• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okrasa z gęsi, a w składzie MOM. Wiesz, co jesz?

Justyna Spychalska
22 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Okrasa z gęsi, a w składzie między innymi: 88 proc. mięsa oddzielanego mechanicznie, 10 proc. mięsa wołowego, konserwant: E262. Okrasa z gęsi, a w składzie między innymi: 88 proc. mięsa oddzielanego mechanicznie, 10 proc. mięsa wołowego, konserwant: E262.

Listopad to dobry czas na spróbowanie tradycyjnej, pomorskiej gęsiny. Jeden z regionalnych producentów uznał najwyraźniej, że spragniony smaku tego mięsa klient kupi wszystko. Sprzedawana przez niego okrasa z gęsi zawiera tylko 10 procent mięsa, w dodatku... wołowego.



O swoim odkryciu poinformował nas czytelnik, pan Zenon. W liście do redakcji napisał: "Chciałem spróbować słynnej okrasy kaszubskiej z gęsi, która uznawana jest za symbol tradycji kaszubskiej i która powstaje zgodnie z dawnymi kaszubskimi recepturami. Zamiast tego kupiłem jedynie tanią mieszankę, która sprzedawana jest pod nazwą okrasy z gęsi."

Sprecyzujmy: w sklepowym koszyku pana Zenona znalazł się produkt pomorskich zakładów mięsnych ZM Skiba sprzedawany jako "okrasa z gęsi". Pod podobną nazwą - okrasa z gęsiny - na liście produktów tradycyjnych można znaleźć siekaną, surową gęsinę z tłuszczem.

- Okrasę z gęsi, czyli tradycyjną òbònę, wytwarzamy z wytrybowanego surowego mięsa z pałki z gęsi z niewielką ilością skórek i tłuszczu, przy użyciu wyłącznie naturalnych przypraw. Wszystko jest mieszane aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji - opowiada Dominik Rychert z P.P.H.U. Drobgen, firmy produkującej okrasę, która otrzymała prestiżowy certyfikat "Doceń polskie".

Co robisz, kiedy widzisz na etykiecie produktu MOM albo MDOM?

Tradycyjnie okrasę z gęsi dodawano do zup, jadano z chlebem. Okrasa zakładów mięsnych ZM Skiba według pana Zenona do jedzenia się nie nadaje: "To flaki z wodą, ich smak jest zdecydowanie mdły" - pisze.

Nic dziwnego, okrasa z gęsi tej firmy zawiera co prawda aż 88 procent mięsa gęsiego, ale, niestety, oddzielanego mechaniczne, czyli MOM, a dokładniej MDOM (skrót oznaczający oddzielane mechanicznie mięso drobiowe). To nic innego, jak rozdrobnione kości, skóry i kawałki mięsa z najtańszych części drobiu. Według unijnego prawa MOM i MDOM w ogóle nie są mięsem.

To nie koniec. Na liście składników okrasy jest też 10 procent ... wołowiny. Taki dodatek ma pewnie nadać okrasie mięsny smak. Nie wpływa za to znacząco na cenę. Produkt ZM Skiba kosztuje niewiele, bo 3,80 zł za 250-gramowe opakowanie. Dla porównania, za podobną gramaturę od innych producentów trzeba zapłacić 7-10 złotych.

O wyjaśnienie prawnych norm stosowania nazwy "okrasa z gęsi" i "okrasa z gęsiny" poprosiliśmy Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gdańsku:

- Na Liście Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi znajduje się "okrasa z gęsiny", ale sama lista nie zapewnia produktowi ochrony - tłumaczy Dariusz Klugmann, rzecznik prasowy WIIH. - Ma na celu wyłącznie zbieranie i rozpowszechnianie informacji związanych z wytwarzaniem produktów tradycyjnych.

A co z "okrasą z gęsi"? Według naszych ustaleń jest to nazwa opatentowana w 2007 roku przez firmę Drobgen. Przedstawicielstwo firmy nie chce komentować sprawy.

Co ma robić biedny konsument, który, jak pan Zenon, kupuje produkt tak niskiej jakości? Przede wszystkim czytać etykiety okrasy. Uważać na MOM, MDOM, mięso oddzielane mechaniczne. Taki składnik w okrasie z gęsi na pewno nie powinien się znaleźć.

Miejsca

Opinie (121) ponad 10 zablokowanych

  • Ludzie myśla że za 10zł kupią szynkę, więc tłumaczę (6)

    szynki od 30złwędliny suche, sucha krakowska itp 30-50złkabanosy 30-50złser zółty 30-100złmięso np schab z koscia minimum 14-15zł/kgTaniej kupisz tylko g..., niestety hipermarkety przyzwyczaiły ludzi do "szynki/sera za 9,99zł/kg" - ps. No i cena to dopiero poczatek selekcji, trzeba tez patrzec co i od kogo, inaczej mozesz kupic np parówki zwane "kabanosy Krakus" za astronomiczna jak za ten produkt cene 30zł/kg

    • 14 0

    • Przede wszystkim (4)

      nie kupuje sie w marketach, ser *żółty* spokojnie dostaniesz za 20pln i mniej, trzeba tylko kupowac w odpowiednich miejscach.

      • 1 3

      • bladego pojęcia o życiu (i cenach) nie masz, o (3)

        • 1 0

        • zapewne należysz do osób (2)

          które kupiłyby skorupki żółwia dopiero po dwukrotnej podwyżce ich ceny.. hint: ksiązka Cialdiniego. Za 500zł mogę Ci pokazać gdzie dostaniesz *ser żółty* za 20pln :-)

          • 0 1

          • pokaż, albo lepiej napisz :)

            tylko niech to będzie ser a nie wyrób seropodobny :)

            • 1 0

          • jeszcze jedno:

            wiesz ile kosztuje 1 l mleka? nawet w skupie :) wiesz ile z 1 l mleka jest dkg twarogu? wiesz ile z tego robi się żółtego sera?? teraz dodaj koszt przechowywania, media - prąd, woda, itd, opłaty pracowników, paliwo, zusy, skarbówki, coś Tobie też z tego musi zostać w kieszeni... przelicz dokładnie :))) a potem ewentualnie mów o żółtym serze po 20 zeta

            • 1 0

    • dobry ser kupisz nawet po 27-28 zł

      więc bez przesady

      • 0 0

  • (1)

    Nie ma mowy o omijaniu prawa. Zwyczajnie nazwa zupełnie nieadekwatna do zawartości jak na przykład "Prawo i Sprawiedliwość" - a to nie jest zakazane, co najwyżej nieeleganckie. A konsument możne się zainteresować tym co kupuje.

    • 10 4

    • a jednak

      A co z "okrasą z gęsi"? Według naszych ustaleń jest to nazwa opatentowana w 2007 roku przez firmę Drobgen.

      • 4 0

  • Jak chce się kupić tanio (1)

    to niestety trzeba się liczyć z tym, że kupi się świństwo, to samo jest z gulaszem angielskim - za 3 złote masz mom - paćka taka że psu bym nie dał ale za 7,90 (pewnego znanego producenta) to już jest i wygląd i smaczek - polecam

    • 5 0

    • z Biedronki

      Nooo, ja uwielbiam ten z Biedronki, jest w puszce około 90 % mięsa. Nożem prosto z puchy wyjadam.

      • 1 2

  • Pchi (8)

    też mi nowość, w Oliwie w sklepie mięsnym NOWAK sprzedają stary towar. Nie jedno krotnie nabrały mnie ekspedientki że mięso jest świeże a ja w domu po rozpakowaniu mięsa omal nie padłam. Zaraz szłam oddać stary towar i nie polecam tego sklepu nikomu. Bo dosyć ze drogo to jeszcze starym mięsem handlują. Personel cały do wymiany w tym sklepie, chyba że maja wciskać stary towar w co wątpię by taka renoma firmy NOWAK na to im pozwalała.

    • 8 2

    • jaka renoma firmy NOWAK? (1)

      sklep mięsny NOWAK na Suchanininie podobnie

      • 7 1

      • a kto tam kupuje?

        kawałek dalej na Kurpińskiego sklep Morlin - wyborne mięsko

        • 3 1

    • W Brzeźnie jest to samo

      Sprzedają stare, dokładniej mówiąc śmierdzące!, mięso i liczą, że klient przeboleje wyrzucone w błoto pieniądze i nie wróci z reklamacją. Sklepy Nowak omijam szerokim łukiem!

      • 8 1

    • Kilka lat

      temu była większa afera z jakością mięsa i wędlin w sklepie na Przymorzu. Szeroko pisano o tym w gazetach, wymieniono personel. Ale jak widać to nie był epizod lecz norma w tej firmie. Brr.

      • 3 1

    • TO zgłoście to tam gdzie trzeba

      • 6 1

    • bez zmian

      kilka lat temu skusiłam się kilkakrotnie na zakupy u Nowaka, niestety towar był stary. To skutecznie odstraszyło mnie od tej firmy. Jak widać mimo upływu czasu nic się w tej kwestii nie zmieniło

      • 4 1

    • Kochani

      u "Nowaka" kupują samobójcy , stare mięso , śmierdzące szynki i wędliny , gdzie ten słynny SanEpid , żałosne , tyle już było sygnałów i dalej bez zmian u "Nowaka" !!

      • 2 0

    • Nowak..

      Zamiast kupować w naszym małym mięsnym kiełbasę po 14 za kg zaszalałam i poszłam do Nowaka po podwawelską za 22zł. Ostatni raz.
      Ja rozumiem że zdarzają się wypadki ale wyciągnęłam z tej kiełbasy wielką żyłę wieprzową, długą na 5cm i o przekroju ponad centymetra! Grubą białą i obrzydliwą.
      Ja wiem co trafia do kiełbas, ale chyba trafiłam na czyszczenie maszyny do mielenia. Co kawałek była albo chrząstka albo wielka kulka tłuszczu, a cała kiełbasa miała wyczuwalną językiem piaszczystość w konsystencji, jak źle przechowywane lody czasem takie bywały.
      Studiowałam towaroznawstwo spożywcze i uważam, że wiem całkiem sporo o żywności ale co ma zrobić rodzina której galopuje rata za kredyt mieszkaniowy i pozostałe opłaty w tempie szybszym niż się dostaje w pracy podwyżki, więc w rzeczywistości zarabiamy coraz mniej i trzeba pasa zaciskać coraz bardziej i odkładać jak najwięcej bo drugą falą kryzysową straszą. Oszczędzać na własnym zdrowiu i jeść świństwa? Czasem nie ma wyjścia. Ech. Życzę nam wszystkim żebyśmy mogli godnie żyć, nie musi się przelewać, ale niech chociaż człowiek nie musi jeść śmieci.

      • 3 0

  • zawsze można popić wyrobem piwopodobnym (1)

    wiodących producentów mega hektolitrowych

    • 10 0

    • pijcie swoje LECHY, ŻUBRY, ŻYWCE itp

      pijecie wode a nie piwo! poczytajcie o technologi HGB
      browary które liczą sięz klientami nie produkują w tej technologii co przekłada sie na smak. Polecam piwa niepasteryzowane i niefiltrowane. Nie pisze tu o kasztelanach, specjalach czy perłach, łomżach - bo to jest syf. Z przystępnych cenowo piwek: Gościszewo Pils lub Naturalne, Ciechan wyborny, Noteckie

      • 3 0

  • połowa kaszubskich gdańszczan nie wie co to okrasa - jak to się mówi człowiek i buty zje z głodu

    • 8 2

  • Co jak co, ale wygląda

    smakowicie inaczej a swą konsystencją przypomina mi dwie rzeczy, których nazw tu nie przytoczę.

    • 10 0

  • Nazwa może być prawie dowolna, informacja na etykiecie już nie. (3)

    Jeśli czepiać się tego producenta, to należałoby się również czepiać producenta Salami, bo przecież ktoś mógłby sobie pomyśleć, że jest to orginalne włoskie salami z mięsa oślego a nie wieprzowiny. Przyczepić by się można było też producenta "ptasiego mleczka" - klient przecież może spodziewać się, że wyrób ten będzie zawierał w sobie jakieś tam mleko ptasie. Tak więc to nie nazwa ma znaczenie, tylko to co jest podane na etykiecie.

    • 10 0

    • a uważasz, (1)

      że tak powinno być? że nazwa nie powinna w ogóle nic znaczyć? Toż po to są nazwy chronione prawnie, żeby nie można było kupować kota w worku....

      • 3 0

      • Tyle, że:

        z artykuły wynika, że nazwa "okrasa z gęsiny" jest prawnie chroniona a nazwa "okrasa z gęsi" może już chroniona nie być. Jeśli zaś ta nazwa również jest chroniona, to pewnie jej producent poniesie z tego tytułu konsekwencje.

        • 0 0

    • Heee he he. "Oryginalne włoskie salami z mięsa oślego." Polecam zapoznanie się z historią tego wyrobu.... przesławne "salami z osła" wzięło się stąd, że jak była bieda, to robiło się kiełbasę z wszystkiego co było pod ręką (dziwnie to przypomina zasadę owego mitycznego "mięsa oddzielanego mechanicznie", prawda?) - i tak poszła fama (nie tylko po naszych rodakach, zresztą). Tradycyjne włoskie salami robi się z wieprzowiny. Ew. dziczyzny, cielęciny, drobiu, gęsiny... smacznego :)

      • 2 1

  • W KIEPSKIM ŚWIECIE KIEPSKIE SPRAWY (1)

    jak śpiewał BIG CYC pod słowa Skiby

    • 5 0

    • Nic dziwnego, że

      firma to ZM Skiba

      • 3 1

  • może polacy przerzuca się na psy . w azji to podobno przysmak. (2)

    • 7 1

    • Właśnie się wczoraj zastanawiałem, czy aby się nie zająć hodowlą psów spożywczych. Dopłatami Bruksela dzieli szczodrze! A w dodatku jak każdy rolnik, nie płaciłbym podatków, ZUSów i czego tam jeszcze - żyć nie umierać!

      • 4 1

    • Ale

      najważniejsze to to że będzie mniej kup na chodnikach !! , popieram !!

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane