest dla ludzi". Nie potrzebuje jakiś zakazów by wyznaczyć sobie granicę. Mam swój rozum, nie potrzebuje do podejmowania własnych decyzji bandy polityków - marionetek wielkich koncernów i grup przestępczych. Wygląda na to, że pod tym względem nieco się różnimy. Ty lubisz być sterowanym lemingiem, ja cenie sobie wolność wyboru.

                Jesteś przeciwnikiem "wywalania kupy kasy na blaganie przemadrzalych GUANiarzy", a ja jestem przeciwny sciganiu i zamykaniu obywateli za to, ze ktos lubi sobie zapalic jonta, na co ida grube miliony - jak widac, bez efektu. A nie...przepraszam, efekt jest!
                Taki, ze pod wzgledem spozycia marihuany Polska jest za drugim miejscu w Europie tuż za Francją.
                Taki, ze ci "przemądrzali GUANiarze" i tak dostaną bez problemu porcje ganji, z tym ze poprzez swiat przestepczy, zatem prawdopodobienstwo, iz wezma z czasem cos mocniejszego dodatkowo wzrasta - przeciez nikt tego nie kontroluje, a dealer liczy wyłącznie na zysk, zatem nie interesuje go dalsza historia kupującego.
                Taki, ze zamiast trafic na leczenie, trafi do pierdla i tu nie uzywka a Państwo niszczy życie młodego człowieka.

                Legalna sprzedaz wyklucza chemiczne zielsko, dajac naturalny produkt, sprzedawany wylacznie osobom pelnoletnim, zasilając przy okazji budżet państwa. Niestety Państwo woli wspierać mafię, dla której legalizacja czy depenelizacja jest nie na rękę, gdyż to nie do ich kieszeni trafiała by kasa.
                Jeśli ludzie chcą palić, to palić będą i nigdzie na Świecie prohibicja nie przyniosła oczekiwanych efektów przy żadnej używce.
                Wskaż proszę pozytywne aspekty represjonowania obywateli względem używek.

                Śmiertelne ofiary zatrucia THC? :D Wskaż proszę źródło, chętnie się zaznajomię z tymi nigdy nie potwierdzonymi bredniami. THC nie da się przedawkować, przynajmniej fizycznie nie jest to możliwe. To nie alkohol, którego mam wrażenie za dużo wypiłeś ;]

                • 10 2

              • Człowkeu spróbowałam już w życiu wielu rzeczy i nie, nie wszystko jest dla ludzi albo wypowiems ię tak: im silniejsza jesteś psychicznie jednostką tym więcej rzeczy możes zwypróbować ale tak się składa że większości to tylko zaszkodzi. Dzięki za psychoanalizę, czy to marihuana tak otworzyła Ci umysł na przestrzał że widzisz mnie przez mój komputer jakim jestem człowiekiem? Ja osniosłam się tylko do tego co napisałeś natomiast Ty z wyżyn swojego oświecenia mnie definiujesz, osiagnąłeś już może stopień bóstwa powyżej hinduskiej astralnej ksieżniczki? :DD

                Od wychowywania guaniarzy są ich rodzice, jak będa chcieli to zaczną od szuwaksu a jak będa mieli kasę to od koksu a nie od zamulaczy. "jak marihuana będzie legalna to nikt nie bedzie już brał nic mocniejszego" - hm brzmi logicznie, tyle że nie. Do PIERDZIELA żaden dzieciuch nie trafi, najwyżej dostanie kuratora, synuś z dobrego domu zrobi w majty że rodzice zabiora mu kieszonkowe a patola i tak bedzie miała to gdzieś. Poza tym piszesz o leczeniu, czyli sam przyznajesz że ćpańsko to choroba.

                No jasne, państwo nie chciałoby akcyzy jak na papierosach, wódzie czy benzynie, woli wspierać Ala Capone. Tak bardzo represjonowany, napisz do Strasburgera, jeszcze Cię mogą odznaczyć krzyżem kombatanta ;))).

                Włącz "google" --> THC fatal intoxication (dobrze mieć tutaj dostęp do baz danych typu ovid, medscape, jak odłożysz trochę grosza z tego zielska to sobie może kupisz kiedys dostęp do wiedzy). Fizycznie da się przedawkowac nawet wodę.

                Oczywiście typowy pojazd w ostatnim zdaniu, bo jak ktoś nie ćpa to pewnie chleje na umór, powiedzcie mi ćpunki czy takie obserwacje macie ze swojego domu rodzinnego? ;) Są na swiecie tez tacy ludzie co nie ćpają i nie chleją.

                • 2 12

              • Na szczęście ludzi o tak ograniczonych horyzontach jest już w Polsce coraz mniej. Zapalić nie, zachlać mordę jak najbardziej. Jak mnie bija to jest źle, jak biją innych to dobrze im tak, Brawo!

                • 2 2

              • (2)

                "Skoro wszystko jest dla ludzi to czemu nie spróbowałeś jeszcze innych trucizn, np bielunia albo wilczej jagody, albo muchomora sromotnikowego"

                i tu jest ciekawoswtka sromotnik nie jest zakzazany mozesz go zrec jesli chcesz a jednak ludzie nie chca
                czemu?
                czemu nie optujesz za zakazem posiadania sromotnika i ich urzedowy7m usuwnaiem alsu? dla dobra obywatela?
                i tak na marginesie skoro chlales piwsko albo wode to czemu tanich win nie chlejesz? czemu denaturatu nie pijesz?

                • 2 1

              • (1)

                Bo nie powoduje halucynacji tylko rozwala wątrobę?
                Srsly ludzie jest jeszcze coś takiego jak "książka", poza paleniem...

                • 2 0

              • Dawno temu

                ...gdy na świecie nie było jeszcze tylu odmóżdżonych po internecie, fejsie i syntetycznych narkotykach, w MTV była piękna reklama:
                "Books broaden your mind"
                Ludzie młodzi gdyby czytali i myśleli nad słowami, uprawiali sport, nie potrzebowaliby sztucznych odlotów. A teraz to szkoda gadać, temat rzeka.
                Pełno miast, gdzie zioło legalne, a pełno w nim heroiniarzy i innych zamulonych. Gdzie ten wielki sens legalizacji.
                PS: W moim liceum nie było dealerów, tylko koledzy, którzy częstowali.

                • 1 0

        • tak są idiotami tak jak mój stary, śmierdzący pijak zniszczył mi połowę życia i dalej mnie podtruwa swoim istnieniem i piciem.

          • 0 0

        • Wielu inteligentnych ludzi parę razy za dużo powiedziało sobie nic mi nie będzie po tej używce jak będę chciał to skończę tylko przychodzi taki moment że ten inteligentny człowiek nie jest w stanie przestać bo organizm mu nie pozwala...

          • 0 1

      • nie zadne ograniczenie tylko zakaz

        alkohol p-owoduje dziesiatki tysiecy zgonow rocznxie alkoholicy kryzwdza swoje rodziny powoduja wypadki
        wiec traktujmy alkohol jak marihuane zakaz posiadanbia pod kara wiezienia skoro za0.5 grama marihuany mozesz isc siedizec to za 0.05 litra wodki tez
        marihuana ni jest nowoscia
        marihuane pala setki lat
        naukowe badania juz dawno potwierdizly z ejest mniej skzodliwa i uzalezniajaca niz legalny alkohol

        • 1 0

  • cudowna ankieta! (3)

    Jeszcze słychać mój śmiech...

    • 117 17

    • Co to narkotyki? wóda czy papierosy? (2)

      czy jak jestem uzależniony od kawy to się liczy??

      • 13 1

      • kofeina jest substancją psychoaktywną, (1)

        głosuj za :P

        • 3 1

        • Bardzo proszę o informację na jakie neurotransmitery działa kofeina skoro jest "psychoaktywna". Bo wg mojej informacji działa tylko naczynioskurczowo podnosząc ciśnienie krwi i inotropowo dodatnio.

          • 2 2

  • polaki (5)

    polaki szczekaja na tych co pala maryhe a sami hipokryci zalewaja sie w trupa w swieta dni powszednie itd :) do tego pala tony fajek i smierdzi od nich na kilometr:) najgorzej jak kobieta pali - mysli ze fajnie wyglada a smierdzi od niej gorzej niz od knura:) pozdro polaki

    • 211 107

    • wiecej minusow polaki

      widac prawda boli :

      • 28 36

    • (1)

      Polaki...
      a Ty to kto? Z innego państwa, innej planety?
      Nie piję, nie palę, nie ćpam...
      zatkało kakao?

      • 58 13

      • on z planety

        Robta co chceta. Promocja odurzania i rozwiazlosci, gra na niskich instynktach, wychowywanie chamstwa

        • 26 8

    • Napisał co wiedział...

      Napisał co wiedział..., szkoły chyba szybko skończył...

      • 19 3

    • debil

      • 1 1

  • Penalizować zwalczać i karać (7)

    Oprócz dilerów świadomych - sami nie biorą, ciągną zyski z uzależniania innych - są dilerzy nieświadomi - sami lubią brać i wciągają innych. Jednych i drugich traktować tak samo.

    • 97 64

    • (1)

      i tak długo jak jest nielegalna to czerpią zyski ( legalna to sam sobie posadzisz w doniczce, to zwykła roślina)
      Pomyśl więc komu zależy na nielegalności i czyje lobby wspierają politycy zakazami i ludzie nie wiedzący o czym mówią, zmanipulowani przez nich i media

      • 14 4

      • Pamiętajcie rodzice, naiwni dorośli. W każdej szkole jest co najmniej 10 dostawców zioła. 1 gram kosztuje 30zł.

        Jeżeli naiwnie myślicie, że wasze dzieci się z tym problemem nie spotykają, to życzę dalej kolorowych snów,

        Zastanówcie się jak uchronić dzieci przed ziołem zmieszanym z innym syfem, jak ochronić dzieci przed ziołem chrzczonym dodatkami z innych narkotyków.

        Teraz są czasy podobne do prohibicji alkoholowej i całego światka przestępczego. Wasze dzieci w tym świecie funkcjonują. Kupują od tego światka przestępczego marihuanę.
        Wasze dzieci mają częściej kontakt z dilerką mafii niż Wy z Waszym proboszczem.

        Dlatego apeluje do Was zdecydujcie o legalizacji marihuany.
        Niech będzie dostępna legalnie w legalnych stoiskach monopolowych, za legalne pieniądze, pochodząca z legalnych i zdrowych upraw. Taka legalizacja zniszczy ten podziemny świat, który na swoje przyczółki w KAŻDEJ szkole.

        • 3 2

    • (4)

      A ja wolę, aby policja zajmowała się czymś sensownym, np. ściganiem złodziei telefonów komórkowych, rowerów lub laptopów, a nie kogoś, kto ma przy sobie gram zielska... Co mnie to obchodzi, że ktoś pali? Jego sprawa, jeżeli jest dorosły. To, że policja nie może znaleźć skradzionego mi przedmiotu i radzi o nim zapomnieć, jest znacznie bardziej bolesne, bo poświęciłem na ten przedmiot swoje ciężko zarobione pieniądze.
      A marihuana i reszta "używek" to dziadostwo i tyle.

      • 20 7

      • (3)

        Zacznie Ciebie obchodzić, jak ktoś po marihuanie przejedzie/zaatakuje Ciebie, albo kogoś z rodziny, znajomych.

        • 9 19

        • hahaha...

          Zapraszam po nocny. Sprawdzisz jacy ludzie są mili po legalnych uzywkach :)

          • 11 3

        • jakby pijanych kierowcow nie bylo, a przeca alko jest legalne!

          • 3 0

        • zaatakuje po marihuanie

          buehehehe

          • 0 0

  • MARKOT (27)

    Chłopcy są uzależnieni. Dorobili ideologię i filozofię do ćpania. Jadą po równi pochyłej w dół. Śp Kotański opisywał takich filozofów - wśród hippisów był taki co drugi. Radzę poczytać Kotańskiego. To smutne bo ich mózgi już są zniszczone i skończą w piachu szybko. Nie ukończą studiów. Nie będą w stanie. Problemy psychiczne i społeczne (rodzinne) próbują 'rozwiązac" przez prochy. Alienacja. Solidarnośc ćpunów. Wzajemne krycie i usprawiedliwianie. Cały szereg zachowań i postaw opisywanych przez Kotana

    • 306 59

    • Bardzo trafne (7)

      Bardzo trafne, precyzyjnie. NIe potrafię zrozumieć co ma w głowie, ten, kto popełnił ten tekst.

      • 64 13

      • (6)

        To zapal jointa zamiast chlać wódę, to może zrozumiesz.

        • 18 47

        • (4)

          Kiedy do Was ćpuny dotrze że narkotyki nie poszerzają percepcji tylko powodują urojenia. Alkoholicy przynajmniej nie próbują na siłę przekonać całego świata że ich białe myszki dowodzą wyjątkowego odbioru rzeczywistości.

          • 35 7

          • wszystko czarno-białe (3)

            Nikt nikogo nie przekonuje. Tylko jeśli jeden człowiek ma prawo pić alkohol, to dlaczego drugim odmawiacie prawa do zapalenia jointa?? Czy rzeczywiście wszyscy palący Holendrzy to ćpuny z urojeniami?? Czy każdy pijący piwo Polak to alkoholik??

            • 2 0

            • (1)

              Bo z alkoholem jest juz wystarczajaco duzo klopotu. Trudno sie dziwic, ze nikomu nie pali sie do generowania potencjalnych nowych problemow przez nieopatrzne zalegalizowanie czegos. Wycofac sie potem bedzie trudniej.

              • 1 0

              • Nie uważasz, że własnie jest odwrotnie. Pomijając 3 świat i Rosje to państwa zachodu powoli stawiają na legalizacje. Rozumiem, że światopoglądowo jesteśmy w tyle, ale może czas przestać zakazywać wszystkiego. Chyba dopalacze nie budzą tyle wątpliwości co maryśka.

                • 0 0

            • PO CO polaryzować alkohol i narkotyki???

              Przecież artykuł jest o narkotykach, a nie o narkotykach kontra alkoholu... Nikt w nim nie twierdzi, że alkohol jest dobry. Mało tego - jeśli dobrze zrozumiałam wstawki dra Szulca, dość celnie umieszczone przez autora, to tekst NIE PROMUJE ćpania, obnaża właśnie tę zmianę świadomości i myślenie magiczne, o którym pisze dr Szulc.

              • 0 0

        • Ja już straciłem kumpli i znajomych przez takie g...a

          Jak nie wiesz, to mózg i serducho nie jest w stanie wytrzymać każde obciążenie chemią...

          • 11 1

    • polecam kazdemu amatorowi lekkich narkotyków jako kontrę do dorabiania ideologii do cpania (8)

      wyznanie Bodka - byłego dilera i narkomana, który tak samo jak wszyscy "ideolodzy" od marychy deklarował marihuanę jako coś nieszkodliwego

      youtube.com/watch?v=NItfRtBt6LU

      • 19 9

      • (7)

        trochę tego słuchałem ale kompletnie mię to nie przekonuje. To jest zbior jakiś legend wygłaszanych jako to niby własne przeżycia.

        IMO to waśnie jest tez problem poniekąd bo ludzie sluchaja takich strasznych historii a potem się okazuje ze to jakas lipa. I stwierdzają iż wszelkie straszenie o dragach to głupie gadanie i kit. I tu jest problem.

        • 7 15

        • Jaraj jaraj na potege warzywko (6)

          • 14 2

          • (5)

            Ja tam niczego nie jaram. Ale bajki wyglaszane przez takich trybunow imo wiecej zlego robia niz dobrego.
            Narkotyki to nie jest nic szczegolnie fajnego poprzez opowiadanie bzdur jak to ktos na kwasie upiekl i zjadl wlasne dziecko raczej nie sluzy poniesieniu wiarygodnosci przekazu.

            Koles chce byc straszny a popada w groteske.

            • 10 7

            • ten koles dał kilkadziesiat prelekcji w śląskich gimnazjach i liceach (4)

              a samo nagranie pochodzi z końca 2005 roku i faktycznie w tym samym roku posadzono na dozywotkę małżenstwo z Łodzi, które usmażyło własnego dzieciaka w mikrofali po poworcie z narkotycznej techniawki. Wiec skoro to dalej do odmóżdżonych nie dociera, to co moze dotrzec ? Wiezienie? Osobista tragedia?

              • 12 6

              • (1)

                Szybkie googlanie frazy "dziecko w mikrofalowce" pozwala stwierdzic iz taki przypadek byl. Ale po pierwsze nie w polsce a po drugie nic nie wskazuje by mialo to cos wspolnego z narkotykami. Gdyby to bylo w polsce pewnikiem afera byla by wieksza niz z madzimamą.

                A tak jest jak myslalem - jakies legendy i polprawdy wrzucone do jednego worka by straszyc malolatow. W ten sposob sie nie buduje wiarygodnego przekazu ani skutecznej profilaktyki narkotykowej.

                • 4 4

              • nie we wszystkich latach straszono gimbusów PISem, Macierewiczem, mamą Madzi i Wojna za miedzą.

                to domena tylko jednego rządu i jednego okresu lat, wiec po co odbierac PO ich "sukcesy"?

                • 3 0

              • Ta legenda z reszta funkcjonuje nie tylko w polsce

                • 3 2

              • a wiesz ile od 2005 roku dzieci zostało zakatowanych przez pijanych rodziców, a ty jakoś nie biegasz po Sopockich knajpach i nie wyrywasz ludziom piwa z ręki. Przecież też mogą wypić piwko i zatłuc w domu dziecko, albo wsiąść do samochodu i wjechać w przystanek pełen ludzi. Czy będziesz przekonywał do niepicia tak samo jak do niepalenia??

                • 1 0

    • Np. Steve Jobs (6)

      Np. Steve Jobs który fakt właśnie leciał po równi pochyłej w dół. Był hippisem-filozofem, jarał trawę, brał kwasy i tak jak mówisz nie ukonczył studiów. To nie filozofia, narkotyki są złe. To ludzie którzy przetwarzając informację - nie oddają w świat czegoś nowego, innowacyjnego. Nie tylko materialnie, ale i emocjonalnie. Narkotyki poszerzają świadomość, ale to jedynie od człowieka zależy co z tych przemyśleń stworzy. Jeżeli tak kontrukultura lat 60/70 i obecnie neohippisi to banda ćpunów, no to przykro mi stwierdzić ale pompujesz swoją pozycję bycia lepszym, nie znając kompletnie środowiska. Jeżeli zedrzeć całą kurtynę to nagle okażę się, że maklerzy, politycy, służby, ... , wszystkie zawody pod pracujące pod dużą presją istnieją głównie przy "czystym" morzu i białej górze zapomnienia. Hipokryci. Pogódźcie się z tym, że nie ma dużej różnicy pomiędzy pijącym a jarającym. wciągającym, a skaczącym z spadochronu. róznica jest jedynie kulturowa, polityczna i prawna. Jeżeli urodziłbyś się gdzie wszyscy by jarali, a vodkę kupowałoby się w ciemnych ulicach to byłbyś po drugiej stronie barykady co teraz. Myślicie jak chcą żebyście myśleli. Przetwarzacie wciąż te same informacje bombardujące nas codziennie przez media. Czy jesteś odbiornikiem, czy sam na własny rozum i świadomie patrzysz na rzeczywistość?

      • 29 20

      • Z góry zakładasz, że każdy chce i/lub musi się czymś odurzać, co nie jest prawdą. Poza tym tak, nie ma różnicy między pijakiem i ćpunem - jeden i drugi się tak samo upadla.

        A z tym poszerzaniem świadomości to tylko takie życzeniowe myślenie tudzież mit. Dla przykładu regularnie palona marihuana wywołuje trwałe zmiany w mózgu i hamuje rozwój emocjonalny - dorośli ludzie myślą i zachowują się jak nastolatki.

        • 21 6

      • (1)

        Nie zakładam z góry, że każdy chce.
        Mówię odnośnie tego co napisał wyżej użytkownik.
        Trzeźwy całe życie i z górą dobrych pomysłów i skuteczną realizacją - Super!
        Dokładnie nie ma różnicy między ćpunem, a pijakiem bo obydwoje są ćpunami. Łatają pustkę i nie możliwość pogodzenia się z swoim życiem. Hippisi nie łatali pustki tylko stowrzyli bardzo ciekawą kulturę z bogatym zbiorem informacyjnym na temat postrzegania rzeczywistości i budowania jej bardziej świadomie.
        Oczywiście, że wszędzie znajdą się jednostki pasożytnicze.
        Ale bredzisz negując poszerzenie świadomości i spojrzenie na siebie, otaczający świat kompletnie pod innym kątem. Mówię tu o psychodelikach, a nie o vódzie i xanaxie.
        Zapoznaj się z pracami Grofa na temat wpływu LSD w psychoterapii.
        To lekarz, który w latach '70 przeprowadził mnóstwo badań klinicznych przy użyciu LSD i będziesz zaskoczony jakie to jest narzędzie i jak pomogła ludziom i mogłaby pomóc dzisiaj. Oczywiście mówię o warunkach klinicznych, a nie na squocie.
        Dodatkowo
        Bardzo prawdopodobne, że religia powstała dzięki substancjom psychoaktywnym - głównie dzięki grzybom psylocybinowym. Tak samo jak zdolności komunikacyjne i w ogole ekspresyjne u człowieka z jaskini.
        Ale to zbyt kontrowersyjny temat.

        Ogólnikowo powiedziałeś - trwałe zmiany w mózgu, hamuje rozwój emocjonalny, dorośli myślą jak nastolatki .....

        Jeżeli codziennie od czegoś uciekasz to zawsze będziesz zachowywał się jak przestraszony bachor!

        Marihuana wyciąga z Ciebie ukryte przez codzienność emocje. Rozleniwa, amotywuje, przytyjesz od niej też. Ale dodatkowo spojrzysz na sztukę trochę inaczej, albo poezja zabrzmi Tobie kompletnie inaczej i nada nowy wyraz temu co widzisz. Może przemyślisz jeszcze raz pod innym kątem wzięcie kredytu na 30 lat. Może to Ci coś da, ale jeżeli jesteś nastolatkiem który się jedynie "upizgał" na rurach ciepłowniczych w nocy z specjalem w łapie to fakt. Nic z tego nie będzie.

        Wszystko jest dla ludzi, ale z rozwagą.

        "Nigdy nie brałem narkotyków, brzydzę się ćpunami" - Oglądając warsaw shore, na wieczór vódeczka z znajomymi, a rano xanax.

        • 13 16

        • i ty człowieku uważasz, że myślisz samodzielnie?

          ślizgasz się zaledwie na rynsztokowym intelektualizmie... hippisi - ciekawa kultura? podobnie jak emo, dresiarze i skini - wszystko to jednostki za słabe na wzięcie odpowiedzialności za życie swoje i swoich rodzin.
          NIE MA DOBRYCH STRON JARANIA, ĆPANIA I CHLANIA!!! Wszystko to prowadzi do zmian w mózgu i zubaża intelektualne, emocjonalne i społeczne życie człowieka. Poszerza horyzonty? Nie.... Zaledwie zniekształca percepcję. Ot i cała tajemnica.

          • 4 4

      • Sorry, ale powoływanie się na przykład Steva Jobsa, to trochę tak jak z gadanie o słynnym dziadku który pił, palił i dożył 100 lat. Są jednostki wybitne, które mogą walić pół litra dziennie i dożyć setki, problem w tym, że 99% ludzi którzy zaczną tak powstępować nie dożyje 50ki.

        • 25 3

      • Mega świadoma wypowiedź

        .. podejrzewam że nie jesteś dzieckiem tabletu..

        • 3 2

      • Trzeba jednak myslec trzezwo co po cpaniu moze byc trudne

        Kazdy mysli, ze jest wyjatkowy jak np: Steve Jobs, podczas gdy jest cpajacym cwiercdebilem bez zadnych perspektyw z Polski. Wszystko co jest w stanie wymyslic to jak wykombinowac pare groszy na towar.

        • 3 2

    • :D:D:D

      • 0 0

    • masz racje (1)

      przez maryhe pojda na dno i beda nikim
      np taki tusk w mlodosci palil i teraz jest nikim ot zwyklym drobnym zlodziejaszkiem

      • 0 1

      • hm... Nie wiem czy "złodziejaszkiem", ale napewno niedrobnym

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane