- 1 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (159 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 3 Dwóch 29-latków z narkotykami (45 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (229 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Odwołany przetarg na Maxima
22 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Hotel w miejscu Maxima. Studencka wizja
Gdyński Maxim nie trafi pod młotek. Zaplanowany na wtorek przetarg został odwołany, ponieważ nie zgłosił się żaden inwestor. - Spróbujemy ponownie na wiosnę - zapowiadają urzędnicy.
Trudno dziś ocenić, czy o niepowodzeniu przetargu zadecydowała wysoka cena - 35 mln zł, czyli ok. 4,2 tys. zł za m kw. - czy właśnie obecność budynku dawnego pensjonatu. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków w związku z czym nie można go zburzyć, a wszystkie prace remontowe muszą być prowadzone pod nadzorem konserwatora zabytków.
Gdyńskim urzędnikom tak bardzo zależało na sprzedaży gruntu w Orłowie, że reklamowali swój przetarg w ogólnopolskiej i regionalnej telewizji, ogłoszeniach prasowych, materiałach przygotowanych i rozesłanych do deweloperów. Kampania promocyjna kosztowała 220 tys. zł. - Jesteśmy przekonani, że to się nam opłaci. Liczymy, że ofertą zainteresuje się wielki biznes - mówił "Gazecie Wyborczej" Tomasz Banel, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni.
Mimo to specjaliści od rynku nieruchomości wieszczyli już od pewnego czasu, że przetarg zakończy się fiaskiem. Jako powód wskazywali zbyt wysoką cenę. Wycena działki została przeprowadzona w tym roku, ale przy jej tworzeniu brano pod uwagę także dane z 2007 roku, kiedy sytuacja na rynku nieruchomości było znacznie lepsza, a ceny zawieranych transakcji o wiele wyższe. Stąd pewnie tak duża dysproporcja między ceną ustaloną przez prezydenta Gdyni a oceną inwestorów.
Gdyńscy urzędnicy nie poddają się i już zapowiadają, że przetarg zostanie rozpisany ponownie. - Prace nad przygotowaniem kolejnego przetargu ruszą po Nowym Roku - mówi Emilia Tor z wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości gdyńskiego magistratu. Licytacja prawdopodobnie odbędzie się trzy miesiące później.
Jeżeli rzeczywiście dojdzie do niej na wiosnę, Gdynia będzie musiała zaproponować taką samą lub niewiele niższą cenę. Powód? Sporządzona we wrześniu br. wycena gruntu w Orłowie jest ważna przez rok. W tym czasie działki nie można sprzedać za niższą cenę, niż oszacował biegły. Gdynia ma jednak pole do manewru, ponieważ 35 mln zł jakie miasto chciało za działkę to więcej, niż sugerował rzeczoznawca. I właśnie o tę nadwyżkę można zgodnie z prawem obniżyć cenę.
Opinie (93) ponad 20 zablokowanych
-
2009-01-04 21:43
Granda, ruja i poróbstwo !
Hańba i zdrada narodu. Jak zwykle banda zwyrodniałych dewiantów - masonów żydokomuchów w urągających przyzwoitości gumowych kalesonach z juwenaliami na wierzchu pazernym, kaprawym, okiem łypie na zdrowe jądro narodu i knuje jak odebrać nam radość zdrowych regularnych wypróżnień.
- 1 0
-
2009-01-07 23:55
ehh
powinniście otworzyć knajpę o tej samej nazwie w tym samym miejscu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.