• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okradli hotelową pracowniczkę i żądali pieniędzy za oddanie łupu

Ewelina Oleksy
4 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Okazało się, że jeden z zatrzymanych sprawców miał na koncie także inne kradzieże. Okazało się, że jeden z zatrzymanych sprawców miał na koncie także inne kradzieże.

Goście jednego z hoteli ukradli telefon komórkowy, paszport i kartę do bankomatu, a za oddanie swojego łupu zażądali pieniędzy od ofiary kradzieży. Ta jednak była na tyle przytomna, że sprawę zgłosiła policji i to mundurowi, a nie ona, stawili się w miejscu przekazania rzeczy. Przestępcze trio młodych gdańszczan najbliższe lata może teraz spędzić w więzieniu.



Gdzie najczęściej zostawiasz telefon, portfel i dokumenty, gdy jesteś w pracy?

W ręce policjantów wpadli sprawcy kradzieży, do której doszło w jednym z gdańskich hoteli. Pracowała tam obywatelka Ukrainy, która zgłosiła mundurowym z Osowej, że została okradziona przez gości.

Zniknął jej telefon, paszport i karta do bankomatu. Zniknęli też sprawcy. Ale ci - na swoje nieszczęście - postanowili się z pokrzywdzoną skontaktować.

Zamiast okradzionej kobiety przyszli kryminalni



- Sprawcy - dwóch mężczyzn i kobieta - zażądali pieniędzy za zwrot przywłaszczonego telefonu, karty bankomatowej oraz paszportu. Przestępcy wyznaczyli kobiecie miejsce i czas na przekazanie łupu. Jednak zamiast właścicielki tych przedmiotów, sprawca, który przyszedł dokonać przestępczej transakcji, zobaczył kryminalnych z Osowej. 23-latek z Gdańska został zatrzymany - informuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Miał na koncie także inne kradzieże



Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli przy nim telefon, kartę bankomatową oraz paszport należące do pokrzywdzonej.

Dzień później policjanci zatrzymali do tej sprawy kolejne dwie osoby- 22-latka z Gdańska i 19-letnią gdańszczankę.

Okradła turystkę w hotelowej toalecie



- Cała trójka usłyszała zarzuty za przywłaszczenie przedmiotów wartych 1 tys. złotych oraz żądania pieniędzy w zamian za ich zwrot. Dodatkowo policjanci ustalili, że jeden z zatrzymanych w warunkach recydywy 20 czerwca przy ul. HausbrandtaMapka ukradł hulajnogę elektryczną wartą 800 złotych, a kilka dni później z ul. Rakoczego ukradł rower warty 2 tys. zł. 23-latek także za te przestępstwa odpowie teraz przed sądem - mówi Ciska.
Za przywłaszczenie mienia grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (76)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane