- 1 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (114 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (105 opinii)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (390 opinii)
- 4 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 5 Jedna oferta w przetargu na linię z piętrusami (105 opinii)
- 6 Lotnisko zarabia najwięcej w historii (158 opinii)
30 km/h na al. Zwycięstwa, "żeby kierowcy nie uszkadzali aut"
Znaków ograniczających prędkość na al. Zwycięstwa w Gdyni trudno nie zauważyć.
Kierowcy jadący al. Zwycięstwa w stronę centrum Gdyni przed skrzyżowaniem z ul. Krośnieńską powinni zgodnie z nowym oznakowaniem zwalniać do 30 km/h. Po co takie ograniczenie na głównej, dwupasmowej drodze? Zdaniem urzędników, taka prędkość pozwoli na swobodny przejazd po wyboistej jezdni, która będzie remontowana, gdy na sąsiadującej z ulicą działce rozpocznie się inwestycja budowlana.
Oznakowanie, by kierowcy zwolnili
Urzędnicy tłumaczyli w maju, że tak krótki odcinek został zakwalifikowany do przebudowy ze względu na zły stan techniczny zatoki autobusowej oraz konieczność przebudowy drogi w celu wygospodarowania miejsca na utworzenie drogi rowerowej, która docelowo ma być połączona z zaprojektowaną Międzynarodową Trasą Rowerową R-10.
- Większy zakres prac wiązałby się z dłuższym terminem realizacji, a co z tym związane, sama zmiana organizacji ruchu również trwałaby dłużej - mówił Sebastian Drausal, ówczesny rzecznik prasowy gdyńskiego magistratu.
Odcinek pomiędzy ul. Wielkopolską i Stryjską wrócił na usta kierowców ponownie w ostatnich tygodniach, kiedy ustawiono tam oznakowanie dopuszczające jazdę z prędkością nie wyższą niż... 30 km/h oraz znak ostrzegający o nierównościach występujących na jezdni.
- To kuriozum, gdy na jednej z głównych miejskich arterii pojawia się nagle takie oznakowanie, bo miasto nie potrafi wykonać remontu drogi, nakazując kierowcom wolniejszą jazdę. Oczywiście nikt tego nie przestrzega, ale warto pamiętać, że ewentualne uszkodzenia zawieszenia nie będą już problemem urzędników - opowiada pan Mirek.
Kontroli policji nie będzie
O powody ustawienia takiego oznakowania zapytaliśmy w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdyni. Okazuje się, że oznakowanie ma rzeczywiście powstrzymać kierowców przed rozwijaniem tam nadmiernej prędkości, ale czy musi to być 30 km/h nie jest już tak oczywiste i niewykluczone, że znaki jeszcze się zmienią.
Niektórzy zaczęli się obawiać, że znaki uaktywnią policjantów z drogówki, dla których kontrola prędkości byłaby w tym miejscu z pewnością owocna.
- Nie mamy możliwości prawnych kontrolować tam prędkości, ponieważ do tego potrzebne jest wydzielone miejsce do zatrzymania radiowozu, którego tam nie ma - odpowiada Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Remont musi wykonać inwestor
Wiadomo też, że na modernizację tego odcinka z pieniędzy miasta nie ma szans. Gdynia czeka, aż prace wykona prywatny inwestor, do którego należy grunt przy al. Zwycięstwa. O sprzedaży terenu należącego do TZ SKOK firmie Semeko informowaliśmy w czerwcu. Mogą tu powstać budynki mieszkalno-usługowe oraz biurowiec.
- Remont odcinka jest wpisany do umowy drogowej powiązanej z inwestycją na działce przy al. Zwycięstwa. W ostatnim czasie doszło do transakcji sprzedaży, w której skład wchodziły także prace drogowe w tym miejscu. Inwestor przy okazji prac budowlanych zobowiązany jest do remontu drogi - wyjaśnia Andrzej Ryński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Dojdzie nowe skrzyżowanie
W ramach umowy drogowej zaplanowano budowę skrzyżowania z trzema wlotami z sygnalizacją świetlną z dostępnymi wszystkimi relacjami. Zakłada ona m.in. poszerzenie jezdni w kierunku Gdańska o lewoskręt w ul. Napierskiego.
Czytaj też: Powstanie nowe skrzyżowanie na al. Zwycięstwa
Na nitce w kierunku Gdyni zostanie wymieniona nawierzchnia na całej szerokości na odcinku 200 m. Dodatkowo projekt przewiduje wykonanie prawoskrętu w ul. Napierskiego. Ponadto przedsięwzięcie zakłada rozbudowę ul. Napierskiego. Obecnie ulica jest drogą lokalną i nie ma połączenia z al. Zwycięstwa.
Termin rozpoczęcia inwestycji budowlanej, podobnie jak remontu drogi, nie jest na razie znany.
Opinie (265) 3 zablokowane
-
2017-08-30 07:32
(1)
Jest szansa, że po raz pierwszy w historii gdyńskiej drogówki na radar zostanie złapany traktor. Panowie policjanci, czyńcie swoją powinność!
- 27 2
-
2017-08-30 07:35
I zaś będziemy w czymś najlepsi.
- 3 1
-
2017-08-30 07:41
Al.Zwycięstwa
Panie Szczurek Pana idiotyczne pomysły to już dno.Teraz wprowadźcie nakaz pchania samochodów.Po co było te idiotyczne lotnisko.Kto Pana za to rozliczy.?Urzędasy nieudaczniki z ZDiZ tylko tak potrafią myśleć.Nie długo będą wybory a Pan Panie Prezydencie dalej już nie będzie prezydentem.
- 30 1
-
2017-08-30 07:42
błazny z samorządności
to co wy wyprawiacie to przechodzi ludzkie pojecie
- 23 1
-
2017-08-30 07:48
Ok jest tragedia (1)
Ale kiedy droga bede zrobina. Inwestycja moze bedzie w 2025 moze nie bedzie wcale. Widzialem jak kilka miesiecy temu na tej głównej arterii samochód uszkodził miske olejową to jakis obłed. Czy nie ma kasy na te 100m.
- 15 1
-
2017-08-30 07:56
O panie kasa jest ale na promocję i imprezki, nawet gdyby się waliło i paliło pieniążki na takie cele zawsze się znajdą. A mieszkańcy?, niech się cieszą że mieszkają w najszczęśliwszym mieście w Polsce :)
- 8 0
-
2017-08-30 07:49
Remont 200m... ten odcinek ma prawie 500 !!!!
Co z reszta? ?
- 10 2
-
2017-08-30 07:58
Od razu zmniejszyć do 5 km/h
bo jakieś nieszczęście się może stać.
- 11 1
-
2017-08-30 08:00
Te znaki 30 są po to żeby zablokować wypłatę odszkodowań za uszkodzone auta!
Zamiast naprawić drogę to lepiej postawić durny znak. Durnie urzędnicy to i durne znaki!
- 15 0
-
2017-08-30 08:01
Jak to - po co?
Żeby policja miała kolejną miejscówkę do odbierania prawa jazdy bandytom jadącym 90 km/h na drodze dwupasmowej!
- 5 1
-
2017-08-30 08:08
dziękować niedorozwiniętym w urzędzie ,dziękować
przecież mogli ustawić zakaz ruchu a obok postawić straż miejską i tablicę kogo nie dotyczy.Kto im zabroni ?
- 11 2
-
2017-08-30 08:11
No to Szczurek w końcu ineedtuje
Znak drogowy za 500 zł postawił. Radujmy się Gdynianie.
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.