Nowy węzeł przy dworcu w Osowej: oferty wykonawców mieszczą się w budżecie miasta
Póki co Urząd Marszałkowski korzysta z wizualizacji składu Pesy serii SA133, dostarczonych podczas podpisywania umowy na dostawę pojazdów do obsługi połączeń między Malborkiem a Grudziądzem.
mat. prasowe
Przyczyną odrzucenia oferty spółki Newag w przetargu na zakup 10 spalinowych zespołów trakcyjnych, które obsłużą linię PKM, było niespełnienie wymagań łączności wewnętrznej w pojazdach i niewłaściwe wymiary podłogi składów. Na razie nie wiadomo, czy Newag złoży odwołanie. Spółka z Nowego Sącza ma na to czas do 4 lipca.
We wtorek komisja przetargowa w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego rozstrzygnęła przetarg na zakup 10 szynobusów, które obsłużą linię Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w 2015 roku. Przypomnijmy, że wygrała firma Pesa, która zaproponowała ofertę opiewającą na kwotę 114 mln zł.
Nie była natomiast rozpatrywana druga oferta, złożona przez spółkę Newag S.A. i opiewająca na kwotę 120 mln zł. Została odrzucona z przyczyn formalnych. Dlaczego? Początkowo odmówiono nam informacji na ten temat. Urzędnicy zasłaniali się tajemnicą handlową, którą miała być objęta oferta obu uczestników przetargu
Jak się ostatecznie okazało - niesłusznie. Władze województwa postanowiły nam jednak przedstawić pełną dokumentację z rozstrzygnięcia przetargu.
Który element w pociągach dla PKM jest dla ciebie najważniejszy?
Co więc spowodowało odrzucenie oferty spółki Newag? Jak czytamy w kopii zawiadomienia o zatwierdzeniu wyników przetargu, firma nie potwierdziła zgodności ze specyfikacją tzw. "wewnętrznej łączności" w pociągu, która umożliwia komunikację między obsługą pociągu a pasażerami. To sprawiło, że według członków komisji przetargowej oferta stała się niezgodna z warunkami przetargu.
Problem pojawił się także w innym punkcie oferty. Newag zaproponował podłogę, której wysokość miała się zmieniać na pochylni. Propozycja ta nie spełniała specyfikacji technicznej, ale mimo to urzędnicy poprosili o szczegółowe wyjaśnienia jej zastosowania.
W odpowiedzi spółka, zamiast wyjaśnień, dokonała korekty oferty w opisanej części. Zdaniem urzędników wyjaśnienia mają służyć rozwiązywaniu wątpliwości, które wynikają zarówno z niejasnych lub sprzecznych ze sobą dokumentów, natomiast nie mogą prowadzić do zmiany oferty, gdyż będzie to naruszać zasady równego traktowania wykonawców i uczciwej konkurencji.
Firma Newag nie chce komentować póki co wyników przetargu. - Jeżeli zapadną jakieś decyzje na pewno poinformujemy o ich szczegółach - mówi Urszula Makosz, rzecznik prasowy nowosądeckiej spółki. Władzom Newagu pozostaje złożenie odwołania od decyzji komisji konkursowej.
- Termin na jego złożenie upływa 4 lipca - mówi Małgorzata Pisarewicz.
Na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądał tabor, który dostarczy zwycięzca przetargu, czyli bydgoska Pesa. Jego wygląd ma być zbliżony do pociągów serii SA133, ale wystrój wnętrza i jego kolory zostaną dostosowane do oczekiwań pomorskich urzędników. Ma być prosto i bez udziwnień.
Dlaczego? W razie uszkodzeń elementów, koszt naprawy będzie niższy, niż w przypadku elementów z bogatym malowaniem.
Datę rozpoczęcia realizacji zamówienia wskazano w ogłoszeniu o zamówieniu 20 maja 2014 roku. Póki co, termin dostawy pierwszego składu ustalono na grudzień tego roku. Całe zamówienie ma, przynajmniej w teorii, zostać zrealizowane do maja 2015 roku.