- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (286 opinii)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (230 opinii)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (82 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (253 opinie)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (122 opinie)
Okres wizyt duszpasterskich. Jak zmieniają się obyczaje kolędowe
W wielu trójmiejskich parafiach trwają wizyty duszpasterskie w domach, czyli tzw. chodzenie po kolędzie. Założyć buty, zamknąć psa w drugim pokoju, wyłączyć telewizor - czyli jak się do niej przygotować?
Kolęda (z łac. Calendae, pierwszy dzień miesiąca) jest to wywodzący się jeszcze ze średniowiecza zwyczaj nawiedzania przez księży swych parafian w okresie Bożego Narodzenia. Jednak odwiedzanie parafian w domach obecnie jest specyficznie polską tradycją. Poza Polską podobna praktyka spotykana jest jedynie w Bawarii. Natomiast księża włoscy odwiedzają wiernych w okresie wielkanocnym.
Co i jak się przygotować na kolędę?
Takie informację wierni mogą otrzymać zazwyczaj w swoich parafiach, często dostają je też w ulotkach, wraz z planem wizyt. Można je również znaleźć na stronie internetowej parafii. Ministranci na dzień lub tydzień przed wizytą uprzedzają o niej i pytają się, czy przyjmujemy kolędę.
Zwyczajowo do kolędy przygotowuje się stół nakryty białym obrusem, krzyż i świece oraz wodę święconą i kropidło. Chociaż księża bardzo często przychodzą też ze swoim krzyżem i kropidłem. Kładzie się też Pismo Święte. Jeżeli w rodzinie są dzieci, należy przygotować zeszyt z religii. Dobrowolnie kładzie się też kopertę z datkiem. Jak wysokim? Z tym różnie bywa, gdy kościół się buduje, potrzeby są większe, średnio jest to kwota od 20 do 100 zł.
Jednak w niektórych parafiach wymogi są znacznie bardziej wygórowane: "Na czas kolędy wyłączone są telewizory i radia, psy i koty zamknięte są w pomieszczeniach gospodarczych, lub piwnicach - nigdy w łazienkach lub w sąsiednich pokojach, klatki z papużkami i kanarkami wyniesione są do innego pomieszczenia, wszyscy są odświętnie ubrani. Uwaga, nigdy nie wolno nabożeństwa kolędowego przeżywać w laczkach, papciach, ani w dresach (...). świadczy to o lekceważeniu nabożeństwa kolędowego, o braku szacunku dla kapłana i dla osób mu towarzyszących, o braku kultury osobistej i o złym wychowaniu. " - można przeczytać na stronie internetowej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żelistrzewie na Kaszubach. Znajdziemy tam też sugestie, by nie przegrzewać pokoju, w którym odbywa się wizyta a przy kolędowym stole nie stawiać głębokich, niskich foteli, a tylko zwykłe krzesła.
Jak przebiega wizyta duszpasterska?
Na trasy kolędowe wyruszają księża wraz z ministrantami. Przybycie do klatki jest sygnalizowane dzwonkiem. Wizytę księdza w domu poprzedzają ministranci (najczęściej dwóch), którzy śpiewają wraz z mieszkańcami kolędę. Ksiądz wchodząc do mieszkania pozdrawia nas słowami:"Pokój temu domowi...", na co wszyscy odpowiadają "i wszystkim jego mieszkańcom".
Potem następuje wspólna modlitwa połączona z błogosławieństwem i pokropieniem mieszkania, a następnie krótka rozmowa z mieszkańcami. Zgodnie z zarządzeniem Episkopatu Polski, po odmówieniu wszystkich modlitw, ministranci opuszczają mieszkanie, pozostaje tylko kapłan i rodzina. Na zakończenie wizyty kapłan składa życzenia dla rodziny.
Kartoteki parafialne a ochrona danych osobowych
Jednak wizyty duszpasterskie często są też krytykowane, nawet przez osoby, które je przyjmują. Wierni skarżą się na zbyt krótki czas spotkania (zazwyczaj jest to 10 - 15 min.), formalizm, sprowadzenie wszystkiego do "koperty" oraz prowadzenie kartotek, czyli adnotacji, dotyczących parafian, uzupełnianych zazwyczaj w ich obecności. Szczególne emocje wzbudza zwyczaj prowadzenia kartotek.
Duszpasterze są jednak jednomyślni - kartoteki ułatwiają nie tylko poznanie wiernych, ale także są pomocne w udzielaniu wszelkiego rodzaju pomocy. Jednak wielu z nas nie chce mówić, gdzie pracuje i czy ma stałe źródło dochodu lub tłumaczyć się, dlaczego żyją w niesakramentalnym związku i itp. Uważają to za zbytnią wścibskość, obawiają się też, że informacje z kartotek mogą trafić w niepowołane ręce.
Kościół jednak zapewnia, że kartoteki parafialne są to dokumenty pilnie chronione, należą do parafii i są do wglądu ścisłego grona księży. Sposób ich ochrony został ustalony w instrukcji z 2009 r., opracowanej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Czytamy w niej, że "zbiory danych osobowych przetwarzane przez Kościół katolicki, o ile dotyczą członków Kościoła i są wykorzystywane wyłącznie na potrzeby Kościoła, (np. kartoteka parafialna) - nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych".
Opinie (496) 2 zablokowane
-
2014-01-12 12:50
Polska katolicka (2)
42% nie przyjmuje kolędy....Jak wymrą wszystkie moherowe staruszki i 42% powie mu 'baj baj maszkaro" to kościół będzie musiał mocno zacisnąć pasa. I dobrze....
Nie byłabym taka cięta, gdyby nie fakt, że polski kościół to siedlisko zepsucia, fanatyzmu i paranoicznego podejścia do wszystkiego na zasadzie "nie znam się to się wypowiem". przyklad to ta 'ideologia gender'- nie ma czegoś takiego. To jest dziedzina nauk społecznych a nie zadna ideologia! Albo ksiądz, który dostrzegł baranka Bożego na opakowaniu papieru toaletowego Lambi. Jakby mieli robotę to by sie głupotami nie zajmowali. Kościół się ośmiesza.- 30 8
-
2014-01-12 14:18
Nie Kościół,
ale niektórzy z jego przedstawicieli.
- 1 0
-
2014-01-12 14:39
Polska katolicka 2
Co za pokręcone myślenie autora w/w postu. Chyba dawno w kościele nie był..
- 2 4
-
2014-01-12 12:50
Najczęściej podczas spowiedzi.. (3)
Opowiedz to córko szczegółowo raz jeszcze.Zacznij od tego momentu jak zdjęłaś majtki..
- 18 4
-
2014-01-12 12:51
(1)
zboczuś z ciebie miśku
- 2 3
-
2014-01-12 14:20
Hihi,
100/100, skoro chodzi do spowiedzi, żeby usłyszeć takie pytania...
- 0 0
-
2014-01-12 15:16
A nosi gacie?
- 0 0
-
2014-01-12 12:54
?
Ministranci "pytają się", czy przyjmujemy kolędę? A może pytają NAS? Warto zadbać o takie stylistyczne "drobnostki" w tekście. Pozdrawiam.
- 4 0
-
2014-01-12 12:57
(3)
A ja przyjmuje kolędę, jestem osobą wierzącą i cieszę się z tego.
Jestem przed 40, wykształcony i z dużego miasta.- 13 18
-
2014-01-12 13:30
(2)
Cedry Małe to nie miasto.
- 3 4
-
2014-01-12 14:02
(1)
Jestem z 3miasta a nie z Cedr Małych. Pozdrawiam.
- 3 3
-
2014-01-12 16:19
Chwaszczyno to nie 3miasto
- 2 3
-
2014-01-12 13:05
Katolicy i ich fetysze....
Chrześcijanie nie święcą rzeczy, martwych przedmiotów, a mieszkanie to betonowe płyty lub cegły.
To czyste pogaństwo, fetysz, grzech.
Duch Święty jest w każdym domu, w każdym człowieku który w niego wierzy.
A Katolicy niech dalej modlą się jak poganie do gromnic, figur, obrazów, niech sobie święcą samochód, psa i kawalerke.
KK ma bardzo niewiele wspólnego z tradycyjnym chrześcijaństwem.- 12 0
-
2014-01-12 13:06
Sanktuarium Miłosierdzia Bożego (3)
Ja wpuszczam kolędę od wielu lat, taka jest moja tradycja rodzinna i nie wyobrażam sobie żeby mogłoby być inaczej. Uważam jednak, że ksiądz w moim domu jest gościem i to tylko dzięki mojej dobrej woli może odprawić kolędę. Gdyby zwrócił mi uwagę na ubiór któregoś z członków mojej rodziny (co prawda nikt nie ubiera dresów), kazał wyprowadzić psa do piwnicy albo powiedział, że fotel jest niewygodny lub w pokoju jest za gorąco, a także "wytykał" inne uwagi, które powszechnie uważane są za niestosowne, zostałby natychmiast wyproszony z domu. To ksiądz jest dla mnie, a nie ja dla niego. To tylko zwykły człowiek, który ma przyjść, pomodlić się wspólnie z rodziną, poświęcić dom, zabrać kopertę i grzecznie wyjść. Gdy czytam o średniowiecznych obyczajach kolędowych i co więcej widzę księży, którzy tych obyczajów wymagają od wiernych to mam wrażenie, że zwyczaj kolędy należałoby zlikwidować. Jak na razie jedynym rzeczowym księdzem z którym można było porozmawiać o sprawach trudnych i kłopotliwych także dla kościoła (pedofilia, przepych, ingerowanie w życie osobiste itp) był Ks. Walenty Flieger z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego z Gdańska -Wrzeszcza. Takich księży nam potrzeba - cichych, spokojnych, wyrozumiałych, szanujących zasady o których napisałem powyżej. Bliski wyproszenia z mojego mieszkania był ksiądz proboszcz tejże parafii ks. Krzysztof Swół. Aroganckie zachowanie jakim się wykazał w stosunku do starszej osoby należałoby opublikować i potępić.
- 16 3
-
2014-01-12 14:25
Popieram!
Arogancja powinna być tępiona. Księża są różni, tak różni są parafianie:). Pozdrawiam
- 2 0
-
2014-01-12 17:48
Lepiej sprawdz w słowniku znaczenie słowa parafianin... (1)
- 1 1
-
2014-01-12 23:17
Nie czepiaj się go tylko najpierw sam się dokształć pl.wiktionary.org/wiki/parafianin W kontekście tego co napisał podpis jest zupełnie prawidłowy.
- 1 0
-
2014-01-12 13:07
Jasiu na spowiedzi
- podczas masturbacji myslalem o siostrze prosze ksiedza, czy to grzech?
- bardzo ciezki grzech Jasiu, nie zapominaj jakich masz pieknych dwoch braci !- 16 1
-
2014-01-12 13:09
wszystkiemu winni...
dwa lata temu- :'jak ja nienawidzę tych kolęd" - oświadczył młody ksiądz rozsiadając się w fotelu, po wykonaniu rytualnych czynności. Piszę doktorat z Husserla - dodał...
rok temu :"to Polacy są narodem wybranym - Żydzi się tylko wepchnęli przed nas"...
obecnie - "czy przyjmuje pan kolędę"?
odp.: NIE !.- 6 2
-
2014-01-12 13:09
super miotla na stole,a talerz
z wodka czy innym napitkiem?
- 7 5
-
2014-01-12 13:10
średniowieczny obyczaj
Nie wpuszczać katabasa i po problemie.
- 16 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.