- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (158 opinii)
- 2 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (170 opinii)
- 3 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (124 opinie)
- 4 Plany dla okolic Ergo Areny na ostatniej sesji obecnej rady (41 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (101 opinii)
- 6 Uziemił się przez skradziony miernik (56 opinii)
Osada sprzed 800 roku p.n.e. pod Węzłem Karczemki
Kilkanaście tysięcy fragmentów naczyń ceramicznych, krzemienne narzędzia, kilka przedmiotów metalowych i parę paciorków z bursztynu, do tego ziemianki i mielerze - to tylko niektóre tajemnice, jakie kryje teren, na którym powstaje Węzeł Karczemki w Gdańsku.
- Znaleźliśmy wówczas dwie ciemne plamy, na powierzchni ziemi, które mogły świadczyć o tym, że głębiej kryją się ślady dawnych osad. Zgłosiliśmy to m.in. konserwatorowi i okazało się, że rzeczywiście znajdują się tam ślady osadnictwa z epoki żelaza - mówi Andrzej Gołębiewski, starszy inspektor ds. archeologii GDDKiA w Gdańsku.
Na stanowisku archeologicznym, przez które przechodzi ul. Kartuska, odkryto osadę, należącą najprawdopodobniej do Bastarnów - ludu, jak się okazuje, bardzo zorganizowanego.
- Po jednej stronie ulicy odnaleźliśmy ziemianki i dołki posłupowe, czyli pozostałości po budynkach naziemnych, a także jamy gospodarcze, które służyły do przechowywania żywności, czyli dzisiejsze spiżarnie oraz jamy odpadowe, a więc śmietniki - wyjaśnia archeolog.
Po drugiej stronie ulicy zorganizowana była część "produkcyjna". - Odnaleźliśmy tam dwa piecowiska - jedno kopułowe ulepione z gliny, tzw. mielerz, który służył do wypalania węgla drzewnego, drugi natomiast do wędzenia. Oba obiekty to jamy, znajdujące się ok. pół metra w ziemi - dodaje.
Najciekawsze jednak są naczynia i przedmioty, którymi bezpośrednio posługiwali się ówcześni mieszkańcy dzisiejszej Kartuskiej, a więc kilkanaście tysięcy fragmentów naczyń ceramicznych, kubków, mis, czerpaków i amfor. Do tego kilka cennych pod względem historycznym wyrobów krzemiennych - głównie narzędzi tnących czy skrobiących, które służyły do garbowania skór.
Archeolodzy natknęli się także na kilka, choć bardzo źle zachowanych, przedmiotów metalowych - najprawdopodobniej są to szczypczyki, jednak wciąż nie wiadomo, czy miały jakąś konkretną funkcję. Z biżuterii archeolodzy znaleźli jedynie trzy bursztynowe paciorki.
- W tamtych czasach biżuteria była bardzo cenna, droga i przez to pieczołowicie przechowywana, rzadko więc zdarzało się ją zgubić. Nie natrafiliśmy też na żadne miejsce pochówku - mówi Andrzej Gołębiewski.
Wciąż jednak dużą zagadką są pradawni mieszkańcy Kartuskiej, nie wiadomo bowiem do końca, jakie jest ich pochodzenie. - Sprawa nie jest jednoznaczna. Generalnie można powiedzieć, że ludy, zamieszkujący te tereny w epoce żelaza, a więc między ok. 800 do ok. 450 r. p.n.e., należały do kultury łużycko-pomorskiej. Niewykluczone, że tereny dzisiejszej budowy Węzła Karczemki i okolic zamieszkiwali Bastarnowie - ludy germańskie lub celtyckie, które przywędrowały do nas z Północy - wyjaśnia archeolog.
Na razie pozostaje nam cieszyć się znaleziskami, nad katalogowaniem i opisaniem których czuwają archeolodzy. Resztki osad byłych lokatorów Kartuskiej przykrywa już bowiem gruba warstwa ziemi, którą niedługo pokryje asfalt, by w maju 2012 r. mogły przejechać Węzłem Karczemki pierwsze samochody. Znalezisko nie wstrzymało prac nad budową drogi.
Opinie (156) ponad 20 zablokowanych
-
2010-08-04 07:37
Bardzo ciekawe znalezisko!... Trzeba to SZYBKO przebadać, opisać, zabezpieczyć... i dalej budować węzeł drogowy!
Ziemia kryje pamiątki i niespodzianki po naszych przodkach i poprzednikach...
:-)- 12 0
-
2010-08-04 08:04
(1)
A ja myślałem że początki Gdańska datuje się na ok. 1000 r., gdy Św. Wojciech przybył do Gdańska. A teraz widać, że jest jeszcze starszy.
- 2 4
-
2010-08-04 08:31
997r. - chrzest Gdańska przez Wojciecha Adalberta z czeskiego rodu Sławnikowiców
O chrzcie "Gyddanyzc urbs" napisał 2 lata później Jan Kanapariusz w "Żywocie św. Wojciecha" - to początki pisanej historii naszego Miasta...
Natomiast sam gród państwowy (założony zapewne z polecenia Mieszka I ok. 970r. po włączeniu Pomorza do Państwa Polskiego), słowiańskie miasto (podgrodzie), osada rybacka (z VII w.n.e.) powstały znacznie wcześniej... Osadnictwo w okolicach, jak widać na przykładzie tego odkrycia, jest jeszcze starsze...- 5 0
-
2010-08-04 08:06
STOP !
....ulice budować ,ale pozwolić na przeprowadzenie dokładnych prac wykopaliskowych i nieprzejmując sie ciśnieniem XXI wieku nie niszczyć odkryć i wiedzy o przeszłości naszych ziem !
- 8 4
-
2010-08-04 08:08
No to...
czeka Nas przerwa w budowie....buhahbuhahahaaa
- 2 4
-
2010-08-04 08:14
A my???
- 3 0
-
2010-08-04 08:15
Dokładnie, co my zostawimy?? (1)
Właśnie, ciekawe co my po sobie zostawimy??
Laptopy i pewnie dobrze zakonserwowany BUDYŃ:D:D:D- 8 3
-
2010-08-04 08:18
"Właśnie, ciekawe co my po sobie zostawimy??"
rozgrzebane autostrady i radary
- 2 1
-
2010-08-04 08:16
Slowianie o garnku dowiedzieli sie 1000 lat póżniej. (2)
Slowianie o garnku dowiedzieli sie 1000 lat póżniej.
A na tych terenach pojawili sie 1500 klat pożniej.
Rządzili tutaj Germanie i rządzą nadal- 1 4
-
2010-08-04 08:19
rządzą debile
- 4 1
-
2010-08-04 08:41
Akurat słowiańska ceramika była znacznie lepsza od germńskiej i była przez Germanów importowana...
Prasłowianie pojawili się tu w II tysiącleciu p.n.e. (teoria autochtoniczna), lub Słowianie przybyli tu najpóźniej w V/VI w.n.e. (teoria migracyjna). Poza Słowianami i Germanami, mieszkali tu Celtowie, Wenedowie (Prasłowianie?), Bałtowie, prawdopodobnie Ugrofinowie, neardentalczycy itd... Najminiej od VI w. Pomorze było już napewno słowiańskie...
- 1 0
-
2010-08-04 08:34
"Na 80 akrach ziemi,"???
Szanowny redaktorze od kiedy w polsce takie jednostki obowiązują, i co oni kopią na 32 hektarach ????
- 7 0
-
2010-08-04 08:34
Zawsze
Zawsze mówiłem , że budyniogród to jeden wielki skansen. Odgrodzić, wydzielić dla urzędasów, archeologów i innych popaprańców i zostawić go samemu sobie.
- 3 6
-
2010-08-04 08:50
Chaos informacyjny
Z jednej strony ślady, być może słowiańskiego osadnictwa czy jakiś ludów nadbałtyckich zamieszkujących te tereny i uzupełnienie o tym wiedzy zaś z drugiej strony (akurat nie w tym artykule ale zaraz się pewnie pojawi), nachalna PROPAGANDA gloryfikująca raptem ledwie ponad stuletnią obecność PRUSACTWA w Gdańsku z dodatkowym akcentem na obecność Żydów którzy nawet nie stanowili 1% mieszkańców.
Kolejna wrzutka dezinformacyjna.- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.