Zaczęła się rozbiórka dwóch z siedmiu zniszczonych, parterowych budynków przy ul. Dickmana 
w Gdyni. Po zakończeniu wyburzania ruszy budowa nowoczesnego budynku z 30 mieszkaniami. Pozostałe baraki też mają zniknąć, ale na razie nie wiadomo kiedy.
2018-12-03 08:37
Kiedy przeczytamy "Nowe ulice zamiast pomników" ??
2018-12-03 11:47
Oni się takimi przyziemnymi głupotami nie zajmują
2018-12-03 08:39
podoba mi się.
Następne baraki powinny czym prędzej zniknąć z miasta: Witomino ul Chwarznieńska oraz ul Morska przed stacją Statoil.
2018-12-03 11:48
Piłsudskiego, w samym centrum
2018-12-03 08:46
Zle robią bo powinni odzielić na początku szkło i stolarkę od gruzu, tak jak to robią w Gdyni na skwerze .Ciekowe gdzie ten gruz wymieszany ze szkłem trafi
2018-12-03 08:52
2018-12-03 08:57
Ile jeszcze rat stałych zostało do spłacenia?
Ale już za późno. Możecie tylko popatrzeć jak zaradniejsi życiowo dostają świeżutkie za darmo.
2018-12-03 11:26
Szczucie , po co weź się do roboty
2018-12-03 11:48
2018-12-03 09:21
Barki wspomnienia niszczą historie
2018-12-03 09:38
2018-12-03 10:17
Arend Dickmann (właściwie Arend Dijckman) – admirał polskiej floty wojennej, zwycięzca w bitwie pod Oliwą.
2018-12-03 12:39
W sweterku z unry i brylach się sadzi
2018-12-03 10:16
2018-12-03 11:26
Nie można
2018-12-03 10:26
2018-12-03 11:49
Dramat prawdziwych Gdynian
2018-12-03 11:24
Baraki na Oksywiu - to skandal, jakiego w Gdyni nie było! Baraki te powstały na początku lat 40-tych i były wybudowane dla potrzeb Niemców . Były to obozy pracy. Baraki budowali wzięci do niewoli Polacy, których potem wywieziono do Sutthofu. Baraki przy ul. Dickmana służyły za obóz pracy dla żołnierzy niemieckich, którzy nie chcieli walczyć za Hitlera. Drugie baraki powstałe w tym samym czasie przy obecnej ulicy błog. kmdr Miegonia ( przy cmentarzu wojskowym) służyły za obóz dla żołnierzy włoskich, którzy nie chcieli walczyć po stronie Musoliniego. Po wojnie w barakach przy ul. Dickmana służbę wojskową odbywali karnie żołnierze polscy, którzy nie chcieli służyć w wojsku, a w barakach po włoskich żołnierzach skoszarowana była kompania wartownicza.
Pod koniec lat 50-tych ( o ile się nie mylę) wojsko opuściło baraki przy Dickmana i zostały one przekazane na mieszkania rotacyjne dla pracowników : pierwszy barak przy straży pożarnej był dla pracowników Dalmoru, drugi barak był dla pracowników PKP a trzeci barak był dla pracowników PKS. Pozostałe baraki to były mieszkania socjalne.
Ju ż sam fakt, że baraki te były budowane przez Polaków pomordowanych potem w Stutthofie oraz sam fakt, że służyły one do niecnych celów ( obozy pracy przymusowej dla Niemców i kompania karna dla żołnierzy polskich) , powinno się te baraki zniszczyć natychmiast , lub - tytułem innych obozów śmierci - zrobić z nich muzeum, a nie na krzywdzie ludzkiej zasiedlać je innymi osobami. Nie chce mi się wierzyć, że władze Gdyni nie znają historii oksywskich baraków.
2018-12-03 12:19
Powszechnie te wiadomosci nie byly znane I ludzie tyle lat mieszkali "na drodze do kazni"… Wladze Gdyni… wstyd o tym mowic - ale bez honoru I szacunku dla historii.
2018-12-03 13:24
Dokładnie!
W ogóle wstyd, że tyle tam stoją.Tak więc nie na miejscu jest pisanie, ze mieszkali tam tylko patole. Bo to po prostu nie jest prawdą.
2018-12-03 13:33
Które również były miejscem zakwaterowania "siły roboczej" dla stoczni bazy marynarki niemieckiej.
One też nadal istnieją.
2018-12-03 14:04
A na Leszczynkach gdzie takie baraki są? Kojarze tylko te przy Morskiej na Grabówku
2018-12-04 13:24
fajne wiadomosci raczej niepublikowane wzadnej ksiazce o gdyni
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
