• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opera pod chmurką po raz czwarty. Ognista 'Carmen' na Targu Węglowym

Łukasz Rudziński
28 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zobacz co o sobotnim pokazie Carmen mówili widzowie na Targu Węglowym.


Habanerę i arię Torreadora znają wszyscy, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy. To kompozycje z najbardziej znanej opery na świecie, bo jeśli myślimy o operze, to właśnie "Carmen" Georges'a Bizeta otwiera listę naszych skojarzeń. Tytuł wybrany przez czytelników Trojmiasto.pl zobaczymy w sobotę 29 czerwca na Targu Węglowym o godz. 20.



Zobacz, jak wyglądała projekcja opery "Tosca" na Targu Węglowym w 2011 roku.

Lubisz oglądać projekcje filmowo-teatralne w plenerze?

Czego spodziewać się po produkcji nowojorskiej The Metropolitan Opera, której nagranie zobaczy publiczność zgromadzona w sobotni wieczór na Targu Węglowym?

- W najnowszej inscenizacji "Carmen" w Metropolitan Opera najbardziej medialny współczesny mezzosopran, Łotyszka Elina Garancia tworzy mistrzowski duet z sycylijczykiem - Robertem Alagną. Aż iskrzy między nimi! Finałowy duet zrywających ze sobą kochanków trzyma w napięciu nie mniej niż corrida - wyjaśnia Jerzy Snakowski, gospodarz plenerowego wieczoru, który poprowadzi z sopranistką Anną Fabrello.

"Miłość jest niesfornym ptakiem..." - śpiewa najsłynniejsza operowa kochanka. Carmen z dziecinną łatwością zdobywa męskie serca, często szybko zamieniając ich posiadaczy na nowy model. Na jej nieszczęście porzucony na rzecz dumnego Escamilla (do niego należy słynny triumfalny "Toast Torreadora") Don José okaże się bardziej impulsywny niż cygańska dziewczyna się spodziewa.

- To produkcja przygotowana pod amerykańską publiczność - reżyser nie wywraca tej klasycznej opery do góry nogami, ale dba o budowanie napięcia. Spektakl cechuje niezwykła precyzja w budowaniu wątków i grze aktorskiej. To samo odnosi się do dyrygenta, który doskonale prowadzi muzyków. Nawet najbardziej ograne fragmenty - uwertura, Habanera czy aria Torreadora brzmią odkrywczo. Aż dziw, ile możliwości ukrywa ta partytura - dodaje Jerzy Snakowski.

The Metropolitan Opera to jeden z najbardziej cenionych teatrów operowych na świecie i - obok mediolańskiej La Scala i londyńskiej Royal Opera House - prawdziwa mekka śpiewaków operowych i muzyków. Spektakl, którego nagranie obejrzymy na Targu Węglowym w Gdańsku powstał w 2009 roku (rok później został zarejestrowany), wyreżyserował Richard Eyre. Kierownikiem muzycznym i dyrygentem jest Yannic Nézet-Séguin.

Przedstawienie zobaczymy na wielkim ekranie diodowym ustawionym przed Katownią. Projekcja poprzedzona zostanie wstępem Jerzego Snakowskiego i Anny Fabrello. Po każdym z aktów przewidziano około 15-minutową przerwę, podczas której prezentowane będą wypowiedzi artystów oraz omówienie przez prowadzących dotychczasowej akcji i wyjaśnienie, na co warto zwrócić uwagę w najbliższym akcie. W sumie projekcja skończy się niedługo przed północą, dlatego warto zaopatrzyć się w ciepły koc. Wstęp na projekcję jest wolny.

Wydarzenia

Carmen - Opera na Targu Węglowym (7 opinii)

(7 opinii)
opera / operetka

Miejsca

Zobacz także

Opinie (40) 10 zablokowanych

  • Kiepska pogoda (3)

    Pogoda nie jest najlepsza, więc może to samo obejrzeć w domu? Jest na YouTube.

    W przyszłym roku proponuję "Don Giovanni". Inne typy?

    • 1 7

    • może być Cyrulik Sewilski albo Baron Cygański

      • 0 0

    • szukalam ,jak ktos wie gdzie z napisami to bardzo bym prosila.wczoraj nie dalam rady do konca a brdzo sie wciagnelam (1)

      • 0 0

      • niestety

        W sieci jest w oryginale (bez napisów) a tu nie można wklejać linków. Zrobiłam to poprzednio i wycięło.

        • 0 0

  • Bardzo fajnie,ze w Gdańsku są

    takie rzeczy .

    • 16 0

  • świetnie

    Świetna "impreza". Składa jedynie że odbywa się raz do roku. Powinna być co miesiąc, np. w czerwcu, lipcu i sierpniu. Poza tym przydałby się większy ekran i nieco wyżej powieszony. Poza tym super.

    • 16 0

  • Super z jednym małym minusem

    Projekcja świetna prowadzenie również jedyny minus,że nisko zawieszony ekran nie pozwalał na swobodę oglądania i czytania napisów siedzącym na ławkach przy drzewie Milenijnym gdyż zasłaniali widoczność przypadkowi widzowie przystający na chwilę na chodniku.
    JWP

    • 9 1

  • Rewelacja

    Byłem, nie miałem krzesełka a i tak było warto. Aluzję, że reżyser nie przewraca klasycznej opery do góry nogami chyba wszyscy zrozumieli. Jeśli będzie referendum w sprawie wyboru nowego dyrektora Opery Bałtyckiej i będzie Pan Panie Jerzy kandydował, to ja na Pana głosuję. Może wtedy wszystko wróci do normy, i znowu Opera zacznie grać klasycznie i wychowywać sobie widza od maleńkości spektaklami dla dzieci. Może nawet powstanie chór dziecięcy jak w Metro? Dziękuję i pozdrawiam.

    • 15 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane