Przestępcy, którzy w ostatnich miesiącach napadli na trzy sklepy z kosztownościami w Gdańsku, wykorzystali m.in. obostrzenia wywołane pandemią koronawirusa - uważa dr Wojciech Wosek, wykładowca akademicki i ekspert od spraw bezpieczeństwa. Złodzieje wciąż pozostają nieuchwytni. Choć do skoków doszło w krótkich odstępach czasu i wszystkie były zuchwałe, śledczy na razie nie łączą ich ze sobą.
tak, często to kluczowy dowód. Nawet kiepskiej jakości wskazuje np. drogę, którą uciekali złodzieje25%
tak, ale tylko gdy jest w dobrej jakości32%
nie, bo z reguły nic na nim nie widać22%
w obecnej rzeczywistości nie - bo widać na nim osoby z zakrytymi twarzami21%
Do pierwszego napadu doszło pod koniec października zeszłego roku. Śledczy złodzieja opisali jako "ubraną na ciemno postać". Skryty za kapturem przestępca podniósł roletę zabezpieczającą sklep, wszedł do niego i po 20 minutach wyniósł w plecaku pióra kulkowe, długopisy, spinki i koszule. Wartość skradzionych rzeczy oszacowano na około 680 tys. zł, a sam skok na jaw wyszedł dopiero następnego dnia.
Trzeci napad zorganizowano pod koniec stycznia tego roku. Trzech napastników rozpyliło gaz i obrabowało sklep jubilerski przy al. Grunwaldzkiej. Jedna osoba trafiła do szpitala. Straty szacowane były na 50 tys. zł. Przestępcy byli zamaskowani, rozmawiali ze wschodnim akcentem, a z miejsca przestępstwa uciekli rowerami. Policja szybko opublikowała monitoring, na którym widać napad oraz sylwetki sprawców.
Śledczy zapewniają, że intensywnie pracują nad namierzeniem złodziei. Mimo to jednak do tej pory nie udało się ich ująć.
Złodzieje wjechali autem w drzwi Auchan.
- Postępowania w sprawach dotyczących kradzieży z włamaniem do sklepu na terenie Galerii Bałtyckiej, kradzieży z włamaniem do sklepu na terenie CH Auchan oraz rozboju w sklepie Karat toczą się. Są to trzy odrębne postępowania i na obecnym etapie nie ma podstaw do przyjęcia, że czynów tych dopuściły się te same osoby. W sprawach tych prowadzone są intensywne czynności mające na celu ustalenie sprawców. Poza danymi, które już były przekazywane, obecnie nie dysponuję takimi informacjami dotyczącymi sprawców, które mogłyby zostać upublicznione - przekazała prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nieudany napad w Sopocie
To jednak nie wszystko. W środę, 3.02.2021 do wspomnianych wcześniej śledztw dołączyło kolejne. Tym razem na szczęście dotyczy ono nieudanej próby napadu. Okraść jednego z jubilerów w Sopocie próbował bowiem pewien mężczyzna. Złodziej poprosił o pokazanie mu drobnej biżuterii, następnie wyciągnął przedmiot przypominający broń i chciał uciec z łupem.
Po tym jak pracownik włączył alarm, sprawca oddał strzał (prawdopodobnie z broni hukowej) i uciekł nie kradnąc niczego. Podejrzewanego o to przestępstwo udało się jednak udało się ująć, o czym poinformowali policjanci w czwartek rano.
Pandemia działa na korzyść przestępców
Do wszystkich napadów doszło podczas pandemii koronawirusa, gdy obowiązywały obostrzenia - m.in. obowiązek zakrywania twarzy.
Zdaniem dr. Wojciecha Woska, wykładowcy akademickiego z WSAiB im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni, byłego policjanta oraz eksperta ds. bezpieczeństwa, na częstotliwość i zuchwałość ostatnich skoków na sklepy wpływ miał... koronawirus. A właściwie okazja, jaką stworzyły obostrzenia wprowadzone przez pandemię.
- Po pierwsze, w obecnej rzeczywistości nikogo nie dziwią zamaskowane osoby w przestrzeni publicznej. Po drugie - na ulicach czy w centrach handlowych, sklepach w związku z reżimem sanitarnym przebywa mniej osób, czyli potencjalnych świadków odstraszających przestępców. I w końcu wszystko to wpływa także na skuteczność monitoringu - nawet jeżeli kamery namierzą sprawców, będą na nich widoczne postaci z zakrytymi twarzami - zauważa ekspert.
Śledczy opublikowali wizerunki złodziei, którzy napadli na jubilera Karat w Gdańsku.
Tę sprawę ostatecznie umorzono po roku śledztwa. Mimo że zabezpieczony został monitoring i udało się ustalić, że samochód, jakim poruszali się sprawcy, był kradziony (podobnie jak tablice rejestracyjne), złodzieje pozostali nieuchwytni.
To chyba nie do końca problem masek, a raczej nieudolność polskich służb przekładająca sie na niską wykrywalność sprawców. Pamiętam, że wiosną albo latem był w mediach materiał o tym, że Chińczycy opracowali system rozpoznawania twarzy osób w maseczkach na podstawie monitoringu video. Można? Można
3 lata
158
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-05-17 23:06
Anonim
Głupi i najwny z ciebie fraier
2 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:00
Poznaje to muj rower co mi go ćwikneli z piwnicy
Poszkodowany
3 lata
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:01
No brawo panie dr. Długo pan nad tym myślał? Każą nosić maski to takie są tego efekty!
Ola
3 lata
85
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:04
Profesor- policjant z komuny?
3 lata
51
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:05
Kiedy szczepionka na napady?
3 lata
40
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:10
Łatwiej złapać chłopaka z dżointem i mieć w statystyce wykryte przestępstwo i sprawcę w jednym co nie ?
Łatwiej złapać chłopaka z dżointem i mieć w statystyce wykryte przestępstwo i sprawcę w jednym co nie ?
Adam
3 lata
162
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:17
Długopisy spinki (1)
całość w plecaku warte 680tys zł???
3 lata
53
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:48
Coś w tym dziwnego?
W głowie Ci się nie mieści że długopis może kosztować kilkadziesiąt tysięcy? Mało widziałeś, mało wiesz...
M.
3 lata
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:18
Dobra kamera dzien / noc podczerwien i takie bajery w jakosci full HD lub lepszej kosztyuje od tysiaca zł w góre
w gore. Ale po co kupic 4 super kamery i porzadna nagrywarke jak mozna po taniosci. W dobie internetu alarm z powiadamianiem na telefon i z mozliwoscia podlagu na aplikacji to normalnosc. Ubezpieczalnie za tandetny monitoring powinny liczyc cena ubezpieczenia razy 10. Wlasciciel/ka takiej firmy szybko by zainwestowala w porzadny alarm i monitoring a nie jakosc nagran typu pikseloza
Autor Opcjonalny
3 lata
80
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:21
Moze czas aby ktos zrobil liste potencjalnych sklepow do okradzenia i zaproponowal jakies zabezpieczenia?
Moze podwojna sluza,moze jakies specjalne szklo? Moze jakies inne indywidualne pomysly? Np bo ja wiem?-Sledzenie dronem, grupy,czy osoby i bezposrednie przekazywanie pozycji -wlascicielowi,policji i wszystkim smartfonom w okolicy z jakims komunikatem?...np bo ja wiem? przed toba jedzie pojazd z podejrzanymi ,zachowaj czujnosc,czy jakies instrukcje dla ,,bohaterow"....Cos czuje ,ze to moze byc nisza.
3 lata
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-02-04 08:22
"wykorzystali obostrzenia wywołane pandemią koronawirusa - uważa dr Wojciech Wosek, wykładowca akademicki i ekspert bezpieczeńst
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
